IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Zaplecze

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Caine

Caine


Liczba postów : 34
Join date : 15/01/2014
Age : 28
Skąd : UK

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Zaplecze   Zaplecze EmptySob Lut 01, 2014 6:43 pm

Zaplecze służy czasami jako miejsce spotkań członków klubu, przebieralnia lub składowisko obecnie niepotrzebnych przedmiotów - kilka starych ławek, kartony i inne bajery.

W tyle pomieszczenia, piętrowo, ustawione są pudła podpisane flamastrem (choinka, ozdoby na święta, przebrania na Halloween, dokumenty itp). Kilka starych ławek oraz krzesełka schludnie podpierają prawą ścianę. Na prawej natomiast jest regał pełen teczek, segregatorów i szpargałów należących do członków klubu. Zaraz przy wejściu, po prawej stronie, zawieszono kotarę, to taka mała przebieralnia gdy nagle trzeba zmienić kostium lub przebrać się do pracy/na zajęcia. Z lewej strony drzwi jest kanapa - legowisko dla leniuchów i zmęczonych hostów. Do zestawu poduszeczka i kocyk.

Powrót do góry Go down
Caine

Caine


Liczba postów : 34
Join date : 15/01/2014
Age : 28
Skąd : UK

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptySob Lut 01, 2014 7:10 pm

Caine sprawdził już piąty raz swój telefon. Była już dawno umówiona godzina, o której miał być jego kuzyn a jego ani widać ani słychać. Przez telefon pokierował go gdzie ma na niego czekać a potem się rozłączył. Cały Andy, roztrzepany jak szczypior na wiosnę. Cai usadowił się na kanapie, która stała na zapleczu i wyjął laptopa. Podłączył internet, zalogował się i wrócił do naprawiania skryptu strony, którą miał oddać za tydzień jako projekt.
W sumie to on pierwszy skontaktował się z kuzynem, dowiedział się od matki, że uczęszczają teraz do tej samej placówki i powinni znowu spotkać się po latach. Z początku trochę się bał, zmienił się mocno i mógł teraz nie przypaść kuzynowi do gustu. Z chwilą gdy usłyszał jego głos przez słuchawkę wszelkie obawy zniknęły. Andrew nadal był szalony, gadał za trzech i chichotał co chwilę.
Od słowa do słowa, Cai zwierzył się, że nudzi mu się ostatnio i dopytał kuzyna o jakieś ciekawe zajęcie. I gdzie to go doprowadziło? Siedział na zapleczu klubu hostów! Chciał uciec ale głupio mu było znowu mijać tych wszystkich ludzi, postanowił zaczekać na Andrew, który wytłumaczy mu powód, dla którego wybrał akurat takie miejsce na ich spotkanie. Co niby Caine miałby tutaj robić? Wtedy go olśniło, przestał pisać i złapał się za głowę. Andrew, jego kuzynek, był hostem.
Czy on myśli, że ja też mam jednym zostać?!
Na początku było kategoryczne nie. Po chwili pomyślał sobie o dziewczynach, które by tu przychodziły, umiał z nimi gadać i nie wstydził się ich. Później pomyślał, że może by sobie kogoś tu poznał, poflirtował, poszedł na randkę... Kategoryczne nie zmieniło się na "może, czemu nie?".
Wyjął znowu telefon, odszukał numer kuzyna i kliknął zieloną słuchawkę. Sygnał, jeden, drugi i głos tego szaleńca.
- Gdzie jesteś? - wycedził przez zęby.
Powrót do góry Go down
Andrew

Andrew


Liczba postów : 40
Join date : 11/01/2014

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptySob Lut 01, 2014 10:25 pm

Tak, rozmawiał z kuzynem przez telefon, mieli się spotkać w host klubie. I on naprawdę bardzo, bardzo chciał być punktualnie na czas, ale jakiś nauczyciel go zatrzymał. Specjalnie by się nie spóźnił na spotkanie ze swoim ukochanym kuzynkiem, przecież miał z nim świetne wspomnienia. Lecąc w końcu do klubu znowu mu zadzwonił telefon.
- Dosłownie sekunda - odparł do słuchawki rozłączając się zaraz i chowając telefon z powrotem do kieszeni. Jeny, jaki ten Caine zrobił się niecierpliwy. Przecież nic mu się nie stanie jak posiedzi chwilkę, a w klubie zawsze jest miła obsługa.
Wparował do pomieszczenia dysząc lekko, przywitał się z kolegami i od razu skierował na zaplecze.
- No cześć - powiedział, siadając obok Ciane zziajany. Przeciągnął się i odetchnął, szedł dosyć szybko aby być jak najmniej spóźnionym.
- Wybacz, nauczyciel mnie zatrzymał, nie chciałem się spóźnić. To co słychać u mojego małego kuzynka? - zapytał chłopaka z uśmiechem, czochrając mu przy tym włosy. Dawno go nie widział i chciał wiedzieć jak mu życie mija. Może dosłownie nie był mały bo wzrostu byli podobnego, ale Caine był młodszy i to od tego faktu tak go nazwał.
Powrót do góry Go down
Caine

Caine


Liczba postów : 34
Join date : 15/01/2014
Age : 28
Skąd : UK

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyPią Lut 07, 2014 12:54 pm

Andy jak zawsze ociekał radością, dla niego uśmiech był jak tapeta u nastolatki. Serce aż miękło i człowiek nie był już tak wściekły na jego niepunktualność.
-Nuda, tak jak ci mówiłem. Wtedy ty powiedziałeś, że pokażesz mi najlepsze miejsce pod słońcem, parafrazując twoje słowa. No i gdzie jesteśmy? Andrew, powiedz mi, że to tylko moja galopująca wyobraźnia i ty nie jesteś... No hostem - wydusił z siebie. Dla niego takie zajęcie było podobne do kurtyzany, kręcisz się wokoło jakiejś osoby, umilasz jej czas a potem jest happy ending w postaci łóżka lub robótki ręcznej. Ej, tak było na filmach erotycznych!
- No i... Ja niby nadaje się do takiego miejsca? Jestem raczej milczący gdy kogoś nie znam i jedyne co mam dobre w sobie to kaloryfer na brzuchu bo trenowałem tyle lat karate - był przystojny ale sam w to nie wierzył. Uważał, że jeśli jest już tyle czasu sam i nikt się nim nie zainteresował to musi jednak być mało atrakcyjny dla swojej płci. - Jesteśmy rodziną Andy, krewni są ze sobą blisko, ale ty cholera jasna zaprosiłeś mnie na zaplecze klubu hostów jakbyś planował mnie zgwałcić! Może jeszcze pocałuj mnie i powiedz, że masz dla mnie tu pracę brachu!
Powrót do góry Go down
Andrew

Andrew


Liczba postów : 40
Join date : 11/01/2014

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyPią Lut 07, 2014 5:05 pm

Andy i radość to synonimy, on zawsze był radosny, wesoły i uśmiechnięty. Nawet gdy coś mu doskwierało to po prostu tego nie okazywał żeby nikomu nie zawracać głowy swoimi problemami, wolał uszczęśliwiać niż zamartwiać.
- A i owszem, jestem hostem, a host klub to wspaniałe miejsce. Miłe towarzystwo, przyjemny klimat, rozmowa, słodycze, picie. Nie ma na co narzekać. Ba, czasami nawet - tu jakby zniżył ton schodząc lekko do szeptu - Czasem można sobie wyhaczyć niezłe ciacho jak ma się szczęście - chłopak był szczery. Był tylko człowiekiem, miał swoje potrzeby, a w host klubie czasem można trafić na takiego co liczy na coś więcej niż tylko rozmowa. Andrew podchodził bardzo luźno do spraw seksu, być może dlatego, że nigdy nie był w żadnym związku, więc i nie czuł poważniejszych uczuć. Jak dla niego to był spory plus tego miejsca, nie musiał ciągle chodzić po klubach na mieście bo tam to nie zawsze wiadomo na kogo się trafi.
- Wygląd to podstawa, a Ty wyglądasz świetnie. Na początek możesz mi towarzyszyć lub po prostu popatrzeć jak wygląda praca w host klubie, to bardzo wesołe miejsce - widać Caine był skromny lub nieświadomy swojej urody. Kolejne słowa kuzynka wywołały na jego twarzy szeroki uśmiech, przysunął się bliżej chłopaka i objął go ramieniem.
- A wiesz, że to nie taki zły pomysł? Poza tym, głodnemu chleb na myśli - dźgnął kuzynka palcem między żebra i zaśmiał się lekko. Sam wcześniej nie pomyślał o czymś takim, ale rzeczywiście zaplecze było idealnym miejscem na igraszki. Nikt by im tu nie przeszkadzał.
- Wiesz, ja do niczego Cię nie zmuszam, nie musisz tu pracować. Pomyślałem tylko, że i Tobie przyda się odrobina rozrywki poza komputerem - dodał zaraz, puszczając go w końcu i rozsiadając się wygodniej.
Powrót do góry Go down
Caine

Caine


Liczba postów : 34
Join date : 15/01/2014
Age : 28
Skąd : UK

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyPon Lut 17, 2014 11:17 pm

Miło było posłuchać aż tylu komplementów. Andrew miał w sobie to coś, potrafił przekonać każdego i do wszystkiego. Nawet Cai troszkę uwierzył, że mógłby w końcu sobie kogoś znaleźć.
- Dużo jest wolnych... - pytanie czy przyznać się do orientacji czy nie? Zawsze ciekawym dla Caine było czy jego kuzyn jest gejem czy po prostu dobrze się ubiera. - Facetów? - ledwo wydukał z siebie i spąsowiał. - Nie mów rodzicom, ok? Gdyby moi się dowiedzieli miałbym ostro przechlapane...
Za ścianą słychać było dużo śmiechu, wesołych głosów, muzyki i czasami nawet rymowanych wierszyków. Ludzie faktycznie wydawali się tutaj szczęśliwi i rozbawieni. Caine bardzo chciał należeć do takiego miejsca, być jego częścią i spędzać czas z ludźmi. Kochał komputery, uwielbiał internet ale nie chciał być kompletnie sam całe życie. Internet pomagał poznawać ludzi, owszem. Jednakże, owi ludzie, mieli czasem jeszcze większe problemy z wyjściem z odmętów własnego pokoju i domu niż Cai.
Chłopa swoje już się nasiedział w pokoju, przed komputerem. Teraz był czas aby wyjść do ludzi i pokazać na co go stać. Był przecież kuzynem samego Andrew! Władcy flirtu i eksperta w byciu Hostem!
- Dobrze, przyjmijmy, że chciałbym dołączyć. Jak to wygląda wszystko? Wpierw tak jak powiedziałeś, patrzę i towarzysze tobie, to kapuje. A potem? Sam sobie szukam... Klientów? - brzmiało to odrobinę dwuznacznie. - Czy mam ich nazywać gośćmi?
Powrót do góry Go down
Andrew

Andrew


Liczba postów : 40
Join date : 11/01/2014

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyCzw Lut 20, 2014 11:46 am

Jego kuzynek wydawał się taki nieśmiały, to było urocze. A pytanie Caine wcale go nie zaskoczyło, w końcu każdy może być gejem i wcale tego po nim nie widać, prawda? Ewentualnie bi, nie mógł być pewien co do orientacji swojego kuzynka.
- Wiesz, tu głównie przychodzą wolni, Ci co nie mają czego zrobić ze swoim wolnym czasem, nie mają w innym miejscy pocieszenia - obejmował chłopaka ramieniem tłumacząc mu - Także wybór jest naprawdę olbrzymi. Mi tylko troszkę szkoda, że tu dziewczyn nie ma. A o rodziców nie martw się, nikomu nie powiem o Twojej orientacji, więc możesz być spokojny - poczochrał ciemnowłosemu włosy z wesołym śmiechem.
Cieszył się, że Caine zaczął się powoli przekonywać do tego miejsca, naprawdę warto było spróbować. Nic nie straci próbując wejść w krąg hostów, a może nawet coś zyska. Na pewno coś zyska, chociażby nowych kolegów. No i oderwie się wreszcie od komputera, będzie mieć życie. Owszem komputery są fajne, granie jest fajne, ale realne życie jest o wiele ciekawsze. A życie hosta to już w ogóle bez porównania lepsze.
- Nazywaj ich jak chcesz, klientami lub gośćmi. Wiedz jednak, że host klub to nie burdel, przecież szkoła by nie pozwoliła na coś takiego, prawda? Głównie chodzi o rozmowę, dobrą zabawę, częstowanie słodyczami i piciem. - puścił w końcu kuzynka i przeciągnął się na tej kanapie aż mu kości strzeliły.
- Z drugiej strony jak ktoś ma ochotę na coś więcej to wystarczy sprawdzić czy jego gość również. Ciężko jest zignorować urok jakiegoś ciacha jak ma się potrzebę - jak zawsze był bezpretensjonalnie szczery i otwarty. Nie krępował się takimi rozmowami, dla niego nic nie było tematem tabu i o wszystkim mógł rozmawiać.
- No, to może teraz po prostu opowiesz co u Ciebie słychać? Dawno się nie widzieliśmy i nie rozmawialiśmy. Chciałbym wiedzieć co słychać u mojego kuzynka.
Powrót do góry Go down
Caine

Caine


Liczba postów : 34
Join date : 15/01/2014
Age : 28
Skąd : UK

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyCzw Lut 27, 2014 11:01 am

Kamień spadł z serca chłopaka. Wiedział jak zareagowaliby jego rodzice - wściekłość, próba leczenia, może nawet egzorcyzmy, cholera ich wie. Rodzice byli radykalni jeśli chodzi o odmienność, mało tolerancyjni i raczej nastawieni negatywnie do homoseksualistów czy osób nie uczęszczających do kościoła. Cai pamiętał nawet jak jego ojciec był gotów postawić mur pomiędzy ich działką a sąsiadami, którzy byli ateistami.
Perspektywa osób wolnych, chętnych do rozmowy i flirtu była najbardziej kusząca. Bo ile można być samym jak palec. Mając tylko... dłoń jako pocieszenie. Caine w końcu uśmiechnął się szczerze i przestał rumienić jak cnotka niewydymka (ok, był nią ale ciii). Andy ewidentnie włączył swój urok osobisty i pokazywał swemu kuzynowi w praktyce, jak pracuje host. Był miły, czarujący i zagadywał Caine, gdy ten milkł.
- Znośnie. W końcu z dala od rodziców i koszmarnych ludzi ze szkoły. Banda idiotów - nieskromnie opisał obie grupy. - Marzyłem o tym aby pojechać gdzieś daleko, nie męczyć się z nimi i w końcu żyć. No i wtedy zdałem sobie sprawę, że jeśli dalej będę siedział tylko przed monitorem to moje życie będzie równie parszywe co wcześniej. No i zadzwoniłem do ciebie - wyszczerzył się po swojemu i szturchnął kuzyna mocno między żebra. W domu tak właśnie okazywał sobie czułości z rodzonym bratem i czasem z przyrodnim.
- Nadal jesteś chuchro, kiedyś przypominałeś dziewczynkę bo miałeś śliczną buzię i byłeś chudziutki. Nóżki i rączki jak tyczki, piskliwy głosik i pozwalałeś dziewczynom wkładać kwiatki sobie we włosy - zaśmiał się nastolatek i zlustrował znowu kuzyna. Nie powiedział tego na głos, bo jakby mógł, ale gdy byli dziećmi planował zrobić sobie z Andrew żonę gdy dorośnie. Nie podejrzewał, że kuzynka to kuzyn w rzeczywistości. Dopiero Alex brutalnie go o tym uświadomił informując, że Andy ma siusiaka jak oni. Cóż to był za szok dla jego dziecięcego serduszka. O ile dobrze pamiętał, nawet po tym chciał Andrew za swą żonę i chyba nawet mu się oświadczył w piaskownicy. Cai aż zarumienił się na samo wspomnienie tamtego lata.
Powrót do góry Go down
Andrew

Andrew


Liczba postów : 40
Join date : 11/01/2014

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyPią Lut 28, 2014 2:32 pm

Andrew nie znał nastawienia swoich rodziców do spraw homoseksualistów, sam nigdy nie opowiadał o swojej orientacji. Co prawda nie był gejem lecz bi, ale dla wielu osób to niemal to samo bo tak czy siak interesujesz się swoją płcią. On interesował się obiema płciami. Pociągały go zarówno kobiety jak i mężczyźni. Co na to jego rodzice? Nie wiedział, a kto wie, może oni znali jego orientację. Przy swojej małej siostrze nigdy się nie krępował przyprowadzać kogoś do domu gdy ich rodziców nie było. W jego pokoju bywały więc i dziewczyny i chłopacy.
-A ja się cieszę, że mój niedoszły mąż zadzwonił sam do mnie i zainteresował się moim życiem i nawiązaniem na nowo kontaktów - odparł wesoło, po wysłuchaniu całej wypowiedzi kuzyna. Widać stara szkoła mu się nie podobała i dlatego przeniósł się tutaj. A może chciał się znaleźć z dala od nietolerancyjnych rodziców i stąd wybór szkoły z akademikiem. W każdym razie nie będzie dopytywał o szczegóły. Cieszył się, że wreszcie ma rodzinę bliżej siebie. Zawsze lubił swoich kuzynów, nic do nich nie miał. Byli w podobnym wieku i dzięki temu dobrze się dogadywali.
- Widzisz, od zawsze wiedziałem co robić żeby dziewczyny mnie lubiły - odparł wesoło, uśmiechając się przy tym szeroko - Poza tym, nie każdy brał mnie za dziewczynę jak Ty - dodał zaraz, tym razem samemu szturchając lekko Caine między żebra. Może nie idealnie, ale co nieco pamiętał ze swojego dzieciństwa. Wiadomo, zbyt stare wydarzenia żeby dokładnie je pamiętać. Na pewno było zabawnie, zwłaszcza kiedy miał zostać żoną kuzynka.
- Nie masz pojęcia ile osób leci na mnie, jestem szczupły i zgrabny. Ale na ciebie też na pewno będą lecieć, chucherko z Ciebie nie jest - poklepał go po brzuchu - Na pewno masz tu mały kaloryferek - zaśmiał się.
Powrót do góry Go down
Caine

Caine


Liczba postów : 34
Join date : 15/01/2014
Age : 28
Skąd : UK

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptySob Mar 01, 2014 2:35 pm

Ze wszystkich, żenujących i głupich sytuacji, Andrew musiał pamiętać akurat tą. Byli tacy mali wtedy... Andy w sumie był starszy ale nadal wydawał się drobniejszy przez te wszystkie lata. Caine zajmował się sportami i uważał, że jeśli przypakuje to nikt nie będzie go męczył. Hej, wszyscy kochają sportowców! Niestety, on był jakimś dziwnym wyjątkiem, mimo ładnej buzi i umięśnionego ciała był wręcz dręczony przez kolegów. Dziewczyny aby nie stracić adoratorów także trzymały się na uboczu i możliwe, że przez to Cai stracił zainteresowanie płcią przeciwną - kojarzyły mu się z czymś fałszywym.
- Podziwiam, nie znoszę dziewczyn - Cai wykonał ruch podobny do wymiotów. - Niby takie słodkie ale jak nie zapłacisz za taką to od razu foch i z liścia w twarz. Ale w sumie z facetami też nie mam doświadczenia, ostatni, który mi się spodobał był też moim prześladowcą w szkole - wyznał chłopak i skrzywił się na samo wspomnienie źle ukierunkowany uczuć. Zaczęło się od tego, że Caine uznał, iż obiekt jego westchnień jeśli nawet nie będzie zainteresowany związkiem to zachowa informację dla siebie. Nic bardziej mylnego. Już następnego dnia wszyscy wiedzieli, że młody pan Hell robił podchody do kolegi z sąsiedniej klasy, dla chłopców i dziewcząt w szkole stał się zwykłym gejuchem. A co z tym się wiązało, nadano mu status popychadła i zboczeńca. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, teraz Cai był w nowej szkole, miał po swojej stronie kuzyna i wiedział, że szkoła zakazuje wszelkiego rodzaju mobbingowi.
- To była twoja wina tak przy okazji - uniósł się i skrzyżował ręce na piersi. - Nosiłeś takie szorciki do połowy uda i koszulki z misiami i innymi pierdołami. Wyglądałeś jak dziewczynka! Chudy nadal jesteś ale do mojego kaloryferka masz daleko - wyszczerzył się i uniósł koszulkę. Bardzo zaznaczonych mięśni brzucha może i nie miał, ale ramiona i nogi to już inna sprawa. Był raczej porządnie nabity i umięśniony od karate i biegania. Cai poszedł z pokazem nawet dalej, zdjął kurtkę, rzucił ją na oparcie krzesła i pokazał swoje ramiona kuzynowi. Naprężył mięsień niczym rasowy samiec prezentujący swe walory przed samiczką. Przy Andrew czuł się o wiele swobodniej niż przy innych.
- Jak chcesz, mogę z tobą trochę pobiegać albo pójść na siłownię - zaproponował znowu siadając obok jasnowłosego hosta. W sumie, zapomniał już, że ma do czynienia z zawodowym uwodzicielem bo uznał, że kuzyn nie będzie go podrywał.
Powrót do góry Go down
Andrew

Andrew


Liczba postów : 40
Join date : 11/01/2014

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyPon Mar 03, 2014 1:14 pm

Zaśmiał się na to co powiedział Caine i wyraźnie rozbawił go ten udawany gest wymiotowania, do zmiany zdania nie zmusi, ale Caine nie do końca miał rację, że takie są tylko dziewczyny.
- Wiesz, czasem jak trafisz na takiego chłopaka rozpieszczonego przez rodziców i narcyza to jest gorszy od niektórych dziewczyn, A niektóre dziewczyny są naprawdę urocze. Po prostu musisz uważać żeby nie trafić na zadufaną w sobie panienkę. Ale spoko, nikt nie zmusi Cię do zmiany orientacji, mi to osobiście obojętnie. No bo w końcu po co się ograniczać? - wzruszył lekko ramionami. Jemu to naprawdę wszystko było jedno, aby dobrze dogadywać się z drugą osobą.
Zwalanie całej winy na niego było dla Andrew zabawne, jakby to była jego wina, że wygląda tak, a nie inaczej. Zresztą przecież to było naprawdę dawno temu, oboje byli wtedy dziećmi. Nie ma co rozpamiętywać przeszłości.
- Nie jestem chudy tylko szczupły, jem ile trzeba - odparł, lekko przewrażliwiony na tym punkcie. Na szczęście tylko lekko. Niektórzy nazywali go chudzielcem, ale on był po prostu szczupły. Jadł ile trzeba, a nie jego wina, że ma szybką przemianę materii i wyglądał jak wyglądał.
Na małe przedstawienie Caine patrzał bardzo chętnie, miło było zobaczyć kogoś tak umięśnionego. Co prawda nie lubił gdy ktoś był przesadnie umięśniony, ale takie niewielkie mięśnie były idealne. Chłopak dbał o swoje ciało, ale nie pakował przesadnie.
- Ja i siłownia? Chyba zwariowałeś. Niby po co? Dobrze wyglądam jak wyglądam i nie muszę tego zmieniać, tak czy siak mam powodzenie - odparł z uśmiechem, patrząc jak kuzyn wraca na miejsce obok niego. Sięgnął dłonią do jego ramienia macając je lekko.
- Aż dziwię się, ze ktoś taki jak Ty nie ma jeszcze nikogo. Musiałeś trafiać na samych ślepców - tak, to można nazwać komplementowaniem, a wręcz hostowskim flirtowaniem. Flirtować z własnym kuzynem? Czemu nie, przecież to nic złego. To tylko niewinny flirt, w ten sposób też na pewno podnosi kuzynkowi samoocenę, w końcu każdy komplementy.
Powrót do góry Go down
Caine

Caine


Liczba postów : 34
Join date : 15/01/2014
Age : 28
Skąd : UK

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyWto Mar 04, 2014 2:27 pm

- Uważaj, bo się jeszcze zakochasz - zaśmiał się ciemnowłosy nastolatek i przeciągnął leniwie na kanapie. Tak, teraz wrzucił tryb luzikowy już całkowicie. Rozejrzał się po miejscu, w którym teraz był wraz z kuzynem. Jemu samemu teraz chodziły różne, dziwaczne rzeczy po głowie, zaplecze rzeczywiście było idealnym miejscem na schadzki.
- Dobra, wchodzę w to - spojrzał w niebieskie oczy kuzyna. - Z kim mam pogadać o przyłączeniu się do waszej wesołej kompanii? Bo podoba mi się twoja wizja tego miejsca, liczę na to, że spotkam tu wesołych ludzi i może nawet poznam kogoś fajnego.
To był dobry plan. Zajmie czymś głowę, może nawet zaprosi brata aby odwiedził go w tym miejscu i wtedy Alex też sobie kogoś znajdzie. Starszy brat Caine był... No cóż dziwny, Andrew by go teraz nie poznał. Kiedyś był bardziej wesoły i otwarty dla rodziny, teraz zamykał się na wszystkich. Ciekawe jaka będzie jego reakcja, gdy dowie się jak spędza czas jego młodszy braciszek. Jakoś trzeba będzie mu to powiedzieć...
- Wiesz, musimy jakoś zwabić tu Alexandra. Ostatnio przywalił mi w żebra tak mocno, że mam nadal siniaka. Czas się zemścić, dostanie zawału jak dowie się, że jestem hostem - Cai znowu trącił kuzyna, takie zaczepki pomagały nastolatkowi w rozluźnieniu napiętej atmosfery i... Jakoś to lubił. Może to takie lekkie ADHD się w nim odzywa.
Powrót do góry Go down
Andrew

Andrew


Liczba postów : 40
Join date : 11/01/2014

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyCzw Mar 06, 2014 12:05 pm

- A Wiesz, fajnie by było się wreszcie zakochać, co z tego, że w kuzynie - powiedział wesoło, przysuwając się bliżej do Caine i przyglądając się mu. No naprawdę nie mógł uwierzyć, że ktoś taki nie miał nikogo. Ludzie nie wiedzą co tracą, omijać takie ciacho w poszukiwaniu kogoś dla siebie. Niby jemu nie przeszkadzało, że rodzina, ale nie chciał zrazić kuzyna do siebie tuż po ponownym spotkaniu. Wolał nie robić niczego zbyt podejrzanego.
- Ach, tym się nie martw. Pogadam z naszym przewodniczącym klubu, powiem o Tobie to i owo i na pewno Cię przyjmie, choćby na okres próbny. - tak, grunt pozytywne nastawienie. Poza tym nie wierzył aby Caine nie mógł zostać przyjęty do ich klubu. Przystojny, wesoły, miło się z nim rozmawiało, są mięśnie do pomacania co na pewno niejeden chłopak lubi. Sam by chętnie zmacał kuzyna gdyby nie to, ze zależy mu na dobrych stosunkach z rodziną. Przymknął oczy na chwilę, złe słowo. Mózgu, wyłącz się bo ciągle myślisz nie o tym co trzeba. Kiedy został nagle szturchnięty aż go przechyliło lekko w bok i otworzył oczy patrząc na chłopaka.
- Hmm? Ach, to zależy co myśli o host klubie. Jeśli sądzi, że to burdel to nie będzie zadowolony z Twojego dołączenia tutaj. Z drugiej strony każdy inteligentny wie, że szkoła by nigdy w życiu na burdel nie pozwoliła. - wzruszył lekko ramionami i sam trącił kuzyna w bok łokciem, trzeba się odwdzięczyć jakoś za to wcześniejsze wytrącenie z zamyślenia.
- Tak źle jest między Wami, że Alex Ci siniaki nabija? - zapytał nieco zmartwiony o kuzyna. To niedobrze, bracia powinni się dogadywać. Ewentualnie kłócić, ale bez używania przemocy, nie powinno się przesadzać z biciem.
- Pokaż gdzie Ci zrobił tego siniaka.
Powrót do góry Go down
Caine

Caine


Liczba postów : 34
Join date : 15/01/2014
Age : 28
Skąd : UK

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyCzw Mar 06, 2014 3:29 pm

No jak tu nie zarumienić się po same uszy po takich słowach? Moralności w nich było zero, człowiek od razu czuł się podrywany, adorowany... Cholera, to było miłe. Nic dziwnego, że Andrew miał wzięcie u dziewczyn i chłopaków, znał się na rzeczy i wiedział jak oczarować drugą osobę. Cai czuł, że musi poważnie uważać na kuzynka bo ten jeszcze zawróci mu w głowie.
- Masz pewnie same zbereźności w tej blond głowie! Jeszcze trochę a zaczniesz się tulić i mruczeć mi na ramieniu - zaśmiał się chłopak i pokazał dumnie swojego sińca. Był spory ale leczył się na brązowowłosym jak na psie. - W sumie to Alex jest naprawdę spoko, dziwny ale w porządku dziwny. To ja zacząłem, on lubi prywatność i czasami zostać sam a ja właziłem mu na głowę. O ile to możliwe, bo on jest jeszcze wyższy ode mnie. Zaczęliśmy się bić jak to robimy zazwyczaj, czasami tylko trochę za mocno i wtedy kończę z czymś takim - znowu zaprezentował żebra i przy okazji, ku uciesze kuzyna, brzuch i kawałek wystających bokserek. Jak to mawiają, mała rzecz a cieszy.
- Alex jest tylko czasami taki... Lekko agresywny. Ale wiesz, jest naprawdę fajnym bratem - od zawsze Caine stawał w obronie brata, narzekał na niego ale zawsze coś kazało mu go bronić i chwalić przed innymi. - Hym a słyszałeś o naszym małym rodzinnym skandaliku? Bo wiesz okazało się, że mama nie była do końca wierna ojcu i... Mamy przyrodniego brata. W dodatku nie byle jakiego szanowny kuzynie, sam dyrektor szkoły: Pan Charles Oliver Griffiths.
Powrót do góry Go down
Andrew

Andrew


Liczba postów : 40
Join date : 11/01/2014

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyPią Mar 07, 2014 6:40 pm

Sam się roześmiał na słowa kuzyna, gdyby ten tylko wiedział jak bardzo blisko prawdy był. Andrew naprawdę miał głowę pełną zboczonych myśli i skojarzeń. Wiele słów było dla niego słowami kluczami, które zaraz zapalały w jego głowie tryb skojarzeń. A później niektórzy się zastanawiali dlaczego Andrew ciągle się śmieje kiedy nikt nie powiedział nic śmiesznego. On jednak wiedział swoje i miał powody do śmiechu, inni nie musieli o tym wiedzieć.
- Już rozumiem, nie musisz tak tłumaczyć jego zachowania. Przecież nie będę Wam się wtrącać w relacje braterskie, prawda? Nie ważny jaki i tak go kochasz bo to Twój brat. A skoro lubicie się bić to Wasza spraw - przyglądał się jego pięknemu siniakowi, nawet go dotknął lekko i uśmiechnął się przyglądając się temu odsłoniętemu kawałkowi ciała Caine. Naprawdę był dobrze zbudowany, widać, że sporo ćwiczył. Zaczepnie złapał za ten wystający kawałeczek bokserek i pociągnął lekko strzelając gumką, oczywiście tak aby nie bolało za bardzo, nie zrobić kuzynkowi krzywdy.
Kiedy wspomniał o dyrektorze Andrew lekko się zamyślił. Widział go kilka razy, na najmłodszego nie wyglądał. Rety, to naprawdę mama Caine i Alexa była już taka stara, że ma jeszcze tak dorosłego syna? Tego się nie spodziewał. Z drugiej strony jakoś blisko nie były ich rodziny ze sobą i życzeń urodzinowych cioci nie składał.
- Zaraz zaraz... Chcesz mi powiedzieć, że dyrektor jest... Moim przybranym kuzynem? - jego twarz wyrażała tyle co "D:". Nie wiedział czy się z tego cieszyć czy nie, chyba raczej nie. To nie był powód do cieszenia się. A może jednak? Westchnął w końcu i oparł się o kanapę, spojrzał na sufit.
- Sam nie wiem co o tym myśleć mam, to chyba za dużo na mnie. I do tego on tez jest wysoki. Kurde, Wy dwaj młodsi ode mnie, a wyżsi. Na pewno jesteśmy rodziną? - zapytał kuzyna żartobliwie i spojrzał na niego.
Powrót do góry Go down
Caine

Caine


Liczba postów : 34
Join date : 15/01/2014
Age : 28
Skąd : UK

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyCzw Mar 13, 2014 5:45 pm

Co prawda to prawda, ma rodzinę raczej nie wyglądali. Różnice w wyglądzie były aż nadto widoczne - Cai oraz Alex, wysocy i ciemnowłosi natomiast rodzinka Trevena cała blond. Genetyka jest nieraz zaskakująca.
- Aż takie to straszne? Mi się wydaje, że to powoli staje się codziennością w naszych czasach. Ludzie mają dzieci z poprzednich związków, skoki w bok zdarzają się na porządku dziennym. Cofamy się kuzynku, kiedyś też kopulowało się z kim popadnie aby geny przetrwały - Caine rozsiadł się na kanapie jak król i rozejrzał po miejscu w którym byli. Doprawdy, aż dziwnym było, że dwóch kuzynów spotykało się w tak dziwacznym miejscu. Cai chwilami zastanawiał się czy Andy ma w związku z nim jakieś nieczyste plany, myśl ta zrodziła się gdy blondyn przyznał się do swej frywolności.
- Coś czuję, że wiele rzeczy cię ominęło kuzynku... Naprawdę sporo - kolejne już spojrzenie od stóp do głów, Caine jakoś nie mógł oderwać oczu od jasnowłosego towarzysza. Robił to czasami odruchowo, innym razem celowo aby zachęcić Andrew do działania. Jakiego? Sam w sumie nie wiedział, był zbyt nieśmiały aby zrobić pierwszy ruchy ale też odrobinę niecierpliwy w kontaktach między ludzkich, przez to czasami ludzie uważali go za nieprzyjemnego lub natarczywego.
Chłopak objął ramieniem drobniejszego, aczkolwiek starszego, blondyna i z istną czułością godną rodzonego brata rozczochrał mu włosy. Sianko na głowie sterczało we wszystkie strony, aż szkoda by było je tak zostawić więc Cai poślinił rękę i utrwalił majstersztyk fryzjerstwa na głowie kuzyna.
- Cudnie, teraz możesz wyrywać laski i facetów na pęczki - skomentował zadowolony i złożył soczystego całusa na czole dla uwieńczenia swego dzieła.
Powrót do góry Go down
Andrew

Andrew


Liczba postów : 40
Join date : 11/01/2014

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptySob Mar 15, 2014 6:06 pm

Pokręcił głową z lekkim westchnieniem, przecież jemu nie o to chodziło. Sam wiedział jak jest bo sam podchodził luźno spraw seksu i kiedy miał potrzebę to robił to z jakimś seksownym ciachem. Albo uroczą dziewczyną, w zależności od tego na kogo trafił.
- Kuzynku, Ty udajesz czy serio nie rozumiesz o co mi chodzi? Przeraża mnie fakt, że dyrek jest moim kuzynem, a nie, że Twoja matka ma dziecko z kimś innym. Boże, mam nadzieję, że nie mówiłeś mu nic o mnie, chyba wolę żeby nie wiedział o naszym wątłym pokrewieństwie - panika, panika. On nie chce mieć nic wspólnego z dyrciem. Jeszcze stanie się nadopiekuńczy wobec niego czy coś w tym stylu. Kto go tam wie jak zachowuje się wobec rodziny. Czy Andy miał jakieś niecne plany wobec swojego kuzynka? Skądże znowu, on taki nie jest. No, przynajmniej dopóki Caine sam go nie sprowokuje do działania, więc póki co ciemno-włosy był bezpieczny.
- Chętnie się dowiem jakich wiele rzeczy mnie ominęło kuzynku, opowiadaj - odparł wesoło, ze szczerym uśmiechem. Ciekaw był o co tak dokładnie chodzi Caine, chętnie się dowie. Kiedy chłopak go objął ramieniem i przyciągnął bliżej blondyn popatrzał na niego pytająco, schylił się lekko gdy został poczochrany.
- Ej, przestań! Jak ja się teraz pokażę w klubie, co? - natychmiast odsunął jego rękę i już miał wziąć się za poprawianie fryzury kiedy Caine złożył soczystego całusa na jego czole. Ach tak? Skoro Caine tak bardzo się prosi to Andrew da mu to czego chce. Złapał szybko kuzynka za bluzkę/koszulkę/cokolwiek miał na sobie, i przyciągnął całując go w usta mocno.
- Jak masz zamiar mnie całować to przynajmniej zrób to porządnie - powiedział spokojnie, gdy odsunął się od niego po kilku sekundach. I zaraz jak gdyby nic wziął się za poprawianie swojej zniszczonej fryzury. Istną tragedię miał teraz na głowie, trzeba to szybko naprawić.
Powrót do góry Go down
Caine

Caine


Liczba postów : 34
Join date : 15/01/2014
Age : 28
Skąd : UK

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptySro Mar 19, 2014 2:59 am

Caine nie był doświadczony, co tu dużo mówić był nieopierzony w sprawach spółkowania, dziewica i tyle. Nie lubił tego głosiku w głowie, który mówił mu, że w tym wieku dawno powinien był już zaliczyć kogoś. Takie stereotypy denerwowały go ale i dręczyły w pewnym sensie, nie chciał tak myśleć ale serce i mózg czasami działały bez zgody właściciela.
No i serce samo kazało mu podręczyć starszego od siebie blondyna, naprawdę! Czochranie i całus były spontaniczne i wykonane bez większego zastanawiania się nad tym co chłopak chce zrobić. Pocałunku w usta tym bardziej się nie spodziewał. Spąsowiał momentalnie, czerwony jak pomidor i niestety twardy jak skała tam na dole. Na szczęście temat przyrodniego brata pomógł mu trochę ochłonąć. Zapamiętać, nie prowokować starszych bo mogą dać porządnego pstryczka w nos... Lub inne części ciała. Dyskretne, dwa głębokie oddechy i nastolatek poczuł jak ciśnienie zaczyna wracać do normy.
Co do Pana Dyrektora to Andrew mylił się i to bardzo, nie było czego się bać. Bynajmniej nie tego co kołatało się w głowie jasnowłosego. Charles był wyjątkowy pod każdym aspektem, był idolem Caine. Nastolatek mógłby wpatrywać się w przyrodniego brata jak osoba wierząca w obrazek Pana Boga. Dla niego był Bogiem, istotą idealną. Wbrew logice podziw brał się z tego, iż brat był tylko prawie doskonały - miał tysiące zalet, ale przyznawał się też do wad i nie robił z nich tajemnicy. Nigdy nie odtrącił Caine bo był dzieckiem innego mężczyzny i wspólnej matki, był bratem i tyle.
- Charles wie tylko, że bawiłem się z tobą dużo jak dzieciak. Widzisz, to on zaproponował pierwszy spotkanie. Boże... To było niesamowite - na samo wspomnienie Cai znowu dostał dreszczy. - On jest już dorosłym facetem, który dorobił się majątku ciężko pracując a ja, zwykły gówniarz z mlekiem pod nosem. Na początku bałem się go jak małe dziecko potwora spod łóżka. Tak, jest wysoki jesli chcesz wiedzieć i jego wygląd jest nienaganny. Wydaje się jak z innego świata, myślałem, że nie będziemy mieli o czym gadać razem lub nawet go nie zrozumiem bo będzie używał jakiś trudnych słów. Słuchaj, okazał się najfajniejszym facetem jaki stąp po tej ziemi,
Co tu dużo gadać. Caine po prostu chciał być taki jak Charles. Mądry, dobrze zarabiać i onieśmielać wszystkich swoją doskonałością. Szkoda, że nie ma dobrych wróżek, które spełniają takie niemożliwe życzenia.
- Często całujesz tak nagle ludzi? - spytał aby zmienić temat z brata na nich dwóch. Za nic w świecie nie chciał obgadywać Charles'a. Pewien złośliwy, nadal niedojrzały, głosik w głowie kazał mu kontynuować to co Andrew zaczął. Oblizał usta prowokując jasnowłosego, aby ten spojrzał znowu na wargi młodszego od siebie Caine. Seksu może i nie uprawiał ale potrafił flirtować czy całować się.
Młodziutki Hell przysunął się znowu do hosta, tym samym ograniczając pole ucieczki do minimum. Uśmiechnął się pokazując zęby a po chwili wykonał gest jakby chciał go ugryźć. A masz Panie Trevena, touché! Cai także mógł być tym, który kusi do niecnych rzeczy.
Atmosfera w pomieszczeniu ewidentnie zgęstniała a w powietrzu krążył testosteron, który zaburzał logiczne myślenie. Rozsądek skulił się w kącie i obserwował co dwóch nabuzowanych chłopców zaraz zacznie robić.
Powrót do góry Go down
Andrew

Andrew


Liczba postów : 40
Join date : 11/01/2014

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyPią Mar 21, 2014 10:19 am

Rumieńce, które wykwitły na policzkach Caine bardzo się blondynowi spodobały, w końcu właśnie o to mu chodziło. Żeby go zawstydzić. I w pewnym sensie dać mu nauczkę, że jego się nie kusi bo Andrew przed niczym się nie cofnie, nawet wobec kuzyna. Facet to facet, a i tak podobno przecież wszyscy ludzie pochodzą od wspólnego przodka, więc wszyscy są jedną wielką rodziną. Widział jak młodemu chwilę zajmuje uspokojenie się i chyba wyjście z niemałego szoku. Coś czuł, że z ciemnowłosym będzie niezła zabawa, musi go od czasu do czasu zaczepiać w ten sposób, będzie śmiesznie. Już planował atakowanie kuzynka na korytarzach szkolnych tuleniem i obmacywaniem i zawstydzanie go przy ludziach.
- Kochany kuzynku, wiem jak wygląda dyrektor naszej szkoły, nie musisz mi opisywać jego wyglądu - odparł z lekkim śmiechem. Przecież nie od dzisiaj Andrew się tutaj uczył, minęło już sporo czasu i nieraz widział dyrektora. Nie rozumiał czemu Caine się nim tak zachwyca, ale to pewnie kwestia gustu. Jakiś mega przystojny nie był, ale był niczego sobie i pewnie gdyby był z piętnaście lat młodszy to może blondyn by się nim bardziej zainteresował. I chyba wszyscy wiemy co znaczy "bardziej".
- Jeśli ewidentnie mnie kuszą to pewnie, że tak - wyszczerzył się łobuzersko do kuzyna. Pole ucieczki? Jeśli ktoś ma zacząć uciekać to na pewno nie Andrew. Patrząc na doświadczenie w wielu sprawach i totalny brak wstydu to prędzej Caine ucieknie przed nim z tego pomieszczenia. On na pewno przed niczym się nie cofnie, a raczej by się nie cofnął gdyby byli w bardziej prywatnym miejscu. Sięgnął dłonią do przodu i złapał kuzynka za szczękę patrząc mu w oczy.
- Jesteś pewien, że chcesz kontynuować tą zabawę? Tutaj? W każdej chwili ktoś może wejść szukając czegoś. A jeśli chodzi o mnie to przed niczym się nie cofnę, nie drażni się Treveny nie wiedząc na co go stać - patrzał w oczy Caine z powagą wymalowaną na twarzy, ale w jego oczach ewidentnie płonęły wesołe iskierki. Jak dla niego to była świetna zabawa.
Powrót do góry Go down
Caine

Caine


Liczba postów : 34
Join date : 15/01/2014
Age : 28
Skąd : UK

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyCzw Mar 27, 2014 1:05 am

Doświadczenie, to magiczne słowo, które ostatnimi czasy stało się lekką obsesją Caine. We wszystkim było dobrze ją mieć, wszędzie gdzie szedł słyszał tylko o tym jak ktoś dużo przeżył, ile widział i jaki ma zasób informacji czy słów. Cholerne doświadczenie!
A skarbnica wiedzy, na ten konkretny temat, siedziała tuż obok i właśnie pokazywała to. Więc czemu nie skorzystać? Byli kuzynami, znali się od małego. Prawdopodobnie widzieli się nago kilka razy gdy byli dziećmi więc i teraz śmiało mogliby iść razem do sauny czy wanny.
- Słuchaj... Masz się nie śmiać, ok? - ostrzegł chłopak i odsunął kawałeczek. Nadal czuł palce Andrew na skórze, która dziwnie paliła go w owych miejscach. - Mam prośbę... Taki mały problem, z którym chce się uporać w końcu aby przestać o tym myśleć dniami i nocami.
Tu chłopak zrobił pauzę na oddech. Naprawdę bał się salwy śmiechu, tak robili jego koledzy i ludzie, których do niedawna uważał za przyjaciół. Andrew był starszy i Cai liczył, że to oraz fakt iż są rodziną, sprawi, że Host powstrzyma się chociażby od jawnego wykpienia go.
- Naucz mnie jak być Hostem, to moja pierwsza prośba - kilka lekcji się przyda, to pewne. Nastolatek nie chciał zrobić z siebie durnia przed wszystkimi ludźmi w klubie. Chciał być numerek jeden, no może dwa jeśli asem miał być jego kuzynek.
- Druga jest bardziej osobista... Serio, nie śmiej się... Chce abyś pomógł mi z doświadczeniem w sprawach... - przechodziło mu to przez gardło ciężej niż, gdy myślał o tym w swojej pustej łepetynie. - Seksualnych... Nie chodzi mi tylko o pocałunki , podrywanie czy jakieś drobne czułostki. Chodzi mi o wszystko a odnoszę wrażenie, że ty wiesz o wiele więcej ode mnie.

Tak, prosił go o to aby się przespał z nim i nauczył co robi się w łóżku...
Powrót do góry Go down
Andrew

Andrew


Liczba postów : 40
Join date : 11/01/2014

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyPon Kwi 07, 2014 3:11 pm

No, skarbnicą wiedzy niby był, ale tylko dlatego, że prowadził takie, a nie inne życie. Nie wiedział czy jest czym się chwalić, to za pewne kwestia podejścia do tego rodzaju spraw. Nie każdy by pochwalał jego styl życia, a już na pewno nie odpowiedzialni dorośli, jego rodzice pewnie tez nie.
- Bardzo chętnie nauczę Cię jak być hostem, w końcu po to tu jestem, prawda? Dlatego mówiłem, że na początku możesz po prostu towarzyszyć mi, żeby się poduczyć trochę - potargał kuzynkowi włosy z uśmiechem, nie rozumiał dlaczego aż tak Caine bał się go o to poprosić. Przecież to nic wielkiego chcieć być hostem, on go nauczy bardzo chętnie. Nawet gdyby młody go o to nie poprosił. Rodzinie trzeba pomagać.
Kolejna prośba nieco go zaskoczyła, spojrzał na chłopaka zdziwiony nieźle tą prośbą. Serio prosił go o coś takiego?
- Mój kuzynek chce ode mnie takiej pomocy? To trochę dziwne. Nie lepiej znaleźć sobie jakiegoś chłopaka, który Ci się spodoba i z nim zdobyć sobie doświadczenie? To o wiele przyjemniejsze niż ot tak prosić kogoś. Oczywiście... - objął go lekko ramieniem - To wcale nie znaczy, że ja nie chcę. Proponuję Ci tylko lepsze i ciekawsze rozwiązanie żebyś wiedzieć, że jednak masz jakiś wybór. - dodał z uśmiechem. Serio nie spodziewał się tego rodzaju prośby, to było dosyć dziwne i może nawet trochę śmieszne, ale nie będzie się śmiać z Caine.
- Nie byłeś nigdy z nikim? Choćby na krótki czas? - zapytał po chwili milczenia. Wiedział, że jego kuzynek jest maniakiem komputerowym, ale chyba nie aż tak, prawda? Nołlajfił przy komputerze i nie miał swojego życia? Niemożliwe. Coś musiał robić żeby mieć takie ciało.
Powrót do góry Go down
Caine

Caine


Liczba postów : 34
Join date : 15/01/2014
Age : 28
Skąd : UK

Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze EmptyWto Kwi 08, 2014 11:09 am

Caine cieszył się, że kuzyn pomoże mu w sprawach klubowych. Chciał w końcu robić coś więcej niż tylko ślęczeć nad składakami komputerów czy programować strony. Praca z maszynami dawała mu dużo radości ale nie pomagała poznawać nowych ludzi. Pozycja hosta dawała zarówno zajęcie jak i możliwość kontaktu z żywymi, realnymi ludźmi.
- To głupie prawda? - speszył się, chciał wypaść przed Andrew jak najlepiej ale czuł się jak Ikar, którego sparzyło słońce. Kuzyn zawsze był w jego oczach przystojny, atrakcyjny i z czasem uwodzicielski. Podobał mu się, lubił takich facetów. Zadbanych, ciekawych i śmiałych - czego chcieć więcej?
- Alex nie szczędzi języka kiedy opowiada o swoich dziewczynach, mam wrażenie, że nawet nie wie co mi się podoba. Wiesz co mnie przeraża? Że jak ktoś mi się już spodoba, pójdę z nim dalej niż tylko na randkę to się zwyczajnie zbłaźnię - zaczerwienił się na twarzy. - No wiesz... Dojdę za szybko czy coś...
To było tak żenujące mówić o czymś takim, ale jednocześnie dobrze było się w końcu komuś wygadać.
- Pewnie teraz myślisz, że jestem jakimś dziwolągiem i zboczeńcem bo podoba mi się własny kuzyn - schował twarz w dłoniach, czuł się dewiantem i tyle. - Nie mam nikogo na oku, nikim się nie interesuje bo nikogo nie znam. Dobra, mam chyba z osiem propozycji seksu... Cyberseksu - warknął pod nosem. - Czasami mam wrażenie, że internet jest pełen ludzi, którzy szukają podniecenia przed monitorem. Z ręką w gaciach i lubrykantem na biurku.
Nastolatek w końcu się roześmiał. Bardziej z nerwów niż ze szczęścia, dodatkowo Andrew był tak blisko, pachniał ładnie i bardzo seksownie. Chłopak nachylił się i powąchał jego szyję a potem delikatnie pocałował. Dotknął nieśmiało jego dłoni i pozwolił sobie na coś więcej, musnął jego usta. Więcej było w tym czułości niż jakiegoś zwierzęcego pożądania, kochał go na swój sposób.
Andrew nic nie odpowiedział i Cai odebrał to jako prośbę o więcej czasu do pomyślenia o propozycji. Bez słowa wstał, musnął jedynie policzek kuzyna i wybiegł z klubu starając się ukryć zażenowanie.

z/t Caine
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Zaplecze Empty
PisanieTemat: Re: Zaplecze   Zaplecze Empty

Powrót do góry Go down
 
Zaplecze
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Yaoi Gakuen :: Traditional Royal School :: Lewe skrzydło :: ∎ Sale klubowe :: Klub hostów-
Skocz do: