Louie

Be not afraid...

Wiek: Jest twierdzenia, że wiek to tylko liczby, że tak naprawdę nie to się liczy. Wygląda właściwie na dużo młodszego, jednakże ma na karku 24 lata. Złożyło się, że swoje urodziny obchodzi w święta Bożego narodzenia, w wigilie dokładnie.

Pochodzenie: Włochy, Anzio.
Rodzina:
Marcus Callvalone – Tatuś. Wiek 65 lat. Prowadzi własną firmę, która zajmuje się inwestycjami. Zbił na tym fortunę, więc jak można się domyślić są bogatą rodziną. Kontakt mają dobry, ale o pieniądze nie prosi.
Florence Callvalone – Mamusia. Wiek 60 lat. Siedzi w domu i nic nie robi. Kiedyś była modelką i artystką, teraz zbija bąki na kanapie. Coś gerda ostatnio, że chce mieć w końcu wnuki…
Lucius Callvalone – Braciszek. Wiek 15 lat. Młodszy brat zawsze uwielbiał Louie. Lou z kolei jest dla niego jak cały świat, oczywiście z wzajemnością. Kocha brata nad życie, ale dobrze wie, że nie może non stop go niańczyć, a szkoda bo bardzo by chciał. W chwili obecnej bardzo chce i stara się, o to, aby Lucius mieszkał z nim.
Timmy Salvadore – Zasrany kuzynek. Wiek 25 lat. Bliźniak Bill’a. Nie udawajmy nie lubią się. Nigdy się to nie zmieni.
Bill Salvadore – Drugi zasrany kuzynek. Wiek 25 lat. To samo co wyżej.
Lily Lonver – Ciociunia. Wiek 24 lata. Nic mu o niej nie wiadomo.

Orientacja: Homoseksualna. Nigdy nie miał styczności z kobietą, więc zdecydowanie preferuje tylko mężczyzn.


Grupa: Personel. Niestety. Jest dość specyficznym nauczycielem, z tego też powodu cieszy się dużymi tłumami zakochanych chłopczyków.
Szkoła: Nie dotyczy.  Jest zbyt stary, aby być uczniem.
Status:  Wychowanie obywatelskie w High School oraz Stosunki międzynarodowe/Socjologia w College. Dodatkowo prowadzi zajęcia dodatkowe z matematyki dla chętnych.

Charakter: Pierwsze co można o nim powiedzieć to, to że jest dziwny. Jest otwarty, ale nie zbyt towarzyski. Odpowiedzialny i stanowczy, jeśli chodzi o nauczanie, ale zarówno stara się być perfekcjonistą. Owszem, przyjmuję często postawę arogancką, przy czym jest wówczas bezczelny i pyskaty, ale wiele osób właśnie to w nim pociąga. Nie jest miłośnikiem przemocy, ba! Nawet stara się ją omijać i wyjaśnić sprawę słowami, a nie czynami i pięściami. W gruncie rzeczy jest bardzo opanowany, drobna rzecz  nie wyprowadzi go z równowagi, zresztą jak i większa.  Stara się słuchać swoich uczniów, a zarazem doradzać, a w ostateczności wybrać tą bardziej słuszną sytuację. Sam dzieci nigdy nie miał, ale dzięki temu, iż ma młodsze rodzeństwo, potrafi dogadać się z młodzieżą i wiele spraw im przetłumaczyć.  Niby wiele osób mówi, że jest on dość leniwy i nigdy mu się nic nie chce, a to nieprawda. On po prostu ma taki sposób bycia. Ma podzielność uwagi, potrafi robić dużo rzeczy naraz, normalnie niczym kobieta. Mimo swoich wredniejszych stron, ma też tą dobrą. Jest bardzo opiekuńczy i bardzo pomocny. Jeśli ktoś poprosi go o pomoc to nigdy nie odmówi. Miłośnik kotów i królików, ale z pewnych przyczyn jeszcze żadnego do obecnego domu nie zaciągnął. Terry by się chyba zdenerwował… ale to już inna sprawa. Ma własne zadanie i nie boi się go wyrazić. Powie wszystko co mu leży na sercu, nawet jeśli są te złe rzeczy.  Uważa po prostu, że lepiej powiedzieć prawdę, niż oszukiwać i ukrywać najboleśniejszą prawdę. Jako przyjaciel czy partner jest bardzo oddany, ale jakby nie patrzeć jest strasznym i wielkim zazdrośnikiem. Potrafi być zazdrosny nawet o najdrobniejsze rzeczy, które dana osoba robi w stosunku do osób, które on kocha lub na nich mu zależy. Jest mężczyzną, więc bardzo, ale to bardzo jest zboczony. Do tego lubi podczas seksu gryźć, robić malinki, ściskać mocno za skórę, przywiązywać kochanka do łóżka czy też innych rzeczy/przedmiotów, używać różnorodnych zabaw czy też drapać. Powiedzmy, że to taka miłą osoba z drapieżną bestią w środku.

Wygląd: Tu sprawa stoi prosto. Kiedyś, kiedy był jeszcze dzieckiem, dużo osób mówiło, że jest wcieleniem diabła. Nie chodziło tu o zachowanie, a raczej o sam jego wygląd. Nie miał czerwonych oczu ani wcześniej, ani teraz, gdyż ich naturalny kolor to brąz. Miał za to sterczące czarne kłaki i bladą cerę. Pozostało mu to do dziś. Jednakże najbardziej przyciągał ludzi jego wyraz twarz. Był bez emocji i wydawał się strasznie wredny, który przypominał scenę jak z horroru. Być może zostało mu to do dziś, aczkolwiek wyrósł na dorosłego faceta, na dodatek bardzo przystojnego. Ma 194 centymetry wzrostu, a waży 85 kilogramów. Nie widać tego po nim, gdyż nie jest ani gruby, ani też wychudzony. Większość tej wagi to jego mięśnie, które są bardzo widoczne. Zęby ma bardzo proste i białe, jakby dbał o nie od dziecka. Dłonie ma typowe duże i męskie, ale w dotyku bardzo przyjemne. Nogi ma stosunkowo długie, ale czego można było się innego spodziewać przy takim wzroście. Jego brwi mają „ostry” kształt, przez co jego wyraz twarzy wygląda jeszcze bardziej groźnie.  Usta ma bardzo delikatne w dotyku, jakby były kobiece, zaś uszy wyglądają lekko na nienaturalne elfie, czyt. Lekko odstają nic więcej. Jeśli chodzi o owłosienie. Jak wspomniałem, ma czarne włosy, które stoją,  a ich długość jest według niego odpowiednia. Jest facetem, więc logiczne, że owłosienie występuję też w innych miejscach. Na klatce piersiowej jest ich brak. Nie dlatego, że nie dorósł, a z  powodu tego, iż w jego rodzinie każdemu tak rosły, tak samo jak w okolicach nóg. Jedyne owłosienie miał w okolicy narządów, lecz po prostu je goli. Jakoś tak mu nie odpowiadały. W okolicy kostki u nogi, dokładnie prawej, ma wytatuowane trzy karty, prostując dwa czarne asy, a pomiędzy nimi czerwony król. Być może coś to dla niego znaczy, nie ważne, zostawmy ten temat. Warto też wspomnieć, że ma lekko wydłużone paznokcie. Po prostu cholerne za szybko rosną.
Największe wady:
❖ Palenie. Potrafi palić bardzo często i w każdym miejscu. Stało się to dla niego niczym woda. Z tego też powodu wkurza się, kiedy ktoś zwraca mu uwagę, aby przestał.
❖ Zazdrość. Na pewno jest to bardzo duża wada. Przynajmniej dla niego.
❖ Słabość do brata. Może i nie jest to jakaś super wada, ale ma do niego pewny sentyment. Z tego powodu nie potrafi mu odmówić pomocy, czy go przygarnąć.

Zainteresowania: Ma ich wiele.  Głównym zainteresowaniem, stał się jeden z nauczycieli. Oprócz tego, to bardzo interesuje się kuchnią, sztuką, literaturą oraz historią.
Dodatkowe:
- Pali, nawet dużo.
- Jest fanem kotów i królików.
- Biegle posługuje się językiem włoskim, hiszpańskim i francuskim.
- Jest doskonałym kucharzem. Zrobi coś z niczego i nie ma z tym trudności. Nazywany jest często „Mistrzem patelni”.
-  Umie grać na pianinie, bądź fortepianie, skrzypcach oraz gitarze klasycznej i elektrycznej. Zasługa tego, iż za czasów dzieciństwa udzielał się w szkole muzycznej.
- Nie lubi kwiatów. To nie alergia, a kwestia zatrucia nimi się w dzieciństwie.
- Jest przy kasie. To co zarobił, odłożył.
- Prócz podzielności uwagi, Louie jest geniuszem matematycznym. Dzięki temu, kiedy był młodszy, wygrywał wiele konkursów i zdobywał nagrody, przez co musiał wyjeżdżać do wielu krajów. Dodatkowo przez podróże i wysoko rozwinięty umysł, przyswoił do swojej głowy wiele cennych informacji.
- Już od dziecka interesował się ludzkim umysłem i zachowaniem ludzi. Przez to zdobył zdolność szybkiej dedukcji i postanowił nauczać tego w przyszłości. W późniejszym wieku, gdzieś w okolicy 13 roku życia, zaczął brać czynny i bierny udział w zajęciach pozalekcyjnych, dotyczących psychologii i socjologii . Miał nawet swojego osobistego nauczyciela.

Miejsce zamieszkania: Dom. Dokładnie to wpakował się do mieszkania Terrego, chociaż z drugiej strony stać go na własne mieszkanie.
Wykonywany zawód: Nauczyciel. Początkowo nauczał we Włoszech, ale z racji, iż gdzieś na wakacjach poznał swoją nową miłość, to z jego powodu przeniósł się tutaj. Skorzystał z okazji, iż miał tyły u swojego byłego pracodawcy, aby dostać się tutaj.