IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Aleja kwiatowa

Go down 
4 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Lucius
Postać zawieszona



Liczba postów : 359
Join date : 08/11/2013

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptyPon Lis 25, 2013 2:53 pm

Wiosną zaczynają tutaj kwitnąć przepiękne kwiaty, które swym pięknem przyciągają oko niejednego ucznia. Symfonia zapachów i barw przepełnia alejki wśród których chce się spacerować. Można tu spotkać niezwykłe okazy, o które ogrodnicy dbają niemal przez cały rok.
Powrót do góry Go down
Xanth

Xanth


Liczba postów : 7
Join date : 28/03/2014
Age : 26

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptyPią Kwi 04, 2014 9:35 pm

Xanth przechadzał się alejami, całkowicie pogrążony we własnych myślach. Pierwszy raz od dawna ogarnął go taki melancholijny nastrój, że nie mógł przebywać z ludźmi. Zazwyczaj sam szukał kontaktu z innymi osobami, przecież był otwarty i pewny siebie. Tym razem coś nie dawało mu spokoju i obecność innych w jego otoczeniu mu przeszkadzała. X. usiadł na ziemi, wzdychając cicho. W głowie miał zarys, szkic tego, co chciał stworzyć. Tak, to nowe opowiadanie tak bardzo go pochłonęło. Myślał już o głównym bohaterze, który zakochał się w heteroseksualnym koledze ze szkoły. Chłopak miał zabić się na końcu, z powodu nieodwzajemnionej miłości. A co ze środkiem książki? No i tutaj zaczynał się ten dzisiejszy problem Xantha. W środku fabuły widniała dziura. Zero pomysłów na wzbogacenie luki jakąś ciekawą akcją i barwnymi opisami przestrzeni oraz postaci przeszkadzała szatynowi.
Siedemnastolatek podrapał się po głowie i skupił wzrok na chmurach pędzących po niebie. Taka przyjemna pogoda...
Powrót do góry Go down
Reiner
Skarbnik Rady Uczniowskiej
Reiner


Liczba postów : 299
Join date : 11/01/2014
Age : 31

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptyPon Gru 01, 2014 5:59 pm

"Piździ".
Elokwentna myśl rozlała się po lodowato zimnym mózgu białowłosego jeszcze-nie-aż-tak-dziadka Mroza.
Pomyślałby kto, że toż to jego żywioł. Jego pora roku. Jego wszystko.
Pierdolenie.
Nienawidził zimna, nienawidził zimy, nienawidził śniegu, lodu i wszystkiego, co z tym związane. Bitwa na śnieżki była dla niego jak katorga i największa tortura.
Budowanie igloo? Jak budowanie sobie sali śmierci.
Ale oto nadchodziła, czuł to w kościach, na zaczerwienionym nosie... Wszędzie kurwa.
Jak znowu usłyszy z radia czy telewizora to dobijające "coraz bliżej święta" to wywali jedno albo drugie przez okno. A najlepiej to w sumie obydwa.
Tak na zaś.
Świat Bożego Narodzenia też nienawidził, kojarzyły mu się jedynie i bardzo nieprzyjemnie z przepychem, kupowaniem na ostatnią chwilę, fałszywym składaniem życzeń i kochającą się rodziną.
Ba, nawet jego matka dzwoniła w imieniu "całej rodziny" złożyć mu życzenia, z nadzieją na lepsze jutro dla czarnej owcy rodziny.
Odpowiadał jej wtedy równie puste życzenia z pseudo pogodnym tonem głosu.
Tylko po to, by później rzucić wszystko w kąt, zjeść barszczyk i wrócić do czytania książek, pomstując na sąsiadów drących mordę przy "Cicha noc".
Ale mimo wszystko- znaczy, mimo kończącej się jesieni, coś przywiało go tutaj.
Znaczy, chciał się przejść na miły spacer by utemperować własne myśli.
Bo trochę się ostatnio działo a on, oczywiście nieprzystosowany do koegzystowania z czymś tak okropnym jak uczucia czuł się niezręcznie... Wręcz jakby był chory.
Właściwie to nawet tak wyglądał.
I jak się prezentował?
W czarnych, dopasowanych spodniach, czarnych i eleganckich butach i czarnym płaszczem, spod którego wyłaniał się ciepły, ciemnoniebieski szalik... Który jednak nie był w stanie przysłonić zaczerwienionego nosa i pociemniałych worów pod oczami.
Zamartwianie się zdecydowanie nie było w jego stylu, a ta cała sprawa jaką był jego związek z Sevioalem też jakoś niespecjalnie pomoagała mu ze zdrowiem.
Nie rozumiał swoich własnych reakcji (i żeby tylko ich), co doprowadzało go do kurwicy, przez którą czasami nie mógł spać.
A ponoć spacerek na świeżym powietrzu pomaga.
Bullshit.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptyPon Gru 01, 2014 7:18 pm

Poprawił się lekko na ławce, całkowicie pogrążony w lekturze. Sięgnął po stojący obok kubek termiczny z gorącą herbatą o smaku jagód i wanilii. Zachichotał cicho, kiedy przeczytał śmieszną scenę. Upił łyk, napoju, rozgrzewając się trochę. Było dość chłodno, ale tak przyjemnie czytało się na świeżym powietrzu! Przewrócił stronę, nie mogąc się oderwać od fascynującej powieści przygodowej. Ten gatunek był jednym z jego ulubionych. To dzięki takim książkom był w stanie opuścić dom.
Nagle jego myśli odpłynęły do jego chłopaka. Już jakiś czas byli razem i Ariel myślał, że w końcu jest dobrze... Ale nagle Reiner zaczął się oddalać. Z niewiadomych przyczyn unikał go od kilku dni i Rybka nie mogła nic z tym zrobić.
Na przykład, kiedy wypatrzył go na korytarzu, białowłosy od razu uciekał w przeciwną stronę. Blondynkowi było strasznie z tego powodu przykro, jednak musiał sobie jakoś z tym poradzić.
Westchnął cicho, odchylając głowę i patrząc na liście dębu, który rósł za ławką. Chciałby zobaczyć Reia. Porozmawiać z nim, przytulić się. Wypuścił parę z ust i zadrżał. Zaczynało być coraz chłodniej, jednak nie chciał wracać do akademika. Mieszkał zbyt blisko Sakuragiego i bardzo go korciło, żeby do niego pójść.
Spojrzał z powrotem na książkę. Dlaczego nic nie mogło być tak jak w powieści? Oczywiście kochał chłopaka, takiego jaki jest, pomimo, że jego charakter był naprawdę trudny. Jednak sam zauważał, że osiemnastolatek coraz bardziej się przed nim otwierał. Uśmiechnął się smutno pod nosem. Tęsknił nawet za jego opryskliwością i nabijaniem się z jego poprzedniej fryzury.
Założył czarne rękawiczki i jego ulubioną brązową czapkę, zamierzając się do powrotu.


Ostatnio zmieniony przez Ariel dnia Pon Gru 01, 2014 10:12 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Reiner
Skarbnik Rady Uczniowskiej
Reiner


Liczba postów : 299
Join date : 11/01/2014
Age : 31

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptyPon Gru 01, 2014 7:35 pm

Już by nawet polazł do akademika i zakopał się w swojej pościeli z kubkiem gorącej herbaty w dłoniach, z tym że coś zobaczył.
A raczej kogoś.
Co właściwie tylko wzmogło jego chęć angielskiego odwrotu.
Ba! Nawet się cofnął o krok i obrócił! Ale oczywiiiście nie, to by było za proste... I zbyt wredne, nawet jak na niego. Zakładając oczywiście, że blondas go zauważył.
Spojrzał przez ramię na zaczytanego nastolatka, który oczywiście był we własnym świecie kucyków z krainy tęczy i innych rzygopędnych istot.
Znaczy, Sakuragi wolał myśleć w ten sposób, nawet jeśli nie do końca tak było...
Bo joł, doskonale wiedział, że Sevioal jest do niego przywiązany jak szczeniak, który na sam jego widok merda ogonem z taką prędkością, że mógłby robić za helikopter, a co on robił ostatnio na sam widok blond czupryny (swoją drogą gustownie zmienionej)?
Taktyczny odwrót, a co.
Ale nie mógł nic na to poradzić, czasem nawet bolało go w piersi na tyle mocno, że zastanawiał się nad spacerem do lekarza.
Ale to tylko nerwobóle, więc co mu się poleci? Melisę?
Tyle to on wie i bez specjalisty.
Rzecz w tym, że bez względu na to czy uciekał czy nie- nic się nie polepszało, a wręcz przeciwnie, miał w głowie tylko większy bajzel, co równało się z coraz gorszym samopoczuciem.
Ale to Sevioal.
W gruncie rzeczy mógł po prostu zerwać, skończyć to i pójść na dziwki. To zawsze jakieś rozwiązanie, co nie?
Problem leżał właśnie w tym, że nie mógł.
To czego chciał kłóciło się z tym, do czego był zdolny... Właściwie z tym co również chciał, w tym problem. Jak można ogarnąć pojebany łeb gdy jedno i drugie "chcę" kłóci się ze sobą?
Ale może, tak trochę, rozmowa z przyczyną tego wszystkiego mu pomoże?
W końcu już zdążył ogarnąć, że uciekanie nic nie daje.
Westchnął głośno i ciężko, zastanawiając się kiedy tak właściwie stał się takim idiotą jakim jest i dlaczego, na Latającego Potwora Spaghetti, do głowy przychodzi mu jedynie dzień jego własnych narodzin?
No nic, podszedł bliżej.
- Cześć blondas, co tam słychać w "Poczytaj mi mamo"? - Zagadnął, ciskając sztyletami w ciszę i stojąc jakoś koło dwóch metrów przed swoją własną syreną.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptyPon Gru 01, 2014 8:00 pm

Podskoczył na ławce, słysząc głos Sakuragiego. Wyprostował się jak struna i w pierwszym odruchu chciał się do niego przytulić, ale się zatrzymał.
Wypuścił powoli powietrze z płuc i objął się rękami. Nie wiedział za bardzo jak się zachować, w końcu białowłosy ciągle go unikał.
- Cześć, Rei... - Powiedział cicho, patrząc w bok.
Jakoś... Bał się spojrzeć mu w twarz. A jeśli mu powie, że to koniec? Może dlatego go unikał? Na samą myśl serce mu pękało, ale musiał zachować jakąś godność.
Serce mu obijało się w piersi, krzycząc, że chce by blondyn w końcu rzucił mu się na szyję. Poczuł ból i przełknął ślinę. Przecież nie chciał pokazać mu, że cierpiał przez jego zachowanie.
Gula w gardle narastała. Nie chciał się z nim rozstać. Chciał się z nim spotykać i to bardzo.
W końcu odważył się spojrzeć chłopakowi w twarz, a to co zobaczył sprawiło, że się zmartwił.
- Rei, wszystko w porządku? Wyglądasz na chorego, co ty robisz na dworze? - Troska wzięła górę nad Rybką.
Chwycił chłopaka za ramię, prowadząc go do akademika.
- Masz się położyć do łóżka, a ja zrobię ci herbaty. - Powiedział, nie znosząc sprzeciwu.
Nawet jeśli Reiner chce z nim zerwać, to nie mógł go przecież zostawić! Zacisnął zęby, powstrzymując emocje. Jeszcze by go tylko wkurzył, gdyby się poryczał. Nagle się zatrzymał i spojrzał na ławkę.
- Zostawiłem rzeczy... - Zarumienił się lekko.
Przygryzł wargę i powoli zaczął wracać w stronę głębi ogrodu.
Powrót do góry Go down
Reiner
Skarbnik Rady Uczniowskiej
Reiner


Liczba postów : 299
Join date : 11/01/2014
Age : 31

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptyWto Gru 02, 2014 4:37 pm

Zatrzymał się uparcie. A wiadomo jak to mówią: osła nie ruszysz choćbyś miał siłę Hulka.
Znaczy... W jakimś uniwersum zdecydowanie tak mówią. Reiner był tego pewien.
I on był tymże przysłowiowym białym osłem.
Nie zamierzał nigdzie iść. Przynajmniej na razie... a tym bardziej nie z blondynem do akademika.
Przede wszystkim wspólny powrót zapewne skończyłby się tym co zwykle, czyli tarzaniem się nago po pościeli w jego własnym lub Ariela pokoju... A to nie byłoby pomocne, musiał uspokoić myśli, a nie jeszcze więcej nimi kręcić.
- Czekaj, to nie... - Westchnął, ściskając ramię chłopaka i zatrzymując go - to nie to. Znaczy, nie jestem chory w tym sensie - wymamrotał. Tya, był zdrów jak rybka, dlatego właśnie mówił tak jak zwykle, jasne? Jasssne.
- Nie czuję się dobrze - OJezuMatkoBosko, czy on właśnie był szczery? Zapisać w kalendarzu, kurwa, zrobić zdjęcie i w ramkę - dlatego właśnie wyszedłem na spacer, to jest, właściwie... Trochę kręci mi się w głowie, to wszystko - jakby na potwierdzenie tych słów puścił przedramię Sevioala i zatoczył się lekko w kierunku ławki, na którą opadł z głuchym "pop", po czym podparł się na udach i zwiesił głowę z kolejnym głośnym westchnięciem.
Co właściwie miał mu powiedzieć? Że pierdoli mu się w głowie i przez to przechodzi umysłowy zawał?
Jakby to było coś nowego i wyjaśniającego cokolwiek.
- Nie chcę żadnej herbaty, nie chcę nigdzie iść, chcę po prostu by mi się we łbie poukładało, problem w tym, że coś mi nie wychodzi - Usłyszał własne słowa i aż zamrugał. Czy on ma gorączkę, że tak bredzi?
Panie i panowie, oddajcie toto białokudłe do czubków, czyli tam gdzie jego miejsce.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptyWto Gru 02, 2014 9:11 pm

Znieruchomiał, słysząc jego ton i sposób mówienia. Zdecydowanie było coś nie tak. Jego głos był taki... Zmęczony. I bez emocji.
Dopiero po chwili dotarł do niego sens zdania.
Spojrzał na niego, nie dowierzając. Czy... Reiner przed chwilą nie powiedział jak się czuje?
Nie, to... Zbladł lekko.
A może jest bardzo chory?!
Usiadł powoli, słuchając jego następnych słów.
Poukładać w głowie?
Tylko co?
Położył delikatnie rękę na jego ramieniu i wymusił na sobie lekki uśmiech.
- Pamiętasz, że jestem na psychologii? Może jakoś pomogę ci to poukładać. Tylko mi powiedz o co chodzi. - Powiedział spokojnym głosem profesjonalisty.
Zdjął rękę, by białowłosy nie czuł od niego nachalności i by znalazł się w swojej strefie prywatności.
Podczas takich rozmów dotyk jest zbędny, a nawet zakazany.
Zastanawiał się co takiego Sakuragi musi poukładać, że jest w takim stanie. Może chodzi o jego siostrę?
A może o...
Jego byłego?
Nie pozwolił pokazać po sobie niepokoju. Wciąż miał ten sam wyraz twarzy, choć jego wzrok wciąż pokazywał głębię uczuć, jakie żywił wobec tego osiemnastolatka.
Pozwolił mu zebrać myśli i ustalić co chce powiedzieć.
W myślach modlił się, aby mógł z nim zostać.
Powrót do góry Go down
Reiner
Skarbnik Rady Uczniowskiej
Reiner


Liczba postów : 299
Join date : 11/01/2014
Age : 31

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptyWto Gru 02, 2014 9:37 pm

Spojrzał na niego takim wzrokiem, że gdyby spojrzenia mogły zabijać to Ryba właśnie zwijałby się w konwulsjach.
Znaczy, nie był na niego zły czy coś...
Problem leżał jednak w tym, że był spłoszony, rozdrażniony i zmęczony w tym samym momencie.
Jakby siedział w zbyt ciasnym ubraniu, z którego nie mógł się uwolnić; uczucie skrępowania, irytacji i po prostu wielkiego wkurwienia nie współgrały ze sobą tak, jakby się chciało.
A raczej współgrały, jeśli mowa o szaleństwie.
Ale chwycił za własne kudły i potargał nimi, mamrocząc coś o "pierdolonych prawach Murphy'ego".
No bo w końcu... "Jeśli wiesz, że coś może pójść źle i podejmiesz stosowne środki zapobiegawcze, to źle pójdzie coś innego".
- Nie rozumiem własnych reakcji na Ciebie - wywarczał w końcu, podnosząc stalowy wzrok zabójcy z przedmieści na bezbronnego Sevioala - wszystko jest nie tak, wszystkie jest inne od tego, do czego przywykłem ty... Ja... Właściwie do cholery jakie my? Jesteś zupełnie inny ode mnie, nie lubię facetów o babskiej aparycji, doprowadzają mnie do kurwicy, więc czemu najnormalniej w świecie nie mogę się Ciebie pozbyć?! - Już właściwie krzyczał, co było do niego niepodobne, z czym zresztą sam się opamiętał, bo zakrył własne usta dłonią na chwilę i przymknął oczy, odliczając do dziesięciu - mówię tylko... - I tak spłonie w piekle, więc co zaszkodzi podejść drugi raz do tematu - że nie rozumiem. Siebie że. Nie jesteś w moim typie, ja nawet nie lubię blondynów - załamał ręce, patrząc na Ariela bezradnie - czemu nie mogę sobie dać z tobą spokoju? Czemu to takie przyjemne, kiedy się pieprzymy? Czemu czuję, że to w porządku jak coś takiego jak ty się o mnie martwi, mimo ze jednocześnie dostaję wścieklizny i mam ochotę ci przypierdolić w łuski? - Wydał z siebie głośne, wrzaskliwe "ARGHRA!", chowając twarz w dłoniach i dysząc ciężko.
Był wściekły bo nie ogarniał co się działo.
Dodatkowo głowa go bolała jak skurwysyn, nie wiedział właściwie co robić.
Cholera jasna.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptyWto Gru 02, 2014 10:02 pm

Na początku słuchał go w skupieniu, nie pokazując żadnych emocji. Kiedy Reiner podniósł głos, blondynkowi nawet powieka nie zadrżała.
Spokój totalny.
Czysty profesjonalizm.
A potem go jakby poraziło ze 220.
Czy on słyszał, to co słyszał?
Nie możliwe, wydawało mu się!
Ale słyszał!
Nie!
Tak!
Nie!!
Tak!!!
Chlast!
Ariel uderzył sie z całej siły w twarz.
Może Rei tego jeszcze nie zrozumiał, ale Sevioal wiedział dokładnie, co sie dzieje z chłopakiem. Lecz gdyby to powiedział, to białowłosy by go tylko wyśmiał.
Sakuragi sie w nim zakochał.
Nagle zrobiło mu się ciemno przed oczami i musiał się złapać chłopaka, by nie spaść z ławki. Nawet nie wiedział jak ma na to zareagować.
Nadal w szoku tylko wydukał z siebie.
- Rei... Tylko sie nie złość... Ale ty chyba... - Przełknął ślinę, nie patrząc na niego - Myślę, że się zakochałeś - Wyszeptał, ledwie słysząc samego siebie.
Był blady jak ściana i ciężko oddychał.
Powrót do góry Go down
Reiner
Skarbnik Rady Uczniowskiej
Reiner


Liczba postów : 299
Join date : 11/01/2014
Age : 31

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptySro Gru 03, 2014 5:39 pm

Skoro już mówimy o bladości...
Jego twarz stała się równie biała jak jego własne włosy, uniósł twarz patrząc na Sevioala rozszerzonymi z szoku i niedowierzania oczami oczami, przez chwilę wyglądał jak zamarła w przerażeniu ozdoba ogrodowa.
Z tym, że taką nie był.
- NIE MA MOWY! - Zawołał zrywając się na równe nogi i potykając o ławkę, gdy chciał się wycofać, przez co jedynie wywalił się z głośnym łupnięciem na plecy. Aaale to nic, panie i panowie, nic a nic!
Klnąc tak, że szewc by się nie powstydził, przeturlał się błyskawicznie na bok i w równie szybkim tempie zerwał się na równe nogi, i chociaż obolały, w ziemi, zmarznięty i z potarganymi włosami, to dla pewności wycofał się jeszcze o dwa przerażone kroki.
- Mówiłem ci, że to niemożliwe, więc dlaczego wyskakujesz mi tutaj z czymś takim?! Mówiłem, że ja nie...! - Zapowietrzył się tak, że słychać było jak szybko chwyta powietrze.
Całkowicie stracił nad sobą kontrolę, jak spanikowane zwierzę zagnane w róg pokoju, które nie wiedząc co ma robić to skowycze i rzuca się z odsłoniętymi zębami.
Pokręcił głową jak pies otrzepujący się z głowy.
- Nenienienienienienie, jaaa sobie idę i ten tego... Nie mogę, to nienormalne - mamrotał bardziej do siebie niż do Sevioala, czy jemu zaczęły się pieprzyć kolorki, czy nagle wszystko zacząć widzieć naprzemiennie na fioletowo i zielono?
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptySro Gru 03, 2014 7:19 pm

Wstał, widząc jak się wywraca. Podszedł krok, martwiąc się o niego.
- Rei... Uspokój się, proszę... - Powiedział drżącym głosem.
Jemu samemu było trudno w to uwierzyć.
No bo... To Rei.
Miałby się zakochać w Arielu?
Przecież to nierealne. Mógł jedynie śnić, że Sakuragi mówi mu, że kocha blondynka.
Podszedł kilka kroków i machnął bezradnie rękami.
- Nie mam innego pomysłu! Bo skoro nie lubisz takich osób jak ja, to czemu mnie jeszcze nie rzuciłeś? Czemu czujesz, że nie chcesz tego zrobić? Nie wmówisz mi, że to przez to, że się do mnie przyzwyczaiłeś, bo w to nie uwierzę. Ja wiem, że boisz się, że znowu zostaniesz zraniony. Wiem o tobie więcej, niż sądzisz. Nigdy cię nie zostawię. Nawet jeśli masz mnie zranić, czy zostawić. Ja zawsze będę z tobą. - Powiedział pewnie.
Zanim białowłosy sie zorientował, Rybka podszedł i przytulił się do niego, mocno obejmując go w pasie.
Zacisnął powieki, oczekując, że go odepchnie.
- Nigdy. Zawsze bede z tobą. Kocham cie, Reiner. Chcę być tylko z tobą. Tylko ciebie widzę. - Szepnął.
Stanął na palcach i pocałował go w usta. Spojrzał na jego twarz, wciąż go mocno ściskając.
Powrót do góry Go down
Reiner
Skarbnik Rady Uczniowskiej
Reiner


Liczba postów : 299
Join date : 11/01/2014
Age : 31

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptyPią Gru 05, 2014 1:53 pm

- Uspokój się, uspokój się, jak się skończy ta karuzela w moim łbie to się dopiero uspokoję! - Wrzasnął, ale stanął jak wryty. A właściwie sparaliżowany, gdy Ariel się do niego dosłownie przyczepił, przy czym miał wrażenie, że organ sercowy razem z płucami mają zamiar z jakiegoś niebezpiecznego powodu krzyknąć "Allah akbar".
- Tu nie chodzi o to, co ty chcesz zrobić - właściwie chodzi - ale o to co ja chcę, a ja nie wiem czego do kurwy choroby jasnej, chcę! Miałeś tak?! Że jednocześnie nienawidzisz i lubisz słodycze? Ma to w ogóle sens?! Oczywiście, że nie ma! I co ja mogę z tym zrobić?! - Wtedy jego słowa zostały przerwane wargami Sevioala i odruchowo uniósł swe ręce, zaciskając je boleśnie na ramionach blondyna, zupełnie tak jakby miał już, teraz, zaraz odepchnąć chłopaka.
Ale tego nie zrobił. Z jakiegoś dziwnego powodu poczekał, aż niższy nastolatek się odsunie, by spojrzeć na niego zupełnie zrezygnowanym wzrokiem.
- Ty naprawdę myślisz, ze to takie łatwe? Że wystarczy sobie powiedzieć "wybieram opcję a", podczas gdy cały twój mózg jest nastawiony na "d"? Ja naprawdę... nie do końca potrafię... - I ugięły się pod nim nogi, prze państwa.
Reinery jednak mimo wszystko zakołysały się jedynie i wróciły na magiczną ławkę, otoczone wyimaginowaną aurą zrezygnowania i depresji.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptySob Gru 06, 2014 1:11 pm

Skrzywił się lekko, kiedy Reiner zacisnął mocno palce na jego ramionach. Odsunął się troszkę z pewnością w oczach i łagodnym, delikatnym uśmiechem.
- Ja wiem, że to nie jest łatwe. I rozumiem, że potrzebujesz to poukładać.... - Odetchnął głęboko.
Usiadł obok niego i westchnął, patrząc na spadające, żółto-złote liście.
Dokładnie teraz czuł się bardzo podobnie. Wiedział co musiał zrobić, ale za nic tego nire chciał.
Przełknął ciężko ślinę.
Prawdopodobnie to najcięższa jego decyzja. Musi wziąć się w garść i znaleźć w sobie mnóstwo odwagi.
- Rei... Chyba potrzebujesz odpocząć. I... - Zaciął się, czując, że zaczyna mu drżeć głos. - My chyba... Powinniśmy... - Gula w gardle mu narastała.
Spuścił głowę, chcąc ukryć łzy w oczach.
Jeśli białowłosy się tak męczy, to potrzebuje trochę dystansu.
A w związku z Arielem tego nie miał.
- Chyba powinniśmy... Zerw... - Nie potrafił tego powiedzieć. - Odpocząć od siebie... Byś mógł to przemyśleć. I ja... -  Zacisnął powieki.
Tak trudno mu było to zrobić.
Poczuł ból w piersi. Tak wielki, że przez chwilę nie mógł złapać oddechu.
Zacisnął dłonie w pięści i przystawił do swojej głowy.
- Kocham cię, Rei. Naprawdę. Ja zrobię dla ciebie wszystko. Więc... Jeśli tego potrzebujesz, to zerwijmy... - Powiedział to w końcu.
Spojrzał na niego, próbując nie pokazywać, co dokładnie przeżywał, proponując to. Nie chciał dokładać mu zmartwień. Już i tak walka z własnymi uczuciami jest zajmująca i wyczerpująca.
- Może pojadę na trochę do domu... - Szepnął trochę do siebie, patrząc w bok.
Powrót do góry Go down
Reiner
Skarbnik Rady Uczniowskiej
Reiner


Liczba postów : 299
Join date : 11/01/2014
Age : 31

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptySob Gru 06, 2014 1:28 pm

Słuchał tego wszystkiego ani nie drgnąwszy.
Wiatr ze świstem przecinał powietrze, liście spadały w towarzystwie depresyjnego chłodu i zrezygnowania, które zdawało się być wręcz wszędobylskie.
Jego jak zwykle przydługa grzywka opadała na twarz i zakrywały obecnie trochę puste ślepia.
Ale w końcu wykonał ruch, lewą dłonią zakrywając sobie oczy, prawą zaś łapiąc się za głowę.
- To nie... - Wymamrotał ledwo słyszalnie, po czym odetchnął i dodał znów swoim zwykłym, spokojnym głosem - ja nie chcę. Zrywać. - Wbrew sensowi tych słów, ton głosy był jednak pusty, jakby martwy.
- Nie wiem, Ariel - powagę sytuacji można by było rozpoznać po tym, że chłopak rzadko kiedy zwracał się po imieniu do Sevioala - naprawdę nie wiem. Mówiłem ci, prawda? Z samego początku. Jestem zbyt dziwny, nie potrafię... - Znów westchnął ciężko i przekrzywił swoją głowę w stronę blondyna, patrząc na niego jednym okiem, jako, że drugie wciąż zakrywał ręką.
- Nie potrafię się zdecydować. Nie potrafię zaryzykować. Zapewniasz mnie z każdej możliwej strony... Chyba czuję się trochę, nie wiem, zaszczuty? Chyba - Złapał się mocno za grzywkę, którą pociągnął, klnąc pod nosem.
- Ja naprawdę nie wiem, kim ty dla mnie jesteś, ani czy bardziej mnie wkurwiasz czy bardziej cię lubię. Nawet ktoś taki jak ja wie, że to podłe. - Wyprostował się, tym razem patrząc w dal ze zmarszczonymi brwiami.
Zdawał sobie sprawę ze swojego popieprzenia. Jednocześnie nie chciał rozstawać się z blondynem, ale też jakaś wredna część, gdzieś bardzo głęboko w jego wnętrzu westchnęła "w końcu!", ale jakoś nie czuł się zbytnio szczęśliwy z tego powodu.
Bardziej myślał o sobie w kategorii kogoś, komu podpierdolono z rąk kubek gorącej kawy.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptySob Gru 06, 2014 2:06 pm

Przypatrywał się jego twarzy, kiedy to powiedział. Czy Reiner naprawdę nie chce z nim zrywać?
Odetchnął głęboko, czując jak kamień spada mu z serca. Obrócił się bardziej przodem do chłopaka, obserwując jego ruchy.
Zacisnął zęby, słysząc swoje imię. Nie używał go często, a jeśli już, to albo był poważny, albo naprawdę zdenerwowany.
Wysłuchał Reinera do końca, powoli kiwając głową.
Zabolały go jego słowa. Bardzo.
Ale nie pokazał tego po sobie.
Zacisnął powieki na dziesięć sekund.
- Rozumiem. Jeśli czujesz się zaszczuty, to po prostu dam ci więcej luzu. Masz mętlik w głowie, wiem o tym. Jednak też nie możesz przed tym uciekać, bo nie zranisz tylko mnie, ale najbardziej siebie. Chcę dla ciebie dobrze, więc jeśli powiesz, że ja... Związek ze mną cię przerasta... Chociaż będę cierpieć, to rozstanę się z tobą, ponieważ czuję do ciebie, to co czuję. - Złapał go za rękę. - Nie spiesz się.
Uśmiechnął się ciepło. Kochał go tak bardzo, że białowłosy nie mógłby nawet sobie tego wyobrazić.
Chociaż, że często przez niego cierpiał, że bolała go ta jednostronna miłość.
To nie potrafił zrobić nic przeciwko jemu.
Przyciągnął jego rękę i pocałował ją lekko.
- Powiedz mi, czego chcesz.  Czego potrzebujesz. Ja zrobię co w mojej mocy, by ci pomóc. - Powiedział spokojnie.
Jego komórka zadzwoniła.
Jednak widząc numer, od razu odrzucił połączenie. A zaraz potem wyłączył telefon i nerwowo schował go do kieszeni.
- Cholera! Dlaczego teraz?! Nie mógł wybrać sobie gorszego momentu! - Mruknął pod nosem.
Widać było, że zrobił się nerwowy, spięty i zaniepokojony.
Powrót do góry Go down
Reiner
Skarbnik Rady Uczniowskiej
Reiner


Liczba postów : 299
Join date : 11/01/2014
Age : 31

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptySob Gru 06, 2014 2:27 pm

Spojrzał na swoją rękę.
- To teraz brakuje mi już tylko welonu, kiecki i pierścionka, niekoniecznie w tej kolejności - wymamrotał z resztką humoru, jaka mu pozostała.
Ale odetchnął.
Wbrew pozorom wiedział. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że mózg Sevioala jest na tyle poroniony, że był w stanie mimo wszystko nieco za bardzo polubić jego siwowłosą osobę.
Co było chore, niech nikt nie zrozumie tego źle, to NAPRAWDĘ było chore.
Bo za co go kochać?
Za to, że pojedzie ci po życiu prosto w oczy a nie za plecami?
Za to, że zamiast wbijać zdradziecki sztylet pomiędzy łopatki, to pierdolnie ci z bazooki prosto w głowę?
Czy za to, że nie ma oporów w zmieszaniu z błotem wszystkich Twoich racji życiowych, tylko po to by zastąpić je swoimi, o których sam wie, że są zbyt tragiczne, by według nich żyć i on sam ledwo sobie dawał z nimi radę.
Dawał, bo coś ostatnio mu to szwankuje.
Sevioal był dla niego trochę jak taki szczeniak pudla, który to przypałętał się jak gdyby nigdy nic do kogoś, kto uwielbia wilczaki.
Ale no co zrobić, gdy to tak patrzy wzrokiem "no ale daj tą szynkę", chce się mieć od tego spokój i daje się cały plasterek.
Ale wtedy nagle ci toto skacze po głowie i liże po twarzy wrzeszcząc i szczekając "kocham ciebie, od dzisiaj jesteś moim nowym panem" a ty na twarzy masz jedno wielkie "WAT?".
No i nagle ten szczeniak ma niby zniknąć, po tych tygodniach męczenia się z nim i "doglądania", jeśli można to tak nazwać.
Tak jakby... Chciano mu zabrać coś ważnego. Coś, do czego się przyzwyczaił.
Otwierał już usta, gdy nagle rozległ się telefon blondyna i cała atmosfera nagle się znacząco zmieniła.
- Kto nie mógł sobie wybrać lepszego momentu? - Zapytał się głosem zardzewiałej piły łańcuchowej.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptySob Gru 06, 2014 3:34 pm

Odwrócił wzrok, zagryzając wargę. Nie chciał mu nic mówić na ten temat. Nie teraz.
Mają już wystarczająco problemów.
- Nikt. Nie ważne, to tylko głupi telefon. - Powiedział dziwnym tonem.
Puścił jego rękę i wyprostował się. Był spięty i nerwowo zaczął oglądać się na boki.
Przysunął się na samą krawędź ławki, jakby przygotowywał się do nagłej ucieczki.
- T-teraz skup się na sobie, Rei i na tym by poukładać swoje uczucia. To najważniejsze... - Powiedział, przelotnie na niego patrząc.
Zachowywał się jak spłoszone zwierzę, które usłyszało trzask zdeptanej gałęzi.
A w głębi siebie, był przerażony niczym dziecko.
Jego brat tu był.
Oznaczało to koniec. Znajdzie go i zabierze do domu. Opuści Reinera, teraz, kiedy ten sam chce, by Ariel został.
Zadrżał na całym ciele.
Spojrzał na białowłosego i westchnął. W końcu musiał mu powiedzieć.
- Mój brat... Adam tu jest. On... On po mnie przyjechał. Chce mnie zabrać... - Szepnął, patrząc całkowicie przerażony.
Wstał i zaczął krążyć przy ławce. Jego ręce trzęsły się strasznie. Zbladł i oddychał ciężko z nieobecnym wzrokiem.
- On mnie zabierze. Ja nie chcę... Nie chcę... - Mruczał pod nosem.
Dostał ataku paniki.
Praktycznie hiperwentylując, upadł na kolana, wpatrując się w ziemię.
Był blady jak jak trup.
W jego głowie była tylko jedna myśl, że nie chce wyjeżdżać.
Powrót do góry Go down
Reiner
Skarbnik Rady Uczniowskiej
Reiner


Liczba postów : 299
Join date : 11/01/2014
Age : 31

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptySob Gru 06, 2014 3:47 pm

Już miał się zamiar wydrzeć, że jak to nieważne i jaki do choroby głupi telefon?
Jasne, on ten zaczyna srać w gacie z powodu telefonu reklamującego maść na hemoroidy.
- Myślę, że skupiam się na sobie dostatecznie mocno w tej chwili, ale mógłbyś powiedzieć kto, co i czemu nie są to dobre wieści? - Zapytał rozdrażniony.
Nienawidził jak ktoś coś przed nim ukrywał. Zwłaszcza Ktoś, kto twierdził jak to on, Reiner, wiele dla tego kogoś znaczy.
Sam znał doskonale wagę kłamstw, wiedział, że jeśli komuś na kimś bardzo zależy, to kłamstwo jest ostatnim i najgorszym wyjściem na wyjaśnianie spraw.
Ale wtedy dostał odpowiedź.
Której nie, żeby się nie spodziewał.
Po prostu... Nie miał pojęcia, że to już, teraz, zaraz.
I teraz dla odmiany to blondyn był tym panikującym. Łał, czyżby sytuacja wracała do normalności?
- Więc nie odchodź - usłyszał własny głos, podczas gdy jego mózg zrobił głośne "że ćwe?" - skoro nie chcesz, to nie odchodź, kim on kurwa jest żeby ciebie zabierać jak jakieś zwierze ze schroniska? - Czemu się tak zirytował?
W każdym razie pomysł, że jakiś kretyn przyjedzie by zabrać mu Sevioala wydawał się bardzo złym pomysłem.
Zaraz, zabrać "mu"?
Już go chyba całkiem poparzyło.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptySob Gru 06, 2014 4:11 pm

- A-ale on przyjechał zabrać mnie do domu... Na pewno ojciec mu kazał! - Próbował jakoś opanować oddech.
W oczach zaczynało mu się robić ciemno, więc je zacisnął.
- Rei, ja muszę stąd iść... Nie mogę go spotkać, bo od razu mnie zabierze... - Szepnął cicho.
Wstał na chwiejnych nogach i podszedł szybko do chłopaka. Złapał go za rękę i zaczął lekko ciągnąc w stronę wyjścia z terenu szkoły.
Spiął się nagle, widząc idącą w ich stronę sylwetkę jego najstarszego brata.
Zacisnął z całej siły palce na dłoni Sakuragiego, zaciskając zęby i przybierając buntowniczy wyraz twarzy.
Podszedł do nich młody mężczyzna. Tak samo jak Ariel miał blond włosy i niebieskie oczy. Jednak poza tym nie widać było żadnej różnicy. Miał ostre i pociągłe rysy twarzy, lekki zarost na szczęce, oraz przenikliwe spojrzenie. Był kilka centymetrów wyższy od białowłosego i atletyczną sylwetkę. Był ubrany w szary garnitur, który podkreślał jego szerokie ramiona i dodawał mu tylko więcej atrakcyjności.
Młodszy Sevioal stanął pomiędzy nim, a osiemnastolatkiem.
Za to starszy wbijał mordercze spojrzenie w Reinera, oraz ich złączone dłonie.
- " Arielu, masz w tej chwili wrócić do domu. Jeszcze nic nie powiedziałem ojcu. Nie mogę uwierzyć, że tak zhańbiłeś nasze nazwisko." - Powiedział niskim i lodowatym tonem. - " I puść w końcu tego... prostaka, który spaczył ci psychikę. " - Stwierdził, wpatrując się w brata.
Ariel nic nie odpowiadał przez chwilę i postąpił krok do przodu.
- Nie. Nie wracam do domu. Zostaję w szkole. Zostaję z Reinerem. Kocham go i nie zamierzam go zostawiać. Nie obchodzi mnie co inni powiedzą. - Odpyskował, poważnym tonem.
Rei jeszcze nigdy nie mógł zobaczyć tak chłodnej postawy Arielki do kogokolwiek. Zawsze miły i uśmiechnięty chłopak, teraz był śmiertelnie poważny i zdystansowany.
Adam zamachnął się i uderzył młodszego brata w policzek.
- " Ciekawe co pomyśli ojciec, kiedy usłyszy co zrobił jego najmłodszy syn. Nawet Amadeusz tak nas nie zawiódł. Nie powinniśmy cię w ogóle wypuszczać z rezydencji. " - Wysyczał.
Powrót do góry Go down
Reiner
Skarbnik Rady Uczniowskiej
Reiner


Liczba postów : 299
Join date : 11/01/2014
Age : 31

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptySob Gru 06, 2014 4:23 pm

Już miał zamiar zagwizdać z podziwem na niecodzienną postawę Arielki, ale...
Prostak, tak?
Uniósł brwi w zaskoczeniu. Pseudo zaskoczeniu.
- O RLY? - Odezwał się głosem tak przemiłym, że gdyby ten mógł zamrażać, to Sakuragi zgotowałby światu kolejną epokę lodowcową - Się wtrącę, jako że słodki do porzygu temacik mnie również dotyczy, prze pana - Posłał mu przyjazny, uprzejmy uśmiech, zupełnie z serii tych, jakie serwował młodszemu Sevioalowi na samym starcie ich jakże uroczej znajomości.
Czyli, jeśli Arielka spojrzy na twarz białowłosego, to będzie wiedziała, że z miłości do brata powinna kazać mu spierdalać w pizdu.
Niech nikt nie nie docenia jadu Sakuragich, który jest gotów ścigać ofiary przez kontynenty.
- Wie pan, jako starszy, doświadczony przez życie mężczyzna zapewne zdaje sobie sprawę z tego, jak dbać o członków własnej rodziny - Kontynuował przemiłym tonem, który w następnym zdaniu zmienił się w charkot mocno poddenerwowanego rosomaka - bo widać, że ni cholery nie przygotowaliście Ariela na nic, co jest na świecie. Żeby chłopak w tym wieku nie wiedział, jak bardzo spaczeni potrafią być ludzie! Jak jadają na co dzień, gdzie mieszkają, że istnieje pojęcie o nazwie ZŁY człowiek, kurwa, może jeszcze frytki do tego? Tak! Braciszek roku! Zabiera swojego kochanego braciszka z powrotem do złotej klatki, z dala od całego świata, no bomba. Więc słuchaj, panie w garniturze, bo w niczym wcale nie jesteś lepszy ode mnie. Ty i twoja wesoła rodzinka tak bardzo kochacie tego młodego, a mimo to skrzywdziliście go w niejeden okrutny sposób. Mam wyliczyć ile razy płakał mi, że ktoś mu zrobił tutaj coś złego, bo nauczony jest naiwnej dobroci do każdego kogo napotka?! - Może i był niższy, może i nie miał aż tak atletycznej budowy ciała, ale nie musiał być bykiem, by pokonać byka. Wystarczyło, że jego kły mają bardzo mocny jad.
A z tego co opowiadał mu Ariel, to jego rodzinka była stanowczo nadopiekuńcza.
Co znaczy, że właśnie młody Sevioal był ich najsłabszym punktem, z którego nie potrafili się wybronić.
- Już chociażby po tym, że nawet nie obadaliście miejsca, do którego go wysłaliście wykazaliście się WSPANIAŁĄ troską o braciszka, pogratulować! Zaklaskałbym, ale wolę ściskać rączkę tego uroczego tutaj, od chociażby po to, by poobserwować tą żyłkę na twoim czole - Zakończył znów przyjaznym tonem, przygotowany na atak.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptySob Gru 06, 2014 7:23 pm

Mężczyzna spojrzał na niego przelotnie, jak na coś obrzydliwego, kiedy się odezwał. Zmierzył go, podchodząc krok w jego stronę.
Ariel zasłonił Reia sobą, nadal patrząc wyzywająco na brata z odciśniętą jego ręką na policzku.
- "To nie jest twoja sprawa. Nie wtrącaj się, jeśli nie chcesz mieć później procesu za gwałt. " - Warknął, a słysząc jego dalszą wypowiedź, poczerwieniał na twarzy. - " Ariel miał pozostać w domu. Miał mieszkać z nami i pobierać naukę tam. Jednak nasza matka jest zbyt pobłażliwa. Byłem za tym, by został z nami. Wiem, że ludzie są źli, dlatego nie powinien opuszczać domu. I jesteśmy lepsi od ciebie. Wystarczy spojrzeć. " - Patrzył wściekły na białowłosego.
Przy ostatnich słowach blondynek nie wytrzymał. Oddał starszemu bratu w twarz i popchnął go lekko do tylu, by odsunął się od nich.
- Nie masz prawa tak o nim mówić. Nie wiesz nic o nim! Nie wiesz jaki jest i co przeżył! Nie masz prawa patrzeć na niego z góry! To REINER nauczył mnie życia, nie TY. - Wysyczał przez zaciśnięte zęby. - Nigdzie z tobą nie idę. Zostaję tutaj i będę się dalej uczył. Będę chodził z Reinerem, a tobie nic do tego! I nie obchodzi mnie, czy powiesz ojcu! Nie chcę cię tu więcej widzieć! Przynajmniej do póki nie zaakceptujesz mojego chłopaka i go nie przeprosisz! - Zmrużył oczy.
Zabrał swoje rzeczy.
Pociągnął Sakuragiego w głąb Alei, byle jak najdalej od brata. Był wściekły, a na jego policzkach wykwitły rumieńce z gniewu, przez co ślad po policzku był jeszcze bardziej widoczny.
Zatrzymał się dopiero, kiedy dotarli do końca drogi.
Cały czas ściskał dłoń osiemnastolatka.
Oddychał ciężko, próbując się trochę uspokoić.
- Przepraszam cię za niego... Ja naprawdę... Zwykle taki nie był! Dlaczego mówił takie rzeczy! - Głos mu się załamał.
Czuł się zdradzony przez własną rodzinę.
Powrót do góry Go down
Reiner
Skarbnik Rady Uczniowskiej
Reiner


Liczba postów : 299
Join date : 11/01/2014
Age : 31

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptySob Gru 06, 2014 7:42 pm

Już miał zamiar coś odwarknąć z taką mocą, by facet skulił się w swoim wątłym ja, gdy Arielka zaskoczyła go swoją stanowczością.
Az zrobił oczy wielkości spodków od talerzy, uniósł brwi tak wysoko, że zaginęły gdzieś w białym buszu i ostatecznie jednak puścił rękę blondyna, by zaklaskać.
Bo i zaklaskał, z krótkim acz treściwym "łał".
Co Sevioal powinien docenić, jeśli rzecz jasna nie był zbyt zdenerwowany, by go usłyszeć.
- O gwałt to mnie co najwyżej Ariel mógłby podać, tak w ogóle, Ciebie bez jego zeznań nawet nie potraktowali by poważnie - wyszczerzył ząbki, wesoło ignorując tą część o jego własnej osobie. - poza tym, to tylko ja czy to Ty uważasz, że skoro ktoś jest gejem to od razu musi się pieprzyć ostro pod ścianą? - Zapytał z coraz to większym rozbawieniem, podczas gdy młodszy Sevioal już ciągnął go z dala od swego brata.
Gdy blondas wyrzucał z siebie fale gniewu, Sakuragiemu zrobiło się niespodziewanie wesoło.
I nie wiedział dlaczego, ale czuł się jak głupia trzepiotka, która właśnie coś wygrała.
- No wiesz... - Dodał, wyciągając rękę, by poklepać blondasa po głowie - to biedny człowiek zamknięty w swoich własnych racjach, według to których najlepszym dla ciebie jest to co najgorsze dla ciebie. Jednym słowem, to idiota - Na jego twarzy pojawił się przewrotny uśmiech.
Nawet jeśli wiedział, że ten tamten znaczył dla Arielki bardzo i w ogóle.
Ale no.
Pierwszy raz go widział tak wzburzonego!
I ba, na zakończenie tego wszystkiego nie ryczał jak baba!
Plusował sobie, plusował.
Powrót do góry Go down
Ariel
Swatka
Ariel


Liczba postów : 338
Join date : 17/01/2014
Age : 27
Skąd : Anglia

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptySob Gru 06, 2014 7:59 pm

Uspokoił się praktycznie od razu, gdy Sakuragi położył dłoń na jego głowie. Westchnął cicho.
- Kiedyś... Kiedyś on był inny... Uczył mnie, że zawsze trzeba słuchać innych i brać pod uwagę ich zdanie... Kiedy byliśmy dziećmi, czasami po kryjomu zabierał mnie na polanę w lesie, niedaleko naszego domu. Nie rozumiem jak mógł się tak zachować... - Dokończył cicho.
Podszedł do chłopaka i złapał za jego obie ręce, ściskając je i wpatrując się w skupieniu na białowłosego. Lekko zmarszczył brwi.
- Nie pozwolę, by moja rodzina nas rozdzieliła. Ani nie dopuszczę, byś miał przez nich kłopoty. - Powiedział pewnym siebie głosem.
Chciał go chronić.
Teraz wiedział do czego zdolne są bogate rodziny z wpływami. Oczywiście wiedział, że na pewno by nie zrobili Reinerowi krzywdy, ale mogli doprowadzić chociażby do wyrzucenia go ze szkoły.
A do czegoś takiego nie mógł dopuścić.
Nagle sobie przypomniał o czym rozmawiali, zanim Adam im przerwał.
Puścił go i odsunął się trochę zakłopotany.
- Przepraszam, możesz czuć się przeze mnie zaszczuty. - Uśmiechnął się lekko.
Przymknął na chwilę oczy. Nie wiedział jak dokładnie ma sobie poradzić z rodziną. Jeśli ojciec się dowie... Byłby wściekły. Do dziś pamiętał dzień, kiedy Amadeusz oznajmił, że nie idzie na prawo, tylko spróbuje swojego szczęścia jako model. Ojciec chciał go nawet wyrzucić z domu, ale mama go uspokoiła.
- Więc... co dalej z nami? - Zapytał niepewnie osiemnastolatka.
Powrót do góry Go down
Reiner
Skarbnik Rady Uczniowskiej
Reiner


Liczba postów : 299
Join date : 11/01/2014
Age : 31

Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa EmptySob Gru 06, 2014 8:15 pm

Wbrew pozorom doskonale to rozumiał, ale może z odwrotnej strony.
Jego siostra tez uważała go bardzo długo za wspaniałego, kochanego braciszka... Ba, i to takiego, któremu może się zwierzać, którego może czesać i której nie obchodziły dziwactwa białowłosego.
A później wszystko rzecz jasna zjebał przez swój i tamtego skurwiela kretynizm.
Nadal był zmęczony, nadal niepewny, ale nie było już mu tak ciężko na piersi z jakiegoś powodu.
Nie czuł się... Obrzydzony sobą, tak jak to było do tej pory, przez to co myślał o Arielu wtedy, gdy nie uważał go za denerwującego dzieciaka.
- Możliwe, że nigdy nie przestanę być - mruknął na słowa chłopaka, chwytając go w jednej chwili za talię i przyciągając do siebie - i szczerze mówiąc dalej nie mam pojęcia, działo się dzisiaj za dużo. Zbyt wiele tego wszystkiego na raz - Mówił już spokojniejszym głosem, opierając głowę na głowie niższego chłopaka.
Bo prawdę powiedziawszy sam nie wiedział, jaki był jego największy problem.
Czego tak właściwie się bał?
Ariela?
To głupie, ale odpowiedź poniekąd była twierdząca.
Sevioal był na swój sposób dla niego przerażający.
Zbyt niewinny, naiwny i zbyt dobry. Był kimś, kogo normalnie chciał zniszczyć i zepsuć na każdy możliwy sposób.
A z drugiej strony chciał go ochronić przed czymś takim jak on, Sakuragi.
- Jeśli przez ciebie stanę się rozmiękłą kluchą, to ci wpierdolę - powiedział jak to w jego stylu, niezwykle romantycznie.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Aleja kwiatowa Empty
PisanieTemat: Re: Aleja kwiatowa   Aleja kwiatowa Empty

Powrót do góry Go down
 
Aleja kwiatowa
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Yaoi Gakuen :: Traditional Royal School :: Tereny wokół szkoły :: ∎ Ogrody-
Skocz do: