IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Samciowym okiem patrząc na świat.

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Samael
Postać zawieszona
Samael


Liczba postów : 273
Join date : 15/01/2014

Samciowym okiem patrząc na świat. Empty
PisanieTemat: Samciowym okiem patrząc na świat.   Samciowym okiem patrząc na świat. EmptyPią Kwi 11, 2014 9:16 pm

(zebrałem się w końcu w sobie)

Wiec tak, sprawa prezentuje się jasno. Mam już swój mniejszy czy większy zbiór wierszy (rysunków też) i temat ten powstaje w jednym celu: oczekuję konstruktywnej krytyki, gdyż iż albowiem zamierzam gdzieś w wakacje wydać swój tomik (ale na razie jest to tylko zamiar). Podam parę próbek, może nawet rzucę jakimś swoim rysunkiem. Jak będzie się podobać, to będę dorzucać więcej xD Większość wierszy jest tych nowszych (tj. powstałych w ciągu ostatnich paru miesięcy), o starsze można się domagać, może bym i coś znalazł gdzieś.

Let's go.

"Lecz"

Nie wiem kim jestem nie wiem co robię
Ktoś za was na to pytanie odpowie
Bez czucia bez serca pomału wciąż razem
Dusimy tych ludzi nienaturalnym gazem
Łapie za ręce za nogi za mózgi obwody
Śmiertelnie poważne morderce powody
Krew się błyszczy na stali tryska się leje
Za duszę za serce ta trwoga ja mdleję
Łapiemy oddech łapiemy dusze
Cierpimy w ciemnościach potworne katusze
To nie moja miłość uczucia i serce
To nie nasze marzenia sny ja lecę
Chwytam się dłoni kojących oczy
Czekam gdy jakiś potwór mnie znów zaskoczy
Lecz to za mało
Lecz to za szybko
Lecz to za pięknie
Lecz to już umarło
Me serce, co w twoich dłoniach się schowało.

"Śmierć"

JESTEM TUŻ OBOK.
CZUJĘ TWÓJ ODDECH.
Boże, czy ty to widzisz?

Może i na mnie patrzą
Jak i tak nie rozumieją
Nie wiedzą czym jestem
Tylko czarna flaga łopoce
Na niezdobytej twierdzy

Przychodziłem
I mówiłem: "Boga nie ma"
Nie wierzyli
I mówiłem: "Bóg zbawi świat"
Nie wierzyli

Więc dali mi ofiarę
Zaczęło się od Abla i Kaina
Skończyło na milionach
I tylko patrzyłem na nich
Licząc

Wiec ja dałem im broń
Zaczęło się od grzechu
Skończyło na mnie
I tylko patrzyłem na nich
Licząc

Odchodziłem
I mówili: "Boga nie ma"
Uwierzyłem
I mówili: "Bóg zbawi świat"
Uwierzyłem

Wiec dałem im ofiarę
Zaczęło się od Boga
Skończyło na rzezi
I tylko tak patrzyli
Liczyli

Więc dali mi broń
Zaczęło się do papieża
Skończyło na...
Bóg zbawi niewierzących
Antychryst dał mi ofiarę
Dali mi broń
Nic się nie skończyło
Ja tylko wykonuję swoją pracę
Liczę

Może i na mnie patrzą
Co z tego jak nie rozumieją
Nie rozumieją mojego smutku
Tylko Czarna flaga łopoce
Na niezdobytej twierdzy
I tylko patrzę na nich
Licząc
Zbierając ofiary
Zbierając broń
Zbierając Boga
Bóg was zbawi
Boga nie ma
Skończyło się na śmierci
Zaczęło na śmierci

"Światło, które nigdy nie nadejdzie"

W przestworzach wszechrzeczy
Chwyta się gwiazd
I mówi ci zawsze
" Ten świat jest nasz "
My wiemy że nie
Tylko on tak chce
Tak było przecież zawsze
Zapisane tam gdzieś
Mówisz
"Co cię nie zabije
to wzmocni"
Tak bardzo obawiamy
się gwiazd
A ja czekałem na to zbyt długo

Noc się już kończy
Znika co złe
Gonimy wciąż słońce
Czekając na światło
Które nigdy nie nadejdzie

Nigdy pewnie się nie dowiem
Jak to jest być kimś innym
Każdy zmienia swoje maski
A ja z każdą tracę część siebie
Ten świat nigdy nie był nasz
Tak było przecież zawsze
W przestworzach wszechrzeczy
Niezbadany czas
Mówisz
" Co cię nie zabije
to wzmocni "
A ja czekałem na to zbyt długo

Noc się już kończy
Znika co złe
Gonimy wciąż słońce
Czekając na światło
Które nigdy nie nadejdzie

Rusz się
Świat się nie kończy
Bądź kowale własnego losu
Nawet jeśli masz teraz zginać
To w obronie własnego "ja"

Gonimy wciąż słońce
Czekając na światło
Które nigdy nie nadejdzie


" Jak ty "

Powiedz mi nie
Uderzam głową w mur
Coś mię więzi
Niewidzialny sznur
Kolczasty drut oplata
Ręce które krwawią
Ignoruję ból
Nie powiesz mi że robię źle

Bezsensowna walka
Na pozór jest śle
Jestem wściekły
Bo nie chcę być jak ty!

Cztery ściany chorego systemu

Powiem ci tak
Wyrwę się w końcu
A wtedy módl się
Do wszystkich
swoich fałszywych bogów
Jeśli Bóg istnieje
To ja będę
Jego czystą furią

Bezsensowna walka
Na pozór jest śle
Jestem wściekły
Bo nie chcę być jak ty!

Ręce które krwawią
Rozbłyskują
Czują
Strach
Gniew
Nadchodzącą walkę
Bo...

Na pozór jest śle
Jestem wściekły
W końcu się uwolnię
A wtedy módl się
Módl się o piekło!


" Potwór "

Nie wiem co się dzieje
Nie potrafię wyjaśnić
Jak się czuję źle z tym
Co mam w mojej głowie

Ciągle coś mnie goni
Sen jest jedynie początkiem
Patrzę na twą twarz
I widzę nadchodzące demony

Tak bardzo błagam Boga
o śmierć

Nie wiem czy chcę
Coś prześladuje mnie
Budzik dzwoni
Alarm
Biegnij już
To moja droga
Nie wchodź tu

Ratuj siebie
póki czas

Ma sześć par skrzydeł
I czerwone ślepia
Trzyma mnie szponami
Krzywo na ciebie zerka

Nie modlę się o sen
Krew skapuje mu z pyska
Miesza się ona z moją
Też tryska

Tak bardzo błagam Ludzi
o śmierć

Myślą inni że zmyślam
Że chcę ich nastraszyć złem
Krzywdzę samą siebie
Ksiądz wzywa pomocy

Jak mam mu powiedzieć
Patrząc na jego twarz
Widzę nadchodzące demony
Że Boga nie ma tutaj z nami?

Tak bardzo błagam Diabła
o śmierć

Nie wiem czy chcę
Coś prześladuje mnie
Budzik dzwoni
Alarm
Biegnij już
To moja droga
Nie wchodź tu

Bo gdy się obudzę
Zginą wszyscy

" Carpe Diem "

Nie rozumiem tego fenomenu
Że ludzie potrafią myśleć
Bo czasem chciałbym
Mieć orzeszek zamiast mózgu

Nie żyję wolnym wyborem
Kupuję to czego inni chcą
Robię to co inny chcą
Żyję tak jak inni chcą

Czekam na koniec
Chociaż wiem
Że nigdy nie nadejdzie
Lezę więc
Na zielonej łące
I oglądam ze spokojem chmury

To nie tak że jest źle
Mam przecież uczucia
Wiele razy czułem słodycz miłości
I wiele razy gorycz snu

Nie czułem się nigdy wolny
Zawsze coś przewidzę
Żyję bo jeszcze chcę żyć
Lecz co się stanie jak ktoś mi zabroni?

Czekam na koniec
Chociaż wiem
Że nigdy nie nadejdzie
Lezę więc
Na zielonej łące
I oglądam ze spokojem chmury

Bardzo chciałbym widzieć
W kolorowych barwach świat
Ale nie wiem czy mógłbym
Po tym zwyczajnie żyć

Mógłbym wymienić wiele wad i zalet
Lecz nie starczyłoby mi na to lat
Zatem nie przejmuję się wcale
Nawet nie widać w tym sensu

Czekam na nowy dzień
Czekam na koniec świata

Czekam na koniec
Chociaż wiem
Że nigdy nie nadejdzie
Lezę więc
Na zielonej łące
I oglądam ze spokojem chmury

Na karmazynowym niebie

" Dzień i Noc "


Na wstępie chciałbym zaznaczyć
Jeśli cokolwiek to ma znaczyć
Nie może to być wyśmiane
Najlepiej, w ogóle nie oceniane
Sądzić człowieka dziś trudno
Że na tym świecie jest brudno
Poradzić nic na to nie można
I trudno też szukać przyczyny
Dziwną drogą mknie dorożka
Kołem się toczą jej szprychy

Dzień jak zwykle się dłuży
Noc na zabawie mnie nuży
Do pracy trzeba wstać rano
I nic w tym nowego
Jakby zmienić się bano
Porządku stałego, starego

Idzie się ulicą długą
To nie tak jak kiedyś
Że życie dzieliło się smugą
I było że dałbyś
Rękę uciąć na prędce
Uratować życie koledze

Smutek plecie się z szczęściem

Dzień jest jak noc

Nikt nie mógł zauważyć

Jak w nocy czai się zło

W jasnych żarówkach się chowa

Dzień jest wciąż taki sam

Noc się kończy od nowa


Taki jest koniec wszechrzeczy i Boga.


" Pchli targ "

Mogłabym
patrzeć w gwiazdy i śnić
Mógłbym
wziąć cię za rękę i gnać
Moglibyśmy
razem ratować świat

Moglibyśmy
Chcieliśmy
Sprzedaliśmy

Sprzedałam
swoją duszę na demonim targu
Sprzedałem
swe życie na anielich skrzydłach
Sprzedaliśmy
Trzy zwierzęta i człowieka na ołtarzu

To nie jest piękna bajka
Chociaż mogliśmy być książętami
Chcieliśmy zmienić świat
A tylko sprzedaliśmy siebie

To nasze ideały
To nasz początek
To nasz finał

Koniec.
Wszech.
Rzeczy.


A dla wytrwałych na koniec bonus paru rysunków.
http://fc05.deviantart.net/fs71/f/2014/008/e/e/dff_001_by_tsukibijuu-d71e923.png
http://fc07.deviantart.net/fs71/f/2013/351/2/b/zsvfseg_001_by_tsukibijuu-d6ya37q.png
http://fc03.deviantart.net/fs70/f/2013/350/e/2/zsvfseg_001_by_tsukibijuu-d6y64qm.jpg
http://th02.deviantart.net/fs70/PRE/f/2013/338/4/f/ewgwergewzg_001_by_tsukibijuu-d6wpc7r.png
http://th09.deviantart.net/fs70/PRE/i/2013/078/d/5/hb___mortarion_by_tsukibijuu-d5yl8fq.jpg
Powrót do góry Go down
Aidan

Aidan


Liczba postów : 90
Join date : 12/01/2014

Samciowym okiem patrząc na świat. Empty
PisanieTemat: Re: Samciowym okiem patrząc na świat.   Samciowym okiem patrząc na świat. EmptySob Kwi 12, 2014 9:49 am

Jak to ponoć rzekł kiedyś pewien noblista...
Proszę dużo czytać. Czytać czytać, jak najwięcej czytać!
Powrót do góry Go down
Donatien Moretti
Nauczyciel włoskiego
Donatien Moretti


Liczba postów : 115
Join date : 13/01/2014

Samciowym okiem patrząc na świat. Empty
PisanieTemat: Re: Samciowym okiem patrząc na świat.   Samciowym okiem patrząc na świat. EmptySob Kwi 12, 2014 4:48 pm

Ja rozumiem: Platon, furor poeticus, artyści, a nie rzemieślnicy i inne tego typu brednie. Mimo wszystko, nawet największy geniusz twórczy potrzebuje warsztatu, bo poza Platonem był przecież Arystoteles (też się nie znał na rzeczy, ale marudził coś o regułach sztuki).

Rozumiem, że piszesz wierszem syntagmatycznym, bo jednak utrzymujesz granice składniowe, choć słabe. Brak interpunkcji, a Twoim mistrzem jest Różewicz (wybacz Różewicz, to porównanie, ale nigdy szczególnie się mi nie podobałeś). Przy czym on w braku interpunkcji lub jej zaistnieniu ukrywa konkretne sensy (podobno). Niech Ci będzie, ale spróbowałaś kiedyś... kiedykolwiek napisać wiersz np. strofą mickiewiczowską albo chociaż ogarnąć zestrój akcentowy? Bo mam nieodparte wrażenie, że jedynymi środkami wyrazu jakie w wierszu znasz, to podział na wersy i ewentualne, przypadkowe rymy. Toniczność wiersza, rytmika, nagromadzenie konkretnego rodzaju głosek, zabawa duża/mała litera, akcenty... działają cuda u odbiorcy, uwierz.

Przyjrzałam się uważnie „Carpe Diem”, bo więcej nie chciałam się nad Tobą pastwić, to znaczy konstruktywnie Cię krytykować.
Nie będę się wyzłośliwiać o uroczych orzeszkach i zgadze nocnej, to jest goryczy snu. Do tej pory nie wiem czy w refrenie ma być lezę czy leżę, może to tylko przypadkowa literówka. Jeśli literówka, to popraw, bo „lezienie” trochę psuje mroczny, egzystencjalny klimat. Zielona łąka też.
Pierwszą zwrotkę przeczytałam parę razy. Jak rozumiem nasz drogi podmiot liryczny ma na myśli, że to co ludzi wyróżnia (zdolność myślenia) jest ich przekleństwem, bo sprowadza cierpienia. Tylko jeszcze nie wiem, czy chodzi o to, że idiota czy pszczoła ma lepiej od człowieka? Bo to bardzo optymistycznym założeniem w tym pesymistycznym wierszu jest, że wszyscy ludzie myślą. W drugiej zwrotce osoba mówiąca w wierszu zdradza się, nie tylko chce mieć mózg jak orzeszek, ale rozumiem, że ma skoro jest niewolnikiem mód oraz gustów.
"Żyję bo jeszcze chcę żyć
Lecz co się stanie jak ktoś mi zabroni?"
Podejrzewam, że żyć będziesz dalej... przecież żyjesz podmiocie liryczny, bo chcesz, a nie, bo ktoś Ci każe lub pozwala.
"Bardzo chciałbym widzieć
W kolorowych barwach świat
Ale nie wiem czy mógłbym
Po tym zwyczajnie żyć"
Większość ludzi, w odróżnieniu od psów, tak widzi świat... i jakoś z tym zwyczajnie żyją.
Czasem mam w ogóle wrażenie, że to jakiś zlepek zdań, które wydawały Ci się interesujące i stwierdzasz, że jakoś to poskładasz w całość.
Reasumując, chcesz pewnie napisać o tym, że człowiek nie jest wolny w świecie, że jest ograniczony, że inni przyprawiają mu Gębę, jakby powiedział Gombrowicz, że społeczeństwo tłamsi, a świadomość własnych ograniczeń rozdziera wrażliwcom serduszka. Ucieczka do natury, jak rozumiem symbolizowanej przez łąkę, również okazuje się bezskuteczna, choć nie wiem dlaczego, tego wiesz mi  już nie dopowiedział. Problem jest taki, że na ten temat napisano masęmasęmasę smętów.

A teraz wlazł kotek na płotek w Twoim wydaniu, ostatnio ta zabawa jest strasznie popularna, w prezencie:

Wlazł kot
Na płot
Miauk zamienił się w jęk
I zdechł
KotJęk

A sado-maso lwy zawsze spoko.

Powiedź mi tylko jeszcze, jakie wydawnictwo zdecydowało się na wydanie tego? To nie jest złośliwość, a zawodowa ciekawość.
Bo jeden wydawca powtarza: mniej pisać, a więcej czytać i myśleć.
Nie chodzi o to, żebyś się teraz drogie stworzenie obraziło. Napisz wiersz strofą spenserowską i udowodnij mi, ze się mylę, a Ty środki poetyckie masz opanowane perfekcyjnie.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Samciowym okiem patrząc na świat. Empty
PisanieTemat: Re: Samciowym okiem patrząc na świat.   Samciowym okiem patrząc na świat. Empty

Powrót do góry Go down
 
Samciowym okiem patrząc na świat.
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Krakersowy świat
» Świat według łajzy

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Yaoi Gakuen :: Off top :: A co Ty tu robisz!? :: ∎ Twórczość-
Skocz do: