Gość Gość
| Temat: Terry Johnson Pią Kwi 04, 2014 2:45 am | |
| Dla każdego coś... wred... znaczy miłego, miłego. Jeśli ktoś ma chęć, czemu nie? Zapraszam. Mogę sam coś wymyślić, ale i pomysły przyjmuję równie chętnie. Co my tu mamy...Jonathan Sparks To smutna historia, chyba jedyna, która miała na Terryego destrukcyjny wpływ i zamiast go motywować, utwierdziła go w przekonaniu, że nie ma szczęścia w miłości. Jon był jego "prawdziwą miłością" Niestety dla obu, nie mogli dojść do porozumienia w jednej, bardzo ważnej kwestii i właśnie ona ich poróżniła. Choć od tamtego czasu minęły już dwa lata, Terry wciąż wraca w myślach do tamtych chwil i stara się to uratować, wyrzucając sobie, że można było inaczej... Jednak jest już na to dużo za późno, prawda? Louie Callvalone Dziwna sprawa... Terry nie jest aż tak naiwny, by nie wiedzieć, że ten chłopak, (który swoją drogą jest obecnie jego współlokatorem) coś do niego czuje. Jednak sposób w jaki to okazuje jest dla Terryego uciążliwy, a niekiedy czasem po prostu nieprzyjemny. Mimo to, nie może powiedzieć, że go nie lubi... Inaczej przecież nie pozwoliłby mu u siebie zamieszkać. Chyba po prostu nie może przejść obojętnie wobec poświęcenia, jakie wykazuje... Bo choć nie mówi w prost, to Terry doskonale wie, że cała przeprowadzka do Londynu jest właśnie z jego powodu... pan terener nie chce popełniać błędów z przeszłości. |
|