IMIĘ I NAZWISKO: Glen Valentine
PSEUDONIM: Vaal
WIEK: 27
POCHODZENIE: Anglia
RODZINA:❖ Sharon Valentine - matka, lat 49, z zawodu psycholog. Spokojna kobieta o spojrzeniu spaniela, która uwielbia zajmować się kwiatami i dbać o ciepło ogniska domowego; wspiera swoją rodzinę niemalże w każdej sytuacji, jednak potrafi postawić się w chwili, gdy jest to potrzebne, tak jak podczas sprzeczki Glena z ojcem, gdy wyszła na jaw orientacja młodego mężczyzny. Sharon zawsze była "dobrym uchem" dla swojego najstarszego syna.
❖ Kevin Valentine - ojciec, lat 54, z zawodu agent sił specjalnych. Dla kontrastu z własną żoną jest on osobą o surowym charakterze. Kevin należy do osób dbających o niemalże każdy szczegół. Nie akceptuje orientacji swego starszego syna i stara się przekonać młodszego o słuszności swych postępowań- jak przykładowo, wyrzucenie Glena z rodzinnego domu.
❖ Rufus Valentine - młodszy brat, lat 17, wesoła dusza towarzystwa, która marzy o tym, by w przyszłości grać w jednym z największych klubów piłki nożnej na świecie. Zawsze blisko trzymał się z Glenem, jednak ich stosunki nieco się popsuły, gdy Rufus zaczął być podjudzany przez swojego ojca. Nadal jednak utrzymuje mailowy kontakt ze swym bratem.
ORIENTACJA: Homoseksualna
GRUPA: Mieszkańcy
CHARAKTER:Glen na pierwszy rzut oka zdaje się być osobą niesamowicie poważną, o surowych zasadach i niezmiennym podejściu do życia, jednakże za jego powagą kryje się nic innego jak czarny humor, a za zasadami ich drobne luki, które sam wykorzystuje gdy sytuacja tego wymaga. Nie jest też osobą niezmienną, ponieważ uważa, że to co się nie zmienia, a tym samym jest statyczne, należy do rzeczy zbyt nudnych, by się nimi przejmować. Glen uwielbia podróżować, gdy tylko ma ku temu okazję, dzięki temu nabywa nowych doświadczeń, które wykorzystuje, pisząc swoje jednotomowe opowiadania. Należy jednak do osób dosyć cierpliwych, głównie przez to, że jest o dziesięć lat starszy od swojego brata, którym zajmował się praktycznie odkąd ten przybył do domu jako niemowlak, co przekłada się również na lekką dawkę opiekuńczości, której dzięki temu nabył.
Zauważalna staje się jednak jego upartość, zwłaszcza jeśli ma do czynienia z osobami chociaż minimalnie podobnymi usposobieniem do niego; często nie potrafi odpuścić nawet podczas bezsensownej sprzeczki, co czasem kończy się dosyć gorzkimi słowami, za które jednak przeprasza. Jeśli oczywiście ostatecznie uznaje, że nie ma racji.
Swoim związkom przypisuje najlepsze jak i najgorsze momenty swojego życia, było ich razem równe trzy i każde z nich w jakimś stopniu zmieniły tego młodego mężczyznę. Zwłaszcza pierwszy, gdy jego chłopakiem był "sąsiad" w akademiku szkoły, do której uczęszczał, jednakże odmienna orientacja była tam traktowana niemalże jak choroba zakaźna, to gdy wyszło wszystko na jaw został odtrącony przez rówieśników, zmienił również szkołę i stał się nieco bardziej wyobcowany i ostrożniejszy w kontaktach z innymi. Drugi jego związek, choć dużo niebezpieczniejszy, zakończył się spokojnie, a tym co z tego wyniósł to dbałość o własne tajemnice i dotrzymywanie obietnic; był wówczas zakochany w swoim wykładowcy, i jak się można spodziewać, nie mogło to wyjść na światło dzienne. O trzecim nie lubi jednak wspominać, przez tego mężczyznę stał się dużo bardziej cichy niż zwykle, co więcej, ten nieudany związek stał się jednym z powodów, dla których Glen i jego ojciec przestali ze sobą rozmawiać i obecnie są w dosyć napiętych relacjach.
WYGLĄD:Sto osiemdziesiąt sześć wzrostu przy wadze siedemdziesięciu sześciu kilogramów daje nam człowieka o zgrabnej aparycji, bez niepotrzebnych wałków tłuszczowych tu i ówdzie. Czarne, nieco kręcone włosy opadają mi na twarz, nie zabierając mu jednak przy tym widoczności. Oczy odziedziczył po matce i są one koloru złota; są tą częścią jego ciała, którą lubi najbardziej. Glen jest osobą umięśnioną, zresztą co się dziwić; w jego zawodzie kondycja i siła są zarówno potrzebne jak zdrowy rozsądek, w związku z czym może pochwalić się miłym dla oka sześciopakiem. Nie przypomina jednak typowego mężczyzny uczęszczającego na siłownię, którego biceps jest dwa razy taki jak głowa, i chwała bogom.
Posiada też na ciele kilka blizn; ponownie związanych z jego pracą. Raz został postrzelony w lewe ramię, kiedy indziej znowu ktoś próbował dźgnąć go nożem, skończyło się jednak tylko na podłużnej bliźnie na prawym boku.
W prawym uchu ma niemal niewidoczną już dziurkę po kiedyś noszonym tam kolczyku, z wiekiem jednak zmienił zarówno miejsce na kolczyk (drugie ucho) jak i sam przedmiot. Wcześniej był nim mały, złoty okrąg, obecnie jego kolczyk jest również złoty ale podłużny, znajduje się również nie na małżowinie jak wcześniejszy, ale na obrąbku.
Charakterystyczną rzeczą jego wyglądu jest ciemny tatuaż w kształcie
sporych skrzydeł kruka, które są pamiątką jego dosyć szalonej osiemnastki. Valentine pomimo tego, że całkiem go lubi to niekoniecznie ma ochotę na następny. Uważa, że jeden a spory wystarczy.
Niemal stałą częścią jego wyglądu są dopasowane, czarne rękawice bez palców, dzięki którym lepiej jest mu chwytać za pistolet, zapobiega to niepotrzebnym i niekomfortowym otarciom po wewnętrznej stronie dłoni.
Zwykle można spotkać go ubranego głównie na biało-czarno, z przewagą tego drugiego. Nie[stety] nie należy on do fanów nadmiernej kolorystyki w kwestii jego własnej garderoby.
NAJWIĘKSZE WADY:❖ Jest człowiekiem palącym od siedemnastego roku życia.
❖ Mocno zauważalny jest jego ośli upór.
❖ Niestety ma talent do robienia sobie sobie wrogów nawet wtedy, gdy się nie kłóci.
❖ Przeważnie sądzi, że wszystko wie lepiej [przekonany jest o własnej racji].
ZAINTERESOWANIA:❖ Książki przygodowe
❖ Japońskie animacje i komiksy [mangi]
❖ Oglądanie skoków narciarskich
❖ Religia Onmyoudou
❖ Kotowatymi. Sam posiada dwie rudo-białe bestie
❖ Gotowanie. Jako, że mieszka sam [z kotami] to chcąc nie chcąc musiał nauczyć się sztuki pichcenia sobie tego i owego, i tak jakoś... Polubił...
❖ + kilka innych, które na wierzch wyjdą dopiero fabularnie.
DODATKOWE:❖ Nie potrafi przeżyć dnia bez kawy.
❖ Nie toleruje znęcania się nad zwierzętami, jest to jedna z niewielu "rzeczy", jaka może go wytrącić z równowagi.
❖ Nigdy nie był w żadnym poważnym związku, a żaden z tych w których był nie trwał dłużej niż dwa miesiące.
❖ Nie przepada za mężczyznami o kobiecej/dziewczęcej aparycji.
❖ Pali papierosy tylko jednej, jedynej marki. Żadne inne mu nie smakują.
❖ Jego ulubionym zespołem muzycznym jest "RED", ironicznie do granego przez nich rocka chrześcijańskiego Glen jest niewierzący.
❖ Potrafi obsługiwać się biegle językiem polskim i japońskim, zafascynowany jest również niemieckim.
MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Dzielnica mieszkalna, domek jednorodzinny.
WYKONYWANY ZAWÓD: ♦ Detektyw - Sam nie był pewien, czy pozycja prywatnego detektywa to degradacja czy nagroda, jednak jest zadowolony ze swojej pracy. W jego zawodzie musi łatwo wtapiać się w tłum i pozostać niezauważonym, przez co jego znajomi często śmieją się, że zachowuje się jak
"jakiś ninja". Jako były policjant (i dzięki pozycji ojca) ma spore kontakty, dzięki którym często współpracuje z władzami, poszukując porwanych dzieci lub badając sprawy morderstw. Nie zajmuje się jednak takimi sprawami tak często, jak mogłoby się wydawać. Ku jego niezadowoleniu częściej zgłaszają się do niego kobiety, które posądzają swoich mężów o zdrady.
♦ Pisarz - Glen zajmuje się pisaniem jednotomowych książek przygodowych od niespełna pięciu lat. Do tej pory wydał trzy książki o tytułach
"HOKUTO która zeszła na ziemię",
"Miała na imię Alicja" oraz
"Świat małych rąk". Największy zysk z tych trzech przyniosła mu
"HOKUTO...". Jego książki są jednak często krytykowane z racji dosyć chaotycznego stylu.
❖ Liczba wyrazów w charakterystyce i opisie wyglądu sprawdzana była za pomocą
http://ile.liter.pl/slow.html ❖
Indeks 
