IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Duży Zły Wilk

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
White Wolf

White Wolf


Liczba postów : 32
Join date : 12/01/2014

Duży Zły Wilk Empty
PisanieTemat: Duży Zły Wilk   Duży Zły Wilk EmptyWto Sty 14, 2014 7:57 pm

Imiona i nazwisko: Boris Roth Lorenz
Pseudonim: White Wolf - używany pseudonim podczas walk na ringu.
Wiek: 25 lat
Pochodzenie: Niemcy - Monachium
Orientacja: całkiem dobra, nie może narzekać. Można powiedzieć, że rysuje mapy w głowie. Bardziej poważnie - w jego życiu przeważnie były kobiety, jednak niegdyś miał miejsce pewien występek, w którym współżył z mężczyzną, ale to tyle, jeśli chodzi o jego homoseksualną stronę. Nadal uważa się za heteroseksualnego.

Rodzina:
Ojciec, Andreas Lorenz (45 lat) - członek niemieckiej mafii. Prawa ręka samego Dona. Wykonuje zabójstwa, groźby, a czasem decyduje o napadach dla zarobienia pieniędzy. Obecnie prowadzi nocny klub w Monachium. Wyjątkowo wcześnie został ojcem, jak na swój wiek. Na początku niezbyt dobrze sobie z tym radził, ale z czasem przywykł i nauczył się tego i owego. Jest surowy i wiecznie wymagający. Jeszcze nigdy nie był zadowolony ze swojego syna, którego chciał wprowadzić w rodzinny krąg.
Matka, Alice Lorenz (43 lata) - Nie pracuje, zajmuje się domem i dziesięcioletnią córką. Trochę za bardzo rozpieszczana przez swego męża - prezenty w postaci: kiecek, biżuterii, butów, dostanie wszystko czego zapragnie. Nie bez powodu tak jest. Alice urodziła się w ubogiej rodzinie. Jej matka była zmuszona oddawać się za pieniądze. Po śmierci rodziców przygarnął ją Andreas, który po kilku miesiącach wziął ją za żonę.
Młodsza siostra, Vanessa Lorenz (10 lat) - kochana córeczka rodziców i równie kochana siostrzyczka. Takie małe stworzenie przez wszystkich uwielbiane. Miła i wiecznie w ruchu. Nikt za nią nie nadąża.
Reszta rodziny mafijnej, w której są ciotki, wujkowie, kuzynowie, a również inni wierni członkowie.


Grupa: Mieszkańcy
Szkoła: Zakończył z powodzeniem w Niemczech.

Charakter + krótka historia:
Bycie zbyt wczesną "wpadką" zwykle nie wpływa zbyt pozytywnie na rodziców oraz samych dzieci. Nie zawsze. Z tym już bywa różnie. Najczęściej nastawienie zmienia się zaraz po narodzinach niechcianego dziecka. Można powiedzieć, że Boris uciekł przed skrobanką, która nie została wykonana tylko dzięki jego babce oraz rodzinnym tradycjom, które nie uznają czegoś takiego jak "aborcja". Staruszka chciała nawet wychować wnuczka na własną rękę, jednak zmarła, kiedy matka Borisa była w dziewiątym miesiącu ciąży. Wszystko wróciło na barki nieodpowiedzialnej i zbyt młodej matki. Przez śmierć babulki biały wilczur miał już zostać oddany do adopcji zaraz po narodzeniu. Jeszcze się nie narodził, a już zaczęto traktować go jak zwierzaczka. Całe szczęście zbyt długo to nie trwało. Alice niemal od razu zmieniła zdanie, kiedy dostała dziecko w ramiona. Co innego ojciec, który nadal był temu przeciwny, jednak nie potrafił odmówić narzeczonej.
Wbrew pozorom pochodzenie z rodziny mafijnej nie jest takie złe. Boris miał w miarę dobre dzieciństwo, jednak nie był w żaden sposób rozpieszczany. Ze strony matki - jak najbardziej, jednak ojciec doskonale wiedział, jak nauczyć go definicji słowa "kara". Nie narzekał zbyt często, chociaż przeważnie wychowywała go niańka, która również była jednym z członków organizacji. Niestety, bądź stety dzieciak bywał niegrzeczny. Lubił płatać psikusy, dowcipy i inne rzeczy, które mogą w jakiś sposób dokuczyć starszym, a przy tym być zabawne dla Borisa. Chęć zabawy nie minęła mu do dziś...
Niemal każdy człowiek jest na swój sposób inny, w mniejszy, bądź większy sposób. Indywidualność jest rzeczą piękną i wbrew pozorom częściej spotykaną, niż się wydaje.
Jak każdy, Diego posiada charakterystyczne cechy, które potrafią uwydatnić się już na początku. Koniecznością jest również podkreślenie, że ten koleś nie bawi się w jakiekolwiek pozory, nie ukrywa tego jaki jest, nigdy nie miał zamiaru tego robić i raczej nie prędko to się stanie. W każdym bądź razie - jest sobą, wszelakie odruchy, jakikolwiek gest jest z jego strony szczery. Często też pojawiają się przeróżne konflikty przez jego specyficzny charakterek. Wgłębiając się w to, przyczyną jest jego niechęć do mówienia o swoich... uczuciach... cokolwiek to jest i do czegokolwiek to służy... Raczej ciężko jest coś z niego wyciągnąć, ale jak już mówi, to z ręką na lewej piersi.
Wracając do jego charakterystycznych cech - jedną z nich jest jego wytrwałość. Choćby mury się waliły, choćby pioruny raziły on nie ugnie się przed losem i do celu wytrwa w jednym kawałku. Nie może pozwolić sobie na przegraną, tym bardziej w jego zawodzie. Trzeba przyznać, że uparty z niego skurczybyk, który ma również problem ze zmianą zdania. Jak sobie coś wmówi - nie ma zmiłuj. Do tego jest stanowczy i zawsze stawia na swoim. Czasem jest to niebezpieczną mieszanką dla jego towarzyszy, bądź przeciwników. Nieważne jak wiele razy padnie na deski, zawsze wstaje i wraca do równowagi, aby zadać cios w odwecie. Nigdy nie czeka na ruch innych, zazwyczaj stara się zaatakować jako pierwszy - czy to w życiu, romansie, bądź podczas walki. Mimo tego nie działa pochopnie. Zanim wykona własny ruch stara się dwa razy zastanowić czy jest on tym odpowiednim. Pewność siebie, jaką w sobie posiada potrafi być wnerwiająca. Często zdarza mu się przesadzać z zachowaniem. Zazwyczaj zdąży to zauważyć, ale jak można się domyślić - nie zawsze. Wtedy najlepiej dać mu w pysk, aby się trochę uspokoił i trzymał ręce przy sobie. Brzmi to trochę jak opis nieokrzesanego wilka, wręcz przeciwnie - zawsze stara się być kulturalny. STARA SIĘ. Potrafi być zimnym skurwielem, który lubi raz na jakiś czas podkreślić swoją wredność. Dobra, jest to o wiele częstsze, co prędko da się zauważyć. Zazwyczaj, choć niekoniecznie, w stosunku do tych, których nie darzy zbyt dużą sympatią. Raczej ciężko takich znaleźć, ale jak już będą, to wszelakie złośliwości ze strony białaska są gwarantowane. Ma również tendencję do dokuczania osobom, które lubi. Sposób w jaki to robi jest zależny od sytuacji i najczęściej bywa niegroźny, np.: fizyczne zaczepki w formie "delikatnej" szarpaniny, ewentualne słowne dogryzanie. Przez te zachowania ciężko jest odgadnąć jego prawdziwe intencje, co momentami może stać się frustrujące. Jak najbardziej jest wytrwały w stosunku do zawodu, jaki wykonuje, jednak bywają takie dni, w których jedyne czego mu brakuje, to duża kanapa, duża pizza i zimny alkohol - te rzeczy potrafią sprawić, że jego lenistwo zostanie przebudzone na wyższy stopień i przeleży połowę dnia w jednym miejscu. Nazywa to pozytywnym odpoczynkiem ku przyszłemu treningowi.
Denerwują go ludzie, którzy uważają, że ich los jest z góry przesądzony. "Tak miało być, tak było zapisane". Niby gdzie? W nieistniejącej księdze? Temu mówi stanowczo nie. Według Borisa takie osoby nie radzą sobie z własnym życiem i tłumaczą się nierealnymi bzdetami. Zachowują się jakby byli zamknięci w klatce na własne życzenie. Szczęście? Pech? Niedorzeczność. O tym decydują umiejętności oraz siła psychiczna. Według tego wilka nie istnieje coś takiego jak "przeznaczenie", a każda rozumna istota jest kowalem własnego losu. On sam sobie jest sterem własnej duszy, a "Fortuna" niech spierdala na drzewo, bo w przeciwnym wypadku zostanie obszczekana i pogryziona. Nikt nim nie rządzi i nawet niech nie próbuje. Z tego również wynika, że jest niepokorną istotą, która za młodu dała niezłe wciry swoim opiekunom.
Już w dzieciństwie życie pokazało mu jak bardzo trzeba uważać z obdarowywaniem ludzi zaufaniem. Także do nowo poznanych jest ono ograniczone do zera. Nawet do najbliższych potrafi mieć niepewność. Jednak wszystko potrzebuje czasu, a kiedy nastąpi ten odpowiedni Boris potrafi stać się najszczerszym i najwierniejszym druhem, jakiego można sobie wymarzyć. Dla przyjaciół i rodziny jest w stanie rzucić się w ogień, a jak trzeba, to zrobi nawet więcej.
Tyle wam wystarczy.


Wygląd:
Raz go zobaczysz, to prędko nie zapomnisz, a już z pewnością nie będziesz miał trudności ze  znalezieniem go w tłumie. Wystarczy jeśli zostanie podanych zaledwie kilka cech jego wyglądu, aby mieć pewność, że podczas poszukiwań natrafisz właśnie na Białego Wilka. Tak, chcąc/nie chcąc wyróżnia się. Raczej niespecjalnie się tym przejmuje, ani również nie stara się doprowadzać do tego. Można powiedzieć, że dzieje się to samoistnie poprzez wrodzone cechy jego aparycji oraz specyficzne gusta mężczyzny.
Boris to stuprocentowy facet, o czym świadczą rysy jego twarzy oraz budowa ciała. Z rozpoznaniem jego płci nigdy nie było problemów, nawet zaraz po ogoleniu się, jak to bywa z niektórymi "chłopcami", za czym on osobiście nie przepada. Posiada wyraźne kości policzkowe oraz szczęki, co idealnie potwierdzają wspomnianą cechę aparycji. Raz na jakiś czas pojawia się kilkudniowy zarost, bo nie zajmuje się tym regularnie.
Wysoki i dobrze zbudowany z niego facet. Mierzy sobie około sto osiemdziesiąt dziewięć centymetrów wzrostu, a jego waga wynosi równo osiemdziesiąt trzy kilogramy - są tego plusy i minusy. Wzrost z pewnością przeszkadza mu w zabawie w chowanego - spróbuj się schować będąc jednym z najwyższych. Pozytywem na pewno jest przewaga w walce na pięści - a mianowicie - w zawodzie Wilczura, czyli boksie. Wracając jednak do budowy ciała... Już na pierwszy rzut oka da się zauważyć, że jego ciało jest regularnie poddawane przeróżnym treningom, czy ćwiczeniom fizycznym. Lubi się pomęczyć. Często daje z siebie sto, a nawet dwieście procent. Jego mięśnie posiadają wyraźne rysy, co w pozytywny sposób cieszy oczy oglądającego.
Kolejną cechą wyglądu jest jego karnacja, która mimo wszystko nie wyróżnia się żadnym specjalnym kolorem. Nie jest ona zielona jak u kosmity, ani też chorobliwie blada, jak u anorektyka. Najzwyczajniejsza - jasna, pasująca do koloru włosów. Zaś ich barwą jest blond, i to nie byle jaki - można wręcz powiedzieć, że złocisty. Tak, zazwyczaj to jego czerep jest najwidoczniejszy w tłumie. Wcale na to nie narzeka, nie widzi niczego złego w jakimkolwiek wyróżnianiu się.
Kolorem jego oczu jest błękit. Niemal zawsze obdarza świat stanowczym wzrokiem, z którego da się również odczytać pewną dzikość oraz zawziętość. Niezbyt dużo wkłada wysiłku w układanie fryzury - raz na jakiś czas przeczesze włosy palcami, ewentualnie grzebykiem, aby grzywka została uczesana w tył, co dodaje mu uroku zadziorności. Nie czuje potrzeby układania ich w coś bardziej okazałego. Należy również wspomnieć o paskudnej bliźnie na jego twarzy - a konkretniej - na lewym policzku. Przyglądając się jej można zauważyć, że rana, z której wynikła była zszywana. Posiada jeszcze jedną niemiłą ozdobę. Ma ona miejsce na przedramieniu prawej ręki. Jej wygląd przypomina głębokie zadrapanie pozostawione przez spore zwierzę.  Niezbyt chętnie o tym opowiada i równie niechętnie pokazuje swe rzeczywiste doświadczenia.
Garderoba Borisa nie należy do tych niesamowicie wyszukanych, chociaż wszystko jest zależne od danej sytuacji, bądź pogody. Wbrew temu nie przepada za zmianą odzieży każdego następnego dnia. Jak dla niego jest to zbyt uciążliwe i nawet w pewnym stopniu głupie, aby koszulka musiała co dziennie zmieniać swój wygląd na inny. Są ubrania, które zakłada częściej, niż resztę. Wygoda przede wszystkim, jednak elegancją nie pogardzi. Niezbyt często ma okazję ubierać się w jakiekolwiek garnitury oraz koszule. Spędza bardzo dużo czasu przy treningach. Nawet pójście do sklepu traktuje jako "krótką" przebieżkę, wybierając "najdłuższą" drogę. Najczęściej ma na sobie ciemnego koloru dresu oraz wygodny podkoszulek. Czasem również spodenki bokserskie. Jednak nie o każdej porze wykonuje swe ćwiczenia. Są dni, które zaczyna podstawowymi ćwiczeniami, a kończy obijaniem się na kanapie. Zakłada wtedy jeansy i koszulki o ciemnych barwach. Wszystko jednak zależne od tego na co go najdzie.


Największe wady:
• Łatwo go sprowokować, jednak walczy z tym.
• Wszelakie emocje rozładowuje poprzez uderzenie pierwszej lepszej rzeczy. Najczęściej jest to ściana, przez co krzywdzi również siebie. Tym bardziej, że wkłada w to niemal całą swoją siłę.
• Specyficzne napady głodu - jego żołądek jest jak czarna dziura, mógłby wpierdolić nawet słonia. Prawdopodobnie wina leży w dużym spalaniu energii. Jeśli jest w stanie wielkiego głodu nie ma co iść na jakikolwiek trening - gwarantowane spierdolenie. Ciężko mu to wytłumaczyć, jednak staje się wtedy niesamowicie słaby, czasem nawet traci równowagę... Ktoś pamięta Goku z DBZ? No, taki przykład.


Zainteresowania:
• Boks, ponad wszystko boks - ćwiczył go już w dzieciństwie. Od małego ma do tego talent, co postanowił wykorzystać.
• Wspinaczki - jak nie ścianki, to skały, które odwiedza co najmniej raz w tygodniu, co jest również w jego programie treningowym.
• Kryminalistyka, kryminologia - co prawdopodobnie jest spowodowane przez Rodzinę.
• Bronie palne - co jakiś czas odwiedza strzelnice.
• Uwielbia plaże - i sporty związane z nią, w szczególności pływanie oraz surfing.
• Adrenalina - uprawiając niebezpieczne sporty musi to lubić.


Dodatkowe:
• Jest szybki, zwinny i ma świetny lewy sierpowy.
• Lubi czasem pograć sobie w kosza.
• "Przez żołądek do serca" - daj mu coś smacznego do jedzenia, niekoniecznie własnej roboty.
• Kocha jak ktoś się zajmuje jego włosami, albo drapie po karku.
• Posiada bliznę ciągnącą się od kości policzkowej do kącika ust po lewej stronie. Innymi paskudnymi ozdobami są trzy przeciągłe paski na przedramieniu prawej ręki. Coś dużego go drapnęło.
• W jeden ładny dzionek był z przyjacielem na polowaniu. Mieli szczęście i zaatakował ich niedźwiedź grizzly.
• Nie truje się papierosami, ale uwielbia alkohol. W szczególności piwa i whisky.
• Chętnie bierze udział w obozach przetrwania, survivalach, które są organizowane przez jego znajomego.
• Chociaż raz na jakiś czas musi coś odpieprzyć. W słoneczny dzionek rozebrał się do bokserek na jednej z publicznych plaż i zatańczył Zumbę, a dokładniej: klik. Nie zrobił tego sam, a z dwójką znajomych. Parę osób ich nagrało i wrzuciło do YT.
• Świetnie tańczy wspomnianą Zumbę.
• Dzieci nie lubią go tak samo, jak on ich, a staruszki okładają go torbami.
• Nie lubi rozmawiać o homoseksualistach, biseksualistach oraz innych orientacjach. Zwłaszcza, jeśli chodzi o niego. Natychmiastowo zmienia temat.
• Mimo tego ma ogromną słabość do panów w mundurach oraz garniturach. Wyglądają bosko, więc miękną mu nogi.
• Trener nie pozwala mu zajadać się fast-foodami czy innym niezdrowym żarciem. Jest na specjalnej diecie, ale często ją olewa, kiedy ma na to szansę.
• Posiada tuningowane czarno-zielone Porsche 918, którym bierze udział w nielegalnych wyścigach po zmroku.
• Często nosi nieśmiertelnik z wygrawerowanymi literami "FoW", co jest skrótem od nazwy jego rodziny "Fear of Wolves".
• Ma przyjemny dla uszu głos.
• Ma bardzo wyjątkowego zwierzaka domowego, a jest nim czarny kruk o imieniu Rocket (czyt. Roketo). Znalazł ptaszka na balkonie jak był jeszcze pisklakiem. Miał złamane skrzydło, jednak Boris wykurował go. Wielokrotnie próbował wypuścić kruka, lecz ten za każdym razem wracał. Z czasem oboje się do siebie przywiązali.
• Jara się tatuażami oraz piercingiem, chociaż sam nie ma żadnej z tych ozdób.
• Piszczy pod prysznicem niczym Michael Jackson.
• Lubi dłużej posiedzieć w nocy, aby popatrzeć na niebo.
• Zdarza się, że musi wykonać jakąś robotę dla Rodzinki. Bardziej, bądź mniej ważną.
• Ma dwa pistolety - Beretta 92 FS. Pozwolenie też gdzieś tam ma.


Miejsce zamieszkania: Dzielnica mieszkalna - apartament.
Wykonywany zawód: Zawodowy bokser. Powoli pnie się ku górze w swej karierze. Codzienne treningi dają efekty.
Powrót do góry Go down
Lucius
Postać zawieszona



Liczba postów : 359
Join date : 08/11/2013

Duży Zły Wilk Empty
PisanieTemat: Re: Duży Zły Wilk   Duży Zły Wilk EmptyWto Sty 14, 2014 9:38 pm

Jak już wspomniałem - nigdy już nie będę widział poważnego Woofa, a gościa tańczącego w pomarańczowym podkoszulku. Przykro mi. Dzięki Tobie jednak uśmiechnąłem się szczerze.
Nie wiem też czemu, ale mój tok myślowy powędrował w innym kierunku i zamiast "zumby", widziałem "rumbę", a tym samym słyszałem pewną piosenkę. Możemy to już zwalić na godzinę, choć ta nie jest zbyt późna.
Sama postać i jej kreacja wyszły Ci na piątkę, doszukałem się kilku przecinkowych zbrodni, lecz nie są one na tyle rażące, by nie dało się czytać i zrozumieć całości tekstu.
Fakt, że wplotłeś historię do charakteru też ma swoje plusy. Z czystym sumieniem

akceptuję.
Powrót do góry Go down
 
Duży Zły Wilk
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Yaoi Gakuen :: Postaci :: Akta postaci-
Skocz do: