IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Apartament Dr Johna Stewarta

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Aiden

Aiden


Liczba postów : 179
Join date : 23/10/2014
Skąd : Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii, Londyn, Clerkenwell

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyPią Kwi 10, 2015 7:43 pm

Apartament położony jest na West End, obszarze zawierającym wiele z największych atrakcji turystycznych, sklepów, przedsiębiorstw, budynków rządowych i lokali rozrywkowych.
Pomimo bogactwa architektury budynku, w którym się znajduje i powierzchni, mieszkanie urządzone jest w klimacie XIX wieku. Dużo tu bibelotów, starych książek, ciężkich zasłon wpuszczających niewiele światła przez ogromne okna, miękkich kanap i foteli...

Apartament Dr Johna Stewarta At221bbyf_wewspaq
Powrót do góry Go down
Aiden

Aiden


Liczba postów : 179
Join date : 23/10/2014
Skąd : Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii, Londyn, Clerkenwell

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyPią Kwi 10, 2015 8:28 pm

Sms, którego wysłał był krótki i zwięzły "Jestem na W.E". Możliwe, że w normalnych rodzinach wyglądałoby to jak jakiś meldunek, by troskliwi rodzice wiedzieli gdzie jest ich pociecha. W rodzinie Aidena oznaczało to, "Zajmuje mieszkanie i tak wiem, że cię tam nie ma." Obawa Edrica o to, że będą komukolwiek przeszkadzać była całkowicie zbędna.
Blondyn był przypadkowym owocem miłości dwojga zupełnie różnych ludzi, a może lepiej by brzmiało znajomości. Matka nigdy nie próbowała oszukiwać Aidena, że urodził się jako długo planowane i wyczekiwane dziecko... i że nie był powodem małżeństwa z jego ojcem. Rodzina Stewartów istniała tylko w dokumentach, a relacje jakiekolwiek utrzymywała zawsze wiązały się z osobą Aidena.  
Dotarli na drugie piętro. Aiden wydobył klucze z plecaka, które wesoło zabrzęczały o siebie nawzajem i otworzył drzwi oznaczone złotą 8. Plecak spoczął za chwilę na drewnianej podłodze korytarza, zaraz obok startych martensów blondyna. Cóż, nie miał szacunku dla instytucji państwowych, starszych osób, nie przestrzegał zasad kultury, jak choćby przepuszczanie kogoś pierwszego w drzwiach, ale widocznie nauczono go ściągać buty w domu.
- Czuj się jak u siebie. - zaprosił Edrica do środka gestem dłoni i przeszedł do salonu. Pachniało tu starymi książkami, kubańskimi cygarami, cedrową wodą kolońską i panował wszechobecny zaduch - kwintesencja mieszkania starego kawalera. Blondyn otworzył okno i odsłonił ciężką kotarę, by wpuścić nieco światła i sięgnął po butelkę whisky, która stała na kominku.- Starego nie ma, jestem pewien że nie ma go nawet w Londynie, więc... Może szklaneczkę łiskacza na rozluźnienie?  
Powrót do góry Go down
Edric

Edric


Liczba postów : 118
Join date : 14/02/2014

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyNie Kwi 12, 2015 12:18 pm

Podążając za Aidenem, był pełen wątpliwości. Już nie odnośnie samej ucieczki z lekcji, na którą i tak nic nie poradzi, ale raczej wyboru miejsca w którym mieli spędzić czas. Patrząc na wytatuowanego blondyna, celowałby, że w jego guście będzie raczej ulubiony pub lub jakieś okolice poza miastem, gdzie chciałby się powłóczyć. Apartament okazał się zatem czymś nieoczekiwanym. Może bardziej bawiło go siedzenie przed konsolami? Filmy? Coś w tym guście?
Samo wnętrze apartamentu okazało się zaskakująco... Przyjemne. Dalekie od wyobrażeń przesadnego luksusu i przestrzenności, jakie nawiedzało ludzi, gdy na myśleli o: „apartamencie w centrum Londynu”.
Cicho niczym duch, również pamiętając uprzednio o zdjęciu butów, wszedł za nim do środka, nie potrafiąc ukryć lekkiego zaaferowania. Zapach w pewien sposób kojarzył się z antykwariatem. Podobnie jak i panujący dookoła klimat.
- Mm. Dzięki. – przytaknął, starając się nie rozglądać nazbyt ostentacyjnie, ale po prawdzie średnio mu to wychodziło. - Jak powinienem to powiedzieć...? Nie spodziewałbym się, że TAK to będzie wyglądać. – przyznał na głos, uśmiechając się na sam widok książek jakie zalegały w różnych zakamarkach. Starych, pewnie niektórych dość cennych okazów, gdyby miał zgadywać. Sporo kosztowało go zduszenie ochoty dotknięcia tego czy tamtego tomiszcza leżącego wierzchem. Otworzenia na przypadkowej stronie. Podobnie jak oderwanie od nich wzroku i ponowne skierowanie na osobę Aidena.
Zamrugał kilka razy bardzo szybko.
- Jesteś pewien? Ubytku pewnej ilości takiego trunku, ponoć raczej nie da się nie zauważyć. – podrapał się palcem po nosie. To nie tak, że miał coś przeciwko. O ile to szklaneczka. Góra dwie. Miał raczej słabą głowę.
Powrót do góry Go down
Aiden

Aiden


Liczba postów : 179
Join date : 23/10/2014
Skąd : Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii, Londyn, Clerkenwell

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyNie Kwi 12, 2015 9:19 pm

Potrzebował ciszy, uczucia względnego bezpieczeństwa, powrotu do jakiegoś znanego miejsca. W TRS wszystko było dla niego nowe, nieznane, jakby z innego świata, którego poznawanie sprawiało mu wiele trudności. Pozory indywidualności i pewności siebie były jak najbardziej słuszne w przypadku Aidena, ale czy osiemnastolatek, nie może poczuć się zagubiony?
Apartament Johna Stewarta był odskocznią, wspomnieniem dawnych, bezpiecznych lat.
Uśmiechnął się do Edrica trzymając butelkę w dłoni i używając jej jako przedłużenia, wskazał na drzwi naprzeciw siebie.
- Nie zrobi mu to żadnej różnicy, ma tam tego więcej. - stwierdził krzywiąc się i ruszył przed siebie za moment znikając za progiem, prawdopodobnie kuchni. Ojciec Aidena, którego było stać na taki luksus jak mieszkanie w apartamentowcu, lubił zaglądać do kieliszka. "Nie daleko pada jabłko, od jabłoni." Zanim drzwi się zamknęły, wykrzyczał do gościa. - Chcesz lodu?!  
Słychać było pstryknięcie włącznika światła, odgłos otwarcia i zamknięcia lodówki a po chwili brzdęk szkła.
Powrót do góry Go down
Edric

Edric


Liczba postów : 118
Join date : 14/02/2014

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyCzw Kwi 16, 2015 5:51 pm

Machinalnie podążył spojrzeniem w ślad za butelką, po czym ze zrozumieniem skinął głową. Zamieszkiwanie apartamentu najwyraźniej do czegoś zobowiązywało. Na przykład do alkoholowego składzika czy czegoś w rodzaju zamontowanego barku.
- No... Dobrze... Skoro tak mówisz.
Westchnął gdy tylko Aden na chwilę zostawił go w pierwszym pomieszczeniu, sam na sam z tym ogromem niebezpiecznych dla niego pokus. Jakiś czas się jeszcze wahał, aby wreszcie przesunąć się bliżej jednego z regałów. Po kolei odczytywał tytuły z brzegów ksiąg. Jednak stare okazy wywierały o wiele większe wrażenie niż te nowe.
Zaledwie po lekkim uchyleniu jednej z okładek, praktycznie podskoczył w miejscu, ponieważ dokładnie w tym samym momencie doszedł do niego krzyk gospodarza.
- P-Poproszę! – udzielił pospiesznej odpowiedzi, przytykając dłoń do klatki piersiowej. Wow. Serio go zaskoczył. Prawie dostał zawału i wydało mu się to w pewien sposób właściwie całkiem śmieszne. Głupio śmieszne. Zbyt łatwo przeskakiwał myślami do swojego małego, maniakalnego, literackiego światka.
Powrót do góry Go down
Aiden

Aiden


Liczba postów : 179
Join date : 23/10/2014
Skąd : Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii, Londyn, Clerkenwell

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyPią Kwi 17, 2015 2:19 pm

Kroniki świata Shedla, „Faust” Johanna Wolfganga von Goethego, „Mistrz i Małgorzata”  Michaiła Bułhakowa,  „Dżuma”Alberta Camus; „Sen nocy letniej”, „Burza”, „Otello”, „Romeo i Julia”, „Makbet”, „Hamlet”, „Król Lear”  Whilliama Shakespeara...
- Muszę ci jakoś odpłacić za te wagary...- Aiden wyszedł z kuchni niosąc dwie kwadratowe szklanki wypełnione bursztynowym trunkiem i topniejącymi w nim kostkami lodu. Nie zwrócił uwagi na książkę w rękach Edrica, w sumie na niego samego też nie, uważał, by nie rozlać drinków. Postawił jeden na małym okrągłym stoliku przy kanapie i dopiero odwrócił się do chłopaka upijając już spory łyk ze swojej szklanki.
Głośno zaczerpnął powietrza, kiedy wreszcie oderwał usta od brzegu.
- Uważaj na kurz. Pełno go na tych starociach.
Powrót do góry Go down
Edric

Edric


Liczba postów : 118
Join date : 14/02/2014

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyNie Kwi 19, 2015 7:26 pm

Gdyby miał taka możliwość, pewnie spędziłby w tym mieszkaniu najbliższych kilka dni tylko na samym przeglądaniu i czytaniu pokaźnej liczby tomów. Spora ich część zawierała co prawda dzieła na tyle znane, by mógł już mieć okazję zapoznania się z nimi, tyle że w wersjach wydań nowszych i „świeższych”. Co nie przeszkadzałoby mu w ponownym wciśnięciu nosa między stronice. Zwłaszcza te stare! Zresztą nie tylko książki zasługiwały na uwagę. Całość wystroju oraz umeblowania robiło niemałe wrażenie. Ale teraz powinien bardziej skupić się na osobie, która go tutaj zaprosiła, niezależnie od mnogości rzeczy odciągających uwagę.
Nie jesteś u siebie, Edric! Pamiętaj o tym!
- W porządku... – zostawił książki w spokoju i odsunął się odrobinę od źródła pokusy. - Miałem całą drogę żeby o tym pomyśleć. Nigdy nie zwiewałem z zajęć, więc może trochę za bardzo wyolbrzymiałem całą sprawę. O ile trener mnie nie zabije, właściwie powinno być okej. - nie mówił jednak całej prawdy, ponieważ martwiło go trochę, że jeśli trener dodatkowo dowie się o ucieczce, pomijając samo niestawienie się u niego, automatycznie zdyskwalifikuje go w związku z eliminacjami do turnieju. Nie zamierzał jednak mówić tego na głos. Głupio byłoby tak jęczeć.
Skierował spojrzenie na drugą ze szklanek. W jego rodzinie pijali głównie wina, ale na rodzinnych spotkaniach, szczególnie tych większych i bardziej uroczystych, leciało tak naprawdę wszystko. Edric również należał do fanów win, ale miał już okazję spróbować także i whisky. Kopało. Dlatego wolał uważać. Poza tym pierwsze łyki wydawały mu się zawsze koszmarnie gorzkie. Matka była za to jego koneserką.
- K-Khm. – kaszlnął cicho i podszedł bliżej, aby również uszczknąć niewielki łyczek. - Może trochę zakurzone, ale samo mieszkanie jest dzięki tym „starociom” unikatowe. Też tutaj mieszkasz?
Powrót do góry Go down
Aiden

Aiden


Liczba postów : 179
Join date : 23/10/2014
Skąd : Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii, Londyn, Clerkenwell

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyPon Kwi 20, 2015 7:21 pm

- Spokojnie... – przerwał sam sobie ponownie maczając usta w bursztynowym trunku. - Jeśli nawet się zorientują, trochę pokrzyczą, pogrożą, a później zapomną. Wierz mi, przerabiałem to milion razy. - mówił ze spokojem i pewnością, scenariusz wyjścia na wagary znał na pamięć. Pewność jaką w tej chwili miał, dodatkowo umacniał fakt „dziewictwa” Edrica, mógł zmyślić niestworzoną historyjkę, a jedno skinięcie chłopaka sprawi, że stanie się ona prawdziwa. Nawet do głowy im nie przyjdzie, że zwiali z zajęć. Magia! Uśmiechnął się lekko czując miłe, rozluźniające działanie alkoholu. Jednak jeden drink to za mało. Smutne, ale prawdziwe, nasz siedemnastoletni Aiden potrzebował większej dawki.
Gdy pytanie dotarło do jego uszu... spokój jakby wyparował, a uśmieszek znikł z jego twarzy w jednym momencie. Dopił resztkę drinka i minął zbliżającego się Edrica, zahaczając łokciem o jego ramie.
- Nie mieszkam... - warknął i podszedł do okna, odwracając się plecami do gościa, lekko trzęsącą się ręką wyciągnął papierosy z kieszeni. Pomimo otwartego okna, zapach dymu wypełnił pokój. Głęboki wdech, powolny wydech... - Nie mieszkam i nie będę, dlatego pozwala mi tu przychodzić kiedy chcę. Mam się napatrzeć, przyzwyczaić i pogodzić z tym, że to nigdy nie będzie nasze... moje. - Głos nieco się mu łamał, ale miał nadzieję, że Sheprad potraktuje to jako chrypkę. Wciągnął w płuca kolejną porcję dymu i powoli odwrócił się twarzą do Edrica. Nie potrafił opanować głosu, za to panował nad mimiką, wyglądał tak samo spokojnie, gdy zapewniał kolegę, że wagary to dobry pomysł.
- Kurwa, którą pukał po rozwodzie z moją matką, zaciążyła. - skrzywił się i założył ręce na piersi, strzepując popiół do popielniczki na parapecie.
Powrót do góry Go down
Edric

Edric


Liczba postów : 118
Join date : 14/02/2014

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyCzw Kwi 23, 2015 4:46 pm

- Rozumiem, że są to słowa doświadczonego przez życie wagarowicza? – zapytał, uśmiechając się trochę szerzej. On również chciał wierzyć, że konsekwencje nie będą zbyt bolesne. Trener potrafił być upierdliwy. Potrafił zaleźć za skórę. Edric wcale by się nie zdziwił, gdyby na najbliższych zajęciach na hali dostał bonusowe okrążenia. Ale jeśli spojrzeć na to z drugiej strony, zawsze lepsze okrążenia od pompek. … Wypluć i odpukać w niemalowane! Najlepiej żeby w ogóle zapomniał, że Shepard miał się u niego pokazać po odprowadzeniu Aidena! Może wypadnie mu coś pilnego... Byłoby miło.
W przeciwieństwie do kolegi, pił dużo wolniej, zupełnie bez pośpiechu. Atmosfera była milsza niż przypuszczał, więc czuł się bardziej wyluzowany. Przynajmniej do momentu, w którym najwyraźniej pociągnął za bardzo nieodpowiednią strunę. Ciarki przeszły go na samo spojrzenie, jakie zostało posłane w jego kierunku przez Stewarta. Dodatkowo potrącony, wylał przy okazji niewielką ilość whisky na własną koszulę. Takie tam chlapnięcie, nic czym warto było się przejmować.
Poczuł się źle raczej przez samo strzelenie gafy. Jednak nawet jeśli nie zrobił tego specjalnie, gospodarza ewidentnie to ubodło. Zresztą sądząc po wyjaśnieniach jakie mu zaraz udzielił, wcale nie było się co dziwić. Edric nie borykał się nigdy z problemami rodzinnymi. Nawet kiedy rodzice takowe na sobie dźwigali jeszcze za czasów zadłużenia, trzymali swoje pociechy z dala od ich konsekwencji. Za każdym razem ostatecznie wszystko kończyło się dobrze. Ich rodzina twardo trzymała się razem. Mięli silne więzi. Matka i ojciec dalej się kochali, a rozwodem straszyli wzajemnie co najwyżej w formie żartów przy rodzinnym stole. Nie umiał się postawić w roli Aidena...
- Przepraszam – odezwał się wreszcie cicho, spuszczając wzrok, by uparcie wbić go w zawartość szklani. - B-Być może nie jestem w pozycji, by to mówić... W końcu nigdy nie spotkało mnie nic podobnego – zaczął niepewnie. - Ale wiesz? Jeśli nie możesz na niego w przyszłości liczyć, zawsze jesteś w stanie sprawić, że tego później pożałuje. Zdobywając dobrą prace czy szacunek ludzi i udowadniając, że sam świetnie jesteś sobie w stanie ze wszystkim poradzić. Rzecz jasna, to tylko moje zdanie. Um, przepraszam, pewnie nie powinienem w ogóle się w to wtrącać...
Powrót do góry Go down
Aiden

Aiden


Liczba postów : 179
Join date : 23/10/2014
Skąd : Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii, Londyn, Clerkenwell

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptySob Kwi 25, 2015 6:48 pm

Zaciągnął się papierosem ostatni raz i przygasił go w doniczce kaktusa, który rósł na parapecie. Uśmiechnął się lekko na słowa Edrica.
- Sam to wymyśliłeś, czy twój stary? - zapytał z ironią w głosie i odbił się od parapetu idąc wprost na chłopaka. - Mój mówił, że młodość jest po to by się bawić. A rzeczy takie jak praca, szacunek zdobywa się później. Przez całe studia uczył się i zdawał wszystkie egzaminy, a pracę dostał nie dlatego, że dostawał z nich same piątki... - przysunął się do Edrica naruszając jego przestrzeń osobistą i spojrzał mu w oczy. - Dostał ją po znajomości. Więc niepotrzebnie zmarnował tyle czasu, pozbawiając się młodości. Więc nie chrzań mi takich pierdół i pij, bo idę zrobić drinki. Czas trochę wyluzować i nie zachowywać się jak te dupki z TRS. - obejmując jego dłoń przysunął szklankę do ust brązowookiego.
Powrót do góry Go down
Edric

Edric


Liczba postów : 118
Join date : 14/02/2014

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyNie Kwi 26, 2015 7:37 pm


Zaskoczony dość ostrym przytykiem, w pierwszej chwili nie za bardzo wiedział co odpowiedzieć, za to dość machinalnie cofnął jedną nogę, kiedy tamten podszedł do niego niebezpiecznie blisko. Nie odwrócił natomiast wzroku, a nawet zmarszczył brwi. Nie zwykł wdawać się w sprzeczki, ale nie sądził, żeby w jego słowach było coś nieprzemyślanego, niewłaściwego lub mylnego. Ostatecznie nie odpowiedział na jego ironiczną zaczepkę zawartą w pierwszym pytaniu. Zignorował. Tak było znacznie bezpieczniej.
- Nie jest to aż tak głupie myślenie. – zgodził się, przełykając nerwowo ślinkę. - Przyznam, że moja matka mawia podobnie. „Młodość ma się tylko raz”. Ale nawet znajomości trzeba skądś mieć. A szczerze powiedziawszy wątpię, żeby można było je zdobyć w ciemnych zaułkach czy między leniwymi nierobami, liczącymi jedynie na głupi łut szczęścia. Właściwie nie miałbym nic przeciwko, gdyby ktoś pomógł mi w przyszłości znaleźć dobrą robotę. To czy bym się w niej utrzymał z kolei, zależałoby już tylko od moich własnych umiejętności. Takie jest MOJE zdanie. – zakończył dość hardo jak na siebie, acz zaraz zzezował na szklankę postawioną tuż pod usta i znowu trochę się spiął. - T-To ty pijesz za szybko... – niestety, jak to on, pod presją dość łatwo było nakłonić go czy przymusić do wykonania danej czynności. I tak było również teraz.
Powrót do góry Go down
Aiden

Aiden


Liczba postów : 179
Join date : 23/10/2014
Skąd : Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii, Londyn, Clerkenwell

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyNie Kwi 26, 2015 8:38 pm

Czyli Edric miał jednak jaja, w przypadku wymiany zdań oczywiście. Aiden z błyskiem w oczach przypatrywał się fioletowowłosemu jak upija łyk za łykiem, przypominało to scenę z „Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków”, kiedy to główna bohaterka miała za chwilę skosztować zatrutego jabłka na oczach złej czarownicy.
- Brawo.
Gdy Erdic skończył, z zadowoleniem na twarzy odebrał od niego szklankę i cicho pogwizdując udał się do kuchni, tym razem zostawiając uchylone drzwi.
Powrót do góry Go down
Edric

Edric


Liczba postów : 118
Join date : 14/02/2014

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyNie Kwi 26, 2015 10:25 pm


Będzie tego żałował. Edric już to czuł. Powinien był jednak odmówić i zaznaczyć, że woli pić po swojemu. Że też akurat w takich chwilach brakowało mu tej cholernej asertywności! Niby to dopiero pierwsza szklanka, ale jeśli Aiden będzie narzucał podobne tempo przez następnych parę kolejek, z pewnością nie skończy się to dobrze. Przy następnej zdecydowanie musi uważać!
- ... – przetarł usta wierzchem dłoni i rzucił za blondynem niemalże oskarżycielskim spojrzeniem. - To było celowe podjudzanie? – zapytał cicho bardziej siebie niż jego, dalej nie do końca wiedząc co myśleć o tym człowieku.
Usiadł na kanapie i pewnie czekałby tak w ciszy raz kolejny na powrót gospodarza, gdyby nie przypomniał sobie, że w jego torbie leży pojemnik z przekąskami, które przecież zmarnują się jeśli będzie musiał tachać je z powrotem do domu. Perciego pewnie i tak znowu nie będzie na noc, więc jemu ich nie wciśnie. Ah... Chłopaki będą psioczyć po weekendzie. Nagabywali go, żeby znowu trochę czegoś przyniósł. Szczególnie Matt. Lubił wykorzystywać okazje. Edric był tego całkiem świadomy, ale średnio mu to przeszkadzało.
Nie mając lepszego pomysłu, wyciągnął pojemnik z torby i spojrzał na niego nieco sceptycznie.
- Hej, Aiden? Lubisz słodycze? – odezwał się głośniej, odchylając głowę, by móc zerkać w stronę drzwi. W razie czego, był gotów szybko schować pudełko z powrotem.
Powrót do góry Go down
Aiden

Aiden


Liczba postów : 179
Join date : 23/10/2014
Skąd : Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii, Londyn, Clerkenwell

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyWto Kwi 28, 2015 5:52 pm

- Zależy co uważasz za słodycze! Jeśli masz coś z rodzynkami to się porzygam, nienawidzę rodzynek! Reszta, tak jasne! - odkrzyknął z czeluści zamrażalnika poszukując kostek lodu. Zachowywał się i zgrywał starszego niż w rzeczywistości, ale jeśli chodziło o łakocie nadal był siedemnastolatkiem.
Wniósł napełnione już szklanki i postawił je na okrągłym stoliku po czym klapnął sobie na miękkiej kanapie, wśród poduszek i kraciastego koca.
- Tutaj nic nie ma, oprócz takich słodkości jak whisky i lód. - i Ty, dodał w myślach. - A, mam jeszcze skręta w plecaku. – uśmiechnął się i sięgnął po szklankę. Aiden nie zamierzał poprzestać na drinkach, chciał się odprężyć, a Edric był milutkim bonusem, z którym mógł porozmawiać.
Powrót do góry Go down
Edric

Edric


Liczba postów : 118
Join date : 14/02/2014

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyWto Kwi 28, 2015 7:08 pm

Otworzył wieczko i rzucił szybko okiem z wierzchu po słodyczach. Na wszelki wypadek, choć był praktycznie na 100% pewny, że nie dodawał rodzynek. Sam średnio za nimi przepadał. Suszone owoce chyba w żadnej postaci mu nie podchodziły. Podobnie jak kandyzowane. Zdarzało się jednak używać ich do przystrajania wypieków. Czasami po prostu na zamówienie.
- Kilka rodzajów ciastek. Żadnych rodzynek w polu widzenia! – poinformował zaraz i postawił otwarty już pojemnik na stoliku, niemalże dokładnie w chwili, w której Aiden ponownie wkroczył do pokoju. Ciastka cytrynowe, kokosanki, kruche ciasteczka z jabłkiem, pamiery, ricciarelli. Starał się je robić dość drobne. Około trzydziestu sztuk wszystkiego po trochu. Trochę dziwnie proponować własne wypieki komuś prawie obcemu, ale od czegoś dobrze było też z własnej strony zacząć, skoro sam został poczęstowany alkoholem i zaproszony na mieszkanie. Poza tym nie musi mówić, że sam je piekł. Byle nie padło żadne pytanie w tej kwestii, bo kłamać nie lubił i nie za bardzo potrafił.
Przysunął sobie ostrożnie szklankę.
- Zdaje się, że lubisz korzystać z życia na wszelkie sposoby? – przekręcił głowę do boku, przyglądając się blondynowi z zaintrygowaniem. Zioło... Palił dwa, może trzy razy? A to i tak byłby szok, gdyby dowiedziały się o tym osoby bardzo dobrze go znające. Nie miał ciągot do tego typu umilaczy czasu.
Powrót do góry Go down
Aiden

Aiden


Liczba postów : 179
Join date : 23/10/2014
Skąd : Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii, Londyn, Clerkenwell

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyWto Kwi 28, 2015 7:57 pm

Uniósł brwi widząc ilość wypieków, spodziewał się niedojedzonego pączka, lub paczki żelków. A tu proszę, domowe wypieki i na dodatek w takiej ilości! Wepchnął kilka ciastek do ust, jakby pudełko miało za chwilę zniknąć i nigdy się nie pojawić. Z takimi słodyczami miał do czynienia dość rzadko, jak na ironię, w końcu jego matka pisała poradniki dotyczące sprzątania, prania, gotowania i pieczenia.
- A kto nie lubi? - odpowiedział z pełnymi ustami plując okruszkami, a brzmiało to bardziej tak „A kszto nie lubfiii?”. By odzyskać swoją wyraźną agnielszczyznę musiał popić, oczywiście pod ręką miał tylko drinka. Kostki lodu zagrzechotały, a gdy szklanka wróciła na stolik, była wypełniona do połowy. - Zajebiste. - pochwalił i otarł lśniące usta wierzchem dłoni. - Korzystam póki mogę. Wiesz jak to się mówi, żeby życie miało smaczek... - posłał mrugnięcie Edricowi, badając teren. - To co? Zapalimy, posłuchamy muzyki, może coś obejrzymy? Stary ma tu gdzieś laptop... - wstał wyraźnie podekscytowany i poszedł po plecak, by przynieść „małe co nieco”.
Powrót do góry Go down
Edric

Edric


Liczba postów : 118
Join date : 14/02/2014

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyWto Kwi 28, 2015 8:30 pm

Starał się nie przyglądać zbyt natrętnie jedzącemu, niby to zajęty popijaniem whisky drobnymi łyczkami. Przy drugiej szklance przestało już tak nieznośnie palić w gardło. Był to jednak zdradliwy alkohol. Nie aż tak jak tequila, ale w dalszym ciągu! Generalnie zawsze cieszyło go, gdy ludzie jedli ze smakiem. Siostra czasami śmiała się, że minął się z powołaniem, że powinien pójść do gastronomika. Z jakiegoś powodu tego rodzaju perspektywa nie za bardzo do niego przemawiała. Lubił gotować. Pewnie! A piec zwłaszcza! Ale to dalej tylko hobby. Nie widział się jako szef kuchni, zwykły kucharzyna czy choćby piekarz, muszący działać bądź co bądź pod czyjeś dyktando.
- |Nie mów z pełnymi ustami. Zakrztusisz się. I powiedzmy, że znam i taki typ ludzi. – upomniał go odruchowo i uśmiechnął się lekko, samemu sięgając po jedną kokosankę, by przyjrzeć się jej, obracając przy tym w palcach. Nie wszyscy lubili słodkości. Przede wszystkim wybredne bywały tutaj kobiety. One i te ich niedorzeczne diety... A jeśli mowa już o kobietach, Aidenowi znowu udało się przyprawić Edrica o nieznacznego buraka. Chętnie zaznaczyłby na głos, że z tym „raz dziewczynka” z domniemanego powiedzonka, niezbyt podchodziło pod jego standardy, ale to mogłoby odstraszyć igrającego sobie w najlepsze Stewarta. Zresztą Shepard nie był przecież aż tak bezpośredni.
- Z-Znam. – zająknął się znowu, cholera, choć przecież nawet od jakiegoś czasu udawało mu się tego unikać. Nic nie poradzi. Miał tego rodzaju tendencję, zwłaszcza kiedy tracił pewność siebie. Nigdy nikomu o tym nie mówił, nawet swojemu najlepszemu przyjacielowi i jednocześnie współlokatorowi przy okazji, ale za dziecka miał z tym okropne problemy. Teraz zdarzało się sporadycznie. Najważniejsze, że się przy tym nie przycinał.
- I em, cieszę się, że ci smakuje. Mam na myśli... Głupio by było gdyby się zmarnowały. – dodał szybko i niby dla wciśnięcia sobie pojedynczej kokosanki w usta, uciekł wzrokiem. Trochę go podjudzał, co? Nie podejrzewał jednak drugiego dna. - Muzyka byłaby fajna... Eh? Chcesz tutaj je palić? – a co z zapachem? Zapach zioła był bardzo charakterystyczny, prawda? No i... Palenie... Nie chciałby się zachowywać jak idiota. Przecież już pił. Połączenie trawki i alkoholu widział przy swoich możliwościach w dość niepokojących barwach.
Powrót do góry Go down
Aiden

Aiden


Liczba postów : 179
Join date : 23/10/2014
Skąd : Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii, Londyn, Clerkenwell

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyWto Kwi 28, 2015 9:11 pm

Zignorował poprawkę Edrica dotyczącą manier podczas posiłku, nawet ta kwestia była mu obojętna. Korzystał z życia garściami, a z darmowych ciasteczek w szczególności....
Wrócił z plecakiem i zaczął krzątać się po mieszkaniu znosząc na stół najpotrzebniejsze rzeczy.
- Tak mam zamiar palić je tutaj. Spokojnie, to bezpieczne miejsce. - odpowiedział mijając Edrica z laptopem w rękach i położył go na razie na kanapie. Powoli wszystko było pod ręką. Kryształowa popielniczka, w której leżały pozostałości po filtrach papierosów, blantów i jednym cygarze, zapalniczka wygrzebana z plecaka i starannie skręcony joint z przezroczystej bletki. Aiden usiadł na kanapie obok Edrica, nieco przygniatając pośladkiem komputer, z którego zaczął się sączyć stoner rock.
- Czas na relaks... - sięgnął po zapalniczkę i odpalił jointa, który powoli wypełniał swoim zapachem cały pokój. Zaciągnął się i trzymając dym w płucach odchylił głowę do tyłu opierając się wygodnie na poduchach. Przymknął powieki i trzy buchy później podsunął Edricowi skręta pod nos. - Pal... - wychrypiał cicho.
Powrót do góry Go down
Edric

Edric


Liczba postów : 118
Join date : 14/02/2014

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptySro Kwi 29, 2015 6:30 pm

Obserwował jego poczynania, wysoko unosząc brwi, w pierwszej chwili nie do końca dając wiarę, że Aiden rzeczywiście zamierza palić teraz i tutaj. Dlatego trochę go wcięło mimo wszystko, dostrzegając jak wyciąga blanta. Poważnie...? Poważnie?!
To nie tak, że Edric był jakimś wielkim przeciwnikiem tego typu używek, chociaż też z drugiej strony nie popierał przeginania z nimi. Wszystko dla ludzi, tak? Byle tylko w odpowiednich ilościach. Tylko, że...
- ...Serio?
Zapach palonego zioła... Coś zupełnie innego niż ten pochodzący od zwyczajnych papierosów. W pewnym sensie przyjemniejszy, ale jego dziwny pociąg dalej uważał papierosowy dym za bardziej atrakcyjny.
Nieco automatycznie odchylił się w przeciwnym kierunku, kiedy blondyn wyciągnął jointa w jego kierunku. Nieufnie spoglądając na skręta, zmarszczył brwi w poważnej konsternacji.
- To będzie kłopot, jeśli zacznę się po tym dziwnie zachowywać...
Powrót do góry Go down
Aiden

Aiden


Liczba postów : 179
Join date : 23/10/2014
Skąd : Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii, Londyn, Clerkenwell

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptySro Kwi 29, 2015 8:09 pm

- Nigdy nie widziałem, by ktoś się dziwnie zachowywał po trawce. Dobry humor, gadulstwo, apetyt i wyraz aprobaty dla wszystkiego, to nic dziwnego. - wzruszył ramionami i zaciągnął się jeszcze raz korzystając z chwili wahania Edrica. - Dodatkowo wszystko staje się przyjemne, zapach, smak, dotyk. Po marihuanie sex jest kurewsko dobry. - uśmiechnął się do własnych myśli, popadając powoli w stan rozluźnienia. Jego piwne oczy wesoło zaświeciły złotym blaskiem, skóra pod nimi lekko poszarzała, a uśmieszek nie schodził mu z twarzy. Będzie trzeba utrzymać kontakt z gościem, od którego brał tę sztukę...
Powrót do góry Go down
Edric

Edric


Liczba postów : 118
Join date : 14/02/2014

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyNie Maj 03, 2015 5:01 pm

- Podejrzewam, że zazwyczaj nie pijesz ani nie palisz tego typu rzeczy z osobami, które nie są w tym zbyt mocne... - mruknął pod nosem bardziej do siebie w rzeczywistości niż do Aidena. Zazwyczaj już i tak był osobą pozytywnie nastawioną do świata, ale po zielu, cóż, powiedzmy, że dostawał dodatkowo niezłego kopa, złożonego z nadmiaru energii. Ponadto stawał się nie tyle wygadany, co wręcz koszmarnie wygadany, a śmiał się przy tym z najdrobniejszych pierdół na tyle mocno, by później mięśnie twarzy aż pobolewały.
- W każdym razie, wiesz... Nie mam aktualnie dziewczyny, więc nie planuję... „T-Tak” korzystać – rzucił już głośniej mimo zażenowania i wyraźniej, acz zakończenie było odrobinę wręcz kulawe. Edric to w gruncie rzeczy najnormalniejszym w świecie nastolatkiem, więc wiadomo, że trochę go kusiło. Zwłaszcza gdy tak przyglądał się jak działało to na towarzysza.
Powrót do góry Go down
Aiden

Aiden


Liczba postów : 179
Join date : 23/10/2014
Skąd : Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii, Londyn, Clerkenwell

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyPią Maj 08, 2015 3:47 pm

Nie potrzebujesz do tego dziewczyny... nie powiedział tego na głos, Edric i tak był wystarczająco przestraszony.
- Nie palę często w towarzystwie, a jeśli mi się zdarzy częstuję niewielu... Więc nie marudź i zapal jednego bucha. - spojrzał wreszcie na Edrica próbując wywrzeć na nim większą presję. Jeśli chłopak znał symptomy, bez problemu uznałby stan Aidena wskazujący na... zjaranie? Oczy błyszczały mu jakby przed chwilą zalał się intensywnymi łzami. Pomimo objawów zewnętrznych, blondyn panował nad swoim wnętrzem, spokojny, rozluźniony i nieco powolny starał się przekonać Sheprada do swojej racji. Naprawdę potrzebował z kimś pobyć, dlatego nie dawał za wygraną.
- Usiądź wygodnie, zjedz ciasteczko, posłuchaj dobrej muzy i spędź czas w przyjemny sposób. - wymruczał biorąc kolejny mach jointa, który powoli się kończył.
Całkiem prawdopodobne, że był uzależniony. Nie wyobrażał sobie dnia bez zapalenia, a jeśli nie dnia, to na pewno nie wyobrażał sobie imprezy, lub jakiegoś wyjścia w miasto bez palenia.
Wypuścił powoli dym, obserwując jak unosi się po pokoju, podkreślony promieniami słońca wpadającymi przez okno. Widok wydawał się fascynujący. Czekając na odzew Edrica wyciągnął nogi zanurzając stopy w gęstym dywanie i cicho zamruczał, nie spuszczając zawiesiny dymu z oczu.
Powrót do góry Go down
Edric

Edric


Liczba postów : 118
Join date : 14/02/2014

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyPon Maj 11, 2015 5:33 pm

Nie czuł się do końca w porządku, wspominając akurat o dziewczynie, skoro tą płcią nie był wcale zainteresowany. Aczkolwiek zrażać Aidena tak na wstępie też nie chciał. Dobrze wiedział, że często mimo żartobliwych insynuacji, choćby i między najlepszymi przyjaciółmi, mało którzy faceci akceptują homo, o ile sami nimi nie są. Nie miał na tyle odwagi, ani też nie lubił ryzykować na tyle, żeby przyznawać się głośno do swojej orientacji. Przede wszystkim ostatnim na co miał ochotę, to ciągłe obrywanie po mordzie. A gdyby zagroziło to jego rodzinie? Albo ludziom z którym jest blisko?
- Więc... – zawahał się, coraz mniej pewny swojej decyzji. Nie lubił kiedy na niego naciskano. Prędzej niż później na 80% odpuszczał. Był trochę jak bardzo dobrze ułożony piesek. Pociągnie smycz raz czy drugi, ale przy mocniejszym, upominającym szarpnięciu ze strony właściciela oraz twardej komendzie, spuści uszy i będzie szedł tak jak mu każą. Grzecznie przy nodze. Stanowczość w sprzeciwianiu się woli innych, nie była jego mocną stroną.
- Może jednego – mruknął z cichym westchnieniem rezygnacji. Po jednym nic nie powinno się stać. Chyba. Nie był nie wiedzieć jakim znawcą. Choć taki Aiden już wyglądał całkiem nieźle. Przynajmniej gdyby sugerować się rzeczywiście spojrzeniem, bo nim oraz totalnym rozluźnieniem, nie zachowywał się inaczej niż dotychczas.
Edric niespiesznie wyciągnął rękę po skręta.
Powrót do góry Go down
Aiden

Aiden


Liczba postów : 179
Join date : 23/10/2014
Skąd : Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii, Londyn, Clerkenwell

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptyWto Maj 12, 2015 11:21 pm

- Zuch chłopak. - trwający na jego ustach uśmiech, aż rozpromienił mu twarz.
Klasnął w kolano i podniósł się umieszczając w dłoni Erica skręta. - Pal, jakbyś się zakrztusił popij drinem. - mówiąc to sięgnął po swoją szklankę i upił łyk. Normalka. W drugą rękę chwycił laptop, z którego cicho sączyła się muzyka. Cicho, ponieważ stawiając go na parapecie, mocno podkręcił głośniki. Teraz ciężkie brzmienie rozlewało się po całym pokoju, dudniąc, plumkając, dźwięcząc, do tego doszedł dźwięk odpalenia zapalniczki i wystukiwanie ręką rytmu na udzie Aidena. Nareszcie było mu dobrze, otoczony znajomymi przedmiotami, zapachem, muzyką.
- Tam skąd pochodzisz nie pali się zielonego? - zapytał nie przestając gry na własnym ciele.
Powrót do góry Go down
Edric

Edric


Liczba postów : 118
Join date : 14/02/2014

Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta EmptySro Maj 13, 2015 8:56 pm

- Nie musisz do mnie mówić jak do dziecka... – podrapał się po policzku z zakłopotaniem, ostrożnie przejmując od niego zaraz jointa. Dziwnie było znowu trzymać jednego w dłoni. Ze swojej pierwszej przygody miał raczej średnie wspomnienia. Zrobiono mu wtedy żart z „bańką” zakładaną na głowę. Do dziś wstyd mu wspominać jakie rzeczy wyczyniał w ataku histerycznej paniki. Lepiej o tym zapomnieć. Zdecydowanie!
- Mm – kiwnął głową na znak, że rozumie, odetchnął po raz ostatni i zaciągnął się. Mocno, głęboko, ale powoli. Pamiętał, że tak mu doradzali ostatnim razem. Zakaszlał dopiero przy wypuszczaniu dymu, i to jeszcze chamsko pod sam koniec. A już miał nadzieje, że uda mu się tego uniknąć. Trochę też zakręciło mu się w głowie, ale to akurat nic dziwnego, skoro normalnie nie palił nawet zwykłych papierosów. Popił zatem jak poradził mu Aiden.
Głośna muzyka była w porządku. Mieszkanie w akademiku zobowiązuje do nauczenia się tolerowania różnych nawyków i preferencji różnych ludzi. Poza tym, dopóki nie był to drażniący hip-hop, wszystko mógł wytrzymać. Tylko w uszach będzie później trochę dudnić. Zrobił natomiast wielkie oczy na pytanie zadane znowu przez blondyna.
- Aż tak widać, że nie pochodzę stąd? – zaszurał nogami. - Właściwie to wręcz przeciwnie. W Australii już od jakiegoś czasu trwa wdrążanie w życie legalizacji marihuany w celach leczniczych. Od dobrych lat jest zresztą popularna na tyle, że właściwie organizują już festiwale konopne. Nimbin Mardi Gras Fest, jeśli byłbyś kiedyś zainteresowany - nigdy osobiście nie uczestniczył, ale raz zdarzyło mu się oglądać w tv przebieg takiej imprezy.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Apartament Dr Johna Stewarta Empty
PisanieTemat: Re: Apartament Dr Johna Stewarta   Apartament Dr Johna Stewarta Empty

Powrót do góry Go down
 
Apartament Dr Johna Stewarta
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Apartament
» Apartament Queentona
» Apartament RinRin'a
» Apartament Stephena
» Apartament Rozbójnika

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Yaoi Gakuen :: Londyn :: Dzielnica mieszkalna :: ∎ Inne-
Skocz do: