IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Łazienka dla sportowców.

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Skorpion
Postać zawieszona
Skorpion


Liczba postów : 496
Join date : 13/01/2014

Łazienka dla sportowców. Empty
PisanieTemat: Łazienka dla sportowców.   Łazienka dla sportowców. EmptyCzw Sty 16, 2014 9:21 pm

Prysznice dla sportowców... Z czasem, jak znajdę wenę, albo ktoś wyśle coś ładnego, to znajdzie się tu porządny opis.
Powrót do góry Go down
Skorpion
Postać zawieszona
Skorpion


Liczba postów : 496
Join date : 13/01/2014

Łazienka dla sportowców. Empty
PisanieTemat: Re: Łazienka dla sportowców.   Łazienka dla sportowców. EmptyCzw Sty 16, 2014 9:42 pm

Dzisiaj się dowiedziałem, że prawdziwa matka nie żyje... Skorpion, wchodząc do łazienki, mimowolnie sięgnął do łańcuszka, jaki miał zawieszony na szyi. I to sprawiło, że jego gniew nieco opadł, zamiast tego, na chwilkę, pojawił się smutek, potem powolutku zaczął wracać spokój i zwyczajowe opanowanie.
Głupiś. Na kogo się złościsz? Na kogo się denerwujesz? Czy te lata nie powinny już dawno minąć? Walisz w worek jak pierwszy lepszy idiota, warczysz na każdego kto się pojawi, niczym bezmyślny kundel. I po co to? Dlaczego? Bo dowiedziałeś się, że Twoja daleka od ideału rodzina nie była idealna? Bo okazało się, że któreś z rodziców nie było wierne drugiemu? Tego się domyślałeś. Może chodzi o to, że spodziewałeś się, iż to ojciec zdradzał, ale czy matka naprawdę była taka idealna? Zastanów się... Pamiętasz, jak byłeś mały i ona zachowywała się, jakby miała coś na sumieniu? Jakby to, jak wygląda wasza rodzina to była jej wina? Masz teraz odpowiedź. Chłopak położył swoje rzeczy na ławie i spokojnie zdjął spodenki, żeby wreszcie nagi, jeśli nie licząc pamiątki po matce, wejść pod natrysk.
Ten dzieciak mi zaraz na zawał zejdzie... Może faktycznie jest moim bratem? W końcu skąd mógłby wiedzieć o tym co się wydarzyło? Czując ciepłą wodę obmywającą go, obrócił się w stronę Truskawki.
- Pozwalam Ci umyć mi plecy... Przydasz się do czegoś. - Rzucił, ale w jego głosie pojawiła się żartobliwa nutka. Z jego oczu i twarzy zniknęła wściekłość. Zamiast tego spokojnie lustrował dzieciaka szukając jakichkolwiek śladów, jakiś podobieństw do siebie, do matki, zastanawiając się kim ten ktoś przed nim jest.
- Jak to się stało, że dopiero dzisiaj się dowiedziałeś o tym, że jesteśmy rodzeństwem? I co wiesz na temat romansu mojej... Naszej matki ze swoim ojcem? - Tak, to był bardzo ciekawy temat. Może przy okazji się dowie czegoś o tym, czemu sam nigdy nie wiedział, że ma jakiegoś brata.
Powrót do góry Go down
Satori
Kapitan sekcji gimnastycznej
Satori


Liczba postów : 545
Join date : 13/01/2014

Łazienka dla sportowców. Empty
PisanieTemat: :P   Łazienka dla sportowców. EmptyCzw Sty 16, 2014 10:26 pm

No zamknął za sobą te przeklęte drzwi, ale zastygł przy nich jak zaczarowany. Nie był w stanie ruszyć się dalej. Z obawy? Tak zdecydowanie z obawy przed tym, że mu się oberwie. Za to, że mu się narzuca, za to, że przerwał mu trening i za to, że bez uprzedzenia mówi mu o takich rzeczach. On rozumiał jego gniew. Sam by się pewnie wkurzył w podobnej sytuacji.
Gdy wspomniał o matce, nie widział ani reakcji chłopaka, ani jego wyrazu twarzy. Więc wciąż był przerażony. Jak mysz zagoniona pod ścianę przez kota.
To, że chłopak ze skorpionem rozebrał się do naga bez żadnego skrępowania, zupełnie go nie obeszło. Był przyzwyczajony do takiego widoku. Penis nie robił na nim wielkiego wrażenia. Choć te pośladki, były całkiem... całkiem.
Jezu ogarnij się to twój brat! - zganił się w myślach. Racja ta myśl nie była bezpieczna.
Gdy chłopak się do niego odwrócił przodem, wzrok Satori'ego oczywiście od razu wbił się w jego przyrodzenie.
Masakra, nie umiem nad tym zapanować. - pomyślał i popatrzył mu w oczy szybko, może ten nie zauważył jak czerwonowłosy się rumieni.
- Ale nie cały zmoknę. Dzięki postoję tutaj. - powiedział i tak dla świętego spokoju zasłonił sobie oczy dłonią. Korciło go cały czas, aby spojrzeć w dół na jego penisa.
Gdy ten go o to zapytał chłopak był zaskoczony, ale usiadł sobie na ławeczce z dala od wody. Nie chciał się pomoczyć, a tym bardziej rozbierać do naga i myć ze swoim dopiero co poznanym przyrodnim bratem.
- Zaczęło się od tego, że dostałem list. Co zazwyczaj się nie zdarza. - powiedział to jakimś takim głosem, jakby nie wierzył, że to na prawdę się stało.
- To był list od mojej niani, która postanowiła, że chce wyjawić mi prawdę. List mówił o tobie, było twoje imię i nazwisko, a także o moich rodzicach. Moim nienormalnym ojcu i okropnej macosze. - powiedział. Czy znał szczegóły całej tej sprawy jego poczęcia, a skąd.
- Szczegółów nie znam, ale wiem, że to ciebie kochała, bo mnie chciała zabić poprzez aborcję. - powiedział to takim głosem. Że gdyby to potrafił cała łazienka pokryła się lodem. Nie był to przyjemny głos, zupełnie inny niż na samym początku, gdy chłopak wszedł do sali.
Powrót do góry Go down
Skorpion
Postać zawieszona
Skorpion


Liczba postów : 496
Join date : 13/01/2014

Łazienka dla sportowców. Empty
PisanieTemat: Re: Łazienka dla sportowców.   Łazienka dla sportowców. EmptyCzw Sty 16, 2014 10:54 pm

Truskaweczka miała o tyle szczęście, że Skorpion akurat zamknął oczy i rozkoszował się tym wspaniałym uczuciem, które dawała woda obmywająca jego ciało i spłukująca z niego niejako wszelkie problemy. Tak... Zawsze to bardzo lubił...
Czuł jak resztki gniewu przechodzą, jak opuszcza go złość. Świadomość, że ma brata, że ten brat chodzi z nim do jednej szkoły, była dość dziwna, ale zaczął się zastanawiać, czy aby na pewno to źle? To, że z ojcem miał takie a nie inne relacje nie oznaczało, że z bratem nie będzie mógł stworzyć lepszych. Poza tym zapowiadało się, że będzie mógł mu czasami podokuczać a to przecież też był duży plus.
W jakiej rodzinie on się wychował? Widzę, że jego ojciec też był specjalnie zbyt rozmowny, ani bystry, skoro dopiero niania po latach mu powiedziała o tym, że jego matka nie żyje, matka to macocha i że przy okazji ma brata. Jak widać nie tylko u mnie dorośli zachowują się jak debile... Parsknął w myślach z pewnym rozbawieniem, gdy słuchał opowieści swojego nowego braciszka. Rozbawienie jednak przeszło, gdy usłyszał o aborcji. Znów poczuł narastający gniew. Nienawidził kobiet, które najpierw rozkładały nogi dla własnej frajdy a potem chciały zamordować własne dziecko, żeby nie musieć znosić konsekwencji własnych czynów. W dodatku, co stwierdził z zaskoczeniem, część tej złości dotyczyła faktu, że tym dzieckiem, jakie miało być zamordowane, jest ktoś z jego rodziny. A tego wybaczyć nie mógł. Nawet własnej nieżyjącej już matce.
- Mnie kochała a Ciebie chciała usunąć? - Spytał spokojnie i powoli wyszedł spod prysznica. Podszedł do brata ociekając wodą, nachylił się lekko i ujął jego podbródek w swoją dłoń, zmuszając go, żeby podniósł głowę i spojrzał mu się w oczy. Nachylił się niżej, jakby chciał go pocałować i cicho powiedział.
- Najwyraźniej mo... Nasza matka była idiotką. Ale chyba musisz mi dać troszkę czasu Słodziaczku na to, żebym się przyzwyczaił, że jesteś moim bratem.
Powrót do góry Go down
Satori
Kapitan sekcji gimnastycznej
Satori


Liczba postów : 545
Join date : 13/01/2014

Łazienka dla sportowców. Empty
PisanieTemat: <3   Łazienka dla sportowców. EmptyPią Sty 17, 2014 2:48 pm

On też lubił gorące kąpiele, ale preferował te w wannie z płynem do kąpieli i tysiącem bąbelków. Wtedy mógł leżeć w wannie nawet godzinę lub dłużej.
Tak dużym plusem jest mieć młodszego brata, nad którym można się trochę wyładować i dla zabawy mu trochę podokuczać. On też przepadał za lekkim dokuczaniem Nuke, chociaż chłopak nie był jego bratem.
Czytać w myślach nie potrafił, nie był Edward'em Cullen'em, więc nie wiedział o czym chłopak tak rozmyśla. Starał się na niego nie patrzeć, bo jeśli serio... serio... serio byli spokrewnieni, nie wypada, żeby podziwiał nagie ciało swojego brata.
Nie wiedział po co dodał to o tej aborcji. Kurczę, przecież nie chodziło mu o to, aby chłopak ze skorpionem go żałował. Na prawdę nie o to chodziło. Samo tak wyszło, nie wiedząc czemu.
Boże czemu o tym powiedziałem?! Po co? - bił się ze swoimi myślami, ale cóż powiedział już to. Czasu nie cofnie, nie potrafi.
- Przepraszam, nie powinienem o tym mówić. Byłem wpadką, nie chcianym dzieckiem. Tak było i dalej tak jest. - powiedział i parsknął sarkastycznie, jakby to co mówił zupełnie go już nie interesowało. Czy było tak na prawdę? Czy czerwonowłosy nie przejmował się tym, że miał zostać zabity?
Gdy chłopak się zbliżał ten ze strachu odsunął się kilka kroków do tyłu, ale zaraz plecami dotknął drzwi. Bał się, reakcji chłopaka. W sumie był konsekwencją rozpadu jego rodziny. Obserwował ruchy chłopaka, gdy ten podniósł rękę, Satori skulił się tak, jakby chciał uniknąć ciosu. Ale o dziwo, nie dostał w twarz tylko... popatrzył mu w oczy. W środku jego żołądek wariował, wciąż bał się tego agresywnego nagiego trenera samoobrony, który podobno jak głosiła gazetka jest mordercą.
- Co? - zapytał go i spojrzał zaskoczony, tą nową dla niego sytuacją. Nie uderzył go. Nie z wyklinał. Dziwne zachowanie dla kogoś kto jest tak agresywny. Satori nie wiedział co ma o tym sądzić i tylko przemówił miłym głosem.
- Nie można źle mówić o zmarłych. Skoro chcesz mieć ze mną jakiś kontakt, to dam ci tyle czasu ile będziesz chciał. - powiedział, po czym lekko spuścił wzrok, bo gdzieś tam w jego oczkach zabłyszczała jakaś łza.
Powrót do góry Go down
Skorpion
Postać zawieszona
Skorpion


Liczba postów : 496
Join date : 13/01/2014

Łazienka dla sportowców. Empty
PisanieTemat: Re: Łazienka dla sportowców.   Łazienka dla sportowców. EmptyPią Sty 17, 2014 3:31 pm

Widział strach, jakim jego "braciszek" reagował na niego i wcale się nie dziwił. Znał plotki na swój temat a i początek tej znajomości też mógł go nieźle nastraszyć. Trzeba będzie nad tym popracować. Może Truskawska stanie się jedyną osobą w rodzinie Skorpiona, z którą ten ma dobre relacje.
- O zmarłych, jak i o żywych, mówi się tak jak na to zasługują. - Skwitował spokojnie.
Nadal jest niechciany dzieckiem. Pomijając już kwestie tego, że najwyraźniej go to boli w jakimś stopniu i ma wpływ na jego obecne odczucia, to ciekaw jestem jak dokładnie wyglądają relacje z resztą jego rodziny. Czemu uważa się za niechcianego... I jak jego potencjalna macocha go traktuje, skoro wie, że jest efektem zdrady jej męża. Niektóre kobiety nie wiedzieć czemu odgrywają się na niewinnym dziecku za to, co zrobił jego ojciec. Tak... Będziesz ciekawym obiektem do analiz Truskaweczko... Rozmyślał już całkowicie na spokojnie, dodając przy okazji, że będzie można popracować nad braciakiem, żeby ten nie brał wszystkiego do siebie.
Za to na widok łzy lekko go zaskoczył.
No nie... Nie płacz mi tutaj... Co się robi z dziećmi, gdy są smutne? Hmm... Co matka ze mną robiła? Albo co widziałem u innych? Przytula się, głaszcze po włosach, pociesza, całuje w czółko? Chyba coś w ten deseń... Skorpion, w pierwszej chwili z wahaniem, potem już pewniej, objął chłopaka i przytulił mocno do siebie. Przesunął jedną dłoń lekko mu po plecach i dotarł nią do włosów, które zaczął delikatnie gładzić.
- Nie martw się. Będzie dobrze. Jak już dotrze do mnie, że mam brata, to będziemy najlepszą rodziną na świecie. Takich trzech jak nas dwóch to nie ma żadnego, czy jakoś tak w wykonaniu czwartego! - Zaczął się lekko wygłupiać zastanawiając się co w takiej sytuacji się robi.
- Wiesz, że jesteś uroczy? - Spytał jeszcze i pocałował "braciszka" czule w czółko, potem delikatnie w policzek, tuż pod łezką.
Powrót do góry Go down
Satori
Kapitan sekcji gimnastycznej
Satori


Liczba postów : 545
Join date : 13/01/2014

Łazienka dla sportowców. Empty
PisanieTemat: :D   Łazienka dla sportowców. EmptyPią Sty 17, 2014 3:55 pm

Czyli jego rodzina tez nie była idealna. Rany jak to trudno o fajną i kochająca się rodzinę. Satori nawet nie zdawał sobie sprawy, że tak wiele dzieciaków na świecie ma problemy z rodzicami i nie tylko. A zwiedził już sporo świata, bo był w chyba sześciu czy siedmiu placówkach w różnych miastach, a nawet państwach. Jeśli razem stworzyliby jakieś dobre relacje, to to by była najlepsza rzecz w życiu Satori'ego. W końcu mógłby powiedzieć, że ma rodzinę którą koc...kocha. Ale co to właściwie znaczy? - zastanowił się przez chwilkę.
Jeśli Skorpiona interesuje psychologia jego życia, ahh to dowie się o wielu mrocznych tajemnicach jakie skrywa rodzina McMillan'ów. O tym co w tej rodzinie jest ważne, a co ważne nie jest. Kto się liczy, a kto nie? Można by pracę doktorska na ten temat napisać w kilku tomach.
Nie chciał, aby Michael widział, tą łzę. Na prawdę chciał ja ukryć, ale kłaczki czerwonych włosów nie podołały temu zadaniu w stopniu w jakim oczekiwał tego Satori. Speszył się, wiedząc, że chłopak na prawdę ją zobaczył. Chciał ją szybko zetrzeć, ale już dawno spłynęła w dół po policzku, brodzie po czym spadła na posadzkę. Nie chciał podnosić na niego wzroku, ale gdy niebieskooki go objął i mocno do siebie przytulił. Satori zamarł.
Pierwszy raz jakiś członek z rodziny objął go i przytulił. Nagle poczuł jakąś gule w gardle, a do oczu zaczęły napływać łzy. Musiał się opanować. Nie mógł się tu poryczeć. Gdy dotknął jego włosów, to chłopak poczuł się jakoś tak bezpieczniej.
Jestem w ramionach mordercy - ekstra! - starał się odgonić od siebie płacz, głupimi myślami. A może one były prawdziwe? W końcu widział już dziś chęć mordu w oczach tego chłopaka.
Michael zaczął nagle coś mówić bez ładu i składu, ale jego wbiło się w pamięć tylko "najlepszą rodziną na świecie". Uśmiechnął się, a łzy odeszły i może już nie wrócą.
- Tak wiem, często zdarza mi się usłyszeć te słowa. - odpowiedział, cały zarumieniony na policzkach od tych drobnych pocałunków.
Powrót do góry Go down
Skorpion
Postać zawieszona
Skorpion


Liczba postów : 496
Join date : 13/01/2014

Łazienka dla sportowców. Empty
PisanieTemat: Re: Łazienka dla sportowców.   Łazienka dla sportowców. EmptyPon Sty 20, 2014 3:38 pm

- Jakoś się nie dziwię, że je często słyszysz... - Roześmiał się wesoło. Tyle że zaczął mieć mały problem. Całą ta sytuacja, to, że trzymał w ramionach tego delikatnego z charakteru słodziaka, jego zapach i bliskość a także to, że nerwy mu opadły, sprawiło, że "żądło" Skorpiona uniosło się, stwardniało i naparło na ubranie Truskaweczki szukając miejsca, gdzie by się wbić.
Suuuupeeer... Ledwo co poznałem swojego brata a już się na niego napaliłem... Całkiem ciekawe... Ale może byś się tak lekko ogarnął?  Zaczął na siebie marudzić w myślach, ale zaraz mu przyszedł mały żarcik do głowy i wargi zadrżały od powstrzymywanego uśmiechu.
- Naprawdę słodko wyglądasz... Aż chce się Cię schrupać... - Powiedział cichszym, głębszym i lekko mruczącym głosem, gdy zbliżał swoje usta w stronę ust Truskaweczki, napierając na niego swoim ciałem i wreszcie pocałował go czule... W kącik ust, po czym odsunął się i ruszył pod prysznic, kątem oka obserwując reakcję brata i zachowując całkowicie kamienną twarz.
- Skoro nie chcesz umyć mi pleców, to mi je potem wymasujesz. W zamian za to ja spełnię jakąś Twoją prośbę. - Rzucił rozbawionym głosem, gdy stanął już z powrotem pod ciepłą wodą i zaczął się porządnie myć. Chwilę mu to zajęło, szczególnie, że nie śpieszył się zbytnio z wyjściem spod ciepłego strumienia.
Powrót do góry Go down
Satori
Kapitan sekcji gimnastycznej
Satori


Liczba postów : 545
Join date : 13/01/2014

Łazienka dla sportowców. Empty
PisanieTemat: Re: Łazienka dla sportowców.   Łazienka dla sportowców. EmptyPon Sty 20, 2014 6:55 pm

Stali tak przytuleni do siebie. Co było w sumie dość dziwne, byli sobie obcy, a już pałali do siebie taką miłością. Michael poprzez to, że był cały mokry, moczył mu ubranie. A co najważniejsze i najdziwniejsze, Satori mógł poczuć jak jego penis się podnieca całą tą sytuacją.
To nie jest normalne. Staje mu na mój widok? Jakim on będzie dla mnie bratem, skoro... – myśli nie dawały mu spokoju i zaczynały go denerwować. Chciał się od niego odsunąć, chciał go odepchnąć, ale Skorpion trzymał go w swoim uścisku dość mocno. Nie byłoby szans odepchnąć go, żeby się jakaś przemoc między nimi nie wywiązała. A on przecież nie chciał ranić brata. Nie widział jego twarzy, ale nie trwało to długo. Bo gdy chłopak zaczął go bajerować słodkimi słówkami, Satori spojrzał na niego. Delikatnie się uśmiechał i patrzył na niego tymi swoimi pięknymi oczami. Ale to co działo się później, nie przypadło czerwonowłosemu do gustu.
Michael go pocałował. Pochylił się nad nim i go pocałował. W kącik ust, tymi swoimi ciepłymi wargami, dotknął jego skóry. Gęsia skóra mu aż na ciele wyskoczyła. Nie wiedział jak ma zareagować. Serce biło naprawdę wolno. Patrzył na reakcję brata, czekał na nią... Satori widział to, ale jego reakcja była żadna. Przez pierwszych kilka chwil, trzymał dwa palce w miejscu gdzie skorpion dotknął go ustami, a w kolejnych sekundach wybuchnął!
– Jak tak ma to wyglądać, to ja nie chce! – wykrzyczał zły, przerażony i dotknięty niewinnym żartem brata. Po jego policzkach spływały łzy. To było dla niego zbyt wiele. Jak ktoś, kogo zna niecałe 20 minut go całuję. To jest oznaka tego, że się nim bawi.
W ogóle nie dotarły do niego kolejne słowa przyrodniego brata, patrzył jak woda z prysznica ścieka po jego ciele, po czym otworzył drzwi na oścież i wybiegł z łazienki. Aktualna sytuacja go przerosła!

[z/t]
Powrót do góry Go down
Skorpion
Postać zawieszona
Skorpion


Liczba postów : 496
Join date : 13/01/2014

Łazienka dla sportowców. Empty
PisanieTemat: Re: Łazienka dla sportowców.   Łazienka dla sportowców. EmptyPon Sty 20, 2014 8:14 pm

Mało brakowało a jego śmiech słychać by było w całej szkole, na szczęście ta mała menda miała w sobie odrobinę przyzwoitości, dzięki której się powstrzymała.
Ale z tego mojego brata jest pizda... No dobra, trzeba to jakoś załatwić. Pomarudził w myślach wyłączając wodę i wychodząc spod prysznica. Szybko wytarł się, założył spodenki, oraz koszulę i wpakowawszy sobie w usta lizaka ruszył kierując się odgłosem uciekającej Truskawki.
Szedł szybkim, zdecydowanym krokiem, z uśmiechem, jakby właśnie miał dopaść swą ofiarę, drapiąc paznokciami ścianę korytarza.
- Gdzie jesteś..? Śliczna Truskaweczko... Jak długo szukać Cię mam..? Czy jesteś daleko? Czy blisko? No powiedz, ja nie wiem sam... - Zaczął sobie cicho nucić, ostatnie słowa zamieniły się w namiastkę warkotu.

[z\t]
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Łazienka dla sportowców. Empty
PisanieTemat: Re: Łazienka dla sportowców.   Łazienka dla sportowców. Empty

Powrót do góry Go down
 
Łazienka dla sportowców.
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Yaoi Gakuen :: Traditional Royal School :: Hala sportowa :: ∎ Prysznice-
Skocz do: