IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Mieszkanie Ducha

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Ghost
Nauczyciel chemii
Ghost


Liczba postów : 50
Join date : 16/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyNie Sty 26, 2014 1:07 am

Zwykłe trzypokojowe mieszkanko.

Zajęło to sporo czasu, ale w końcu udało się. Niczym dwójka biegaczy po morderczym biegu, przekraczająca linię mety, tak dwójka nawalonych mężczyzn w końcu dobrnęła do dzielnicy mieszkalnej. Haine czuł się wyczerpany. Ten marsz spod cmentarza wyczerpał mu w dużej mierze zapasy energii. Dobrze że do jego mieszkania mogli podjechać windą, bo mieszkał na dość wysokim piętrze. Kiedy podeszli pod drzwi odpowiedniego wieżowca, Haine miał problemy z trafieniem kluczem do zamka. Ciemno było no, no i Samael na ramieniu strasznie mu ciążył. Może i chłopak nie ważył znów aż tak wiele, ale nawet niewielki ciężar noszony przez dłuższy czas zaczyna być nieco uciążliwy. W końcu jednak Ghost zdołał otworzyć drzwi a potem dotaszczyć ich do windy. Ta zawiozła ich na górę. Tam białowłosy znów miał małe problemy w trafieniu kluczem do zamka, ale uporał się szybciej niż na dole.
Haine przeszedł przez przedpokój i skierował się do jednego z pokoi, powszechnie służącego jako pokój gościnny-rupieciarnię. Mieszkał sam więc trzypokojowe mieszkanie było dla niego nieco za duże, no ale narzekać nie zamierzał. Położył Samaela na stojącym tam łóżku i sam usiadł na chwilę na krawędzi, bo nieco się zmahał. Wyciągnął rękę i położył ją na czole chłopaka. Albo mu się zdawało, albo już było nieco cieplejsze niż powinno być. Westchnął ciężko.
- Poczekaj chwilę.
Wstał, chwiejnie, i skierował się do kuchni. Wiedział że teraz rzeczami potrzebnymi im obojgu są woda i sen. Dla Samaela wziął jeszcze jakieś tabletki na odporność, chociaż i tak Ghost przewidywał, że rano czarnowłosy będzie chory. Położył szklankę z wodą i tabletki na stoliku nocnym.
- Łykaj i spać. - ziewnął potężnie. Znów wyciągnął rękę, tym razem by odgarnąć Samaelowi włosy z oczu i zawinąć je za jego ucho - Rozumiemy się?
Powrót do góry Go down
Samael
Postać zawieszona
Samael


Liczba postów : 273
Join date : 15/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyNie Sty 26, 2014 2:24 pm

Daleko to było do mieszkania Samaela, ten tutaj mieszkał w miarę blisko. Znaczy się, zależy od punktu widzenia, ale do większości atrakcji w tym mieście to on miał bliżej. A Samael miał znacznie bardziej odmienne atrakcje. Porwania, krzyki patologicznych rodziny, strzały z broni i takie tam. Normalka. Po paru miesiącach można się do większości odgłosów przyzwyczaić. Jakoś miał złe przeczucia kiedy już dotarli i tak patrzył się jak tamten próbuje otworzyć drzwi. Dziwnie, ale też nagle zachciało mu się śmiać i przestał dopiero wtedy, kiedy drzwi były już otwarte. Taka zabawna sytuacja.
Dom był całkiem w porządku. To jest, w porównaniu z tym, co Samael uważał za swój dom to było wręcz niebo. Czysto, schludnie, dużo przestrzeni. Jego nie było stać na coś takiego. I z tego powodu też czuł się trochę źle, bo jakby nie patrzeć, już nadużywał sobie dobroci tego faceta, którego właściwie ledwo co znał. To było naprawdę niepokojące. Ale cóż, darowanemu koniu się w zęby nie zagląda, jak to mówią, toteż Samael nie zamierzał wnikać w to, dlaczego akurat tak się stało. Może ktoś z góry w końcu pomyślał o biednym istnieniu czarnowłosego i postanowił coś z tym fantem zrobić. Aż nie mógł uwierzyć, że coś podobnego mogło go spotkać.
Nie czuł się wcale chory. Czuł się najebany to przede wszystkim i wszelakie symptomy jakiegokolwiek choróbska się go w ogóle nie imały. Przynajmniej nie odczuwał jako takich symptomów nadchodzącego czegokolwiek. Po prostu czuł się tak samo jak za każdym razem gdy szedł pić. Westchnął ciężko kiedy już był na kanapie, a potem cały czas wodził to za Haine wzrokiem to za innymi przedmiotami w pomieszczeniu. Kiedy on też wrócił z tym czyś, co miał poniekąd wypić, aż go skręciło od środka. W ogóle nie miał ochoty brać czegokolwiek, a już na pewno nie teraz, kiedy jego żołądek w każdej chwili mógł to zwrócić. Och, on już przechodził przez takie przypadki nie jeden raz, kiedy przez głupotę zmieszał jakiś niby lek w alkoholem. Przykra sprawa.
- Nie mam wcale na to ochoty - Mruknął, ściągając kurtkę, bluzę i podkoszulek, bo było mu już za gorąco. To dziwne, bo u siebie chyba nigdy nie miał tak ciepło. Może to dlatego, że oszczędzał dosłownie na każdym calu. Eh, życie. Rzucił ubrania gdzieś na bok i westchnął ciężko. W głowie mu trochę się kołatało. Zabliźniona górna cześć ciała, zawsze skryta była pod koszulkami wszelkiego rodzaju i trochę niezręcznie się czuł z tym, że Haine mógł to zobaczyć. Ale huj z tym, kto by się teraz tym przejmował.
- Nie będę szedł teraz spać - Dodał po jakimś czasie tonem takim, ze naprawdę było widać, ze nie zamierzał iść spać. Jeszcze pewnie by pił, aż jego organizm sam by padł. W sumie, butelkę jeszcze ma, coś tam się zostało. Można pić.
Nie wiedzieć czemu przytulił się do niego, tak nagle i niespodziewanie. W dodatku całkiem mocno, jakby się bał, ze zostanie oderwany. Tak jakoś dziwnie. Po prostu czuł, ze musiał i chociaż dziwnie mu z tym było to parę sekund minęło o ile nie został odtrącony i czuł się lepiej. Tak jakby wszystkie problemy, łącznie z tym, ze był nawalony, zniknęły.
Powrót do góry Go down
Ghost
Nauczyciel chemii
Ghost


Liczba postów : 50
Join date : 16/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyNie Sty 26, 2014 3:11 pm

I dobrze że było bliżej bo dużo dalej chyba by nie dali rady dość. Obaj w końcu słaniali się na nogach, dobrze że gdzieś po drodze nie wpadli pod samochód. W końcu Haine mieszkał w dość ruchliwej okolicy, centrum miasta jakby nie patrzeć. No, ale na szczęście bezpiecznie doarli do domu.
Swoją drogą Haine nie postrzegał siebie jako wykonawcy jakiejś woli z góry. Czy ktoś sobie przypomniał o Samaelu i postanowił mu dziś pomóc, Ghost tego nie wiedział. Wiedział jedynie, że skoro już poznał skrawek przeszłości czarnowłosego a i miał warunki, to nie potrafiłby go zostawić tak po prostu na cmentarzu. Tak naprawdę to zwyczajnie nie chciało mu się zagłebiać w tajniki "co też mogło spowodować, że zabrał brudengo, pojanego chłopaka z ulicy". No i warto też wspomnieć, że wcale nie czuł, jakoby Samael nadużywał jego gościnności. W końcu białowłosy sam go tu zaciągnął (o, to dobre słowo jest), więc koniec kropka. Więcej powiem, kiedy już Samael znalazł się w jego domu, wziął sobie do serca by chłopak czuł się tu dobrze. Zamierzał się nim zaopiekować dzisiejszej nocy a więc musiał dać z siebie wszystko.
Skrzywił się lekko, kiedy chłopak powiedział że nie będzie łykać tabletek. W sumie racja, on idiota powinien wiedzieć, że leków się przecież z alkoholem nie miesza. Ale szczerze powiedziawszy tak rzadko cokolwiek łykał, że była to informacja średnio dla niego istotna.
- Chociaż wody się napij. Mniej odwodniony jutro będziesz. - nie ustępował. Kaca zaliczą obaj potężnego, pewnie przez większość dnia z łóżek się nie zwleką. Ale zawsze można spróbować złagodzić jego skutki, nie? Ghost odsunął się kawałek, gdy chłopak zaczął się rozbierać. Zapalona lampka nie dawała wiele światła, ale Haine mógł dostrzec blizny zdobiące ciało chłopaka. Nie wiedzieć czemu, jemu też zrobiło się gorąco. Chociaż to pewnie wina alkoholu, tak, tak. Na pewno to alkohol. Haine dostrzegł spojrzenie chłopaka, sugerujące że wolałby raczej, żeby tych blizn nikt nie oglądał, odwrócił więc wzrok. Jednocześnie też pościągał z rąk wszelakie bransoletki i pieszczochy. Tym samym Samael mógł dostrzec, że nie on jeden nosi na swoim ciele ślady przeszłości. Haine miał tym większy powód do wstydu, że te stworzył on sam - tnąc się oczywiście.
Wstchnął cicho, słysząc że chłopak zadeklarował, że nie pójdzie spać. Uparty no. I co on miał teraz zrobić? Domyślał się, że przekonywanie chłopaka na niewiele by się zdało - można to było wywnioskować z jego tonu głosu. A potem nagle został przytulony. Zaskoczyło go to porządnie, szczególnie siła z jaką Samael zamknął go w uścisku. Coś mu się przewróciło w żołądku. I on miałby go od siebie oderwać? O nie, moi państwo. Wyszedłby na drania bez serca, tym bardziej że alkohol oraz współczucie jakie odczuwał do chłopaka, wzmacniały tylko teraz jego istynkt opiekuńczy. Objął więc Samaela, więcej, przytknął swoje usta do jego czoła. Po chwili zaś zetknął swoje czoło z jego, zerkając mu w oczy.
Powrót do góry Go down
Samael
Postać zawieszona
Samael


Liczba postów : 273
Join date : 15/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyNie Sty 26, 2014 3:48 pm

- Jutro się napiję, teraz mi się nie chce - Mruknął, machnąwszy an to ręką. Nie miał ochoty pić akurat w tym momencie, więc niby z jakiej racji miał to robić? Nigdy nie był osoba, która słuchała rozkazów nieuzasadnionych przemocą. Po prostu nic co nie zagrażało bezpośrednio jemu nie mogło zmusić chłopaka do posłuszeństwa. A i to nie zawsze też skutkowało. Bo chociażby teraz miałby w nosie to, ze dostanie w twarz z pięści, albo ktoś mu rękę połamie. Pomyślałby, że się zagoi i tak pewnie by zostało. Ostatecznie jednak nigdy nie doszedł do czegoś takiego, że czułby się całkiem niezniszczalny, zawsze był ten punkt, ta chwila, w której on ulegał presji siły. Także słowa na niego niewiele działały. Cóż zrobić, taki typ człowieka. Miał już wystarczająco zjechaną psychikę.
Blizny bliznami, ale tak naprawdę te na dłoniach sam sobie zadawał. Reszta była dziełem tortur, jakie musiał przeżyć, kiedy chcieli go zmusić do współpracy. I oczywiście jego sławetny pobyt w więzieniu tez pozostawiał wiele do życzenia. Chociaż seksualnie nikt się na nim nie wyżył, to jednak w inny sposób fizycznie i jemu potrafili dokuczyć, póki nie wziął się za siebie i nie zaczął ćwiczyć. Ale wstydził się ich jak cholera. Głównie dlatego, ze i tak nieliczni mogli chociaż skrawek jego nagiego ciała zobaczyć. A Haine mimo iż znał Samaela raptem parę godzin to już mógł go zobaczyć. Gdyby nie alkohol, to mogłoby to o czymś świadczyć, chyba, ze Samael znalazłby się w sytuacji bez wyjścia. Ale to już jest czysta wyobraźnia, a teraz Samael po prostu się przytulał, a że siły trochę miał, to jednak był to dość solidny uścisk. Pościł go po jakimś tam czasie, wtedy też i ten go obejmował, na co zareagował dość pogodnie. No co, był napity, to się cieszył. Że nie był w końcu sam. Że po raz pierwszy od sześciu lat nie był sam w domu. Co prawda, teraz siedział w całkiem obcym miejscu i nawet nie potrafiłby sobie chociaż po części drogi stąd na cmentarz przypomnieć. Pewnie by się zgubił, jakby teraz gdzieś wyszedł.
Teraz wpatrywał się w jego oczy, tak jak on w jego i chociaż było widać poniekąd smutek, to jednak z tego zamazanego wzroku dało się zauważyć jakąś radość. Może i był rozkojarzony teraz, ale nawet zdołał wydusić z siebie szczery uśmiech. Przejechał delikatnie dłonią po jego policzku, jakby sam nie był w stanie uwierzyć oczom, że jest tutaj przed nim i tak blisko. Tak bardzo czuł jego oddech i zapach.
Tak bardzo czuł się teraz dziwnie.
Powrót do góry Go down
Ghost
Nauczyciel chemii
Ghost


Liczba postów : 50
Join date : 16/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyNie Sty 26, 2014 10:38 pm

Haine zaliczał się do tych co niemal zawsze próbują postawić na swoim. No, ale to zależało też oczywiście od osoby z którą rozmawiał i od sytuacji. Gdyby na przykład znajdował się w szkole a przed nim znajdowałby się jakiś uczeń a nie Samael, Ghost by nie odpuścił. No ale wiadomo, że uczeń ma się nauczyciela słuchać. Ale poza pracą też zwykle żądał i oczekiwał, że się tego żądania usłucha. W tym wypadku jednak odpuścił. Nie była to jakaś poważna sprawa a i to tylko i wyłącznie czarnowłosego wina będzie, jak jutro będzie nie do życia przez to, że nie wypił głupiej szklanki wody.
Tak naprawdę Haine nie był do końca pewien, czy to wszystko dzieje się naprawdę, czy to może tylko jakieś urojenia spowodowane alkoholem. Nie liczyło się to teraz jednak dla niego. Choćby nie wiem jak absurdalna była to sytuacja, dla niego było to w porządku. Pokazali sobie nawzajem swoje blizny i to było w porządku. Odkryli kawałek siebie, jednocześnie stawiając przed tym drugim kolejne tajemnice. Bo przecież Ghost nie mógł wiedzieć, że Samael był w więzieniu i przez co tam przeszedł. Tak samo czarnowłosy nie był w stanie powiedzieć, za jaką przyczyną powstały blizny na nadgarstkach albinosa. Chociaż akurat chłopak mógłby posnuć przypuszczenia, dlaczegoż to Haine ciął się w przeszłości. W końcu nieczęsto spotyka się na swojej drodze albinosa, nie? A nie każdemu podobają się te białe włosy i czerwone oczy.
Ghostowi na pewno bardzo by schlebiło, gdyby dowiedział się, jaką radość sprawił Samaelowi. Tę wiadomość miał dostać później, jednak póki co jedynie cieszył się z jego obecności. Nie wypuszczał go z rąk, bo też nie chciał. Kiedy spoglądał w te oczy, znów coś mu się przewaliło w żołądku. Były takie zagadkowe. Ciemne, lśniące, choć nieco zamroczone alkoholem. Iskrzyły się lekko. I to chyba właśnie była ta ukryta w nich, delikatna, nieśmiała jakby, radość. Tłukła się ona w tej otchłani ze smutkiem, chciała najwyraźniej wyjść mocniej na wierzch. Kolejnym znakiem, że Samael choć na chwilę uzyskał spokój duszy, był ten uśmiech. Białowłosy na chwilę oderwał wzrok od jego oczu i spojrzał na ten radosny, szczery grymas wesołości. Przeszedł go dreszcz, kiedy poczuł na policzku dłoń czarnowłosego.
- Powinieneś się często uśmiechać. Masz taki ładny uśmiech - powiedział cicho.
Znów do głowy przyszła mu myśl, nad którą zastanowił się dłuższą chwilę. To był sen czy jawa? Czy naprawdę przyprowadził do swojego domu chłopaka z ulicy, po tym jak usłyszał skrawki jego smutnej historii i zrobiło mu się go żal? A może jego chora wyobraźnia, rozochocona przez alkohol postanowiła spełnić jego potrzebę opiekowania się kimś i podesłała mu taką wizję? Hm. Chyba był tylko jeden sposób by się przekonać. Tym bardziej, że ciepłe ciało w jego rękach zdawało się go przyciągać.
Haine przesunął jedną rękę z pleców chłopaka na jego ramię, szyję, policzek. Potem zaś położył ją na jego karku i delikatnie naparł, jednocześnie składając na jego wargach delikatny pocałunek.
Powrót do góry Go down
Samael
Postać zawieszona
Samael


Liczba postów : 273
Join date : 15/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyPon Sty 27, 2014 12:00 pm

Najwidoczniej Samaelowi niewiele potrzeba było by osiągnąć ta pełnię szczęścia. Cóż poradzić, nie był zbyt wymagającym od życia człowiekiem, wręcz to od niego życie na okrągło coś wymagało, co czasami było zbyt frustrujące, ponad jego siły i poddawał się alkoholowi. I tytoniowi. To naprawdę dziwne z jego strony, że nie babrał się w różnych używkach. Bo szczerze, nie raz myślał o tym, ale po spotkaniu z paroma narkomanami, znajdującymi się wręcz na krawędzi życia, jak niegdyś on po stracie wszystkiego, to mu się za każdym takim spotkaniem coraz bardziej odechciewało o tym myśleć. I taka terapia byłaby według niego najrozsądniejsza z tych wszystkich możliwych, jakie oferują obecne służby zajmujące się tym całym gównem. Obojętnie jakby to nie nazwać.
Był w dobrym nastroju. I już teraz miał pewność, ze mu się nie przywidziało nic, że faktycznie jest gdzie jest i z kim. Ale nie byłby skłonny temu uwierzyć przez alkohol. Może właśnie dlatego postanowił podarować swoje życie w rękach losu i niechby się działo co by się działo, nawet jakby miał sobie tutaj urządzić dziką orgię z dwudziestoma murzynami. Na szczęście, to mogło siedzieć tylko w wyobraźni Samaela. A i ona i jego myśli, coraz bardziej się uśmiechały z powodu obecności Haine. Cóż zrobić, to było takie miłe. Tak niewiarygodnie miłe, ale było. Dziwnie istniało w tożsamości czarnowłosego. Tak jakby ciągnięty jego zapachem, jego dotykiem. Nie mógł się temu oprzeć. Bo co mu szkodziło skorzystać na tym?
Zarumienił się delikatnie na jego słowa, a że cerę miał dosyć jasną, to było nawet przy słabym świetle te rumieńce widać, mimowolnie tlące cię na policzkach Samaela. Tak jakby się zawstydził. W końcu, nikt mu nigdy tak nie powiedział, a przecież nie zostało stwierdzone, ze ten mały podpalacz i handlarz narkotykami był dość wrażliwy. Przymknął na chwilę oczy, jakby miał się przed tym faktem sam schować, chociaż wiedział, że to mało prawdopodobne, ale zareagował tak a nie inaczej.
Przeszedł go dziwny dreszcz, ale nic poza tym. Był po prostu zbyt zdziwiony faktem, że go pocałował. I absolutnie nie miał nic przeciwko temu. Po prostu tak jakoś... wstyd się przyznać, że nie miał w tym doświadczenia? Ale był przecież dorosłym facetem, to poniekąd wiedział jak się zachować. Po za tym, że się rumienił jak dorodny burak, nic więcej. Oparł swoje dłonie nieśmiało na jego bokach i sam, chcąc nie chcąc, odwzajemnił pocałunek. Tak bardzo czuł się jak zahipnotyzowany. Ale nie miał nic przeciwko temu.
Powrót do góry Go down
Ghost
Nauczyciel chemii
Ghost


Liczba postów : 50
Join date : 16/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyPon Sty 27, 2014 2:42 pm

Po części to dobrze, ale też w dużej mierze nie była to dobra oznaka. To, że Samael potrafił się cieszyć z małych rzeczy dawało mu tylko możliwość na czerpanie radości z większej ilości źródeł - w końcu małe szczęścia trafiają się dużo częściej niż te duże. A jeśli ktoś potrafi je docenić, będzie miał po prostu pogodniejsze życie. Gorzej tylko jeśli ta umiejętność wynika z faktu, że do tej pory życie potraktowało cię jak śmiecia a teraz rzuca ci ochłapy. Chociaż z drugiej strony może to być oznaka, że wszystko zmierza ku lepszemu. Kto wie, może w końcu szczęście uśmiechnie się do czarnowłosego i jego los się odmieni? Chyba teraz do akcji powinna wkroczyć karma i wynagrodzić chłopakowi wszystkie cierpienia, jakich do tej pory zaznał. A tak swoją drogą... mimo wszystko dobrze, że Samael jednak nadal cieszył sięż takich drobnych radości. To oznaczało, że nie utracił całkowicie nadziei w świat i nadal miał wolę życia. Ale co do tego nie było wątpliwości. Świadczy o tym chociażby fakt, że czarnowłosy nie zaczął ćpać, o czym było wspomniane nawet post temu.
Co do sytuacji jaka się teraz rozgrywała... Ghost był jeszcze bardziej zmieszny i już naprawdę nie wiedział, czy to jawa czy sen. To wydawało się nierealne. Szczególnie, że czarnowłosy nie wydawał się taki delikatny, a tu proszę. Cichy komplement i ten od razu się rumieni. Haine musiał przyznać, że wyglądał uroczo. Miał wygląd typowego huligana - długie włosy, blada cera no i te blizny. Ale to zmieszanie i rumieńce dodawały mu uroku. Haine zwyczajnie nie mógł się oprzeć. Tym bardziej, kiedy już zetknął swoje usta z jego i poczuł, że tamten odwzajemnia pocałunek. Rozochocone przez alkohol motyle w jego żołądku znów dały o sobie znać. Nie chciały się uspokoić, ale to w sumie nie ważne. Nie przeszkadzały mu, wręcz przeciwnie, gnały dalej do działania. Dlatego też nie minęło więcej czasu zanim białowłosy naparł mocniej. Najpierw pogłębił pocałunek, stał się bardziej namiętny. Wdarł się, niemalże jak intruz, do wnętrza ust Samaela. Czuł jak jego serce zaczyna galopować. To tak ten chłopak na niego działał? Sprawiał, że Haine nakręcał się, od samego pocałunku i jego zapachu? Po chwili Ghost jednak odsunął się. Nadal trzymał się blisko, dlatego też pomiędzy ich wargami przez chwilę wisiała nitka z ich wspólnej śliny.
To się zaczynało robić niebezpieczne. Haine zmusił się, by odsunąć się w tył. Sam miał lekkie rumieńce na policzkach, ale to nie z zawstydzenia, lecz gorąca. Przez jego ciało zaczynały przebiegać dreszcze i tym samym drażniły odczucia nerwowe aż te stawały się jeszcze bardziej wyczulone. Dlatego też Ghost bardzo dokładnie wyczuwał zapach Samaela, woń alkoholu i nocnego powietrza jaki na nim osiadł. Wzrok bez trudu wychwytywał czerwone plamy na policzkach czarnowłosego. Było mu gorąco i miał sensacje w brzuchu. Położył ręce na ramionach Samaela i trzymał go tak, na odległość. Nawet oddech już mu trochę przyspieszył. Doskonale wiedział, że jeśli nie powstrzyma się przed podpieszczaniem tego chłopaka, po prostu się nie powstrzyma i pójdzie na całość. A nie wiedział, czy Samael tego chce. Odwzajemniony pocałunek jeszcze o niczym wszak nie świadczył...
Powrót do góry Go down
Samael
Postać zawieszona
Samael


Liczba postów : 273
Join date : 15/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyPon Sty 27, 2014 4:55 pm

Kategorycznie nie miał nic przeciwko. A przynajmniej nie wyglądał na takiego, co by miał jakieś ale. Dziwnie się trochę z tym czuł. Już wcześniej wyczuwał jakiś dyskomfort z powodu zadawania się z tym facetem. Ale stopniowo go zagłuszał, bo czuł się coraz bezpieczniej i pewniej w jego pobliżu. A tym bardziej teraz, kiedy był tak blisko to czuł się bezpiecznie. I dobrze tak było, chociaż było to dość niecodzienne zjawisko dla Samaela i po prostu jakoś miał takie wrażenie i bał się, żeby nie przesadzić i nie nadużyć jego czasu, jego gościnności.
Wcale nie chciał się rumienić. To było coś co zdecydowanie niszczyło jego wizerunek. Ten, do którego się przyzwyczaił, który idealnie się wpasowywał w życie, z którym przyszło mu się zmierzyć. To świat wymusił na nim bycie takim cichym skurwysynem. Kto powiedział, że część łagodniejszego charakteru Samaela nie wyszła teraz na wierzch. Ale nikt nie miał o tym pojęcia.
Mruknął zadowolony, kiedy ten przeszedł do działania. Podobało mu się to a jakże. Ale czuł, że w dalszym ciągu coś tutaj nie gra tak jak należy. Tak jakby jego podświadomość chciała mu uzmysłowić fakt, ze postępuje źle. Niezgodnie z własnymi zasadami. A to on miał jakieś zasady? Przecież to niedorzeczne. Przecież od od dobrych paru lat grał tak jak mu w duszy grało. A teraz doskonale wiedział, jak mu ona teraz pogrywała.
I też poczuł się jakby ktoś mu porządnie dupę złoił, kiedy się oderwał. Niebezpieczne? Kto tutaj teraz by myślał o bezpieczeństwie? Ale czuł się jakoś tak poniekąd winny. Przynajmniej miał takie głupie wrażenie.
- Haine... - Szepnął, nie mogąc wydusić z siebie nic więcej. Albo jakby się bał powiedzieć coś więcej. Miał taki mętlik w głowie. Z jednej strony jego wzrok krzyczał, ze tak, że chciał, ze potrzebował tego jak nigdy. I tylko to mógł swoim rozbieganym wzrokiem przekazać. Jednocześnie było widać, jakby się bał, że coś pójdzie nie tak? Jakby miał obawy, że Haine go znienawidzić czy coś.
Był trochę otępiały, ale to w cale mu nie przeszkadzało chwycić go za dłonie. Uśmiechnął się nadzwyczaj zadziornie i wyzywająco. Domyślił się co mu teraz w duszy gra a alkohol tylko bardziej go poganiał w tym kierunku. I co z tego, że nie miał w ogóle doświadczenia? Nie miał wszakże nauczyciela w tych sprawach. I na samą myśl o tym, rodziło mu się dziwnie słabo.
Chrzanić to wszystko.
Pociągnął jego ręce do tyłu, przyciągając do siebie. Potem chwycił tego albinosa za ten jego durny łeb i solidnie go pocałował, przytrzymując go na chwilę, po czym puścił, oderwał się i takim zmieszanym wzrokiem patrzył na swoje własne ręce, jakby się zawstydził samego siebie. Ale cóż poradzić, samo jakoś tak wyszło.
- Prze... przepraszam - Mruknął niewyraźnie, tak na wszelki wypadem jakby on źle to odebrał. A przecież to nie jego wina, ze już się całkiem zadurzył. Pewnie rano tego będzie żałować, kij z tym. yj chwilą jak to ktoś powiedział.
Powrót do góry Go down
Ghost
Nauczyciel chemii
Ghost


Liczba postów : 50
Join date : 16/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyPon Sty 27, 2014 5:29 pm

W Haine po prostu odzywały się resztki przyzwoitości. No bo jak to w sumie wyglądało? Pijawny w trzy dupy nauczyciel ściągnął z ulicy jakiegoś chłopaka, także nawalonego, i zaczął się do niego dobierać? Zapewne gdyby dowiedzieli się o czymś takim w szkole, albinos zaraz zostałby wywalony na zbity pysk. Chociaż tak naprawdę skąd ktoś miałby o tym wiedzieć? Okej, powiedzmy że ktoś nawet mógłby widzieć ich kiedy szli razem ulicą, potykając się o własne nogi. Ale tu do mieszkania nikt zaglądać nie będzie. Mimo wszystko... nadal wiedział, że to nie było zbyt odpowiedzialne. Dlatego powstrzymał się na tym etapie. I po prostu czekał na ruch Samaela. Czekał aż ten powie mu, co ma robić. Bo jeśli nie będzie chciał tego kontynuować, Ghost po prostu odsunie się, obaj pójdą spać i o wszystkim zapomną.
Nie podniósł wzroku. Nie zrobił tego nawet, gdy chłopak wymówił jego imię. Nie potrafił odgadnąć, co kryje się za tym tonem głosu. Nie było w nim złości. Może więc jednak nie postępował źle? A kiedy tylko czarnowłosy pociągnął go za kark i ich usta ponownie się złączyły, Ghost już nie miał żadnych wątpliwości. W końću bardziej dosadnej informacji dostać już nie mógł. Początkowe zaskoczenie zaraz zniknęło, Haine odwzajemnił ten spontaniczny, nieco niezgrabny, ale przez to wcale nie mniej przyjemny pocałunek. Zaraz został on jednak przerwany. Ale nie szkodzi. Wiadomość została dostarczona. Haine spojrzał na Samaela. Teraz już wiedział jaki finał będzie miał dzisiejszy wieczór. A co się miało dziać rano? Kogo to obchodziło? Rano było za tysiąc lat. Liczyło się jedynie teraz. Haine uśmiechnął się delikatnie do chłopaka. I za co on przepraszał? Głuptas. Ghost wyciągnął do niego rękę i ujął jego brodę. Skoro miał pozwolenie, ppostanowił popuścić sobie samemu wodzy. Bo czemu nie miałby sprawić sobie i drugiej osobie przyjemności? Tak więc przybliżył się znów do niego i ponownie połączył ich wargi. Jednak tym razem pocałunek był delikatny i krótki. Było tak dlatego, że Ghost zaraz przeniósł się z wargami na szyję chłopaka. Uwielbiał dopieszczać ten szczególny u większości osób punkt. W ruch poszedł język, zostawiał na skórze Samaela mokre ślady. Jednocześnie dłonie albinosa powoli przesunęły się na boki a później plecy chłopaka. Fakt, że ten nie miał już koszulki, bardzo mu odpowiadał. Haine sunął więc samymi opuszami palców po jego skórze, powoli badając jej fakturę, każde zagłębienie i pagórek mięśni, każdą drobną bliznę.
Powrót do góry Go down
Samael
Postać zawieszona
Samael


Liczba postów : 273
Join date : 15/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyPon Sty 27, 2014 6:22 pm

Gdyby był trzeźwy, to może faktycznie uznałby to za nienormalnie, takie zaciąganie do całkiem obcego domu, w całkiem obcym miejscu i jeszcze robienie takich rzeczy. Ale przecież nie był trzeźwy, po za tym to był Samael, mało rzeczy go obchodziło tak bardzo by musiał panikować. Po za tym, o czym było tutaj gadać? Jutro było gdzieś tam, poza zasięgiem jakichkolwiek zmysłów. Samael zaś nie miał pojęcia jak się dzisiejsza noc może skończyć, miał tylko szczerą nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Kij z tym, ze obudzi się jutro z kacem. Kto by się tym przejmował, mając koło siebie kogoś takiego jak ten albinos? Wcale mu nawet nie przeszkadzało, że był taki nie inny, w pełni tolerował wszystkie jego zachowania w tym momencie. Tak jakby uważał go za najcudowniejszą osobę w tym momencie, a cały świat był tylko dodatkiem. Za co przepraszał? Za to, ze mógł zostać źle odebrany, ale ze szczerym i ciepłym uśmiechem przyjął fakt, że jednak nie dostał po twarzy, nie został porzucony, nie został sam. Ten dzień może był na straceniu, ale z nocy już mógł być zadowolony. W końcu nie na co dzień to się zdarza.
Pomrukiwał cichutko na te pieszczony, bo rajcowało go to jak rajcowała się słoma ogniem. Czuł jak go paliło na policzkach, ale to ignorował. Wszystko ignorował, byleby tylko się skupić na Haine na tym co robił. A prawdę powiedziawszy trudno było mu tak całkowicie się skupić. Głownie dlatego, że jego mózg świrował. Trudno było to porównać do motylków w brzuchu. Raczej to było jak bomba wodorowa rozsadzająca jego komórki na drobne kawałki.
Oddychał trochę ciężej z każdym oddechem. Nie mógł zidentyfikować dlaczego. Po prostu się tak działo. Delikatnie dłońmi wodził po jego szyi, obojczyku, ramionach. Jak jakby nie do końca ogarniał co się z nim dzieje, ale przecież był w pełni świadomy. Po prostu chciał się poddać temu wszystkiemu. Chciał czuć.
Uśmiechał się tylko, spod pół przymkniętych powiek obserwując jego całego. I nawet jego niski wzrok nie był wcale problemem w tej sytuacji. Wręcz czuł się idealnie.
Powrót do góry Go down
Ghost
Nauczyciel chemii
Ghost


Liczba postów : 50
Join date : 16/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyPon Sty 27, 2014 9:26 pm

A Haine zapewne, gdyby był trzeźwy, w ogóle by się nie zebrał, żeby zacząć dobierać się do chłopaka. Cóż, prawdę powiedziawszy pewnie w ogóle zamiast zabierać go do siebie do domu, zadzwonił by po specjalne służby, by biedaka zabrały z ulicy i zaopiekowały się nim przez noc, przynajmniej. Tymczasem jednak zobaczcie jak się to wszystko skończyło. Haine, kierując się swoją potrzebą opiekowania się kimś, ściągnął sobie do domu chłopaka, do którego to właśnie najzwyczajniej w świecie się dobierał. Milusie, nie? No ale zostawmy już temat "dlaczego" tak się stało. Skupmy się raczej na tym "co" się tam teraz działo w chwili obecnej. Bo to na pewno dużo ciekawsze było.
Haine naparł na chłopaka mocniej, tym samym dając mu do zrozumienia, by się położył. Kiedy już tak się stało, Ghost miał znacznie większe pole do popisu. Nachylił się nad nim i znów jego usta odnalazły drogę na skórę chłopaka. Tym razem jednak zszedł odrobinę niżej, bowiem zaczął poświęcać uwagę jego sutkom. Jeden z nich chwycił od razu między zęby a drugi podszczypywał dłonią. Kątem oka dostrzegał rumieńce na twarzy chłopaka. Nakręcały go dodatkowo, tak samo jak powoli przyspieszający oddech chłopaka. Haine zapragnął wydobyć głos Samaela na światło dzienne. Ale nie spieszył się. Chciał robić to wszystko powoli, by jednocześnie dać sobie jak i czarnowłosemu jak najwięcej przyjemności, ale jednocześnie odwlec chwilę finału. Bo przecież jeśli czekasz na coś dłuże, wtedy nagroda smakuje lepiej.
Dłoń, która podpieszczała sutek, zaczęła powoli sunąć w dół. Ghost czuł pod wrażliwymi opuszkami palców delikatne wybróżdżenia blizn pokrywających ciało chłopaka. Badał je dokładnie, jednak nie poświęcał im aż tak wiele czasu. Spieszno mu było bowiem w inne miejsce. Wkrótce jego palce dobrnęły do granicy wyznaczanej przez spodnie chłopaka. Wspięły się na materiał i powoli powędrowały niżej, na krok Samaela. Poświęcił temu miejscu dużo uwagi, delikatnie je masując i gładząc. Kątem oka jednocześnie obserwował reakcję chłopaka. Ciekaw był, czy podda się bezwiednie czy może jednak spróbuje odepchnąć Ghosta. Wydawał się jednak zbyt chętny by teraz protestować. Poczynania Haine trwały więc w najlepsze. Odsunął na chwilę twarz od piersi Samaela, chciał bowiem spojrzeć mu prosto w oczy. On sam już miał nieco zamglone źrenice, wszystko przez wziję, która się przed nim rysowała. Czarnowłosy wyglądał kusząco nawet w brudnych ciuchach, teraz o tym pomyślał. Ale kiedy miał go tutaj półnagiego i chętnego, wyobraźnia po prostu galopowała do przodu. Strach pomyśleć co będzie, kiedy zerwie się z niego wszystkie ciuchy.
Ghost zabrał na chwilę rękę z krocza Samaela. W końcu jakoś koszulkę musiał zdjąć prawda? Odrzucił ją na bok, ukazując swój nienaturalnie blady tors.
Powrót do góry Go down
Samael
Postać zawieszona
Samael


Liczba postów : 273
Join date : 15/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyPon Sty 27, 2014 10:53 pm

Przez moment poczuł dziwne ukłucie w głowie kiedy tan niespodziewanie musiał się położyć. Oczywiście nic nie musiał, ba, nie musiał nawet w tym wszystkim uczestniczyć, ale cholera go wie, po prostu chciał. I tylko nieznacznie się uśmiechał, nieśmiale w sumie, kiedy próbował uspokoić chociaż trochę swój oddech. Niestety z marnym skutkiem, bo serce waliło mu jak szalone. Tak bardzo wszystko mu tutaj wariowało. A coś myślał i pewnie dobrze, że jeszcze trochę to potrwa. Ale nic na siłę, nie? Może zdąży się trochę uspokoić, skoro z pewnością jeszcze to potrwa. Przyzwyczaić się, tak. Może by mu wszystko łatwiej szło, jakby wiedział co robić. A kompletnie nie wiedział. Postanowił jak na razie tylko wstrzymywać się z własnym gardłem, żeby mu się przypadkiem nic nie wymsknęło, chociaż i tak powietrze opuszczało jego płuca z cichutkim świstem. Cóż, normalnie pewnie nikt by tego nie usłyszał, ale teraz, kiedy wszystkie zmysły były na gotowości, to pewnie dało się to słyszeć. Zresztą, mniejsza z tym, czy ktokolwiek by się tym teraz przejmował? Nie, no właśnie, nie. Samael już powoli myślami odpływał w siną dal.
Spojrzał nieporadnie na niego, ukradkiem, przez moment a to znów odchylał głowę do tyłu, jakby mu brakowało powietrza, jakby mu było zbyt gorąco, ale jednocześnie nie mógł się oderwać. Poruszony się troszeczkę jakby spierał, własnym ciałem, bo czy tylko mu się zdawało, ale nie przypadkiem zaczął się trochę wić swoim ciałem? Tak jakby trudno było mu wytrzymać.
Ale w końcu nie mógł się powstrzymywać dłużej, kiedy tknął go tam gdzie normalnie nikt go nie dotykał i wydusił z siebie cichy, gardłowy jęk, tak bardzo skromny i nieśmiały. Od razu spalił buraka, jakby mógł jeszcze większego niż był już. Dziwnie się z tym czuł, naprawdę, zupełnie jakby to nie on był we własnym ciele. Jakby poczuł nagle, że coś mu się za ciasno robi w jego własnych spodniach. Czy mógł to przewidzieć? Owszem, mógł. Ale kiedy już napotkał na wzrok Haine to tak jakby zamarł w bezruchu. Wzrok zamglony, rozbiegany i jak najbardziej pokazujący to, że chciał. Bo poniekąd tlił się tam ten drapieżny błysk w jego oczach.
Onieśmielony widokiem jego nagiego popiersia, lekko rozdziawił nawet usta. Dopiero po chwili jakby przypomniał sobie, zamknął je z powrotem, zaginając wargi w skromny uśmiech.
Powrót do góry Go down
Ghost
Nauczyciel chemii
Ghost


Liczba postów : 50
Join date : 16/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyWto Sty 28, 2014 12:50 pm

Haine przemykały przez głowę różne myśli. Pojawiła się wśród nich nawet taka, mówiąca że Samael jest dziewicem. No bo nie było możliwości, żeby Ghost nie zauważył tej nieporadności chłopaka, tej nieśmiałości i zakłopotania. Oczywiście mogło to być skutkiem działania kilku czynników - ot chociażby nieporadność mogła być wynikiem alkoholu krążącego we krwi. Onieśmielenie mogło wychodzić z faktu, że właśnie obmacywał go koleś zupełnie mu nieznany, chociaż z drugiej strony powinno zniknąć kiedy do akcji wkraczał czynnik pierwszy, to jest alkohol. Wychodziło więc na to, ze chłopak po prostu nigdy jeszcze czegoś takiego z nikim nie robił. To było dziwne. ktoś z takim wyglądem, gdyby wyszedł na miasto nawet niespecjalnie "odpicowany", z łatwością mógłby zgarnąć laskę lub dwie. Ba, nawet faceci na niego by polecieli, a Ghost tego najlepszym dowodem. Ale swoje przemyślenia Haine postanowił zachować dla siebie.
Kiedy tylko odrzucił swoją koszulkę na bok, Haine zaraz powrócił do podpieszczania chłopaka. Dostrzegał te rumieńce i one pchały go bardziej do przodu. Tak samo ten wzrok - pełen zachęty, dzikości, pragnienia? Cóż, jeśli to było to czego chciał, Haine mu to da. Sprawi, ze będzie mu się kręciło w głowie z przyjemności, będzie jęczeć i błagać o więcej. Już ten jęk, który wydobył się z ust Samaela był dla Haine nagrodą i zachętą jednocześnie. Chciał usłyszeć więcej, głośniej, wyraźniej.
Przesunął się więc na łóżku ku dolnej parti ciała chłopaka. Akurat teraz nie było co się bawić, Ghost bezceremonialnie złapał spodnie chłopaka, rozpiął wpierw pasek, potem guzik i rozporek a potem je z niego ściąnął. Została także już tylko bielizna. Haine spojrzał na chłopaka ciekaw jego reakcji. Jeśli miał rację, to nikt chłopaka tu jeszcze nie dotykał. To było aż dziwne. Ale czarnowłosy był w dobrych rękach. Haine zdarzało się już rozdziewiczać, wiedział więc jak być delikatnym, jeśli zachodziła taka potrzeba.
Pochylił się nad chłopakiem i zaczął całować jego brzuch. Jednocześnie jedną rękę położył na jego boku i zaczął zjeżdżać nią powoli w dół. Znów umiejscowił ją na kroczu chłopaka i zaczął masować jego męskość. Przez materiał czuł, że ta powoli już twardnieje. Oho, czyli chłopak bardzo się rozochocił. Ciekawe zatem co będzie się działo dalej.
Kilkoma wprawnymi ruchami ściągnął z Samaela jego bieliznę i ta również wylądowała na ziemi obok łóżka. Ghost polizał wewnętrzną część swojej dłoni i objął nią członka Samaela. Zaczął powoli poruszać dłonią, stymulując go. Jednocześnie jego usta nadal całowały brzuch chłopaka w okolicach pępka.
Powrót do góry Go down
Samael
Postać zawieszona
Samael


Liczba postów : 273
Join date : 15/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyWto Sty 28, 2014 11:13 pm

Cóż, Haine był bardzo blisko tej dotkliwej prawdy. Samael jak dotąd nigdy nie miał powodu by się z kimś seksić, co prawda miał kiedyś dziewczynę, ale to właściwie był przypadek, a i tak do niczego nie doszło. Przypadek, czy też wrodzona niechęć do płci przeciwnej Samaela, na jedno wychodzi. Po prostu się tak zdarzyło, a jeszcze może był za młody na takie zabawy? Cóż. Po za tym, nie miał on czasu na takie rzeczy. Musiał się najpierw jakoś ustawić w życiu, a i tak skończył jak jakiś cholerny patol. I co dziwniejsze ta jego patologia wcale nie odstraszyła Albinosa, z czego w sumie Samael się cieszył, bo to dobrze o człowieku świadczyło, że wcale nie kierował się stereotypami. Chociaż może to wszystko przez alkohol. Prawdopodobnie gdyby nie to, to nawet by się do niego nie zbliżył czy coś. A teraz proszę, sto procent uwagi i nie miał na co narzekać! Czy lepiej już być nie mogło?
Na głośniejsze czy wyraźniejsze jęki, z pewnością było trzeba poczekać. Głownie dlatego, ze sam się przed tym powstrzymywał. No, też prawda, ze czasem wymsknęło mu się to i owo, przez co czuł się trochę w tej sytuacji niezręcznie. Ale chyba tak powinno być, prawda? Nie miał o tym pojęcia, przecież nie miał żadnego doświadczenia. Może i było to dziwne, ale przecież różne przypadki chodzą po ludziach. No na pewno nie miał zamiaru być czysty do ślubu. O ile by w ogóle do takiej sprawy podchodził.
Haine mógł napotkać tylko całkiem nieogarnięty wzrok. Nawet niespecjalnie odczuł brak spodni, ale nawet to było lepiej. Poczuł tylko jak mu się miejsce miedzy nogami powiększa, co przyjął z niejaką ulgą. Dlatego też się nijako uśmiechnął, chociaż trudno mu już było nawet się uśmiechać. Jakoś tak dziwnie waliło mu serce, oddech przyśpieszał a no i jego myśli krzyczały we wszystkie strony, jakoby coś na wzór upośledzonego stada kibiców cieszących się z wygranej ulubionego klubu.
Poruszył się nieznacznie, dotykany tam, gdzie teraz miał chyba najwrażliwszy punkt na całym ciele. Pomijając usta, które były lekko rozchylone, próbujące łapać większe porcje powietrza, a bo tlen musiał być szybko uzupełniany w tym gorejącym od podniecenia ciele.
Zacisnął dłonie na łóżku, tak bardzo, jak mógł. Tak bardzo nieswojo się poczuł, kiedy był już wręcz całkiem nagi i został tak potraktowany dłonią Haine. Aż trudno mu to przechodziło przez gardło, ale znów wymsknął mu się ten cichy, siłą ledwo zduszony jęk. Pocałunki poniekąd odwracały uwagę, ale tak naprawdę jeszcze bardziej go nakręcały. Odchylił głowę do tyłu, zamykając całkiem oczy.
Powrót do góry Go down
Ghost
Nauczyciel chemii
Ghost


Liczba postów : 50
Join date : 16/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyCzw Sty 30, 2014 8:53 pm

Oh, ta prawda nie była znów aż taka dotkliwa. To nie był wstyd, nie mieć jeszcze nikogo. Mogło to być wynikiem wielu czynników, ale żaden z nich nie czynił człowieka gorszym. Można było być samotnym na własne życzenie i nie było to złe. Oh, oczywiście było to niemalże jak pozbawienie się życia, bo tak naprawdę traciło się jego ważną część, ale nie o tym tu teraz mowa. Można było też, tak jak Samael, być samotnym przez zdarzenia losu, które postawiły go w takiej a nie innej sytuacji.
Co się zaś tyczy Haine i jego stosunku do ludzi pokroju Samaela... cóż, on uważał, że im po prostu potrzebna jest pomoc. Dlatego jeśli mijałby chłopaka na ulicy i dostrzegł go w podobnej pozycji, w której zastał go dzisiejszego wieczora, pewnie również by się nim zainteresował. Na pewno nie zabrałby go do domu, ale zadzwonił po odpowiednie służby. Pewnie nawet wypytałby chłopaka gdzie mieszka, zabrał go tam, a widząc warunki w jakich mieszka, może nawet postrał by sie mu pomóc. Może wysłaniem na jakiś odwyk, gdyby dowiedział się, że jego problem z alkoholem jest głębszy? Pewnie poszukałby mu też normalnej pracy. Na pewno nie spodobałby mu się bowiem fakt, że Samael jest dilerem.
Ale skupmy się na chwili obecnej. To co będzie jutro, będzie jutro. Teraz była noc, Haine trzymał w ramionach ciało Samaela, naprężone niczym struna i wydające z siebie słodkie odgłosy, ilekroć poruszyło się odpowiednią strunę. Ghost czuł pod palcami, jak chłopak się nakręca, widział zagubienie i oszołomienie zmieszane z przyjemnością w jego oczach. Wsłuchiwał się w te jęki jak w najpiękniejszą muzykę. Liczył się z tym, że na głośniejsze będzie musiał jeszcze poczekać, ale to nic. Był cierpliwy. I zdolny. Jeszcze sprawi, że chłopak będzie się wił i nie będzie mógł złapać tchu , tak będzie krzyczeć.
Kiedy poczuł, że męskość chłopaka jest już dość twarda, rozluźnił uścisk i zabrał dłoń. Zaprzestał także pocałunków. Jedną ręką rozsunął szerzej nogi chłopaka. Drugą zaś przysunąl do swojej twarzy i wsunął do ust dwa palce.
Normalnie użyłby lubrykantu, ale w tym pokoju, jako że był to pokój rzadko używany i traktowany raczej jako "gościnny", nic tu nie trzymał. Miał jakiś w swojej własnej sypialni ale nie będzie przecież zostawiać teraz Samaela samego. To by było okrutne, a ślina w zupełności wystarczy. Przez czas kiedy nawilżał palce, delikatnie masował czarnowłosego po brzuchu drugą ręką. Kiedy uznał że już wystarczy, wyjął palce z ust. Swoje wargi przekierował za to w miejsce, którym wcześniej tak czule zajmowała się jego dłoń - na męskość chłopaka. Wziął ją do ust, nie szczęsząc jej pieszczot języka. Przy okazji wsunął w chłopaka jeden z naślinionych palców by go rozepchać.
Powrót do góry Go down
Samael
Postać zawieszona
Samael


Liczba postów : 273
Join date : 15/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyCzw Sty 30, 2014 10:15 pm

Oh, nikt nie musiał wiedzieć akurat o tym, ze Sam jest dilerem. Prawdę mówiąc, raczej czymś takim by się nie pochwalił przed Haine akurat, bo przecież przeszkadzanie mu w tak haniebnej robocie skończyłby się tym, ze Sam prędko skończyłby w grobie. Tak samo jak nikt nie musiał wiedzieć, ze jest alkoholikiem. W dodatku w tak młodym wieku, co z pewnością budziłoby u niejednego zgorszenie. A co mógłby pomyśleć sobie Haine, skoro go ot tak do siebie przywiódł? Pewnie by mu chyba siłą starał się wyprać z głowy wszystko, co właśnie charakteryzowało poniekąd Samaela. Gdyby mu to wszystko odebrać może i byłby normalniejszy, ale czy nie stałby się taki... zwykły? Może to był kiepski sposób na oryginalność, ale tak już to było w tym życiu.
Oryginalnie za to było teraz. Samael prawie tutaj z siebie wychodził chyba po raz pierwszy od... dawna? Pierwszy raz się zdarzyło, ze było tak fajnie, tak cudownie i tak mu się to wszystko podobało, mimo, iż nie do końca wiedział co ze sobą zrobić. Jęki były chyba czymś najdziwniejszym, bo prawdę powiedziawszy, nigdy by siebie o coś takiego nie podejrzewał. To był dość wstydliwy jak dla niego sposób na okazywanie radości. O ile to można było tak nazwać. Starał się jakoś zrównać oddech, ale o ile tak próbował, to zawsze wychodziło to w odwrotnym kierunku sprawiając, że z jeszcze większym świstem, czy tez jękiem wypuszczał z siebie powietrze.
- O cholera - Rzekł szeptem, trochę głośnym, bo był w takiej a nie innej sytuacji. a myślał, ze chociaż będzie to dłuższa chwila spokoju, kiedy na moment przestał. A wymsknęło mu się to "cholera" przypadkiem, kiedy poczuł, jakby coś napierało na jego członka, jakby miał zaraz się oderwać przy okazji wynosząc Samael pod niebiosa, tak by nie czuł tego momentu. Było tak dobrze, ze aż się w tym zatracał.
W przypływie tej ekstazy niespecjalnie poczuł jak do jego wnętrza się wdzierał jakiś palec. Był zbyt zajęty czym innym. Jak się zorientował, minęło parę chwil, a może nie tak dużo, bo tak załatwiony był. A że był dziewicą, z naciskiem na był, bo zapowiadało się na to, że wkrótce straci swój wianek, to długo nie potrafił wytrzymać. I nie musiało w cale dużo tych minut upłynąć nim doszedł. A objawiło się to pierw dość głośnym jękiem zmieszanym ze stęknięciem i nagłym wybiciu się klatki piersiowej Samaela troszkę do góry, wyginając kręgosłup w zgrabny łuk. Sekundę potem opadła ta klatka z powrotem na łóżko, a Sam miał tylko wytrzeszczone ze zdziwienia oczy.
Powrót do góry Go down
Ghost
Nauczyciel chemii
Ghost


Liczba postów : 50
Join date : 16/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyPią Sty 31, 2014 7:30 am

Ano fakt, w pierwszej kolejności Haine musiałby się dowiedzieć czym zajmuje się Samael. Raczej nie byłoby to łatwym zadaniem, czarnowłosy nie zdawał się być osobą, która wyjawiłaby komuś taki sekret, i nie było w tym nic dziwnego. Ghost na jego miejscu także nie spowiadałby się innym ze swoich problemów. Pewnie nie powiedziałby nic najbliższym a co dopiero komuś, kogo ledwo przed godziną poznał. A co się zaś tyczy alkoholizmu... od tego na pewno go Haine będzie próbował dowieść. Nie jest tak wcale trudno zauważyć, że ktoś jest od czegoś uzależniony. O ile z samego rana Samael nie zdecyduje, by wrócić do siebie i nigdy się już obaj nie spotkają, Ghost na pewno zauważy, że chłopak potrzebuje alkoholu w ilościach hurtowych niemalże każdego dnia. Tego z tego uzależnienia wyciągnąłby go chociażby za uszy. Średnio go interesowało, że może chłopak stać się przez to "zwyklejszy". Leżąc w trumnie z powodu niewydolności wątroby też będzie wyglądał "zwykle".
Ale zostawmy to teraz. Wszystkie te kwestie dotyczyły jutra a już wspominane było, że to co będzie jutro, to tak jakby było za tysiąc lat. Tymczasem obserwowanie Samaela, który nie wiedział co ze sobą zrobić w konfrontacji z dostarczanymi mu bodźcami, było bardzo ciekawym zajęciem. Rozbiegane spojrzenie, westchnięcia i jęki, wszystko to dostarczało Ghostowi informacji, że odwala kawał dobrej roboty. Tym bardziej to ciche "o cholera", wypowiedziane w chwili przerwy pomiędzy pieszczotami, wyraźnie dało mu do zrozumienia, jak Samaelowi dobrze. Miałby zrobić tę przerwę dłuższą? A z jakiej racji niby? Żeby napięcie w chłopaku i w nim opadło? Swoją drogą, Ghost też już odczuwał potężne napięcie w okolicach krocza, nie tak jednak silne jak to u Samaela. Haine skupił się bardziej na swojej ręce i rozciąganiu chłopaka, więc kiedy ten nagle doszedł, Ghost trochę się zakrztusił. Szybko odsunął głowę, trochę nasienia chłopaka pociekło mu po brodzie. Wyciągnął palec z wnętrza chłopaka i wypluł trochę białej cieczy na dłoń. No i proszę, mamy jeszcze lepsze zastępstwo dla lubrykantu. Potem zaś Haine kaszlnął kilka razy, kiedy jego tchwica zaczęła pozbywać się niechcianej substancji.
- To było szybkie. - zauważył nieco zdziwionym tonem. Nie sądził, że chłopak dojdzie w takiej chwili. Potwierdziło to tylko jego domysły co do dziewictwa Samaela. No, ale żeby był aż tak wrażliwy? Ghost podejrzewał, że czeka go w takim razie sporo rozrywki.
Rozsmarował nasienie chłopaka na palcach. Odczekał chwilę, dając mu się uspokoić. A potem podjął znów operację rozciągnięcia go, tym razem jednak bez robienia mu loda. Ograniczmy na chwilę bodźce do minimum.
Powrót do góry Go down
Samael
Postać zawieszona
Samael


Liczba postów : 273
Join date : 15/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyPią Sty 31, 2014 2:55 pm

A co on miał na to biedny poradzić, ze wyszło jak wyszło? Gdyby był sprytniejszy, to by może i to przeciągał, ale dodajmy fakt, ze nadal był pod wpływem alkoholu i to w całkiem sporej dawce i nie do końca komunikował się ze swoim ciałem. Ani nie chciał tak kończyć ani nic. Zamknął oczy. Normalnie było mu z tym tak źle, ze miał ochotę to zakończyć tu i teraz, pójść zapić się i zapomnieć, zalać w trupa, dokładnie, do nieprzytomności. Tak bardzo niezręcznie się czuł, że był dość... słaby w te klocki. Jak się okazało, zbyt słaby i wcale by się nie zdziwił, jakby Haine go za to opierdolił równo. Zamknął powieki na moment, nawet nie mając odwagi na niego spojrzeć. Zakrył tylko dłońmi swoją twarz, faktycznie jakby chciał zakryć swoje zażenowanie tą sytuacją.
Wdech, wydech. W dalszym ciągu nie mógł się uspokoić.
- Haine... prze-przepraszam? - Szepnął prawie niewyraźnie.
Ograniczenie bodźców do minimum przyjął lekkim uśmiechem, chociaż dalej był zażenowany samym sobą. Przygryzł chyba trochę za mocno wargę, bo poczuł jak mu się coś w ustach zbiera, może nawet nieco wyciekło z jakiegoś kącika ust. Ta dziwna przyjemność odczuwana z faktu, że właśnie się seksi z facetem. Cóż, bardzo mu to odpowiadało. Jakby nie patrzeć, cichutkie sapnięcia, nieśmiałe, osobiste miałaby być tego dowodem.



// Wybacz, ze krótko, ale odechciało mi się lać wody lD
Powrót do góry Go down
Ghost
Nauczyciel chemii
Ghost


Liczba postów : 50
Join date : 16/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyPią Sty 31, 2014 8:51 pm

Jak mogłaś XD lanie wody to nieodłączna część yaoiców XD//

Ale przecież Haine nie miał najmniejszego zamiaru go besztać ani nic. Za co niby? Że miał właśnie swój pierwszy raz? Co prawda Ghost mógłby się spodziewać, że mimo wszystko chłopak byłby nieco bardziej wytrzymały, no, chociażby przez zabawy ze samnym sobą. Teraz jednak w grę wchodził także alkohol no i przede wszystkim emocje, bo to wszystko zawsze mocniejs ię odczuwa, kiedy dotyka cię obca dłoń. Twoja własna to już nie to samo. A Haine zamiast wściec się, zwyczajnie się rozczulił. Nie okazał tego na zewnątrz, ale w myślach nazywał Samaela słodkim i uroczym. Biedny chłopak właśnie pozbawiany był dziewictwa.
Jego zawstydzenie było normalne. Haine jednak zaraz postarał się go uspokoić. Znów zaczął całować delikatnie jego brzuch, dając mu do zrozumienia, że nic się nie stało, że nie musi sie tak denerwować. Napięcie można zawsze znów zbudować, wystarczyło się trochę postarać. A Haine umiał się starać. Już po chwili rozciągania chłopaka, wsunął w niego drugi palec. Wolną ręką zaś sięgnął do swojego rozporka i w końcu wydobył ze spodni swoją męskość. Spoczywała pod spodem już dość długo i zdążyła stwardnieć porządnie a to wiązało się z dyskomfortem, którego Haine długo znosić nie chciał.
- Szszsz.. nie masz za co przepraszać. - odpowiedział z lekkim uśmiechem, jeżdżąc nosem po jego brzuchu. Cały czas rozpychał go umiejętnie, delikatnie acz stanowczo. Samael miał bardzo wąski tyłek, nic dziwnego skoro był dziewicem. Potrzeba sporo czasu by zrobić tam tyle miejsca ile potrzeba było, by jego członek się tam zmieścił.
Chciał się postarać, żeby chłopaka jak najmniej bolało. W końcu to był jego pierwszy raz, musiał być wyjątkowy. Kolejne już nie są tak istotne, to ten pierwszy jest najważniejszy i zawsze ważył on na późniejszym życiu jednostki. Traumatyczne przeżycia mogły nawet spowodować, że taka osoba zaczynała się bać jakiegokolwiek zbliżenia. A tego Ghost chciał Samaelowi oszczędzić.
Powrót do góry Go down
Samael
Postać zawieszona
Samael


Liczba postów : 273
Join date : 15/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptySob Lut 01, 2014 1:03 pm

Jakkolwiek by na to nie patrzeć uspokojenie go w tym momencie było dość... ciekawym wyzwaniem. Ale można było chyba uznać, ze się udało, w końcu, po chwili przestał się tym przejmować i myślał tylko o jednym, a może nawet i wcale. O czym on mógł myśleć? Może o Haine? Może o tej nieopisanej przyjemności? Nic już więcej nie mówił. Tylko po kolei ciałem wchłaniał kolejne pocałunki. Ręce ułożył koło swojej klatki piersiowej, na wypadek, gdyby miał potrzebę zasłonięcia swojej twarzy znowu. Niestety, tak ułożone ręce przydały się tylko i wyłącznie do tego, by wbić w samego siebie paznokcie, żeby na chwilę chociaż odciągnąć myśli od tego co się działo z jego ciałem. Po za tym, niby Samael jest taki a nie inny, a naprawdę nikt nigdy się nie dowie, że jest urodzonym masochistą. Lubił jak go czasem pobolało. Oczywiście, bez przesady. Ale w tej sytuacji nic nie mówić. Jeszcze pomyślałby sobie ktoś co nie co za dużo i byłby problemy.
dlatego też niejako na spokojnie przyswajał sobie to rozciąganie. Oczywiście, znacznie odczuł zmianę w ilości palców ale tylko się uśmiechał, czasem wydając zduszone jęki z siebie, albo zwyczajnie ze świstem wypuszczając powietrze z płuc. Czemu miałby mieć traumatyczne przeżycia? On je dopiero dostanie, jak obudzi się rano i coś go będzie boleć. To dopiero jest trauma. A teraz po prostu był szczęśliwy. I nakręcony jak cholera. Prawie go nosiło już w środku, tak bardzo nieznośnie. Przymknął oczy. Jego nadzwyczaj rozochocone spojrzenie mogłoby w tym momencie stać się dziwnie pożądane.
- Boże, Haine, czy to jest na prawdę... - Szepnął, przekręcając głowę na bok, tam gdzie, jego spojrzenie nie wzbudzałoby żadnych podejrzeń i dopiero po chwili otworzył oczy, skupiając wzrok na jakimś martwym punkcie.


/ Życie lD

Powrót do góry Go down
Ghost
Nauczyciel chemii
Ghost


Liczba postów : 50
Join date : 16/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyNie Lut 02, 2014 3:44 pm

Haine po kilku chwilach dodał do środka takze trzeci palec. Chłopaka będzie tył boleć tak czy siak, ale jednak Ghost chciał mu ułatwić zmierzenie się z tym bólem, ot, choćby poprzez szersze rozciągnięcie go przed zabawą właściwą. Tak więc pracował w najlepsze, kiedy Samael tam cicho stękał i pojękiwał. Haine wolał trzymać drugą rękę jak najdalej od męskości chłopaka, nie chciał go bowiem za bardzo nakręcić. Jeśli ten znów był na granicy wytzrymałości w momencie, kiedy Haine w niego wejdzie, mimo wszystko białowłosy wtedy mógłby się odrobinkę zirytować. Samael pewnie musiałby wtedy robić za lalkę do posuwania. Ghost potrzebował nieco więcej czasu na osiągnięcie spełnienia i niestety musiałby przez ten czas chłopaka po prostu wykorzystać. Tak więc rączki trzymał przy sobie, dosłownie. Zaczął bowiem stymulować siebie, bo zwycajnie potrzebował. Jego męskość sterczała na baczność a tu nikt się nią nie zajmował! To aż bolało.
- Czy jest naprawdę? A czy w realu spotkałbym takiego słodkiego chłopaka, który oddałby mi się bez słowa sprzeciwu? - zapytał, sam ciekaw tej odpowiedzi.
Możliwe to to było, że w jego własnym wyobrażeniu sennym, osóbka którą miał posiąść sama zaczynała wysuwać wątpliwości w realność tego zdarzenia? To było nader ciekawe zagadnienie, ale ta myśl nie utzrymała się długo w jego głowie. Wyciągnął bowiem z chłopaka palce, uznawszy, że ten jest już wystarczająco przygotowany. Usadowił się pomiędzy jego nogami i nachylił się nad nim. Pocałował go w klatkę piersiową kilka razy a potem zmusił go do spojrzenia sobie w oczy. Delikatnie zlizał krew z kącika ust chłopaka i pogładził go po policzku.
- Pewnie trochę zaboli. - poinformował go, chociaż jeśli chłopak lubił ból, nie powinno mu to sprawić większej róznicy. Haine chwycił w rękę swojego członka i zaczął napierać na wejście czarnowłosego. Nawet pomimo rozciągania, czuł jaki był ciasny i aż sapnął, po czym zagryzł wargę, zaciskając przy okazji oczy.
Powrót do góry Go down
Samael
Postać zawieszona
Samael


Liczba postów : 273
Join date : 15/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyNie Lut 02, 2014 5:10 pm

- Coś w tym jednak jest... - Odpowiedział, kiedy mógł się nad tym trochę zastanowić. Jakby nie patrzeć wyszło na to, ze właśnie się puszcza jak latawiec na wietrze, ale Samael czuł jakby coś go to w ogóle nie dotyczyło. Tak jakby nie przeszkadzał mu fakt, że mógłby zostać posądzony o coś takiego. Z pewnością kolejna wada w jego charakterze, kolejna patologia, która zdobiła chłopaka jak lampki zdobią bożonarodzeniową choinkę. Nawet lalka do posuwania nie brzmiała jakoś tragicznie. W tym momencie miał inne sprawy na głowie. Nie spodobało mu się tylko to, że został określony mianem słodkiego. Normalnie komuś innemu, czy też w innej sytuacji od razu by się rzucił do bitki, ale teraz. Był całkiem obezwładniony przez alkohol i trudno było stwierdzić, czy nawet jeśli byłby to gwałt, to skutecznie umiałby się wybronić. W sumie, teraz prawie to tak wyglądało, tyle ze, no właśnie, prawie. Bo Samaelowi to właściwie nie przeszkadzało.
- Tylko nie mów na mnie słodki - Dodał po dłuższej chwili. Tak na wszelki wypadek, lekko marszcząc brwi. Czy było to prawdziwe, czy nie, na zaś wolał poinformować o czymś takim. Po prostu podziałało to na jego nerw, ale chwilę potem puścił to w niepamięć, bo czuł... bardzo mocno wszystko to co z nim robił. I paluszki i wszystko.
Kiedy musiał mu spojrzeć w oczy, co było dość trudne, to widać było w nim pełną zawartość uciechy, podniecenia, normalnie jakby nie był do końca sobą. W sumie, to prawda, nie był. ?I to wszystko objawiało się w szaleństwie Samaela, a krew, która przypadkiem wyszła na wierzch, jak za bardzo przygryzł sobie wargę, tylko spotęgowała poczucie szaleństwa. To był tan ból u czarnowłosego, krew miała na niego zły wpływ.
Nawet jako takiego bólu nie odczuł przy wejściu, chociaż oczy mu się zaszkliły łzami. Cholerny organizm. Zdradliwa małpa. A przecież w cale mu źle nie było.
- O kurwa - Sapnął tylko przymykając oczy. Może rozgrzane policzki wysuszą oczy, zanim całkiem z niego ten ból wyciśnie łzy i wyjdzie na jeszcze większego łajzę niż powinien.
Powrót do góry Go down
Ghost
Nauczyciel chemii
Ghost


Liczba postów : 50
Join date : 16/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyNie Lut 02, 2014 5:40 pm

Samael był słodki. Czy tego chciał czy nie, dla Haine w tym momencie był słodyczą. No bo ej! zrozumcie albinos teraz nawet nie wiedział czy to naprawdę rzeczywistość czy sen, on także w końcu był odużony alkoholem i mu się mieszało. Mógł więc myśleć sobie różne rzeczy i niespecjalnie przejmować się późniejszymi konsekwencjami. Starał się jednak mimo wszystko z całych sił, byle tylko zarówno jemu, jak i Samaelowi, było jak najlepiej.
Uśmiechnął się tylko, kiedy czarnowłosy kategorycznie zabronił mu mazywania go słodkim. A szkoda. Tak uroczo wyglądał. Haine mógł nie mówić tego głośno (chociaż pewnie i tak będzie to robił) ale z cała pewnością będzie postrzegał go jako kogoś ślicznego i słodkiego. nie odpowiedział jednak mu na ów zakaz a jedynie złożył na jego szczęce pocałunek, po którym zrobił mu również malinkę, dokładnie w tym samym miejscu.
Haine wchodził w niego powoli. Widział łzy zbierające się w oczach Samaela ale nie zatrzymał się. Wpychał się powoli aż nie wszedł cały. Dopiero wtedy zatrzymał się i sapnął głośno. Wyciągnął dłoń ku twarzy Samaela i otarł łzę z jego oczu. Nie powiedział, że jest słodki czy coś, akurat w tej chwili jego umysł bardziej zajęty był przetwarzeniem impulsów nerwowych pochodzących z jego członka, a ten informował mu, że jest zajebiście.
Czarnowłosy był ciasny jak marzenie. Nie było to nic dziwnego, skoro Haine właśnie odbierał mu wianuszek, ale to teraz nieistotne. Z gardła Haine wydobyło się kilka stłumionych jęków. Nie poruszał się, chcąc pozwolić by Samael mógł przyzwyczaić się do obecności Haine w swoim wnętrzu. To zawsze trwało jakoś czas. Przez tych kilka minut, Ghost nachylił się i znów zaczął raczyć brzuch i pierś Samaela mokrymi pocałunkami.
- Ciii... zaraz minie. - szepnął do niego.
A kiedy miał już pewność, że Samael poczuł się nieco lepiej i Ghost miał większą możliwość ruchu, powoli zaczął poruszać biodrami w przód i w tył.

Powrót do góry Go down
Samael
Postać zawieszona
Samael


Liczba postów : 273
Join date : 15/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyNie Lut 02, 2014 6:30 pm

Czemu akurat powoli. Chyba wolałby jakby wszystko dobyło się sprawnie i szybko. Co z tego ze mógł krzyknąć, jęknąć zbyt głośno czy coś, to chyba było akurat coś normalnego Przynajmniej tak mu się zdawało. Bo za cholerę tym sztucznym mordom w pornolach by nie ufał. Chyba jak każdy normalny człowiek. Chociaż tutaj można by polemizować. Akcja Samaela i Haine właśnie wyglądała prawie jak pornol z tą różnicą, ze wszystko działo się na żywo, a nie za ekranem jak to zwykle bywało. Chyba nie powinien tyle pić. Zdecydowanie nie powinien. Ale jak znał życie, obudzi się rano i znów będzie pił, bo na trzeźwo tak prędko nie przyjmie faktu, ze się seksił. Póki co go to nie ruszało a potem dopiero będzie miał jazdę na całego.
Głuchy jęk wydobył się z jego gardła, jak już był całościowo w nim. Z jednej strony było fajnie, z drugiej strony czuł dość konkretny ból w tamtych okolicach, przez co miał tylko otworzone szeroko oczy. Nie był już czysty. I ta wiadomość chociaż odległa to odbijała się echem w jego głowie, powodując, ze przez moment na jego twarzy malowało się zakłopotanie. Ale trwało to tylko przez chwilę. Potem tylko trwał tak rozmarzony. A kiedy już Haine się poruszał, tylko lekko rozdziawił buzię. Było fajnie i w ogóle. Między jęknięciami zdawało się, albo raczej można było usłyszeć coś w tylu "o cholera" czy też "o kurwa" a nawet raz wymsknęło mu się już później coś w stylu "mocniej", ale było to tak niewyraźne, że, łatwo można by się było pomylić w interpretacji tego co on powiedział. Ale cholera tam wie.
Chwilo, trwaj!
Powrót do góry Go down
Ghost
Nauczyciel chemii
Ghost


Liczba postów : 50
Join date : 16/01/2014

Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha EmptyPon Lut 03, 2014 9:53 pm

Że niby Haine miał takie seksi ciałko że nadawałby się do pornoli? Oo, ciekawa uwaga. Ale białowłosy raczej jednak wolałby nie dawać się nagrywać podczas robienia tego. Jeszcze potem dziwnie byłoby mu spać ze świadomością, że trafił do internetu i ludzie płacą (albo i nie) żeby go oglądać i walić sobie przy nim konie. No ale mniejsza. Tak, to co działo się teraz było naprawdę. Nie było żadnego durnego, wymyślonego naprędce, taniego scenariusza. Ghost najebany w trzy dupy spotkał równie nawalonego jak on chłopaka i zaczęli się seksić w mieszkaniu albinosa.
W sumie to brzmiało jak scenariusz do pornola.
No, ale olać. Białowłosy oparł obie dłonie po bokach chłopaka. Dzięki temu wygodniej było mu wykonywać pchnięcia. Zaciskał powieki, przynajmniej na początku. Chłopak był niesamowicie ciasny, jak już było wspomniane. Ghostowi nieczęsto zdarzało się rozdziewiczać chłopaków, dawno już nie miał okazji poruszać się w tak kuszącym wnętrzu.
Otworzył oczy by móc spoglądać na chłopaka. Chciał móc oglądać emocje na jego twarzy. Zakłopotanie, rozmarzenie. Potem już tylko masa jęków. Haine poddał się ich wpływowi i zaczął poruszać się w nim szybciej, nawet zanim Samael zdołał wystękać to pomiędzy swoimi "kurwami" i "cholerami". Sam już drżał z przyjemności a z jego gardła wydobyło się kilka jęków. Jego ciało pokryło się potem a dreszcze przebiegające przez kręgosłup powodowały, że dostał gęsiej skórki. W nagłym odruchu wyciągnął dłoń i złączył swoją dłoń z jego. Nie mówił już nic, bo uznał że było to zupełnie zbędne. Obsypał za to pocałunkami jego szyję.
Gdzieś w jego umyśle pojawiło się pytanie, ile tym razem Samael wytrzyma. Cóż, okaże się pewnie już wkrótce. Chociaż wspomnieć trzeba że Haine, tak nakręcony nawet zanim wszedł w chłopaka, czuł jak przyjemność rośnie. Wiedział też, że nie będzie potrzebował aż tyle czasu by samemu szczytować.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Mieszkanie Ducha Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Ducha   Mieszkanie Ducha Empty

Powrót do góry Go down
 
Mieszkanie Ducha
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Mieszkanie nr 31
» Mieszkanie numer 57
» Mieszkanie Bona
» Mieszkanie numer 7
» Mieszkanie Camille'a

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Yaoi Gakuen :: Londyn :: Dzielnica mieszkalna :: ∎ Wieżowce-
Skocz do: