Spore pomieszczenie zwane przez innych uczniów "Salą tortur" czy "Paszczą lwa".
Pomieszczenie wygląda na bardzo zadbane i tak właśnie też jest.
Ściany są w kolorze białym, co jakiś czas można się domyśleć, że pokój wymaga odświeżenia aby ściany nadal wyglądały na białe, a nie jak ktoś by na nie, że tak powiem narzygał.
Podłoga jest wykonana z ciemnego drewna, tak samo jak biurku. W pomieszczeniu znajduję się wielkie okno, a przed nim biurko wraz ze skórzanym czarnym kręconym fotelem. Biurko stoi w taki sposób, aby Dyrektor mógł i patrzeć na osoby wchodzące tutaj, jak i odwrócić się kręconym oknem do okna.
Okno jest tu po to aby miał oko na to co dzieje się na boisku, chociaż może miał w tym nieco inny interes?
Na biurku również jest telefon, telefon ten służy do słuchania skarg nauczycieli, czy rodziców kiedy osobiście nie mogą zjawić się tutaj, oprócz telefonu kilka papierków, co dzień jakieś inne, w szufladach oczywiście kilka niepotrzebnych rzeczy, guma do żucia, papierosy, zapalniczka, no i oczywiście również wszelkiego rodzaju długopisy.
Przed drewnianym biurkiem dwa skórzane również czarne fotele do "gości", którzy wylądowali na dywaniku, w końcu tak to się teraz mówi prawda?
Nawet w razie czego gdyby liczna osób przekroczyła więcej niż dwójka Dyrektor postarał się o skórzaną czarną sofę, która mieście jakieś trzy osoby.
Widać, że sofa fotele i krzesło jest z tego samego kompletu.
Po prawej stronie pomieszczenia(Patrząc od siedzenia przy biurku) jest również szafa z wysuwanymi szufladami, to tutaj znajdują się wszystkie akta każdego z uczniów, zaś po lewej stronie, tam gdzie mieście się sofa, pod ścianą stoi wielka półka z mnóstwem książek. Cały pokój jest oświetlony przez żyrandol, który wygląda jakby był wysadzany białymi kamieniami.
Gdzie nie gdzie oczywiście są kwiaty w doniczkach, kolorowe, ale sam Dyrektor nie dba o nie tylko ten kto przychodzi tu posprzątać.(Albo Ogrodnik albo Ktoś od sprzątania proste prawda?)
No i oczywiście drzwi wejściowe są koloru ciemnego z tabliczką na drzwiach "Gabinet Dyrektora".