IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Zayn & Hime

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Hime

Hime


Liczba postów : 112
Join date : 02/03/2014
Age : 29
Skąd : Wrocław

Zayn & Hime Empty
PisanieTemat: Zayn & Hime   Zayn & Hime EmptyNie Cze 15, 2014 5:54 pm

Dni w akademiku, po zajęciach, płyną nudnie. Okropnie długo, nużąco i nudnie. Hime nasłuchał się nie raz o dzikich melanżach każdego wieczoru, totalnej niemożliwości nauczenia się czegokolwiek... Przecież w akademikach cały czas miało się coś dziać... Tak mówili... Tym czasem Hime po zajęciach zazwyczaj się nudził. Nudził niemiłosiernie. Nie znał wielu osób, więc nie miał komu dupy zawracać. I w głowie przeklinał wszystkich, którzy mu takich głupot o internatach nagadali. A nawet się cieszył jak tu przyjeżdżał...
Dzisiaj jednak w jego codziennej męczącej rutynie zaszła zmiana. Blondyn odważył się zajrzeć pod łóżko współlokatora, przeglądając ciemne i tajemnicze czeluści tego nieznanego świata. Znalazł w nich gitarę, którą nawet zdążył wyciągnąć... Niestety jego współlokator - Zayn - kończył dzisiaj wcześniej zajęcia i wszedł do ich wspólnej 'rezydencji' akurat jak Hime podśpiewując pod nosem otwierał futerał...

Chłopak łypnął z niezadowoleniem na idącego obok Zayn'a. Dobra, owszem chłopak uratował go od kolejnego nudnego wieczoru, zabierając go ze sobą na jakąś imprezę, odbywającą się w jakimś domku, u kogoś tam. Tyle mniej więcej blondyn zapamiętał, gdy Zayn łaskawie informował go o wyjściu, jednocześnie pokazując, dlaczego jego gitary NIE WOLNO ruszać i jakie wiążą się konsekwencje z nie przestrzeganiem tego zakazu.
- Wiesz co Ci powiem... Przesadziłeś! - burknął przerywając panującą między nimi ciszę i okrywając się szczelniej, za dużą na niego czarną bluzą. Wiał chłodny wiatr, powoli się ściemniało i wygląda na to, że za niedługo się rozpada. Ach ta Londyńska pogoda. Chłopak spojrzał w niebo i skrzywił się lekko. Burknął coś z niezadowoleniem pod nosem. Cóż, odkąd wyszli z akademika, Hime był nadąsany i ogólnie niezadowolony. Przecież to była tylko Gitara...
Zaraz jednak na jego usta wpłynął szeroki uśmiech. Właśnie miał pytać, czy jeszcze daleko, ale w tym samym momencie usłyszał głośną muzykę. Chłopak zauważył średniej wielkości, dwupiętrowy domek jednorodzinny. Taki sam jak wszystkie na tym osiedlu. Jednak z tego jednego wydobywały się głośne rozmowy, śmiechy, czasem jakieś krzyki. To znaczyło tylko jedno. Trwała impreza.
W jednym momencie zapomniał Zayn'owi wszystkie jego winy i doskoczył do jego ramienia, wieszając się na nim, aż wyższym brunetem nieco zachwiało.
- To tam, prawda? - zapytał, błyszczącymi oczyma wpatrując się w cel ich podróży. Nie od dziś wiadomo, że chłopak uwielbiał zabawy, uwielbiał ludzi i uwielbiał pić. - To ktoś ze szkoły, czy jakiś Twój znajomy? W ogóle znasz tych wszystkich ludzi? - dopytał jeszcze, widząc przez okna tłum sylwetek. Na jego wprawione oko, w domu było około dwudziestu dobrze bawiących się nastolatków. Lepiej trafić nie mógł.
Powrót do góry Go down
Zayn

Zayn


Liczba postów : 155
Join date : 26/05/2014

Zayn & Hime Empty
PisanieTemat: Re: Zayn & Hime   Zayn & Hime EmptyNie Cze 15, 2014 6:35 pm

Był nawet w dobrym humorze, bo jeden z jego starych znajomych zaprosił go do siebie na party. Simon jego stary przyjaciel zawsze robił najlepsze imprezy. Kończył dzisiaj lekcje szybciej, więc wszedł do pokoju dziarskim krokiem, ale gdy zobaczył, że Hime grzebie przy jego skarbie podszedł do niego szybko.
- Mówiłem ci chyba, abyś jej nie dotykał –warknął i zamknął futerał. Zaczął mu pieprzyć trzy po trzy o tym, że JEJ się nie dotyka, bo inaczej wróci do Japonii na wózku i inne brednie, które powiedział tylko po to, aby podkreślić swój autorytet.
Zaczął się przebierać nie zważając na obecność chłopaka w pokoju. Westchnął ciężko. Wiedział, że młody nie może się odnaleźć w nowym otoczeniu, a Zayn przecież był człowiekiem.
- Ubieraj się – mruknął.- Idziemy na imprezę.

Wyszli z akademika i ruszyli ulicą w stronę domu przyjaciela. Simon robił imprezę, bo w końcu kupił sobie nową chatę, a przecież to powód dla którego trzeba robić imprezy. W ręku trzymał małą zgrzewkę piwa, a w plecaku dwie butelki wódki. Wiedział, że Hime jest na niego wkurzony, ale co miał poradzić? Taki już był, a przynajmniej się stał. Nie mówił ani jednego słowa odkąd opuścił akademik. Po co wiele się odzywać? To do niczego nie prowadzi. Przewrócił oczami z sarkastycznym uśmiechem.
- Nie sądzę – odpowiedział patrząc na niego przez ramię, gdyż chłopak szedł krok za nim.- Ja mam swoje rzeczy, a ty swoje – spojrzał przed siebie.
Jak dobrze, że założył skórzaną kurtkę. Nie lubił pogody w Londynie. Zawsze była chujowa, ale co tam takie miasto i to rodzinne. Właśnie rodzina. Ciekawe co matka robi? Do jego uszu dobiegł dźwięk imprezy i wyszczerzył się. Ach, impreza to jest to czego potrzebuje. Litry alkoholu i głośna muzyka. Bosko – pomyślał.
Zachwiał się przez niespodziewany ruch Hime. Spojrzał na niego i w duchu się uśmiechnął. Ten chłopak był niemożliwy.
- Tak tam – odpowiedział patrząc na jedyny budynek, który się świecił i „skakał” pod wpływem hałasu.- Nie jest ze szkoły. Jest starszy i tak znam niektórych.
Pociągnął Hime w stronę wejścia i już od progu dorwał go Simon. Był to rosły, umięśniony dwudziestoczterolatek o ciemnej karnacji.
- Siema stary – ryknął próbując przekrzyczeć dźwięk piosenki.- Już myślałem, że nie przyjdziesz – jego usta były szeroko uśmiechnięte.
- Zaprosiłeś, więc jestem – odpowiedział tak samo się uśmiechając.- Mam coś – podniósł zgrzewkę piwa.- Żeby dobrze cię tu żyło!- z plecaka wyciągnął wódkę.
Simon podał komuś alkohol, a po chwili Zayn miał w ręku puszkę piwa.
- A to kto?- zapytał Simon patrząc na Hime.
- Kumpel z akademika – odpowiedział.- Trzymaj się idę się rozejrzeć. W między czasie podał jeszcze Hime jakieś piwo, aby chłopak nie poczuł się zapomniany.
Po chwili do Zayna podeszła jakaś dziewczyna z drinkiem zapewne. Powiedziała mu coś na ucho, ale chłopak ją spławił, bo nie lubił plastiku.
Powrót do góry Go down
Hime

Hime


Liczba postów : 112
Join date : 02/03/2014
Age : 29
Skąd : Wrocław

Zayn & Hime Empty
PisanieTemat: Re: Zayn & Hime   Zayn & Hime EmptyNie Cze 15, 2014 7:45 pm

Hime z lekkim uśmiechem patrzył na przywitanie chłopaków. Widać było, że znają się jak łyse konie. Miło patrzyło się na takie znajomości. Blondyn swoich dobrych znajomych zostawił na drugim końcu świata. Zapewne długo nie będzie ich widział.
Simon był postawnym mężczyzną, Hime musiał przyznać, że był przystojny i zarażał uśmiechem. Jego ciemna skóra skóra była dla Japończyka czymś innym, czymś z czym nie spotykał się na codzień. Ten mężczyzna był po prostu dla niego egzotyczny jeszcze bardziej, niż europejczycy.
Uśmiechnął się do wysokiego mężczyzny na przywitanie, jednocześnie odbierając od Zayn'a puszkę piwa. Chciał się przedstawić, jednak mężczyzna jak szybko się pojawił, tak szybko zniknął, gdzieś w tłumie.
Chłopak wzruszył ramionami i otworzył puszkę, od razu łykając złotego płynu. Nie przepadał za piwem. Ale od czegoś trzeba było zacząć.
Przyglądał się krótkim zalotom jakiejś wstawionej lasce, z trudem powstrzymując się od śmiechu. Mina Zayn'a mówiła wszytko... Gdy już spławił natrętną napastniczkę, Hime złapał go za przedramię i pociągnął do salonu, miejsca, gdzie było centrum całej imprezy. Część ludzi tańczyła na środku do głośnej muzyki, a część, pozbijana w mniejsze lub większe grupki, siedziała, bądź stała i próbowała między sobą rozmawiać, przekrzykując głośną muzykę. Blondyn nawet zauważył kilka obściskujących się par... A to zaledwie początek imprezy. Oczywiście wszystkiemu towarzyszyło ogromna ilość alkoholu. Wszędzie dało się dostrzec butelki, puszki, szklanki... z bliżej nieokreślonymi zawartościami.
- Twój kolega zawsze robi takie imprezy? - Hime zatrzymał się z czarnowłosym pod jedną ze ścian i stojąc na palcach nachylił się do jego ucha, chcąc jakoś przekrzyczeć muzykę. Uśmiechnął się do niego i upił spory łyk piwa. Im szybciej to skończy, tym szybciej będzie mógł przejść do innych trunków. Dziś miał zamiar dobrze się bawić.
- Tańczysz trochę? - zapytał i zaśmiał się. Chciał wiedzieć, czy może mieć w nim towarzysza, czy nie. Na razie jeszcze nie miał ochoty na wygibasy na parkiecie, ale później, kto wie?
Powrót do góry Go down
Zayn

Zayn


Liczba postów : 155
Join date : 26/05/2014

Zayn & Hime Empty
PisanieTemat: Re: Zayn & Hime   Zayn & Hime EmptyNie Cze 15, 2014 10:22 pm

Kiedy on ostatnio był na imprezie? A no tak, miesiąc temu, ale skończyła się po godzinie z nieproszonymi gośćmi, a mianowicie glinami. Słuchał młodego, a że chciał pić to musiał objąć go ramieniem, bo Hime nachylał się do jego ucha. Wyglądali mniej więcej tak, że Zayn trzymał puszkę piwa w prawej ręce, a Hime mówił do jego prawego ucha, lewa ręka bruneta opierała się o ścianę. Zayn stukał butem w rytm muzyki automatycznie, nawet nie wiedząc, że to robi.
- Zawsze – powiedział.- Ale zazwyczaj kończą się policją, ale nie masz co się martwić dzisiaj nie będzie policji, bo jest tu syn komendanta – zaśmiał się i zgniótł puszkę rzucając ją gdzieś w kąt.- Pij spokojnie, bo cię jeszcze skręci – krzyknął z złośliwym uśmiechem.- To nie jest to samo co twój ryżowy soczek chyba – zaśmiał się.
- Tańczę – odpowiedział z prowokacyjnym uśmiechem.- Zaraz wracam.
Poszedł do kuchni po coś mocnego. Nagle ktoś rzucił się mu na szyję. Odwrócił się i zaobaczył blondynkę i bruneta. Wiedział kim oni są. Jego starzy przyjaciele z poprzedniej szkoły. Speszył się lekko.
- Zayn prawie cię nie poznałam – krzyknęła dziewczyna.- W blond wyglądałeś ładnie, ale teraz jesteś sexy – uśmiechnęła się.
- Ej bo będę zazdrosny – powiedział Aaron, ale nie było tego po nim widać.
- Cześć – mruknął Zayn na tyle głośno, aby go usłyszeli.
- Jesteś sam?- zapytał Aaron.
- Nie, muszę iść – podszedł do lodówki, wyciągnął wódkę i wrócił do Hime zostawiając zdezorientowanych przyjaciół.
Stanął przed chłopakiem i odkręcił butelkę. Usmiechnął się przy tym szeroko. Podejrzewał, że tu będą, bo tamta dziewczyna (Maria) była znajomą kumpla Simona. Chciał o nich zapomnieć.
- To co? – zapytał chłopaka.- Bawimy się?- i upił kilka łyków wódki, a potem krzywiąc się jak to bywa po takiej ilości alkoholu.- Trzymaj – podał mu butelkę.
Odwrócił się i spojrzał na tańczących ludzi. Westchnął głośno. Po chwili podszedł do nich Simon.
- Słuchaj stary – objął go ramieniem.- Za godzinę będę miał towar – i zniknął zostawiając bruneta pod wielkim znakiem zapytania. Spojrzał na Hime i upił tym razem mniejszego łyka przeźroczystego trunku.
Powrót do góry Go down
Hime

Hime


Liczba postów : 112
Join date : 02/03/2014
Age : 29
Skąd : Wrocław

Zayn & Hime Empty
PisanieTemat: Re: Zayn & Hime   Zayn & Hime EmptyPon Cze 16, 2014 2:04 am

Uniósł brew i zaraz uśmiechnął się. No tak, nie ma to jak wkręcić na imprezę bachora komendanta. Brak problemów i konsekwencji murowany. W sumie dobrze byłby go poznać, a nóż, może kiedyś ta znajomość się opłaci. Ale to później. Teraz trzeba się nacieszyć zabawą bez ograniczeń!
Zakrztusił się gwałtownie piwem, aż mu oczy zaszły łzami. Kaszlnął kilka razy i odprowadził Zayna wzrokiem.
- Soczek?! Ja Ci dam soczek! Jeszcze zobaczysz! - krzyczał za nim, jednak wątpił by ten był w stanie usłyszeć dokładnie wszystkie jego słowa przez tą muzykę. Och, jeszcze go popamięta. Niech no mu tylko zaserwuje sake na ciepło... Będzie leczył kaca przez trzy dni, a co!
Oparł się o ścianę, biorąc kolejne duże łyki piwa. Nie powinien tak szybko pić, ale co tam! Jak na razie nie czuł zbytnio spożytych przez siebie procentów.
Podrygując lekko w rytm muzyki, nawet nie zauważył kiedy wypił swoje piwo. Odstawił puszkę na podłogę i spowrotem oparł się o ścianę. Przyglądał się tańczącym ludziom, szukając kogoś interesującego. Skrzyżował spojrzenie z jakimś chłopakiem, który najwyraźniej już wcześniej na niego patrzył. Brązowowłosy rozmawiał z grupką innych osób, jednak co chwilę krzyżował z blondynem spojrzenie. Hime uśmiechnął się kącikiem ust, nieco prowokacyjnie, nie przerywając kontaktu wzrokowego. Chłopak przyciągał głównie spojrzeniem, było w nim coś magnetyzującego. Poza tym na Londyńskiej ulicy nie wyróżniałby się zbytnio. Wyglądał całkiem przeciętnie, jednak te jego oczy...
Zagryzł lekko wargę, w tym samym momencie kiedy Zayn wrócił. Blondyn momentalnie stracił zainteresowanie nieznajomym, całą swoją uwagę przenosząc na czarnowłosego. Cóż, może i chłopak stojący po drugiej stronie sali miał niesamowite oczy, ale poza tym nie wywarł na Hime żadnego wrażenia. Po tym względem Zayn był ciekawszym obiektem!
Wziął od niego butelkę i zaraz upił solidny łyk. Skrzywił się niemiłosiernie, z westchnieniem znów opierając się o ścianę.
- No a jakżeby inaczej? - zaśmiał się, ponownie delikatnie przygryzając wargę. Czuł ogień rozchodzący się po jego gardle, towarzyszący piciu wódki. Uczucie do którego chyba nigdy nie przywyknie. - Mogłeś popitę jakąś też wziąć. - krzyknął w jego stronę w momencie kiedy znów podszedł do nich Simon. Blondyn nieznacznie uniósł brew i spojrzał pytająco na Zayn'a.
- Twój kolega ma tendencję do pojawiania się znikąd i równie szybkiej ewakuacji. - powiedział mu na ucho, uprzednio ciągnąc go za koszulkę w dół. Przecież nie będzie się wydzierał.
Zaśmiał się, zabierając mu butelkę i ponownie pijąc dwa solidne łyki. Znów się skrzywił i wcisnął mu w dłonie butelkę. Zaczęło mu się troszkę bujać w głowie.
Ściągnął z siebie bluzę, którą dalej miał na sobie i rzucił na jakąś komodę stojącą obok. Zaczęło się robić gorąco... Został w swojej ulubionej bluzce z długim rękawem w pasy. Odruchowo poprawił materiał zlatujący z ramienia i tym razem samemu stając na palcach, zbliżył usta do ucha czarnowłosego.
- Chodź tańczyć... - mruknął, w końcu do ucha krzyczeć mu nie musiał i uśmiechając się nieco prowokująco odsunął od niego. Wziął jeszcze łyka bezbarwnego płynu i bujając się lekko, nie spuszczając rozbawionego wzroku z zielonookiego, ruszył tyłem w stronę bawiących się ludzi, dopiero w połowie drogi odwracając się przodem w stronę tłumu i poddając się rytmowi muzyki.
Powrót do góry Go down
Zayn

Zayn


Liczba postów : 155
Join date : 26/05/2014

Zayn & Hime Empty
PisanieTemat: Re: Zayn & Hime   Zayn & Hime EmptyPon Cze 16, 2014 7:05 pm

Zaśmiał się złośliwie. Popatrzył na niskiego towarzysza z rozbawieniem. Popił kilka łyków wódki i znowu się skrzywił. Czuł palący ogień w krtani, gdy przełykał napój bogów. Chciał dzisiaj zapomnieć wszystko, chciał się dobrze bawić i pić i tańczyć i robić wszystko, aby było zajebiście. Miał dość wszystkiego co wiązało się z jego życiem.
- Popita jest dla bab – krzyknął ochrypłym głosem przez spożytą ilość wódki, ale sięgnął po puszkę coli, która stała na jakiejś komodzie niedaleko nich i podał chłopakowi.- Trzymaj.
Nachylił się do chłopaka, aby wysłuchać jego słów i uśmiechnął się nieznacznie.
- Taki już jego urok – powiedział.- I w ten sposób go poznałem.
Wyprostował się patrząc na skrzywioną twarz dzieciaka i uśmiechnął się pobłażliwie. Urocze – pomyślał. Upił kolejnego łyka, ale już się nie skrzywił. Wbił wzrok w chłopaka. Jego zielone oczy zaczęły obserwować jego obnażone obojczyki. Obserwował jego dłoń, która poprawiła bluzkę, a potem upił łyka wódki. Pokręcił głową, aby alkohol uderzył mu mocniej go głowy. Uśmiechnął się.
- Okej – wypił jeszcze dwa ostatnie łuki wódki o odłożył butelkę na komodę. Ruszył za chłopakiem i chciał go porwać do tańca, ale ktoś go uprzedził. Jakiś inny koleś. Burknął coś do siebie i zaczął tańczyć z jakąś rudą dziewczyną, ale cały czas obserwując swojego kolegę.
Ruszał się w rytm hucznej muzyki, która dudniła w uszach i mogła przyprawić o ból głowy, ale Zayn był na coś takiego odporny. Dopiero jutro alkohol, taniec i muzyka da się mu we znaki. Dziewczyna przylgnęła do niego jak lep do muchy, ale nie narzekał, ponieważ była dobrą tancerką. Okręcił ją wokół swojej osi, a następnie przyparł ją plecami do swojej klaty i dmuchnął jej na kark z złośliwym uśmiechem. Rudowłosa spojrzał na niego z uwodzicielskim uśmiechem. Gdyby nie stracił zainteresowanie z tą płcią już dawno zapewne wylądowałby z nią w łóżku.
- Jak się nazywasz!- krzyknęła przygłuszając muzykę.- Może chcesz iść ze mną na górę?
- Zayn – odpowiedział. Rozejrzał się i zauważył, że stracił z oczu Hime.- Nie dzięki. Chce mi się tańczyć!
Dziewczyna odeszła dalej, a Zayn dorwał puszkę piwa i upił za pierwszym razem połowę. Ruszał się w rytm muzyki i po chwili znowu zleciało się wokół niego kilka osób. Westchnął lekko zirytowany i zaczął szukać blondyna.
Powrót do góry Go down
Hime

Hime


Liczba postów : 112
Join date : 02/03/2014
Age : 29
Skąd : Wrocław

Zayn & Hime Empty
PisanieTemat: Re: Zayn & Hime   Zayn & Hime EmptyCzw Cze 19, 2014 12:13 am

Chłopak wbił się między ludzi, nie oglądając się za czarnowłosym. Wiedział, że tamten i tak, prędzej czy później tu przyjdzie. Widać było to w jego oczach, widać było chęć do zabawy... A ta impreza gwarantowała szaleństwo bez ograniczeń.
Uniósł ręce od razu zaczynając ruszać się w rytm muzyki. Dawno nie był na takiej imprezie, brakowało mu tego. Tej huczącej w głowie muzyki, basów uderzających mocno w klatkę piersiową. Jakaś dziewczyna wpadła na niego. Spojrzał na nią i zaśmiał się, widząc, że i ona na niego patrzy... Bardzo pijanym wzrokiem. Miała ciemnobrązowe loki, sięgające zaledwie za ucho i ładne, duże szare oczy. Zagryzł lekko wargę i przylgnął do jej ciała. Zaczął z tańczyć z brunetką, odpowiadając na jej prowokujące ruchy. Może nie lubił kobiet, ale lubił się dobrze bawić. A ta dziewczyna o drobnym ciele i piegowatym nosie umiała dobrze tańczyć, była idealną kandydatką do parkietowych szaleństw.
Przesunął ręką po jej biodrze, jednocześnie zbliżając się do niej jeszcze bardziej. Uśmiechnął się, mrużąc zaczepnie oczy. Dziewczyna była jego wzrostu, więc bez problemu mogli na siebie patrzeć. I mimo, iż jej spojrzenie było mocno zaćmione, mógł zobaczyć, że i jej zależy tylko na zabawie na parkiecie. To dobrze. Zresztą świadom był tego, że widać po nim jaka płeć go interesuje. Wiedział jak wygląda i cieszył się, że inni odczytują jego subtelne znaki, unikał dzięki temu wielu nieporozumień.
Brunetka okręciła się, przylegając do jego piersi swoimi plecami. Od razu położył obie dłonie na jej biodrach i zgrał z jej kocimi ruchami. Była dobrą towarzyszką.
Wyginając zgrabnie ciało w rytm muzyki, poczuł jak ktoś przyciska się do jego pleców, obejmując go jedną dłonią w okolicach biodra. Zaśmiał się, choć w tym hałasie i tak nikt nie byłby w stanie tego usłyszeć, i wygiął się do tyłu, przylegając w tańcu do drugiego ciała. Och... miał do czynienia z mężczyzną. Zabrał rękę z biodra dziewczyny i sięgnął nią do tyłu, kładąc na kark nieznajomego. Brunetka odwróciła się spoglądając na nich, uśmiechnęła się lekko i zaraz kocim ruchem zbliżyła się do jakiejś długowłosej blondyny, po chwili znikając z nią w tłumie.
Blondyn, kręcąc lekko biodrami, odwrócił się przodem do jak się okazało bruneta z którym wcześniej wymieniał spojrzenia. Oparł dłonie na barkach nieznajomego wbijając wzrok w jego hipnotyzujące oczy. Zagryzł lekko wargę w uśmiechu i przycisnął lekko biodra do tych jego, czując jak dłonie chłopaka układają się na jego plecach. Szumiało mu w głowie od alkoholu i głośnej muzyki. Tańczył, co chwilę ocierając się ciałem o chłopaka. Do tej zabawy nie potrzebował żadnych słów... Myślał, że w tej kwestii wszytko jest jasne... Trochę się jednak pomylił. W pewnym momencie poczuł jak dłonie nieznajomego zjeżdżają na jego pośladki i przyciskają mocnej biodra blondyna do ciała bruneta... Hime z trudem powstrzymał skrzywienie się... Cóż, chyba został wzięty za kogoś łatwego do przelecenia... Cóż... On niestety nie wchodził w TAKIE  interakcje z osobami, których nie znał... Miał swoje zasady.
Spojrzał wymownie w jego piękne oczy, samemu na moment przyciskając mocno biodra do jego krocza, jednocześnie zaciskając jedną dłoń na jego ciemnych włosach. Uniósł jedną brew, widząc jak ten lekko uchyla wargi i mruży oczy. Uśmiechnął się do niego ironicznie, po czym zgrabnie wyplątawszy się z jego objęć, wyszedł z tłumu.
Chwycił jakąś butelkę wódki grapefruitowej, stojącej na stoliku. Była częściowo opróżniona, ale Hime miał gdzieś, czy owe szkło posiada właściciela, czy nie. Wziął solidny łyk i krzywiąc się niemiłosiernie, zaczął wzrokiem w tłumie szukać Zayn'a. Szybko go zauważył, czarnowłosy był wysoki... Zresztą zebrało się już w okół niego kilka osób.
Blondyn uśmiechnął się do siebie i biorąc kolejnego łyka, ruszył z alkoholem w dłoni w stronę zielonookiego. Ponownie zaczął zmysłowo ruszać się w rytm muzyki, zgrabnie manewrując między ludźmi. Dopadł do współlokatora, od razu jedną dłonią wieszając się na jego karku, w drugiej dalej dzierżąc cytrusową wódkę.
- Widzę, że zdobyłeś kilkoro fanów... - zamruczał mu ze śmiechem do ucha, wcześniej stając na palcach i przyciskając się do jego ciała, żeby dosięgnąć i nie musieć wydzierać mu się w twarz. Przesunął wolną dłoń na jego pierś i patrząc mu w oczy z lekkim uśmieszkiem, zniżył się lekko, zaraz powoli wracając do pozycji wyprostowanej.
- Chyba nie masz nic przeciwko małemu zmoknięciu? - zapytał, ponownie na palcach nachylając się do jego ucha i nie czekając na odpowiedź, uniósł do góry rękę z wódką i... wylał jej spora cześć na ich ciała. Od razu poczuł ostrą woń alkoholu i ciepło rozchodzące się od szyi i spływające wraz z płynem po piersi i plecach... Wódka lekko podrażniała skórę, wywołując uczucie lekkiego pieczenia i oczywiście ciepła. Ależ kręciło mu się w głowie.
Zaśmiał się, z mruknięciem przyciskając się w tańcu do mokrego ciała zielonookiego. Część ludzi na parkiecie zaczęło się śmiać, lub gwizdać. Liczba obserwatorów momentalnie się zwiększyła, a blondyn uśmiechając się iście prowokująco, podał wyższemu chłopakowi butelkę, która w tej chwili została w większości opróżniona.
- Pij... - powiedział, nawet nie próbując przekrzykiwać muzyki, wiedząc, że czarnowłosy bez problemu odczyta to słowa z samych ruchów warg. Wpatrywał się w niego lekko zamglonym wzrokiem. Szumiało mu już dość mocno w głowie, muzyka grała głośno, a on słyszał ją jakby przytłumioną. Poruszał się w jej rytm, nie myśląc, oddając się dudniącym w piersi basom.
Powrót do góry Go down
Zayn

Zayn


Liczba postów : 155
Join date : 26/05/2014

Zayn & Hime Empty
PisanieTemat: Re: Zayn & Hime   Zayn & Hime EmptyCzw Cze 19, 2014 6:29 pm

Wiedział, że się im podoba. Czuł to w ich spojrzeniach, gdy patrzył im w oczy. Wokół niego były trzy osoby. Dwóch chłopaków i jakaś blondynka – cała trójka wiła się przy nim, a Zayn widział ich ledwo obecna spojrzenia. Byli nieźle struci. Uśmiechnął się zawadiacko, tak że kolana mogły się załamać. Przyciągnął do siebie jednego z chłopaków i wziął go w obroty. Temu drugiemu to się chyba nie spodobało, bo odbił sobie Blacka i sam do niego przylgnął. Chłopak miał stalowe oczy, które w ciemnym pomieszczeniu, aż się świeciły. Czuł też dłonie w swoich włosach, zapewne blondynki.
- Jesteś dzisiaj mój – wyszeptał mu na ucho zadziorny chłoptaś o stalowych oczach. Zayn ponownie się uśmiechnął.
- Aż tak jesteś tego pewny? – zapytał patrząc na Hime, który powoli się do niego zbliżał.
Zayn czuł co się święci, ale chciał też zagrać na swoim nowym partnerze, więc ugryzł do w ucho, a w następnej chwili obejmował Hime, który się na nim zawiesił. Ukradkiem spoglądał na zdezorientowanego chłopaka, który patrzył się na niego oszołomiony. Jego usta się poruszyły, ale nie wiedział co ten powiedział. Wzruszył tylko ramionami i skupił się na niskim blondynie. Zaśmiał się patrząc na niego.
- Każdy mnie kocha – odpowiedział mu nie puszczając chłopaka. Jakoś mu się nie chciało, a tak było mu lepiej rozmawiać.
Muzyka dudniła, ludzie wrzeszczeli, śmiali się i wylewali litry alkoholu, a on bujał się w rytm muzyki patrząc na swojego współlokatora. Alkohol szumiał mu w uszach, muzyka mogłaby sprawić, że zacznie go boleć głowa, ale on był do tego przyzwyczajony. Gdyby nie szkoła jego każdy wieczór by tak wyglądał. Balowanie do białego rana i spanie do wieczora. Zmienił by swój tryb życia na nocny, bo tylko wtedy czuje się żywy.
Na początku nie zaczaił o co mu chodziło. Spojrzał na niego pytająco, ale po chwili zrozumiał o co mu chodziło. Jeszcze nigdy nie wykorzystywał w ten sposób nektaru bogów. Zaśmiał się głośno zarzucając mokrymi włosami, aby rozlać parę kropelek wokół nich. Zniżył się do Hime i niespodziewanie liznął jego odkryty obojczyk.
- Wiesz co?- zapytał.- Jeśli będziesz w ten sposób smakować, to MOŻE – podkreślił.- Kiedyś pozwolę ci zagrać na gitarze – znowu wybuchł śmiechem patrząc na reakcję chłopaka.
Objął go zaborczo i mocno prowadząc go w tym tańcu pełnym cudownego zapachu gorzkiego alkoholu.
Dwa razy chłopak nie musiał powtarzać. Chwycił butelkę i spojrzał na innych. W tłumie wyłapał trzy osoby. Jakiś gnojek wpatrujący się niebieskimi gałami w Hime, stalowooki mężczyzna patrzący się na niego i Simon, który śmiał się trzymając za brzuch. Pokazywał mu kciuk do góry. Zayn też się zaśmiał i wlał całą zawartość alkoholu do ust. Ludzie się na niego patrzyli, a on czuł się bogiem. Uwielbiał to uczucie. Wiedział, że jest to narcystyczne zachowanie, ale ze skromnością teraz człowiek nie przeżyje na świecie nawet dnia. Trunek dosyć, że rozgrzał jego skórę to jeszcze doszła jego krtań. Pokręcił mocno głową dobijając jego stan. Spojrzał na Hime i przyciągnął do siebie odrzucając butelkę.
- To bawimy się na całego?- wymruczał mu na ucho i zaczął się z nim wić w rytm muzyki.
Żegnaj przyzwoitości, a witaj zabawo – pomyślał i zaśmiał się.
Po alkoholu zawsze miał dobry humor, a mógł pić naprawdę dużo. Miał mocną głowę i nigdy nie wiedział po kim. Podejrzewał, że po ojcu, ale skąd miał mieć ta pewność?
Powrót do góry Go down
Hime

Hime


Liczba postów : 112
Join date : 02/03/2014
Age : 29
Skąd : Wrocław

Zayn & Hime Empty
PisanieTemat: Re: Zayn & Hime   Zayn & Hime EmptyPią Cze 20, 2014 11:50 pm

Zagryzł lekko wargę czując jego język na swoim obojczyku. Zamruczał, zerkając na niego jednocześnie w iście prowokujący sposób. Oplótł jego kark ramionami, jedną dłoń wsuwając w jego ciemne włosy. Zaśmiał się słysząc jego słowa i zaraz wspiął się na palce, żeby nie musieć do niego krzyczeć.
- Może? - zapytał przesuwając nosem po jego szyi i policzku. - A może, w zastępstwie, pozwolisz mi dzisiaj zagrać na innej? - zapytał z uśmiechem i przygryzł lekko jego ucho, zaraz odsunął się nieznacznie, dając się prowadzić w tańcu... Zapewne bardzo jednoznacznym z punktu widzenia osoby trzeciej.
Zdawał sobie sprawę z tego, że wszyscy się na nich patrzą. Odegrał niezłą scenkę, a to tylko przyciągnęło nowych widzów. Uwielbiał być w centrum uwagi, uwielbiał kusić... A ich zmysłowy taniec na pewno był kuszący, rozsiewający w ogół to szczególne napięcie, które zapewne szybko udzieli się innym.
Zacisnął lekko dłoń na jego włosach, wbijając w jego oczy lekko zamglone spojrzenie. Uśmiechnął się kącikiem ust. Szumiało mu w głowie, muzyka go pochłaniała, a bliskość współlokatora działała na niego otumaniająco.
- Bawmy się.- powiedział z mrukliwym śmiechem, akurat w momencie w którym nastała cisza między kolejnymi utworami. Tłum na moment znieruchomiał, czekając na nowe rytmy.
Gdy tylko muzyka zabrzmiał na nowo, Hime zsunął dłonie na ramiona Zayn'a, lekko je zaciskając. Patrząc czarnowłosemu w oczy, zaczął zmysłowo ruszać biodrami, jednocześnie zniżając się w dół. Czuł skupiające się na nich spojrzenia, co go tylko jeszcze bardziej nakręcało. Przesuwał jednocześnie dłońmi w dół jego klatki piersiowej, ostatecznie zatrzymując je w okolicach jego bioder. Przesunął wzrok na jego krocze, mrużąc lekko oczy i zaraz wracając nimi z powrotem do jego twarzy. Skrzyżował z nim spojrzenie i zagryzł zaczepnie wargę, zaczynając jednocześnie powoli wracać do pozycji stojącej. Rękami zaczepił o dół jego koszulki, unosząc ją nieznacznie i ukazując innym kawałek jego brzucha. Zaraz jednak puścił materiał, który ukrył to, w o wiele par oczy zaczęła się bezwstydnie wpatrywać. Blondyn z uśmiechem przejechał palcem po jego obojczyku, po czym zgrabnie odwrócił się do niego tyłem i wyginając się w lekki łuk, przylgnął plecami do jego klatki piersiowej.
Rozejrzał się zmrużonymi oczyma po tłumie ludzi. Tak wiele spojrzeń, skupionych tylko na nich. Zaśmiał się odchylając lekko głowę i przymykając powieki. Niech patrzą. Pomyślał, sięgając jedną dłonią do tyłu, znów wplatając ją w ciemne, miękkie włosy, a drugą przejeżdżając kusząc od swojego biodra, do szyi.
Powrót do góry Go down
Zayn

Zayn


Liczba postów : 155
Join date : 26/05/2014

Zayn & Hime Empty
PisanieTemat: Re: Zayn & Hime   Zayn & Hime EmptySob Cze 21, 2014 8:49 pm

Uśmiechnął się chytrze. Tego się nie spodziewał po młodym.
- To zależy od tego, czy potrafisz – wymruczał mu głosem, który wiecznie ma taką przyjemną chrypkę. Mruknął czując jego zęby na uchu.
Spojrzał w jego oczy. Były takie słodko pijane. Urocze. Zayn jako tako miał jeszcze trzeźwy umysł – ale blisko było mu bardziej do tego zamglonego – i zastanawiał się, czy ten chłopaczek będzie jutro wszystko pamiętał. Ścisnął go trochę mocniej i okręcił się, ale po chwili muzyka przestała grać. Zaśmiał się i rozejrzał dookoła. Wszyscy się na nich gapią. Na jego ustach zakwitł triumfujący uśmiech, który mówił „jestem waszym bogiem, więc mnie podziwiajcie”. Przestał zwracać na nich uwagę, bo Hime robił coś o wiele ciekawszego. Zsunął się w dół, a Zayn wsunął dłonie w jego włosy. Patrzył na jego ruchy, a z jego ust wydobył się śmiech. Nagle poczuł jakieś dziwne spojrzenie na sobie. Nie było one przyjemne jak te, które go podziwiają. Podniósł głowę i zobaczył swojego dawnego przyjaciela – Aarona. Chłopak patrzył się na niego wymownie, a Maria coś mu tłumaczyła. To przeszłość – spojrzał z powrotem na Hime i uśmiechnął się. Ktoś obok niego przeszedł z puszką piwa. Wyrwał mu ją i napił się, a potem zajął się chłopakiem, który go w tak zadziorny sposób prowokował. Gdy chłopak odwrócił się do niego tyłem otarł się o niego delikatnie. Uśmiechnął się, a jego oczy były już w ten uroczy sposób zamglone. Muzyka do jego uszu docierała już bardziej stłumiona i nie rozumiał już jej sensu. Teraz nie było to dla niego ważne. Odwrócił Hime w swoją stronę nadal kręcąc się wokół ich osi, nawet nie wiedział, czy robił to w rytm muzyki, ale chuj tam teraz z muzyką. Zbliżył wargi do jego obojczyka i go ugryzł lekko, a następnie wyszeptał mu do ucha:
- Masz dla mnie jeszcze jakieś niespodzianki?- chciał ugryźć jego ucho, ale doskoczył do nich Simon. Jego oczy były jakieś nieobecne, a uśmiech mówił jedno – brał dragi. Objął Zayna i Hime.
- Stary nie wiedziałem, że jesteś gejem!- krzyknął głośno śmiejąc się do rozpuku.- Wiecie, że już wszyscy o was gadają?!- pocałował Zayna w policzek i to samo zrobił Hime.- Do zobaczenia gołąbeczki – odszedł krzycząc.- Ludzie przestańcie się gapić, a bawcie się. JEST IMPREZA!- te dwa słowa przygłuszyły nawet muzykę.
Spojrzał na Hime i nie zwracając najmniejszej uwagi na Simona szwędającego się między ludźmi przyciągnął chłopaka do siebie. Podwinął mu lekko bluzkę i włożył tam dłoń skubiąc jego skórę.
- Co powiesz na mały spacer?- zapytał go na ucho mówiąc jedno myśląc drugie.- Ciepło mi – powiedział i ściągnął z siebie koszulkę rzucając na jakąś komodę. Jeśli będzie miał szczęście to jutro jeszcze tam będzie.
Powrót do góry Go down
Hime

Hime


Liczba postów : 112
Join date : 02/03/2014
Age : 29
Skąd : Wrocław

Zayn & Hime Empty
PisanieTemat: Re: Zayn & Hime   Zayn & Hime EmptyNie Cze 22, 2014 8:24 pm

Hime zaśmiał się, ocierając się o Zayn'a w tańcu. Uwielbiał tańczyć, poddawać się muzyce... A gdy jeszcze inni podczas tego patrzyli na niego, czuł się jak w swoim żywiole.
Zagryzł wargę, gdy czarnowłosy obrócił go w swoją stronę. Bujając się z nim, poświęcił jeszcze chwilkę, na rozejrzenie się po tłumie. W pewnym momencie zobaczył dwie postaci, bruneta i blondynkę. Nie znał ich, ale wyglądało na to, że oni znali Zayn'a... Chyba. Rozmawiali między sobą, co chwilę spoglądając w ich stronę i bynajmniej nie były to spojrzenia podobne do reszty... Zmarszczył lekko brwi, ale postanowił się tym nie przejmować. Cokolwiek oni sobie tam gadali, Hime miał ich w dupie. O.
Mruknął momentalnie przylegając do niego i lekko odchylając głowę w tył, gdy tylko poczuł ugryzienie w obojczyk. Aż go przyjemne dreszcze przeszły. Obojczyki były jego słabymi punktami, jak i były jego małą obsesją, tak samo jak oczy.
Już otwierał usta by odpowiedzieć mu na jego pytanie, gdy nagle coś, a raczej ktoś, się na nich uwiesił. Zaśmiał się, słysząc jego słowa i spojrzał na współlokatora. Och, czyli raczej nie rozgłaszał na lewo i prawo swoich upodobań... Cóż, Hime od początku to czuł... Zawsze wyczuwał takich ludzi, ale ten dar posiada każda taka osoba.
Uśmiechnął się szeroko, czując buziaka na policzku. Lubił tego Simona, rozsiewał w okół siebie pozytywną aurę. Uniósł brew słysząc jego kolejne słowa. Och, już są tematem plotek? Doskonale! niczego więcej mu do szczęścia nie było potrzebne. Ledwo zaczął imprezować, a już stał się gwiazdą całej zabawy, a noc jeszcze młoda. Odprowadził ciemnoskórego wzrokiem i zaraz przeniósł go na współlokatora. Objął go odruchowo, zagryzając lekko wargę, gdy poczuł na skórze jego dłoń.
- Przejdźmy się... Chciałbym się jeszcze czegoś napić i... - przerwał patrząc jak chłopak ściąga z siebie ubranie. Tak jak za pierwszym razem i każdym kolejnym, gdy zielonooki przebierał się przy nim w pokoju, jego uwagę przykuły tatuaże... Jak to miał w zwyczaju, zupełnie bez skrępowania, zaczął lustrować go wzrokiem. Czy kiedyś mu się to znudzi? Zayn miał wysportowane ciało, a tatuaże tylko dodawały mu drapieżności. Po prostu nie dało się oderwać od niego oczu. Teraz to i jemu zrobiło się gorąco.
Blondyn, przygryzł lekko wargę od środka i uniósł spojrzenie, patrząc teraz w oczy kolegi. Uśmiechnął się kącikiem ust i mrużąc oczy, wyciągnął w jego stronę rękę. Przejechał palcem biodrze czarnowłosego i brzuchu, ostatecznie wsuwając go za materiał spodni pod pępkiem i ciągnąc go w swoją stronę. Zmusił go do zrobienia kroku. stali teraz naprzeciw siebie, niemal stykając się ciałami, blondyn odchylał lekko głowę, by móc patrzeć Zayn'owi w oczy. Przejechał wolną dłonią po jego ramieniu i uśmiechnął się.
- Patrz co zrobiłeś... Teraz wszyscy gapią się tylko na Ciebie. - staną na palcach i zamruczał mu do ucha z lekkim, teatralnym wyrzutem po czym się zaśmiał. Nie wyglądał na przejętego, w końcu to on towarzyszył czarnowłosemu, więc siłą rzeczy też znajdywał się w centrum uwagi. - Przyćmiewasz mnie... - dodał jeszcze, liznąwszy krótko jego ucho, po czym odsunął się z zadziornym uśmiechem i odwrócił, ruszając do wyjścia z salonu.
Wyszedł na przedpokój i zaraz chwycił jakieś piwo stojące przy ścianie. O dziwo było nieotworzone. Chłopak nie zamierzał szukać właściciela i pytać o zgodę. Otworzył puszkę i napił się solidnie. Aż westchnął cicho, czując chłodny, gorzkawy płyn. Oparł się o ścianę, gdyż 'nieco' wirowało mu w głowie i nie stał w pionie zbyt pewnie. Na prawdę było mu gorąco... mimo, iż miał na sobie mokrą od wódki bluzkę...
- Jejku, ale będę śmierdział... - jęknął sam do siebie, jednocześnie odwracając się w stronę Zayn'a który właśnie wyszedł do niego z salonu. Chwycił materiał koszuli na piersi i odlepił ją od ciała. - Ależ mam durne pomysły... Trzeba będzie się później wykąpać... - mruknął z westchnieniem patrząc na chłopaka. Ech, nie wziął nic na przebranie.
Ruszył w stronę kolegi, dzierżąc w jednej dłoni piwo i uwiesił się na nim, z mruknięciem wtulając twarz w jego szyję.
- Podłoga się rusza... - poskarżył się ze śmiechem i zaraz odchylił głowę, spoglądając w jego oczy. - Chcesz zwiedzić dom, czy przespacerować się na ogród? - zapytał, wcale nie mając zamiaru się od niego odsuwać. W sumie na dworze było zimno i nie wiadomo, czy się przypadkiem nie rozpadało... Objął ręką jego kark i zaczął się cofać, ciągnąc go za sobą korytarzem wgłąb domu. Nie przestając iść napił się piwa i podał puszkę chłopakowi.
- Niespodzianki? - mruknął, przypominając sobie jego pytanie - Może... Wiesz, to zależy czy jesteś na nie gotowy. - powiedział jawnie prowokującym tonem i obejrzał się krótko, upewniając się, że na nic nie wpadnie i o nic się nie potknie. Przy schodach na piętro siedziały trzy osoby, dwie laski i facet, Hime nie umiał określić ich koloru włosów, gdyż w korytarzu panował półmrok. Siedzieli z flaszką i gadając śmiali się... Cóż, nie każdy lubił głośną muzykę, a tu była ona znacznie przytłumiona. Z jakiegoś otwartego pokoju, dało słyszeć się inne śmiechy. Jak widać gości było więcej, niż na początku się wydawało.
Powrót do góry Go down
Zayn

Zayn


Liczba postów : 155
Join date : 26/05/2014

Zayn & Hime Empty
PisanieTemat: Re: Zayn & Hime   Zayn & Hime EmptyNie Cze 22, 2014 9:40 pm

Uśmiechnął się złośliwie. Księżniczka miała słaby punkt. To była cenna informacja, a reakcja blondyna była urzekająco słodka. Zamruczał cichutko, gdy poczuł jego dłonie na swojej skórze. Uwielbiał jak ktoś dotykał jego tatuaży. Ruszał się w rytm muzyki automatycznie i do tego przewiercając chłopaka swoim spojrzeniem. Podszedł do niego, gdy ten go pociągnął. Cały czas uśmiechając się łobuzersko. Zaczął szczypać jego skórę na obojczyku przygryzając przy tym wargę. Zawsze tak robił. To było silniejsze od niego. Nigdy nie mógł zrozumieć dlaczego. Zaśmiał się z jego słów.
- Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś, że jestem w centrum uwagi innych?- zapytał obejmując go tuż nad pośladkami i przyciągając bardziej do swojego ciała nadal pachnącego alkoholem. Czuł wzrok innych na sobie. Każdy pożerał jego tatuaże jakby pierwszy raz coś takiego widzieli. Czuł się jak obraz na wystawie muzealnej.- Jestem słońcem i księżycem, a ty tylko moją gwiazdeczką, tylko tej nocy – wymruczał mu na ucho. Nie mówił tego ze złośliwością. Bardziej chciał się podroczyć z Hime.
Popatrzył na oddalającego się Hime. Chciał już za nim ruszyć, ale ktoś chwycił go za ramię. Był to Aaron. Spojrzał na niego wściekły.
- Zayn, dlaczego…- nie dał mu skończyć.
- Zostaw mnie – warknął i ruszył do przed pokoju.
Spojrzał na blondyna i zaśmiał się. Nie było po nim widać, że coś jest nie tak. Przyciągnął do siebie chłopaka i wymruczał mu na ucho gardłowym i zmysłowym szeptem.
- Mi ten zapach odpowiada – spojrzał na piwo w jego ręce, a potem na twarz. Oho, Hime ma już dość. Trzymał go mocno, aby blondyn mu nigdzie nie uciekł.
- Idziemy zwiedzić – ugryzł go w ucho.
Ruszył z nim w głąb domu. Zabrał puszkę piwa i wypił wszystko za jednym przechyleniem, a następnie zgniótł puszkę wywalając ją gdzieś na bok. Nie interesowało go to, że Simon będzie miał dużo sprzątania, bo to nie jego impreza. Mruknął głośno niczym dziki kot i zaśmiał się. Szedł cały czas patrząc na blondyna. W końcu dzieciaka polubił. Przez ten czas jaki był z nim w pokoju dzieciak go irytował, bo Zayn nie był przyzwyczajony do posiadania współlokatora i taka mała istotka, która próbowała wyprowadzić go z równowagi siedząca w jego pokoju po powrocie ze szkoły to było coś obcego, ale ta impreza zmieniła wszystko.
- Powiedzmy, że dzisiaj jestem pozytywnie nastawiony na niespodzianki – odpowiedział mu. Spojrzał na schody i bez słowa chwycił Hime za nadgarstek ciągnąc za sobą.- Suńcie się – mruknął do trójki, która oblegała schody. Bez słowa odsunęli się, a Zayn pociągnął swojego współlokatora na górę.
- Co powiesz na mały odpoczynek?- zapytała i poszedł korytarzem. Nie było tu zbyt dużo ludzi. Jedynie dwójka chłopaków w małym okienku na końcu korytarza. Jeden wyciągał drugiego z dachu. Wciągnął Hime do jakiegoś pokoju, w którym zresztą nie było prawie żadnych mebli oprócz łóżka i jakiejś komody.
Właściwie zastanawiał się, dlaczego Simon kupił taki duży dom? Przecież jest sam, chyba, że ten dziad coś planuje, a Zayn o tym nie wie. Walnął się na łóżko uśmiechając się błogo jak jakiś pijak. Muzyka docierała tu lekko stłumiona.
- Impreza się podoba?- zapytał.- Za chwilę tam wracamy, czy może masz dla mnie jakieś ciekawe niespodzianki?- spojrzał na okno.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Zayn & Hime Empty
PisanieTemat: Re: Zayn & Hime   Zayn & Hime Empty

Powrót do góry Go down
 
Zayn & Hime
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Hime i Darien
» Zayn...
» Zayn Black
» Zayn Black
» Zayn i Silence

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Yaoi Gakuen :: Off top :: Odpisz mi, Stefan! :: ∎ Historie-
Skocz do: