IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Boisko piłkarskie

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Lucius
Postać zawieszona



Liczba postów : 359
Join date : 08/11/2013

Boisko piłkarskie Empty
PisanieTemat: Boisko piłkarskie   Boisko piłkarskie EmptyPon Lis 25, 2013 2:14 pm

Drużyna piłki nożnej może być naprawdę zadowolona. Do swojej dyspozycji mają piękny kawałek ziemi otoczony trybunami. Trawa jest równo przystrzyżona i zadbana, a linie na niej wydają się dopiero co wymalowane. Trening w takich warunkach to sama przyjemność.
Powrót do góry Go down
Jack

Jack


Liczba postów : 81
Join date : 16/04/2014
Skąd : Anglia, Londyn

Boisko piłkarskie Empty
PisanieTemat: Re: Boisko piłkarskie   Boisko piłkarskie EmptyNie Cze 15, 2014 9:19 pm

Pogoda ostatnimi czasy dopisywała, niebo niemal bezchmurne przepuszczało sporo ciepłych promieni. Był to idealny czas na trening na świeżym powietrzu. Jack starał się poświęcać niemal każdą wolną chwilę, by pod szlifować umiejętności. Zamierzał przecież zostać zawodowym piłkarzem i to od całkiem niedawna uświadomił sobie, a raczej za sprawą pewnej genialnej osoby zrozumiał, że człowiek może być bardzo zdolną istotą. Gorzej, gdy okaże się on nie należeć do tej pojętnej grupy. Na całe szczęście nie zamierzał się łatwo poddawać, posiadał spore zapasy pozytywnej energii. Zamierzał ją spożytkować w jak najlepszy sposób. Z tego też właśnie powodu udał się na boisko do piłki nożnej. Należał do szkolnej drużyny, ale nie było aktualnie zbiorowego treningu, nie dzisiaj. Ten poniedziałek po zajęciach postanowił sobie sam zaplanować. Z domu zabrał stój sportowy, bo nigdy nie trenował w codziennych ubraniach. Sportowa koszulka i spodenki ogólnie w białym kolorze z dodatkiem granatu i czerwieni. Na zewnątrz były około dwadzieścia dwa stopie, więc nie za gorąco, ani też zimno. Nikogo nie zauważył na trybunach, chodź nie specjalnie się rozglądał. Zabrał ze sobą wodę wzbogaconą o minerały oraz ręcznik i odłożył to na najbliższą boiska ławkę. Dopiero wtedy rozpoczął od rozgrzewki. Bieg truchtem wkoło boiska przez parę minut, by dobrze rozgrzać mięśnie, a zwłaszcza u nóg. Następnie parę ćwiczeń rozciągających, ale nie robił całej serii, by nieco przyspieszyć. Nie miał nad sobą kontroli trenera, więc się on nie doczepi, gdy pominie kilka wymachów w tę i wewte. Skończywszy zorientował się, że zapomniał zabrać najważniejszego. Z tego powodu musiał udać się do magazynu po piłkę. Gdy już zdobył potrzebną mu rzecz do treningu, cała murawa należała tylko dla niego. Dryblował między nogami piłkę biegnąc w stronę bramki, by zaraz z silnego rozmachu w tył prawą nogą kopnąć piłkę. Trochę przedobrzył i przeleciała obok słupka. „Co jest?” Momentalnie złapał się za głowę, zaciskając między palcami wiśniowe włosy. Twarz jawiła nutę rozczarowania. „Muszę się bardziej skoncentrować.” Odczuwał ostatnio większą presję na sobie, co nie ułatwiało mu czynienie postępów w grze. Był też rozkojarzony i nawet rzadziej imprezował. Pewne myśli zaprzątały mu głowę, związane z ostatnim bankietem. Dlatego powinien się może bardziej odprężyć, albo znaleźć jakieś nowe zajęcie, żeby oczyścić umysł. Nie głupim pomysłem byłby cały zestaw relaksacyjnych doznań w spa. Będzie musiał sobie z pewnością w niedługim czasie zafundować tą przyjemność. Tymczasem trzeba było iść po leżącą piłkę na aucie. Kolejny raz pobiegł dryblując przecinając ciałem wiatr do przeciwnej bramki, z tym że udało mu się trafić do środka, a biała, pleciona siatka uniosła się w górę. Z satysfakcją uśmiechnął się zaliczając dziś pierwszego gola. „O to chodziło!” No i biegał tak wzdłuż boiska, raz w jedną stronę, a potem w drugą, co jakiś czas pojąc się i ścierając pot z czoła.
Powrót do góry Go down
David
Dzika dżdżownica
David


Liczba postów : 238
Join date : 09/06/2014

Boisko piłkarskie Empty
PisanieTemat: Re: Boisko piłkarskie   Boisko piłkarskie EmptySro Cze 18, 2014 12:23 pm

David miał w głowie mętlik. Ostatnio w jego życiu bardzo dużo się działo i o wiele za szybko. Obecnie nie chciał się spotkać z żadnym ze stałych kochanków, potrzebował odsunięcia się od codziennego stałego życia, które tak równo i boleśnie pieprzyło w dupę. Rodzice znowu w domu się kłócili, obwiniając jak zwykle za wszystko Dave'a. Ta, bo to na pewno przez niego jego matka jest lesbijką, a kochanką ojca jest praca. Chodź z tego co wiadomo młodemu Blakeowi, to i sekretarka tatusia jest niczego sobie i dużo czasu spędza u niego w gabinecie. Para hipokrytów, tak podsumował rodziców David. Nic dodać, nic ująć. A przyjaciele? Niby są ważni, ale nie na tyle by jakoś specjalnie wywierać wpływ na odczucia Dave'a. Już kochankowie w sumie byli mu bliżsi, ale o czym ma rozmawiać z osobą, z którą się tylko pieprzy?
David dla uspokojenie i wyciszenia postanowił iść pograć w piłkę. Trochę ruchu dobrze mu zrobi. Najlepiej by było, jakby sobie kupił psa i z nim sobie biegał, o! Ale cóż... W Internacie chyba nie można trzymać zwierząt. Albo kotek, o! Chodź one źle się z nim kojarzyły... Wszyscy lubili koty, a Dave wolał psy! A bynajmniej tak sobie mówił na przekór innym. Koty są małe i słodkie, przez to ludzie zwracają na nie większą uwagę niż na czworonożnych psich przyjaciół. Te małe myszożerne są zdradliwe. Znudzą się i odejdą, a najlepszy przyjaciel nigdy by tak nie zrobił. Tak, Dave woli psy!
Blake wchodząc na boisko zauważył jakiegoś ślicznego chłopaczka. Stanął przy płocie i na razie się nie ruszał spoglądając na niego zaciekawiony. Widać było, że owy nieznany chłopak bardzo wczuwał się w grę. David uznał go za bardzo ciekawą istotę. Zaczął oceniać jego wygląd, jak to miał w zwyczaju. Wiśniowe włosy, bardzo interesujący kolor. Tak Dave patrzył i patrzył... że nawet nie zauważył kiedy dostał piłką w brzuch i się skulił z bólu.
Powrót do góry Go down
Jack

Jack


Liczba postów : 81
Join date : 16/04/2014
Skąd : Anglia, Londyn

Boisko piłkarskie Empty
PisanieTemat: Re: Boisko piłkarskie   Boisko piłkarskie EmptySro Cze 18, 2014 11:09 pm

Podczas gry czas biegł znacznie szybciej. Ruch na świeżym powietrzu pozwolił mu się odprężyć i wyzbyć krążących myśli w głowie. Przy tak intensywnym treningu tracił dość szybko na energii i precyzji, gdyż biegał bez znacznych przerw przez pół godziny. Nie zamierzał jednak jeszcze kończyć na półmetku. Planował minimum przez godzinę grać z tym samym zaangażowaniem. Z tego też powodu szybko przebierał nogami po murawie prowadząc przed sobą okrągły przedmiot. Wymierzył mocny strzał do bramki, ale pot począł spływać mu uporczywie po czole, który od razu przetarł frotową opaską ubraną na lewym nadgarstku równocześnie silnie kopiąc w ostatnim momencie piłkę. Ku braku specjalnego zaskoczenia nie wpadła w siatkę bramki, a nawet zakręciła znacznie w bok wylatując poza boisko trafiając w... Człowieka?! Jack nie spostrzegł wcześniej jego obecności, gdyż wzrok koncentrował jedynie na piłce, która przed chwilą trafiła chłopaka w brzuch. Owy brunet zwinął się z bólu, więc wiśniowo włosy pobiegł w jego stronę by sprawdzić co z jego stanem. Gdy tylko znalazł się obok złapał go za ramię nachylając głowę, by odnaleźć twarz.
- Jak się czujesz? – zapytał zmartwiony. – Proszę spocznij choć na chwilę – dodał zaraz, po czym poprowadził go do najbliższego miejsca siedzącego. – Potrzebujesz iść do gabinetu lekarskiego? – przykucnął przed nim. Czół się winny zdarzenia owego wypadku i chciał koniecznie naprawić wyrządzoną krzywdę. Gdyby brunet zdecydował się iść do szkolnego gabinetu, Jack był gotów wesprzeć go ramieniem przez całą drogę, co i tak nie odkupiłoby jeszcze jego winy. Zauważył, że chłopak na pewno nie był jednym z drużyny piłkarskiej, więc czy zamierzał do niej dołączyć? Takowa myśl przemknęła mu przez głowę, gdy przyglądał się jego całkiem atrakcyjnemu wyglądowi. Zwrócił uwagę na długie włosy, gdyż w szkole niewielu uczniów nosiło taką fryzurę.
- Bardzo cię przepraszam za to zajście – opuścił wzrok błękitnych tęczówek, a prawą dłonią wsparł czoło wczesując palce we włosy. – Nie tak powinna wyglądać prezentacja piłki nożnej z mojej strony, ale mam nadzieję, że przez to nie zrezygnujesz z przyłączenia się do szkolnej drużyny – podniósł głowę ukazując niezwykle przyjacielski uśmiech, za którym chował zakłopotanie. Wyszedł z założenia, że rozmówca musiał przybyć na boisko, bo był zainteresowany zapisaniem się do drużyny.
- Jack Dalton – wyciągnął w jego stronę dłoń. – Jak już pewnie zauważyłeś lubię kopać piłkę – zaśmiał się z lekka niezręcznie mierzwiąc sobie włosy z tyłu głowy drugą dłonią. – Możesz śmiało pytać w razie wątpliwości, chętnie pomogę – z twarzy nie schodził mu pogodny wyraz.
Powrót do góry Go down
David
Dzika dżdżownica
David


Liczba postów : 238
Join date : 09/06/2014

Boisko piłkarskie Empty
PisanieTemat: Re: Boisko piłkarskie   Boisko piłkarskie EmptyNie Cze 22, 2014 1:52 pm

David za dużego wyboru nie miał i skorzystał z pomocy. Usiadł i nadal trzymał się za bolące miejsce. Co jak co, ale chłopakowi siły uderzenia zarzucić nie można, tym bardziej, że Dave nie był taki delikatny. Blake spojrzał na chłopaka zły. Może czerwonowłosy i był uroczy i przystojny, ale takich rzeczy od tak się nie wybacza. Chodź w sumie wbrew pozorom, David aż taki zły nie był. W końcu to było niechcący.
- A jak mogę się czuć?! - pod wpływem emocji wysyczał w jego stronę. Ale starał się uspokoić po chwili. - Nie potrzebuję pielęgniarki, zaraz przejdzie… - “powinno” dodał w myślach. Zaczął kołysać się lekko by jakoś odwrócić uwagę od brzucha. Trochę upłynęło, ale ból w końcu zaczął ustępować. Dave powoli się wyprostował i przeczesał włosy dłonią, wzdychając cicho. Spojrzał na chłopaka już spokojnie i zmierzył go z góry do dołu. Nie było to takie wredne… Po prostu otwarcie go oceniał. Do taktownych rzeczy to to nie należało, ale tak miał w zwyczaju. Po chwili ciepło się uśmiechnął. Chłopak go bardzo zainteresował. W każdym znaczeniu tego słowa. Blake’owi szczególnie spodobał się kolor włosów Jacka oraz jego uśmiech.
- Przepraszam za moją reakcję początkową. Nie jestem zły. Wiadomo, że wypadki się zdarzają. David Blake. - odwzajemnił gest z dłonią - No zauważyłem, że lubisz kopać… I bez wątpienia, dobrze ci idzie - zaśmiał się. Zauważył, że chłopak czuje się niezręcznie. To było urocze. - Przykro mi, ale nie jestem zainteresowany klubem… Chciałem tylko troszkę pograć i się czymś zająć.
Wstał i otrzepał swoje ubranie. No pięknie, piłka zostawiła po sobie ślad na koszulce. Ale w trakcie gry i tak by się pobrudził, więc zbytnio mu to nie przeszkadzało.
- Może w ramach rekompensaty zabrałbyś mnie gdzieś? - Dave widział, że Jack ma wyrzuty sumienia i postanowił mu pomóc się ich pozbyć. Dodatkowo to świetna okazja, by się bliżej poznać. A Blake BARDZO chciał bliżej poznać pana Daltona...
Powrót do góry Go down
Jack

Jack


Liczba postów : 81
Join date : 16/04/2014
Skąd : Anglia, Londyn

Boisko piłkarskie Empty
PisanieTemat: Re: Boisko piłkarskie   Boisko piłkarskie EmptyWto Cze 24, 2014 10:23 pm

Zauważył wymalowaną złość na twarzy Davida, po tym jak pierwszy raz na niego spojrzał. Nie dziwił się tej reakcji i chciał jak najszybciej naprawić swój błąd. Chłopak cierpiał, ale odmówił pomocy pielęgniarki, dlatego wiśniowo-włosy postanowił wziąć odpowiedzialność za swoją nieostrożność.
- Proszę zaczekaj tu chwilę, zaraz wrócę – oznajmił z przejęciem i pobiegł do szatni. Po niespełna pięciu minutach przyniósł stamtąd dwa bardzo zimne woreczki napełnione gęstą niebieską cieczą, które służyły do schładzania obrzęków. Jeden był w wielkości rozłożonej dłoni. Gdy tylko dotarł ponownie do siedzącego na ławce zaraz przyklęknął przy nim
- Po tym na pewno odczujesz ulgę – uśmiechnął się i bez ostrzeżenia podniósł jego koszule wraz z podkoszulkiem. Przyłożył zimne okłady wprost na skórę brzucha, gdzie został wcześniej uderzony piłką. – I jak? Lepiej? – zatroskany podniósł głowę spoglądając w brązowe oczy. Zapatrzył się w nie zastygając nieruchomo, podobały mu się, a zwłaszcza z tak bliska. Zaczęły napadać go nieprzyzwoite myśli, które zduszał zaraz w zarodku, żeby nie ukazać przypadkiem jakiejś dziwnej miny. Nie miał pojęcia o orientacji bruneta i tym bardziej nie chciał go wystraszyć swym homoseksualnym zainteresowaniem.
Gdy już Blakeowi minął ból brzucha, Jack jak najszybciej chciał zatrzeć swe złe pierwsze wrażenie przedstawiając się. Usatysfakcjonowany pozytywną reakcją Davida odsapnął z ulgą i szerzej się uśmiechnął.
- Nie musisz przepraszać, każdy na twoim miejscu zareagowałby podobnie„Ale on jest miły” pomyślał z zadowoleniem. Nie każdy potrafił się tak uspokoić i okazać uprzejmość, tym bardziej docenił ten gest. – Nie wiem, czy powinienem cieszyć się z tego komplementu, ale i tak dziękuję – odpowiedział na wzmiankę o kopaniu już bardziej się rozluźniając. – Wybacz moją pomyłkę, ale jeśli kiedyś najdzie cię ochota dołączyć do klubu... To się nie wahaj – oznajmił ochoczo i również podniósł się na równe nogi. – Jesteś pewien, że chcesz teraz grać? – popatrzył na niego z lekka zaskoczonym wyrazem, bo przecież jeszcze przed chwilą długowłosy zwijał się z bólu. Późniejsza propozycja bruneta wydała mu się o wiele sensowniejsza w owym momencie i nawet przez moment nie odebrał jej negatywnie. – Bardzo chętnie się zrehabilituje – zareagował ochoczo. – Na co masz w takim razie ochotę? Nie krępuj się z wyborem, ja stawiam. – Dalton był na dobrej drodze pozyskania nowego kumpla, był dodatkowo podekscytowany z tego powodu, bo David wyglądał bardzo pociągająco.
Powrót do góry Go down
David
Dzika dżdżownica
David


Liczba postów : 238
Join date : 09/06/2014

Boisko piłkarskie Empty
PisanieTemat: Re: Boisko piłkarskie   Boisko piłkarskie EmptyCzw Cze 26, 2014 12:52 am

David to już z natury zboczona osoba, więc jak widział energiczność Jacka, już się zastanawiał jaki byłby w łóżku... Blake nie jest osobą, która przejmowałaby się orientacją osoby, z którą ma do czynienia. Z wyglądu czasem jak uroczo się uśmiechnął i pomrugał mógł wyglądać jak dziewczyna. Zwłaszcza, jeśli rozpuściłby włosy. Może dlatego ich jeszcze nie ściął? Większość jego kochanków uważa, że mu takie pasują. Po co wiec go "szpecić" zabierając taki ważny atut?
Kiedy chłopak z klubu wrócił z okładami i podciągnął od tak koszulkę Davida, ten mocno się zarumienił. Zaskoczyła go ta sytuacja, przez co odczuł zawstydzenie. Do tego kiedy po chwili spojrzał w TAKI sposób w jego oczy... Owww, Blake'owi aż się gorąco zrobiło, pomimo chłodnego okładu. Zagryzł delikatnie dolną wargę.
- Lepiej, dziękuję bardzo. - David uśmiechnął się delikatnie i... trochę uwodzicielsko do Jacka. Założył malutki kosmyk włosów za ucho, który wyswobodził się z uścisku gumki. Dave już wyczuł, jakiej orientacji jest chłopak. Teraz to na pewno nie da mu spokoju. Ale obserwował go dalej uważnie i na prazie nie robił jakiś znaczących ruchów, pokazujących czego by chciał. Wolał pierw wyczuć, w jaki skuteczny sposób uwieść Daltona. No co... Taka już natura, nic na to się nie poradzi.
Widząc jego ulgę, David ucieszył się. W końcu z rozluźnionym rozmówcą lepiej się dyskutuje i spędza czas. A przecież tego chcieli, prawda? Mile spędzonego czasu. Wiśniowo-włosy był naprawdę uroczy. Słodki, ale za razem nie kobiecy, tylko taki... chłopięcy? Nie, był takim słodkim mężczyzną. Tak, to chyba najlepsze określenie. Blake'owi właśnie to się w nim najbardziej spodobało, naprawdę nie wielu jest takich, a na pewno nie gejów. To typ, nadający się nie tylko do łóżka, ale też i na dobrego kumpla, wspierającego i pocieszającego. Ale kto wie, może David odniósł złe wrażenie dotyczące chłopaka? Pożyje, zobaczy.
- Gdzie bym chciał? A zaskocz mnie. Nie lubię wybierać. - zaśmiał się i skierował powoli swoje kroki w stronę wyjścia z boiska. Uśmiechnął się szeroko do nowego kolegi. - Nie jestem wymagającą osobą. Zabierz mnie gdzieś, gdzie ty lubisz chodzić. - Dave ciekaw był, gdzie chłopak go zabierze. On sam osobiście poszedłby do klubu lub baru, bo lubił takie miejsca. Jack był troszkę niższy od Blake'a, ale mu to zbytnio nie przeszkadzało. To w końcu tylko 4 cm. Postanowił o coś powypytywać, bo w sumie poza imieniem, nazwiskiem i zamiłowaniem do piłki nie wiedział.
- Jack, na jakim jesteś kierunku? - zapytał wyraźnie zaciekawiony uważnie się mu przyglądając.
Powrót do góry Go down
Jack

Jack


Liczba postów : 81
Join date : 16/04/2014
Skąd : Anglia, Londyn

Boisko piłkarskie Empty
PisanieTemat: Re: Boisko piłkarskie   Boisko piłkarskie EmptySob Cze 28, 2014 5:02 pm

Trzymając okłady na brzuchu i wpatrując się w twarz Davida, siłą rzeczy spostrzegł wyraźne zaczerwienienie policzków. W pierwszej chwili pomyślał, że reakcja była spowodowana pogarszającym się stanem zdrowia. Jack rozwarł szerzej powieki wpadając w lekką panikę. Przestraszył się, że chłopak dostał gorączkę i może zaraz stracić przytomność, a to wszystko z jego winy. Wpatrywał się w twarz starając ukryć swe negatywne przypuszczenie, mając jednak nadzieję, że się pomylił. Postanowił zaczekać jeszcze i poobserwować, a wtedy zaczął pojmować skąd tak naprawdę pojawiła się ten czerwień na policzkach. To późniejsze podziękowanie i wyjątkowy uśmiech uświadomiły mu, że to była reakcja zawstydzenia. Dalton był tym naprawdę zaskoczony, co szybko ukrył za nieco niezręcznym uśmiechem. Natomiast głębokie, błękitne spojrzenie nie potrafiło oderwać się od kuszącego poszkodowanego.
- Cieszę się, że jednak pomogłem – uniósł jeszcze wyżej kąciki ust. Nie był do końca pewien co do swego przypuszczenia o tej samej orientacji seksualnej. Jak się nad tym zastanowił dłużej, dojrzał w nim kobiece delikatne rysy, które początkowo były niewidoczne przy jego rozgniewaniu i cierpieniu. Zauroczyła go ta subtelność, wewnątrz miał wrażenie jakby się zaczął lekko unosić. Tracił nad sobą panowanie, a świadomość trzymania okładów pod koszulką zaczęła powodować chęć przekroczenia dozwolonej granicy, już prawie palce zsunęły mu się na gładką skórę. W ostatniej chwili powstrzymał się i wstał nachylając tuż nad siedzącym chłopakiem, trzymając po jednym okładzie na dłoń i delikatnie przyłożył je do rozgrzanych policzków długowłosego.
- W tym tempie rozgrzejesz okłady do temperatury wrzenia – ukazał jakże ciepły wyraz twarzy, a pozornie spokojnymi oczyma pochłaniał pięknego bruneta. Po chwili uśmiechnął się szerzej i puścił oczko jednocześnie się odsuwając. Nie mógł się powstrzymać się od uwodzenia, gdyż rozmówca wyglądał mu na typ uległy. Musiałby mieć prawdziwego pecha, gdyby jednak okazał się on heteroseksualny. Jack był człowiekiem czynu i lubił brać sprawy w swoje ręce, jednakże nigdy nie przekroczył pewnej granicy, bo to co za nią się kryło chciał pozostawić dla tego jedynego, wyjątkowego uczucia. Ciekawe, jak jeszcze długo tak pociągnie przy swoim szalonym trybie życia.
„Hmm... Gdzieś gdzie ja lubię.” Zamyślił się. Było wiele miejsc, w których chętnie spędzał czas. Godzina była popołudniowa, więc trochę za wczesna na klubową rozrywkę. Sam miał aktualnie bardziej ochotę na chwilę dobrego odpoczynku, po intensywnym bieganiu po boisku.
- W takim razie pozwól się porwać Davidzie – uśmiechnął się tajemniczo. – To będzie miła niespodzianka – dodał zaraz, nadal nie zdradzając celu. – To jak? Pozwolisz się rozpieścić? – zapytał tonując barwę głosu w kuszącą. Planował zabrać Blakea na kompleksowy masaż do spa, gdzie oboje się nieco zrelaksują, a zaraz potem do klubu się pobawić. Wiśniowo-włosy nie żałował sobie korzystania z życia. Był zadowolony, że będzie miał dziś tak wyjątkowego towarzysza.
Wychodzili już z boiska, zatem piłkarz zabrał swoją torbę i przetarł zaraz pot ręcznikiem. Potrzebował wziąć prysznic, ale nie chciał, by nowy kolega musiał na niego czekać, przecież może to zrobić jak będą w spa. Zatem zdjął z siebie przepoconą koszulkę odsłaniając do pasa wilgotne, atrakcyjne szczupłe ciało z lekko zarysowanymi mięśniami. Zdąży przeschnąć, zanim dojdą do luksusowego auta z szoferem.
- Zarządzanie i administracja, ale nie przepadam za tym kierunkiem. W zasadzie to wybór ojca – oznajmił z nagłą powagą, gdy tylko weszli na owy temat. – A ty jaki kierunek wybrałeś? I też już na ostatnim roku? – Nie miał ochoty opowiadać o swoich problemach, wolał odwrócić od siebie uwagę, by nie wprowadzać nieprzyjemnej atmosfery. Gdyby jednak brunet wykazał większe zainteresowanie, mógłby przy procentach wyciągnąć od Daltona bardziej szczegółowe informacje.
Powrót do góry Go down
David
Dzika dżdżownica
David


Liczba postów : 238
Join date : 09/06/2014

Boisko piłkarskie Empty
PisanieTemat: Re: Boisko piłkarskie   Boisko piłkarskie EmptyPon Cze 30, 2014 11:28 pm


David nie chciał, by Jack czuł się przy nim niezręcznie. A wręcz przeciwnie, miał nadzieję, że się rozluźni. W końcu jak mają się bawić, skoro któryś jest skrępowany? Czy to niezręczność, czy to coś innego jak niechęć. Blake zagryzł dolną wargę i przyglądał mu się." No dotknij, dotknij mojej skóry"… myślał sobie. Lubił jak ktoś dotykał jego ciała, było to takie intymne i przyjemne. Policzku długowłosego pokryły się jeszcze mocniejszym rumieńcem, w momencie kiedy Jack przyłożył do niego okład. Chłopak zamruczał zadowolony i uśmiechnął się uwodzicielsko.
- Sugerujesz, że jestem gorący? - puścił mu ukradkiem spojrzenie i położył dłoń na jego dłoni, specjalnie oczywiście i lekko go pomiział po niej. Dave to bardzo skomplikowana osoba, pomimo pozorów nie jest typem uległym… nie zawsze bynajmniej. A teraz po prostu Dalton był taki seksowny i troskliwy, że Blake musiał to po prostu wykorzystać. On nie miał granic, nawet do osoby heteroseksualnej by zarywał o ile by mu się podobała. No bo w końcu z kobiecą urodą i takiego może udałoby mu się wyrwać, czemu nie?
- Mam się dać ci porwać? Nie skrzywdzisz mnie? Wiesz… Nie lubię zabawy w krzakach. W wolę jakimś miękkim miejscu…
- zaśmiał się żartując, jednak z oczywistym podtekstem. A co będzie żałował, skoro widział że wiśniowo-włosy już na niego leci? - Miła niespodzianka? A niech stracę… Bierz mnie - zamruczał wstając i puszczając do niego otwarcie zalotne oczko. No teraz teraz do orientacji to już chyba wątpliwości nie będzie miał, prawda? - Rozpieścić… ty niedobry, to takie dwuznaczne! I co ja mam teraz zrobić? - udałem zmartwioną minkę, ale po chwili oblizał się lubieżnie i zamruczał. Dobra, koniec tych dwuznacznych tekstów i sygnałów, bo Jack jeszcze pomyśli, że Dave jest łatwy…
Długowłosy był bardzo ciekaw gdzie nowy przyjaciel planował go zabrać. No ba, że Blake to ciekawe towarzystwo! Z nim skupienie na sobie uwagi na imprezach jest prawie pewne, o ile ten dziki 17-latek był w humorze. W czasie jak wychodzili z boiska, chłopak przyglądał się uważnie interesującemu piłkarzowi. Moment w którym ten pokazał klatę, Dave aż musiał powstrzymać podgwizdywania. Seksowny, no nie da mu się zarzucić, że nie. Nie naciskałem na niego, kiedy zmienił temat.
- Jestem na weterynarii, zostały mi jeszcze dwa lata. - uśmiechnąłem się ciepło. Przysunąłem się do niego bliżej i nie przejmując się spoceniem czy innym czymś, wziął go pod rękę. Dave był wyższy tylko z 4 cm, więc nie robiło to zbytniej różnicy. Dalton zabrał go tam, gdzie planował. Zapowiadało się ciekawie~


[z/t] - OBAJ
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Boisko piłkarskie Empty
PisanieTemat: Re: Boisko piłkarskie   Boisko piłkarskie Empty

Powrót do góry Go down
 
Boisko piłkarskie
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Boisko do koszykówki

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Yaoi Gakuen :: Traditional Royal School :: Tereny wokół szkoły :: ∎ Boiska-
Skocz do: