IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Pokój 6 [Hide i Haien]

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Haien

Haien


Liczba postów : 45
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyNie Sty 12, 2014 6:07 pm

Zaraz po wejściu do pokoju można było odnieść wrażenie, że ktoś (konkretniej jakiś szalony projektant) bawił się wyśmienicie, zupełnie dzieląc pokój na dwoje. Na lewo znajdowało się łóżko-jedynka z ciemną pościelą ze wzorami karo, na niej zaś znajdowała się niezbyt duża walizka i pluszak-tygrys. Nad łóżkiem wisiała półka z książkami, głównie szkolnymi, ale znaleźć tam można było również szkicownik wciśnięty pomiędzy tomiszcze. Na ścianie zaś, tuż pod półką, wisiał średniej wielkości plakat „Shounen Onmyouji”. Obok łóżka znajdowała się etażerka ze stojącą na niej lampką, a to co znajdowało się w środku, było tajemnicą. Przy końcu łóżka zaś znajdowała się komoda z ubraniami i bielizną. Co poniektórzy mogli dostrzec białe, puchate kapcie schowane pod łóżkiem.
Po prawej stronie… Pościel nie była idealnie ułożona, na poduszce walała się jakaś bluza jakby chłopak zrzucił ją i wybiegł z pokoju. Przy ścianie siedział pluszowy kotek. Na prawej stronie biurka stał błękitny kubek z namalowanymi kocimi oczami i jakaś manga, do tego można dodać ołówek o nieoznaczonym przeznaczeniu. Na ścianie wisiał plakat z gry Final Fantasy, którą Hide uwielbiał oraz nieco mniejszy plakat z anime Chii's Sweet Home. Półki, które zajął chłopak swoimi ciuchami wyraźnie odznaczały się pozostałych. Gdzieniegdzie wystawał rękaw od bluzy, a po otworzeniu można było zobaczyć byle jak złożone ciuchy.

____________________________

Rozległ się szczęk zamka, gdy Haien przekręcił klucz i w końcu, dysząc ze zmęczenia, wgramolił się do swojego pokoju. Wszystko było w porządku, a jakże! Jedynym problemem było to, że przed terenem szkoły goniło go jakieś zaślinione bydle. To nic, że nie wleciał za Haicią NA teren, chłopak biegł dalej!
I tak skonany (i wcale nie z Rambo) podszedł nieco padniętym krokiem do swojego łóżka i opadł tuż obok swej walizki.
- Sup, bro? – Zagadał do swojego pluszaka. Niby szesnastka na karku a chłop z miśkiem. Ha! W sumie… Skoro aparycja baby po amputacji cycków, to i czemu nie misiek? Można? Można. Tygrysek jednak z jakiegoś powodu postanowił nie odpowiadać, na co Haicia zmarszczył brwi w niezadowoleniu i wtedy jego wzrok padł na bur… Artystyczny nieład przed nim.
Zamrugał raz, drugi i trzeci. Po chwili jednak odkrył, że to nie były jego własne halucynacje, a prawdziwy obraz chaosu i apokalipsy w nie tak do końca złym wydaniu. „Seems legit”, pomyślał, sięgając do swojej etażerki i wyjmując z niej truskawkowego lizaka. Cukru trza, ludzie. CUKRU!
Teoretycznie był już niemal całkowicie wypakowany. Laptopa nie posiadał, telefon jaki miał taki… Miał, radia nie lubił, a mp3 nie było mu do życia potrzebne, została tylko mała walizka leżąca obok niego. Poklepał tygryska po łbie i posadził go na poduszce, po czym (uprzednio zdejmując buty) wgramolił się cały na łóżko i otworzył walizkę.
W jego złote ślepia strzelił blask boski, bo jedyny w swoim rodzaju. Tomiszcze mang uśmiechały się do niego (w jego własnym umyśle), piszcząc „weź mnie do ręki, weź mnie!”, co oczywiście nie miało zabrzmieć wcale dwuznacznie! Haicia to młody, szalony i pokręcony ale wciąż kulturalny chłopak, a co!
Zarzucił zadowolony kitolcem i rozejrzał się, gdzie tez mógłby te mangi postawić. Uśmiechnął się do siebie promiennie, gdy wzrok jego padł na komodę. No! To się nazywa dobra miejscówa!
Powrót do góry Go down
Hide

Hide


Liczba postów : 72
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyNie Sty 12, 2014 8:16 pm

Powrót do pustego pokoju, najmniej przyjemna część dnia. Zdecydowanie Hide wolałby mieć współlokatora, zawsze to jakaś zmiana. No i by się tyle nie nudził w pokoju siedząc samemu ze sobą. Niby miał co robić bo miał książki, laptopa, telefon, ale czasem miał ochotę pogadać z kimś, a późnym wieczorem przecież nie będzie nikomu kręcił się po pokoju. Wieczorem najlepiej siedzieć u siebie. Z kolegą. No, ale nic. Nie w jego stylu użalać się nad sobą.
Tak więc stanął przed drzwiami i wyjął klucz aby je otworzyć, o dziwo drzwi były już otwarte. Zmarszczył lekko brwi. Czyżby zapomniał zamknąć ich wcześniej. Schował klucze do kieszeni i wszedł do pokoju rozglądając się. Zatrzymał swój wzrok na drugim łóżku i uśmiechnął się lekko.
- Haien? Co Ty tu robisz? - zapytał zrzucając buty z nóg i podchodząc bliżej. Spojrzał na jego walizkę i inne rzeczy. Po chwili jego buzia się rozpromieniła, naprawdę się ucieszył.
- Jesteś moim nowym współlokatorem? - zapytał z bananem na twarzy i wskoczył na jego łóżko. Nareszcie będzie miał współlokatora i to nie byle kogo. Jeden z jego kolegów właśnie wprowadził mu się do pokoju, to się nazywa szczęście. No teraz to będzie wesoło.
Powrót do góry Go down
Haien

Haien


Liczba postów : 45
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyNie Sty 12, 2014 8:27 pm

Zamrugał zdziwiony, po czym jego wcześniejszy uśmiech poszerzył się jeszcze bardzie.
- Hidzia! – Zawołał rozpromieniony, rzucając się wraz z randomowym tomikiem w ręce na szyję blondyna, tuląc go nagle jakby dostał objawienia ze strony Ciasta Czekoladowego. Następnie odsunął go na długość ramion, by mu się lepiej przyjrzeć - znaczy, Hide! Znaczy tego… Współlokatorem? Wiec mówisz, ze i ty tu mieszkasz?! Ale frajda! A ja się zastanawiałem czyj to artystyczny nieład tu obok, że też o tobie nie pomyślałem! – Gdyby miał ogon to by nim merdał z prędkością śmigła helikoptera, przez co zapewne latałby obecnie po całym pokoju, tworząc obraz zgrozy i zniszczenia na skalę rozwalenia Mordoru
- W sumie powinienem był do ciebie napisać albo zadzwonić – pokiwał twarzem, odkładając tomik do walizki i spychając ją z łóżka. Następnie rozsiadł się po turecku – bo coś mi się ta szkoła kiedyś jakoś obiła o uszy… - Podrapał się po głowie w chwilowym zastanowieniu, ale następnie znowu uśmiechnął się pociesznie – no ale tak czy siak dobrze, że to Ty jesteś moim współlokatorem. Trochę niezręcznie bym się czuł gdyby był to ktoś kompletnie nieznajomy – stwierdził, co było raczej oczywiste, jeśli znało się go chociaż trochę. Sięgnął do etażerki w celu poczęstowania Hidzi łakociami, bo jak to tak bez cukru w ustach?!
Powrót do góry Go down
Hide

Hide


Liczba postów : 72
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyPon Sty 13, 2014 1:16 pm

Odwzajemnił uścisk kolegi obejmując go i przytulając się mocno do niego, z wielkim uśmiechem na twarzy.
- Tak tak, Hidzia - odparł ze śmiechem. Wiedział, że Haien lubi śmiesznie odmieniać jego imię. Nie przeszkadzało mu to bo nawet fajnie brzmiało. No i sam był uradowany z tego niespodziewanego spotkania. Przekrzywił lekko głowę gdy chłopak odsunął go do siebie patrząc uważnie.
- Tak, to mój artystyczny nieład. Mam nadzieję, że nie przeszkadza Ci za bardzo, utrzymanie porządku nie jest takie łatwe - wytłumaczył koledze z uśmiechem. Jemu tam nie przeszkadzało to jak wygląda jego część pokoju, miał nadzieję, że jego współlokatorowi również to nie będzie przeszkadzać.
- Ale nie szkodzi, że nie zadzwoniłeś ani nic. Tak chociaż oboje mamy dużą niespodziankę, prawda? A ja uwielbiam niespodzianki - zdecydowanie takie niespodziewane spotkanie było dużo fajniejsze od zapowiedzianego. Człowiek tyle radości, że znowu spotkał znajomego i to tak nagle tam gdzie się tego nie spodziewał.
- Uważam tak samo, wolę mieć kolegę za współlokatora niż kogoś obcego. No bo jakbyśmy się nie dogadali? Albo jemu by coś przeszkadzało? A tak mam Ciebie i jestem pewien, że na pewno będzie super - usiadł obok niego, wyraźnie emanując szczęściem i radością.
- Rozpakowałeś się już do końca? Jak nie to mogę Ci pomóc - zaproponował.
Powrót do góry Go down
Haien

Haien


Liczba postów : 45
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyPon Sty 13, 2014 4:17 pm

- Zostało mi tylko to! – Odpowiedział, wciskając w ręce Hidzi truskawkowo-śmietankowego chupa chupsa, wskazując jednocześnie na lśniący blaskiem boskości kuferek tudzież walizkę zapełnioną mangami - ale to może poczekać – stwierdził, wpychając nogą swój skarb pod łóżko i znów wbijając rozświetlone entuzjazmem ślepia w blondyna. Serio, masz ci los! Ha!
Już wcześniej dzielił pokój z innym człowiekiem, którym był Shizuo, ale krótki okres wspólnego mieszkania nie kojarzył jakoś cukieraskowato czy uroczo. Właściwie było to trochę niepokojące, Hai nie przepadał zbyt szaleńczo za zbyt pewnymi siebie ludźmi, którzy lubili nim sterować tylko dlatego, że był nieprzystosowany do życia w społeczeństwie, o!
- Mów lepiej co u ciebie, Hidzia – powiedział, niemal skacząc z uciechy na łóżku – co do „bałaganu” to nie musisz się bać, ja go nie mam tylko dlatego, ze tak na serio to nie mam czym go robić – Uśmiechnął się szeroko do współlokatora, machając ręką jedynie na półkę z książkami. – I ten, jak z twoim bagażem? – Spojrzał na apokalipsę po drugiej stronie pokoju – masz coś jeszcze, co chciałbyś wypakować… Albo chciałbyś zwiedzić jakieś miejsce konkretnie? – Normalnie dodać mu psie uszy i merdający ogon – ja chciałem, ale mimo wszystko przebywanie samemu na terenie nieznanym trudno mi się poruszać, gdzie to tak po terenie wycieczkowym bez mapy i przewodnika – pokiwał z przekonaniem twarzą. No bo w końcu zaliczył już szaloną ucieczkę przed bliżej nieokreślonym, szczekającym monstrum, wcześniej bawił się w „Haieny tańczą na lodzie” ślizgając się na dopiero co umytej posadzce na terenie szkoły, gdzie to twórczo się zgubił i błądził z miejsca A do miejsca B w kółko, niczym spanikowany królik, który wpadł do wody, a przeca nie od dziś wiadomo, że jeśli królika ogarnia panika, to zdecydowanie jest ona dosyć duża, by powodować zawały serca!
„Chyba przydałoby się nieco podbudować swoją pseudo nieinteligentną osobowość” stwierdził w myślach Szarik, chociaż jakoś brakło mu ku temu zachęty. A jak (też) mówią, jeśli możesz zrobić coś dzisiaj, zrób to jutro… Czy coś w ten deseń!
Powrót do góry Go down
Hide

Hide


Liczba postów : 72
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyWto Sty 14, 2014 12:21 pm

- No to później Ci pomogę je ułożyć na półce - spojrzał na swój mały prezencik, przy okazji zerkając co też zostało Haienowi do rozpakowania. Jakieś książki i mangi, widać miłośnik czytania. Wpakował lizaka do kieszeni od bluzy, chomikując go tam. Zje jak przyjdzie mu ochot na coś słodkiego. Bo to nie tak, że on jadł słodycze non stop, najbardziej miał na nie ochotę podczas dnia szkolnego, więc prawie na każdej przerwie można było go zobaczyć z lizakiem w buzi lub zajadającego się cukierkami. A wystarczyło poprosić go i zaraz się podzieli z kimś.
- U mnie? Nic nowego, wszystko cały czas tak samo. Chociaż dawno nie widziałem się z bratem. Muszę się dowiedzieć, który numer pokoju ma tutaj - odparł z uśmiechem. Skierował wzrok na swoją część pokoju podziwiając ten mały bajzel.
- Nie, wszystko już mam wypakowane. Jak będzie mi się chciało to spróbuję zrobić trochę porządek po swojej stronie - odparł wracając spojrzeniem do kumpla - Ale nie mam nic przeciwko zwiedzaniu. Jeszcze sporo jest do obejścia w tej szkole, możemy razem iść pozwiedzać jak chcesz - zaproponował z entuzjazmem. Zwiedzanie szkoły z kimś na pewno będzie znacznie ciekawsze niż zwiedzanie szkoły samemu, będzie komu komentować wystrój budynku, ułożenie klas, ozdoby na ścianach. Po prostu będzie z kim rozmawiać zamiast zwiedzać w milczeniu.
Podniósł się z łóżka kolegi i przeniósł się na swoje siadając na nim po turecku, przestawił kota bardziej pod ścianę i spojrzał na Haiena. Jeny, jak on bardzo się cieszył, że ma takiego fajnego współlokatora. Haien był zwariowany, z nim na pewno nie będzie się nudził, będzie masa zabawy.
Powrót do góry Go down
Haien

Haien


Liczba postów : 45
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyWto Sty 14, 2014 4:39 pm

- Numer… Zaraz, to znaczy, że twój brat też jest w tej szkole? – Zainteresował się, robiąc oczyska jak pięć euro – zaraz, to ty masz brata? – Uśmiechnął się. Nie ma to jak orientacja w terenie do której trzeba robić derpy face osoby niczego nie wiedzące. Welp. Ale to Haien, to cóż zrobić! Sam był jedynakiem, ale akurat w sytuacji finansowej jego rodziny jakiekolwiek rodzeństwo nie wchodziło w grę. Jeszcze nie daj boże sam miałby brata który, o zgrozo, wyglądałby jak facet!
To byłoby okropne mieć młodszego brata bardziej ociekającego testosteronem niż on.
Pomijając fakt, że ociekanie testosteronem w przypadku Haiena oznacza umoczenie w nim koniuszka dużego palca u stopy. Właściwie Haien nie wiedział, dlaczego… z jakiego chińskiego powodu kontynuuje ten samo pojazd, ale tak jakoś się przyzwyczaił.
A gdyby tak po prostu być foką…
Wait.
- Zwiedzać? – Ożywił się jeszcze bardziej, patrząc na Hidzię i przekrzywiając swoją głowę nieco w prawą stronę – serio, chciałbyś? A od czego by tu zacząć! Teren jest tak wielki, że nawet nie wiem co tu konkretnie jest! – Przyznał wesoło. Bo w końcu się przyzwyczai, prawda? W końcu się nauczy trafiać do odpowiedniej klasy i w ogóle. Był co prawda trochę nieogarnięty, no ale przecież trzeba zrobić co w Szarikowej mocy, by nie zostać ogłoszonym tytułem ciamajdy roku i epoki.
Zerknął przez ramię na swojego tygryska po czym chwycił go męsko w ramiona i posadził go sobie na kolanach. Bo jakoś tak dziwnie nic nie mieć w rękach. Mangi za daleko, Hidzia zwiał, książki odmawiają zeznać. Pluszak w sumie też, ale z drugiej strony w ogóle się nie buntuje. To dobry znak.
Powrót do góry Go down
Hide

Hide


Liczba postów : 72
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptySro Sty 15, 2014 12:08 pm

Pokiwał głową po czym zaśmiał się na zdziwienie Haiena, widocznie zapomniał mu powiedzieć o swoim odkryciu, nic więc dziwnego, że chłopak jest zaskoczony. Chociaż to dziwne, że zapomniał mu powiedzieć bo przecież był tak strasznie uradowany tym odkryciem.
- Nie mówiłem Ci? Jakiś czas temu odkryłem, że mam tutaj przyrodniego brata. Ma na imię Noah i jest cztery lata starszy ode mnie. - wytłumaczył koledze z uśmiechem. Ach, starszy brat, marzenie jego życia, które wreszcie po długim czasie się spełniło. Chyba nic więcej do szczęścia już mu nie trzeba.
- I jest milion razy lepszy od mojej okropnej siostry - dodał po chwili. Jego siostra bliźniaczka była głównym powodem niechęci Hide do płci przeciwnej. Bo skoro ona była taka okropna to pewnie każda kobieta miała w sobie coś takiego, dlatego szkoła tylko dla facetów była dla niego idealnym rozwiązaniem i dziękował rodzicom za wysłanie go do takowej.
- Zwiedzać zwiedzać - pokiwał głową na pytanie Haiena - Na początek możemy po prostu przejść się korytarzami. Zobaczyć gdzie są jakie klasy, może na ścianach wiszą jakieś dyplomy albo coś w tym stylu - snuł przypuszczenia, nie do końca wiedząc jak właściwie ta szkoła dokładnie wygląda. Właśnie, była za duża aby obejrzeć ją całą w jeden dzień i to przez te kilka godzin dnia, które pozostawały po skończonych zajęciach. Wstał z łóżka i przeciągnął się.
- To co, idziemy? - zapytał kolegę, chowając dłonie do kieszeni w bluzie. Zaraz też czując lizaka wyjął go, rozpakował i wetknął do buzi.
Powrót do góry Go down
Haien

Haien


Liczba postów : 45
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptySro Sty 15, 2014 12:57 pm

- Nie przypominam sobie, żebyś mówił… Ale z drugiej strony mogłeś być tak podekscytowany, że nie załapałem – przyznał z rozbrajającą szczerością a po chwili parsknął śmiechem na własne słowa. W sumie można było zauważyć, że Hai często zachowuj się tak, jakby miał gorączkę (przez co nie zawsze chwyta odpowiednie wątki), za co było mu całkiem głupio i wstyd. Ale mimo wszystko miał nadzieję, że nie sprawił tym nigdy Hidzi przykrości.
- Ale o siostrze to słyszałem, w sumie sam bym też takiej nie chciał – przyznał, chociaż miał całkiem dobre relacje z dziewczynami, jeśli jakiekolwiek miał. Głównie dlatego, że im nie przeszkadzał i nie budził zaniepokojenia, gdy się wśród takowych znajdował. Co najwyżej złość jeśli już mówić o negatywnych emocjach, bo zapuszczenie tak długich kudłów trwa i ba, która laska by takich nie chciała. Ale tak to nawet mógł im do szatni wejść i nawet żadna nie pisnęła. No sami swoi.
I w sumie Haicia miał całkiem dobre relacje z mamą, która jakby nie było też była płci żeńskiej. Chociaż fakt, gdyby i on miał małpę za siostrę (albo siostrę za małpę)…
Po chwili jednak, słysząc fragment o zwiedzaniu wyszczerzył kiełki wesoło i zeskoczył z własnego łóżka i chwycił kolegę za ramię.
- W takim razie chodźmy! Na koniec świata i jeszcze dalej, albo do innej stołówki! – Wycelował palcem w drzwi po czym radośnie podszedł do nich z Hidzią, otworzył i ruszyli w świat.

z/t x2
Powrót do góry Go down
Haien

Haien


Liczba postów : 45
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyNie Lut 16, 2014 11:35 pm

- Oto i mój pokój! – Powiedział pogodnie po tym jak otworzył drzwi i wpuścił przodem blondyna – pobojowisko na prawo to strona Hide’a, na lewo to wszystko jest moje. Rozgość się i przywitaj z Taigą – dodał, po chwili wskazując dumnie siedzącego na łóżku pluszaka-tygrysa, w razie gdyby nowy znajomy miał problemy egzystencjalne w stylu „ale co to Taiga, z czym to się je i jak to aplikuje w du…”.
Sam mieszkaniec pokoju zdjął swoją bluzę, złożył ją w kostkę i posadził na łóżku.
Może i jego pokój wcale nie obfitował w cuda, Haien jakoś nieszczególnie był fanem elektroniki (zwłaszcza, że wcale się na niej nie znał).
Alealeale! W jego nierozpakowanej torbie wciąż znajdowały się tomiszcze mang, w których świat Hai mógł Ariela wprowadzić. Przed tym jednak otworzył etażerkę, wyjmując z niej elektryczny czajnik i paczkę czekoladowych ciastek.
- Napijesz się herbaty? – Zapytał wesoło – tylko nastawię wodę i już szukam apteczki – mówiąc to szybko podreptał jak pingwinek-godzilla do łazienki, gdzie czajnik napełnił wodą i nastawil go.
Szybko jednak owczym pędem wrócił się do pokoju, odkopując w szafce dwa kubki i herbatę w saszetkach, mając nadzieję, że chłopak taką lubił.
Bo w sumie nie wiedział, czy Ariel jest anglikiem, Amerykaninem ani kim czy czym tam. Jedynymi wskazówkami jakie otrzymał były imię i Król Tryton.
A ponoć Anglicy mieli zajoba na punkcie herbaty.
A co jeśli pije tylko z fusów?!
Haicia takiej nie ma. Drogie toto było przeca…
Ale, ale!
Gdy tylko naszykował kubki od razu zanurkował pod łóżko, wyjmując z niej białą, średniej wielkości apteczkę.
- Możesz skorzystać z łazienki, obmyj sobie twarz z krwi najpierw, to pomogę ci z opatrunkiem! – Powiedział.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyPon Lut 17, 2014 12:10 am

- Przytulnie tutaj. - U siebie nie miał nic, prócz podstawowych mebli, mieszczących się w każdym pokoju i wciąż nierozpakowanej walizki.
Nie podobała mu się za bardzo tamta pustka, ale nawet nie miał czym udekorować pokoju... chyba musiał wybrać się na zakupy...
- Tak, z przyjemnością. Uwielbiam herbatę, ale to chyba nie jest dziwne, skoro jestem Anglikiem? - Tak, Arielek jarał się herbatą i słodyczami jak pedofil w smyku.
Wypił już chyba wszystkie rodzaje herbaty w hektolitrach. W torebkach, fusowe, owocowe, zielone, czarne... Trudno tego wszystkiego zliczyć. Póki była herbatka, życie było piękne.
Patrzył jak chłopaczek nerwowo biega po pokoju.
Zaśmiał się cicho, naprawdę przypominał króliczka.
- O! Dobry pomysł... - Wstał i udał się do łazienki.
Spojrzał na siebie w lustrze i... prawie padł na zawał. Krzyknął zaskoczony, widząc swoją twarz umiazianą krwią. Koszulka też nie przedstawiała się najlepiej, na jej czerwonym materiale, ten wyciek krwinek domalował się w pięknym, prawie brunatnym kolorze. Ciekawie jak będzie to wyglądać, kiedy zaschnie...
Dokładnie umył mordkę i wrócił do pokoju. Usiadł na łóżku Haiena i przyjrzał się pluszakowi.
Oczy zrobiły mu się jak dwa niebieskie reflektory a usta ułożyły w duże "o".
Momentalnie rzucił się na pluszaka przyciskając go do siebie.
- Jaki śliczny! I mięciusi! Skąd go masz?!
Chyba nie trzeba kolejny raz powtarzać o jego uwielbieniu do wszystkiego co słodkie?
Powrót do góry Go down
Haien

Haien


Liczba postów : 45
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyPon Lut 17, 2014 12:26 am

A-ha! Więc jednak angol!
W sumie nawet akcent miał ten.
No ale raz kozie wio, jak to mówią w Narni. Chyba. Przede wszystkim poczekał aż zagotowała się woda i dopiero wtedy zalał czarną herbatę.
- Wyjmę cukier o ile słodzi… – Nie dokończył bo przerwał mu krzyk kolegi i już chciał podbiec, no ale nie bądźmy przewrażliwieni.
Znaczy, Haien był osobą przewrażliwioną, no ale udawajmy, że wcale nie. To tylko jego brat bliźniak w tym samym ciele. Czy coś.
Gdy wyczyszczona Arielka opuściła łazienkę, już chciał coś powiedzieć, ale nim było mu dane, Taiga już okazała się być ofiarą Rybowskich czułości.
Boże, miłość między zwierzętami różnego gatunku, kto to widział?
- Tylko uważaj, by jej nie zniszczyć. Dostałem ją kiedyś od mamy – powiedział. Można by się było wydawać, ze to taki „mamusi synek”, ale to też nie do końca.
Uwielbiał ją i w ogóle, dbała o niego jak tylko mogła, chociaż fakt- reputację to miała okropną.
Z tym, że Haicia doskonale zdawał sobie sprawę z jej (dosyć mocnych) wad, dlatego nie próbował nawet przed samym sobą jej usprawiedliwiać.
Chociaż niech ktoś inny tylko by spróbował słowo powiedzieć.
TYM KITOLCEM by udusił. Tym kitolcem!
Czarnowłosy usiadł na drugim końcu łóżka po turecku, uśmiechając się do Arielki, który molestował pluszaka.
- Jeśli słodzisz to przy twoim kubku położyłem łyżeczkę – powiedział, jako że jego herbata należała już do posłodzonych – w ogóle opowiedz mi coś o sobie. Porwałeś mnie z świetlicy i w ogóle, a jak do tej pory wiem tylko, że masz na imię Ariel, posiadasz rozwinięte ADHD i jesteś anglikiem
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyPon Lut 17, 2014 12:53 am

- Od mamy? Jakie to miłe! Ja od swojej dostawałem jedynie reprymendy, za to że chciałem wymykać się z domu. - Nie była złą matką, w żadnym wypadku!
Była wspaniałą kobietą z doskonałymi manierami i osobowością. Miała też wybuchowy temperament i często wpadała w szał, szczególnie przy pacjentach. Darła się na nich za lekkomyślność i tym podobne. Wiedział jednak, że po prostu się martwi i chce jak najlepiej.
Wziął herbatę i zaczął słodzić...dwie, trzy, cztery...skończył na pięciu łyżeczkach. Normalna osoba by tego nie wypiła, ale czy ktoś mówił że jest normalny?
- Nie mam ADHD. - Żachnął się. - W sumie to chyba mogę ci o tym opowiedzieć... - Co prawda, rodzice zabronili mu rozpowiadać o tym na prawo i lewo... Ale czuł że temu złotookiemu króliczkowi mógł zaufać. - Od piątego roku życia nie wychodziłem poza posiadłość mojej rodziny. A to dlatego, że zostałem porwany w wieku około czterech lat. Osobiście nie pamiętam tamtego okresu... Podobno znaleziono mnie trzy miesiące później, przy jakiejś rzece. Miałem rozcięty brzuch i przez dość długi okres walczyłem o życie. Na dowód tego została mi blizna... - Odłożył kubek i drugą ręką podniósł bluzkę.
Długa, pomarszczona, zaróżowiona blizna ciągnęła się od ostatniego żebra po prawej stronie, pod pępkiem, aż do lewego biodra. Schował ją szybko i lekko się zarumienił. Nie lubił jej pokazywać.
- Jedyne wspomnienia jakie mi zostały to ból jaki przeżywałem, będąc z tamtym człowiekiem. Oczywiście nigdy go nie złapano... Cóż, po tym całe lata siedziałem w domu, bez dostępu do świata zewnętrznego. W sumie wyszedłem tylko raz, pojechałem w tedy do wujka. On jest psychologiem i pokazał mi jak wygląda jego praca. Od tamtej pory zapragnąłem pomagać ludziom z ich problemami i by spełnić to marzenie przyjechałem tutaj trzy dni temu. I to chyba wszystko. - Uśmiechnął się. - Teraz ty mi coś o sobie opowiedz!
Powrót do góry Go down
Haien

Haien


Liczba postów : 45
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyPon Lut 17, 2014 1:08 am

Z cukru go okradają, kurde, następnym razem zaopatrzy się w saszetki takie jak do tych kaw i herbat w automatach. Z limitem dwie na osobę, a co!
Co do ADHD to by się kłócił, patrząc na te jebutnięcie huga przez stół w świetlicy i na molestowanie jego własnego pluszaka.
Słuchał uważnie tego, co opowiadał mu blondyn. Na przemian dziwi się to kiwał ze zrozumieniem głową.
Z jednej strony część z tego co mówił ariel wydawała mu się logiczna, z drugiej zaś chora. Ale czy Haieny potrafiły trzymać język za zębami jeśli chodziło o wygłaszanie własnych opinii?
Na jego nieszczęście nie.
Instynkt samozachowawczy obiecał mu wysłać pocztówkę z tego Malibu, coś nadal nie dotarła. Ciekawe czemu?
- Rozumiem z jednej strony zachowanie twoich rodziców – mruknął, odwracając wzrok gdy zawstydzony Ariel schował swoją bliznę. Nie będzie się przeca gapił, nie? Szanował cudzą prywatność – mam na myśli – zagestykulował ręką – ktoś ci zrobił krzywdę to chcieli mieć pewność, że więcej do tego nie dojdzie. Ale myślę, że niechcący sami ci taką wyrządzili. Znaczy… NIE „TAKĄ”! – Zamachał rękoma w panice, gdyby przypadkiem Arielka miałgo źle zrozumieć i spojrzał na niego przepraszająco – mam na myśli tylko to, że teraz jesteś dosyć delikatny i niezbyt przygotowany do życia w prawdziwym świecie, co nie? O wielu rzeczach nie masz pojęcia, nawet tak bzdurnych jak pokemony, ba, ktoś może cię okłamać tylko po to, by cię skrzywdzić i wykorzystać twoją naiwność i niewinność. Osobiście myślę, że to trochę przerażające – wyznał z rozbrajającą szczerością.
Sam był jednym wielkim adhd, ale był przygotowany na to co szykował świat, jako, że pod górkę miał właściwie od dnia narodzin. To go od Ariela różniło, jak się okazało, całkiem mocno.
- No wiesz… Znaczy nie wiesz dużo, znaczy nie że uważam cię za głupiego, głupi nie jesteś! – Zaplątał się w zeznaniach i odetchnął – mam na myśli tylko to, że ciężko będzie ci zrozumieć czy ktoś mówi ci coś prawdziwego. Mogę od razu powiedzieć, że jesteś całkiem ufny – Ta, bo on nie był. Skąd. Od tak porywacza zaprosić na herbatkę. Seems legit. – Dlatego właśnie sądzę, że zrobili ci krzywdę. Odkrywanie prawdy wcale nie należy do bezbolesnych. – Zauważył, sięgając po swoją herbatkę i upijając kilka ciepłych łyków trunku. Mreor.
- Co do mnie… Na pewno chcesz tego słuchać? – Zaśmiał się niezręcznie. Gdy już zaczynał gadać o sobie, to potrafiło mu się wymsknąć to i owo za dużo, nie by był niechętny do zwierzeń, ino bał się jak na nie zareagują inni.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyPon Lut 17, 2014 1:30 am

- Mój wuj mówił to samo. Że mnie skrzywdzili, trzymając tak krótko. Ale ja jestem im wdzięczny. Po tym wypadku przez lata uczyłem się nie bać drugiego człowieka. - Uśmiechnął się smutno. - Nikomu nie pozwalałem się dotykać. Siedziałem miesiącami w szafie, uciekając od wszystkiego... kilka razy próbowałem się zabić... Ale kiedy to wszystko przeszło, mój mózg kompletnie to wymazał. Teraz - Dotknął ręki Haiena. - Mogę bez trudu cię dotknąć, przytulić. Żyć. To wszystko dzięki mojej rodzinie. Mogę być naiwny, ufny i nieświadomy. Ale to oznacza, że mogę odkryć świat i ludzi na swój sposób. Bez uprzedzeń, bez stereotypów. Widzę po prostu to co jest. Cieszę się z tego. Uważam że spotkało mnie szczęście, że nie znam świata. - Tak właśnie myślał. Nikogo nie uważał za złego i to go radowało. - Odkrywanie prawdy, bolesne czy nie, uważam że jest dobre. Nawet jeśli będę skrzywdzony, ktoś mnie zrani... nie zważam na to! - Wyrzucił ręce do góry. Co się będzie przejmował trudnymi, czy smutnymi rzeczami?! - Każdego spotyka w życiu wiele nieprzyjemnych i przykrych sytuacji, jak chcę być dobrym psychologiem, to powinienem sam się w życiu nacierpieć!
Pacnął się na łóżko i przytulił mocniej Taigę. Wstał zaraz po następnych słowach Haienkowego.
- Tak, mów. - Uśmiechnął się. - Nie ważne co powiesz, nie spojrzę na ciebie źle! Jesteś moim przyjacielem!
Powrót do góry Go down
Haien

Haien


Liczba postów : 45
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyPon Lut 17, 2014 2:29 am

Pokręcił z niedowierzaniem głową. Tyle optymizmu w jednym małym człowieku!
Ale co się Haien będzie miotał. Właściwie ani czarnowłosy ani blondyn nie zdawali sobie tak naprawdę sprawy z tego, jak potężnej wagi były słowa Ariela.
W końcu młody Sevioal nie wiedział nawet, jak bardzo jeszcze w życiu wycierpi i pewno nie raz pożałuje wypowiedzianych w tym pokoju słów.
Ale Haien również. Dla niego było to bardzo idealistyczne podejście, ale sam nie dzielił ludzi na dobrych i złych. Tylko na takich, przed którymi trzeba spierdzielać szybciej lub wolniej.
- Dobrze wiedzieć kogoś tak pewnego swego – uśmiechnął się doń – ale uważaj na siebie, ok.? – Łał, awansował na przyjaciela?!
Tyle wygrać. Już drugi w życiu. Nie licząc Taigi.
Ale ok., odchrząknijmy. Pomyślmy…
Haien skrzyżował swoje nogi, tym samym zmieniając siad na „turecki” i odgarnął za ucho zabłąkane, długie pasmo włosów, marszcząc przy tym swoje brwi.
- Właściwie część z tego co powiem jest z opowiadań moich rodziców, ponieważ nie pamiętam tego zajścia – powiedział na wstępie – kiedy miałem niecałe siedem lat bawiłem się z jakimiś dziećmi na podwórku no i ponoć poszliśmy do niby nawiedzonego domu… czy coś. W każdym razie groziło zawaleniem. No i na nasze nieszczęście właśnie wtedy do zawalenia doszło – Uśmiechnął się krzywo do Arielki – moi rodzice bardzo mocno się zadłużyli by mnie odratować. Wzięli pożyczkę i w ogóle. Do dzisiaj mnie nie spłacili – zaśmiał się nerwowo, miętosząc w dłoni końcówkę kitki – prawdą jest, że byłem całe pogruchotany i to właściwie tylko ja ze wszystkich obecnych tam wtedy dzieci. Ponoć tylko ja wtedy nie uciekłem. Ale nie wiem czemu – tutaj podniósł wzrok patrząc prosto w oczy blondyna z szczerością i właściwie spokojem – nie pamiętam niczego sprzed tamtego dnia. Ani dzieci z którymi się bawiłem, ani innych ludzi ani… ani właściwie nic. Co było moją ulubioną zabawką, jakie gry uwielbiałem najbardziej. Jak spędzałem czas… Znaczy, na tym się to ograniczyło. Bo jakoś potrafiłem wciąż mówić, liczyć i pisać, z tym że z powodu rehabilitacji musiałem mieć prywatnego nauczyciela by ze wszystkim nadrobić, ale z tym na szczęście pomógł nam ośrodek pomocy społecznej. – Chrząknął. Było mu trochę dziwnie. Mimo wszystko chciałby wiedzieć co naprawdę potoczyło się tamtego dnia w tamtym budynku, kim były dzieci z którymi się bawił i w ogóle – no i… Z czasem moi rodzice strasznie zbiednieli, a musieli spłacić pożyczki i jakoś zapewnić mi warunki do życia. Praca taty nie wystarczała a reputacja mojej mamy… Była zbyt eee… Zbyt „zła”, by chcieli ją gdziekolwiek zatrudnić, więc wróciła dostanej pracy, w której była jeszcze zanim poznała tatę – Zwiesił głowę tak by ukryć oczy za grzywkiem i Ariel mógł zobaczyć jedynie zaczerwienione w zażenowaniu uszy.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptyPon Lut 17, 2014 2:50 am

Patrzył w milczeniu na Haiena i kiwał od czasu do czasu głową. Czyli obaj mieli amnezję. Rozumiał po części uczucia chłopaka, ale nie do końca, bo przecież jego sytuacja była inna.
Kiedy skończył mówić i spuścił głowę, Ariel odruchowo przysunął się i go przytulił. Cieszył się że brunet podzielił się z nim swoją historią, nawet jeśli nie należała ona do najprzyjemniejszych. W ten sposób mógł go lepiej poznać i zrozumieć.
- Nie martw się. Twoja mama na pewno jest cudowną i wspaniałą kobietą o wielkim sercu, która bardzo cię kocha. W końcu dała ci taki wspaniały prezent, byś nie czuł się za bardzo samotny, prawda? - Odsunął się, uśmiechnął i podniósł jego głowę.
Haien musiał być silny skoro tyle przeszedł. Sam się chował w bogatej rodzinie, więc nie do końca rozumiał jak to jest być w takiej sytuacji.
- Możesz na mnie liczyć! Zawsze zrobię wszystko w mojej mocy by ci pomóc! - Słowa Ariela były szczere. Naprawdę chciał być dla niego przyjacielem i wspierać go w trudnych momentach. - Także jeśli będziesz czegoś potrzebował, lub będziesz chciał się wypłakać, to zawszę będę przy tobie!
Powrót do góry Go down
Haien

Haien


Liczba postów : 45
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptySob Lut 22, 2014 12:11 am

Spojrzał bezmyślnie na Arielkę w chwili ciszy. Słychać było tylko tykanie wyimaginowanego zegara… Po czym Haicia zarechotał, jakby go sam Szatan w stopę gilgotał.
Dla pewności odsunął się od Ariela, rzucił się na łóżko trzęsąc się przy tym konwulsyjnie. Skulił się, zapiszczał, przeturlał, zapiszczał znów…
Czy ktoś nie ma przypadkiem przy sobie kieszonkowego egzorcysty?
W końcu jednak się opanował jako tako, wciąż jednak rechotając jak wariat wycierał oczy z łez śmiechu.
- Moja mama JEST cudowna, ale czy cudowną kobietą to bym się kłócił – wyszczerzył się do blondynka – nawet Taiga była kupiona za pieniądze, które otrzymała za bezwstydną robotę. Wolałbym by miała normalną pracę – Poklepał przyjaciela po ramieniu, wydając z siebie przy tym głośne „WOAH” i pokręcił głową.
Nic nigdy nie było normalne i nie będzie, to było prawda.
- Ja zwykle nie płacze… Chyba, że ze śmiechu – Znów się uśmiechnął do syrenki – dużo wrzeszczę, piszczę, pomstuję, gadam bez sensu, ale nie płaczę. Nie ma sensu płakać
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptySob Lut 22, 2014 12:28 am

Zbaraniał kiedy Haien wybuchnął śmiechem, po czym rzucił się na łóżko. Czy powiedziałem coś śmiesznego?
Ten chłopak zaskakiwał go coraz bardziej. Zwykle ludzie nie rechoczą tak w odpowiedzi na takie słowa... A może jednak to normalna reakcja?
Patrzył się głupio na czarnowłosego, kompletnie nie rozumiejąc o co mu chodzi.
- A tak na marginesie... Czym jest ta bezwstydna robota?
Biedne, małe Arielkowate stworzonko, tak bardzo głupiutkie. Jak sobie poradzi w życiu? Tylko patrzeć aż ktoś w końcu wykorzysta tę jego stronę i zbezcześci jego słodką niewinność... A może i lepiej jakby się tak stało?
- Och, mi się dość często zdarza płakać... Ale to nawet dobrze, że tobie nie. Jednak pamiętaj! Jakby coś to zawsze możesz do mnie przyjść! Nie ważne z jakim problemem! - Uśmiechnął się.
Coraz bardziej i bardziej lubił tego chłopca o pięknym licu. W sumie on sam wyglądał jak dziewczyna, ale co tam.
Chociaż w sumie ciekawie to wygląda.
Dwóch chłopców o dziewczęcym wyglądzie...
Taa... to jest coś.
Przyglądnął się uważnie złotookiemu.
- Czy nie ciężko ci dbać o takie długie włosy? Kiedyś sam miałem dłuższe, ale było to strasznie męczące... Taka długość jest dla mnie idealna! - Przejechał palcami po swoich blond kłakach.
Powrót do góry Go down
Haien

Haien


Liczba postów : 45
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptySob Lut 22, 2014 12:43 am

Chrząknął i poprawił sobie grzywkę, a następnie otrzepał z nieistniejącego kurzu.
- Powiem, ale jak komuś powtórzysz, to naślę na ciebie zombie żółwie. Obiecuję! – Zagroził, celując w Arielke władczo palcem, po czym znów chrząknął, odrzucil za plecy kitolca i założył nogę na nogę.
- Moja mama… pracuje w nocnym klubie – powiedział niezbyt zachwyconym tonem głosu – nie wnikam, czy sypia z klientami czy jest to jedynie taniec na rurce. Jakby tylko tańczyła to ok… ale – zmarszczył brwi. Jego matka miała zniszczoną reputację, a tym samym jego rodzina.
Właściwie dlatego Haicia mimo miłości do rodziców za nic nie chciał wrócić do Morning Fog.
Nie chciał, by się na niego gapili, wytykali znowu palcami i mówili te wszystkie rzeczy sądząc, że młody Grey ich nie słyszy.
Albo wręcz z premedytacją…
Westchnął.
- Nie ma sprawy. To samo jeśli chodzi o Ciebie. Jak masz problemy to wal drzwiami i oknami – Uśmiechnął się doń przyjaźnie – w sumie możemy się wymienić numerami telefonów! – Zaproponował odkrywczo.
A wtedy wręcz dało się słyszeć boskie „HAAAAAAAALLELUJAH!”, twarz Haici pojaśniała a złote oczka zamigotały jak neony w dance clubie.
- Włosy mówisz? Kocham moje włosy, wręcz uwielbiam. Ba, nie muszę mieć szalika dzięki mojej kitce! – Zamachał rękoma wesoło – z dbaniem o nie nie mam problemu. Sam sobie ścinam końcówki bo na fryzjera bym nie wyrobił. Poza tym ich „podetnę centymetr” to „skrócę włosy o połowę ich długości”. A tak to odżywka, odpowiedni szampon i czesanie bez wyrywania – Zamachał nogami niemal rozmarzony. A potem czar prysł bo spojrzał na Ariela – W sumie tobie by się inna fryzurka przydała – wtrącił subtelnie.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptySob Lut 22, 2014 1:04 am

- Aha... - Nie bardzo pojmował rzeczy które mówił, ale próbował zrozumieć.
Coś tam niby kojarzył, ale wolał się nie pytać.
- Nie martw się nikomu nic nie powiem! I dziękuję. - Co jak co, ale Ariel sekretów nie rozpowiadał na prawo i lewo jak niby ta dziewoja co przed każdym nogi rozkłada.
Słuchał tak Haiena i lekko zmarszczył brwi.
- To i tak masz dużo roboty. Co prawda są śliczne i zdrowe, ale wolę swoją fryzurę. I nie chcę innej.
Troszku się obruszył.
Pamiętał aż za dobrze czasy, kiedy miał "inną fryzurę". To były bardzo, bardzo złe czasy.
- Kiedy miałem inną fryzurę, a dokładnie dłuższe włosy, to moja siostra ubierała mnie w sukienki... - Wzdrygnął się i spojrzał na Haienowe pióra. - Masz szczęście że jej nie znasz... jak nic wcisnęłaby cię w kiecke... A jeśli spróbowałbyś jej uciec, lub się postawić. - Pobladł. - Nie, lepiej tego nie robić.
Kochał Aurorę naprawdę mocno, ale kiedy chodziło o jego osobę, stawała się ona straszna... Nie, straszna to za małe słowo... Cóż traktowała Ariela jak swoje zwierzątko i pomimo dość słabego zdrowia, charakter naprawdę miała władczy. Określenie "księżniczka" pasuje tu jak ulał.
- Dopiero po tym jak zrobiłem sobie tę fryzurę, dała mi spokój, więc na wszelki wypadek wolę jej nie zmieniać. - Pomógł też trochę Adam, najstarszy brat, ale wolał tego nie rozpamiętywać.
Powrót do góry Go down
Haien

Haien


Liczba postów : 45
Join date : 11/01/2014

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptySob Lut 22, 2014 1:31 am

- Ale już nie mieszkasz ze swoją siostrą – zauważył przytomnie, patrząc na Arielkę uważnie – tak szybko tej szkoły nie skończysz… No chyba, że laska ma predyspozycje do przyjścia tutaj z całą garderoba, to cofam… ale wiesz, zmienić fryzurę to nie zawsze znaczy zapuścić bądź skrócić włosy. Jakbyś miała pocieniowaną, potarganą czuprynę to też by było dobrze i zero podtekstów pod sukienki – Uśmiechnął się szeroko. Jednym wielkim milczeniem pominął to, jak raz matka przebrała go za pokojówkę w rozpuszczonych włosach.
Ojciec dał się oszukać.
Ale i tak był to jeden z uniformów do pracy mamy…
- W mojej rodzinie nie ma zbytnio kasy na ciuchy takie jak kiecki czy coś – dodał też – ponadto nawet gdybym był kandydatem do miss transów Japonii, to chyba wszystko byłoby ok. tak długo jak długo nie byłbym macanym. Chyba. – Zauważył.
On osobiście miałby gdzieś, czy go przebierają za królową Angielską czy księżniczkę, jeśli innym wyjściem byłoby ścięcie włosów, to wskoczyłby w tę kieckę z rozpędu.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] EmptySob Lut 22, 2014 2:10 am

- W sumie racja... - Zastanowił się trochę. - Naprawdę nie przeszkadzałoby ci takie coś?
Był po wrażeniem. Sam nie znosił przebieranek. Mimo tego że był ciapowatym, niewinnym, mazgajem, to jednak był chłopakiem. Gdzieś tam miał swój honor.
Przeczesał dłonią swoje włosy. W sumie mógłby zmienić fryzurę.
Zaśmiał się pod nosem.
- Niee, lubię moje włosy, takie jakie są. Nie chcę zmieniać ich wyglądu.
Ludzie mogli sobie mówić.
Ariel lubił swój wygląd. I jeśli nie ma potrzeby go zmieniać to tego nie zrobi.
Nagle ziewnął, zasłaniając usta.
- Chyba pójdę już do siebie... Dziękuję ci za wszystko! - Uścisnął go i zeskoczył z łóżka. - Pamiętaj, jak coś to przychodź do mnie! - Rzucił jeszcze, zanim zamknął drzwi i polazł do siebie, by legnąć się na łóżko i wpaść w objęcia morfeusza.
[z/t]
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Pokój 6 [Hide i Haien] Empty
PisanieTemat: Re: Pokój 6 [Hide i Haien]   Pokój 6 [Hide i Haien] Empty

Powrót do góry Go down
 
Pokój 6 [Hide i Haien]
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Pokój nr 36..
» Pokój nr 37
» Pokój nr 24
» Pokój 31
» Pokój nr. 19

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Yaoi Gakuen :: Traditional Royal School :: Akademiki :: ∎ Pokoje-
Skocz do: